Skocz do zawartości

system start/stop


f10trek

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 154
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

  • Zasłużeni forumowicze
Nami, Polaczkami, może nie, ale Niemiec ma spore zniżki na podatku w przypadku niższej emisji CO2 jego samochodu. :)

 

Co jest głównie metodą na wyciąganie od niego kasy i pobudzenie rodzimego rynku sprzedaży samochodów, a niewiele wspólnego ma z szeroko pojętą ekolgią. Taki niemiec więcej CO2 wytwarza, niż jego auto, a od tego jak szybko oddycha i czy wydala więcej czy mnie CO2 nie musi płacic podatku :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
moim zdaniem system START/STOP sprawdza się tylko w naprawde zatłoczonych miastach, gdzie auto długo stoi w jednym miejscu, "przy krotkich przerwach" sie po prostu nie sprawdza.

PARTNER BMW AG


POLSKIE MENU BMW NAWIGACJA E60 E61 E70 E71 X5 X6 E90 F01 F07 F10 F25 F30 G01 G05 G11 G20 G30 KONWERSJA USA EUROPA


KODOWANIE, PROGRAMOWANIE, NAPRAWA NAWIGACJI CCC/CIC/NBT, AKTUALIZACJA, CARPLAY


telefon +48 504384405


http://menupolskie.pl/foto/bmw/baner.gif


http://www.menupolskie.pl/polskie-menu/bmw.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Oczywiście, podjedź do kogoś kto ogrania kodowanie BMW i wyłączy Ci na stałe.

 

A znacie może kogoś, kto to ustrojstwo umie wyłączyć na stałe? Jako, że mam znajomych w ASO BMW, potwierdzili oni wszystkie wymienione w tym wątku obawy mianowicie, że system jest montowany tylko po to, by spełniać kretyńskie normy unijne odnośnie emisji spalin i oczywiście skraca życie akumulatora, rozrusznika i turbiny!!! Dealer oczywiście jest w stanie zakodować ASS tak, by ostatnia wybrana opcja została zapamiętana również po wyłączeniu silnika (co oznacza, że system działa tak jak chcemy i nie jest deaktywowany na stałe, co może mieć wpływ na homologację). Problem w tym, że "specjalny kod" służący do zakodowania owej funkcji kosztuje 400 zł netto i jest indywidualnie dopasowany do VINu każdego auta. Do tego dochodzi jeszcze robocizna wyceniona na 350 netto:) Tak więc za takie pieniądze to ja już wolę wyrobić sobie nawyk wyłączania tego badziewia zaraz po włączeniu silnika:)

Pozdrawiam,


Patgor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że "specjalny kod" służący do zakodowania owej funkcji kosztuje 400 zł netto i jest indywidualnie dopasowany do VINu każdego auta. Do tego dochodzi jeszcze robocizna wyceniona na 350 netto:) Tak więc za takie pieniądze to ja już wolę wyrobić sobie nawyk wyłączania tego badziewia zaraz po włączeniu silnika:)

 

Pytam co tyle kosztuje chyba niedostepnosc, nieprofesjonalizm, brak kontaktu telefonicznego, drogie krawaty i garnitury, wrodzona sciema, opowiadanie glupot, tworzenie otoczki rzeczy nie do wykonania ale my potrafimy, ceny z kosmosu z oczekiwaniem 14 dni i to express, naciaganie na wymiane czegos co nie kwalifikuje sie na wymiane ale opinia doradcy jest na wage zlota, wielka laska, to moja opinia o czynniku ludzkim w ASO.

 

p.s. Pan Kazio w garazu robi to na poczekaniu i nie robi z tego wielkiego aj waj :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderatorzy

Pan Kazio w garażu robi to na kradzionym od BMW oprogramowaniu w sposób taki jak w fabryce, w serwisie nie mają dostępu do takiego oprogramowania i muszą przestrzegać procedur wyznaczonych przez producenta.

Gdybyś korzystał z ASO to pewnie byś to wiedział.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kruk ma racje. Jeśli chodziłoby o dvd free lub brzęczyk pasów, lub aktywację nieaktywnych funkcji to ok, procedury, dopłaty itd. Jednak przy tak kontrowersyjnej funkcji jak ASS powinni od razu dać możliwość wyboru ostatniego używanego trybu. W usa przestawiają w aso bezpłatnie, na życzenie, na poczekaniu.

A u nas (PL lub cała EU) jeśli faktycznie robią to płytą cd z centrali która potrafi się sypnąć to sposób "Kazia" który zrobi to np e-sysem jest lepszy i bezpieczniejszy :) No i tańszy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
na marginesie, z wielka woda wylaczaja system start stop w ASO bez zadnych oplat; ze wzgledu na fakt, ze nic nie ma w przyrodzie za darmo, wydaje mi sie, ze placi za to BMW North America

Run flats? NEIN, DANKE!


Yn0sTYR.jpg?1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
1. Pan Kazio moze jest tanszy ze robi na kradzinym oprogramowaniu, moze.....a moze poprostu mniej zarabia i ma przez to wiecej klientow

 

W normalnym kraju Kazek jest złodziejem, nie chwali się go na forum że jest fajny gość bo za pięć dych "dobrze zrobi", tylko traktuje nie inaczej, niż jego sąsiada Wiesława, który ukradł BMW i też teraz tanio sprzedaje :wink:

 

U nas jeszcze jest dzicz, więc takie rzeczy są "cool".

 

EDIT: a gdzie pół strony postów poleciało? :nienie:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Pan Kazio moze jest tanszy ze robi na kradzinym oprogramowaniu, moze.....a moze poprostu mniej zarabia i ma przez to wiecej klientow

 

W normalnym kraju Kazek jest złodziejem, nie chwali się go na forum że jest fajny gość bo za pięć dych "dobrze zrobi", tylko traktuje nie inaczej, niż jego sąsiada Wiesława, który ukradł BMW i też teraz tanio sprzedaje :wink:

 

U nas jeszcze jest dzicz, więc takie rzeczy są "cool".

 

Zgoda z jednym extra dodatkiem z mojej strony :cool2:

 

Wychodzę z założenia że jak ktoś kupuje auto premium to jest świadom pewnych prawidłowości związanych z eksploatacją. Oczywiście mam na myśli zdroworozsądkowe prawidłowości.

- Takie auto serwisuje się w ASO i nie dlatego aby zaoszczędzić lub dać zarobić Panu Kaziowi ale aby mieć przysłowiowy spokój i wygodę. Pomijam polemikę n/t które ASO jest OK a które należy omijać. Z tym jest "jak to w życiu bywa".

- Auto pali tyle ile mu się wleje :D

- Auto jeździ tak jak lubi :mrgreen:

 

Ktoś chce coś dodać ?

"Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy" (Albert Einstein)

"Zawsze się starałem, żeby szkoła nie miała wpływu na moją edukację" (Mark Twain)

"Lubię walczyć z silniejszymi"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Takie auto serwisuje się w ASO i nie dlatego aby zaoszczędzić lub dać zarobić Panu Kaziowi ale aby mieć przysłowiowy spokój i wygodę.

 

I tu się mylisz. Bo co to niby za wygoda, jak mi w ASO chcą zabrać samochód na cały dzień, by przekodować coś, co koledzy z forum robią w 15 minut? Zrozumiałbym też podwójną przebitkę w ASO, ale ponad 900zł za taką błahostkę jak ASS to już trzeba nie mieć co z kasą robić, żeby się na to godzić.

 

Ponadto w dzisiejszych czasach dobrze jest sprawdzać "fachowców" z ASO na każdym kroku. Jak chciałem oddać jaguara na przegląd do dealera w Wawie to raz, że krzyknął 3000zł za 3 godziny pracy, wymianę oleju i trzech filtrów to jeszcze po szybkich oględzinach tylnego zawieszenia (na polskich drogach słyszałem czasem jakieś głuche stukanie) zasugerował mi wymianę wahaczy i amortyzatorów. Pojechałem więc grzecznie do zakładu, który na jagach zęby zjadł, przegląd wykonali za 900zł (wraz z orginalnymi filtrami), a w zawieszeniu wymienili zużyte gumy tylnego stabilizatora i wszystko wróciło do normy.

Pozdrawiam,


Patgor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

I tu się mylisz. Bo co to niby za wygoda, jak mi w ASO chcą zabrać samochód na cały dzień, by przekodować coś, co koledzy z forum robią w 15 minut? Zrozumiałbym też podwójną przebitkę w ASO, ale ponad 900zł za taką błahostkę jak ASS to już trzeba nie mieć co z kasą robić, żeby się na to godzić.

 

Ponadto w dzisiejszych czasach dobrze jest sprawdzać "fachowców" z ASO na każdym kroku. Jak chciałem oddać jaguara na przegląd do dealera w Wawie to raz, że krzyknął 3000zł za 3 godziny pracy, wymianę oleju i trzech filtrów to jeszcze po szybkich oględzinach tylnego zawieszenia (na polskich drogach słyszałem czasem jakieś głuche stukanie) zasugerował mi wymianę wahaczy i amortyzatorów. Pojechałem więc grzecznie do zakładu, który na jagach zęby zjadł, przegląd wykonali za 900zł (wraz z orginalnymi filtrami), a w zawieszeniu wymienili zużyte gumy tylnego stabilizatora i wszystko wróciło do normy.

 

Wszystko kwestią doświadczeń. Być może masz rację lub jak sądzę bazując na swoich doświadczeniach masz na pewno racje. Ja mam złe doświadczenia z warsztatami "Pana Kazia" i z kilkoma ASO również :mrgreen: . Do tego szanuję swój czas którego nie mam w nadmiarze na wycieczki po warsztatach i na szukanie okazji. Gdy mam problem lub dylemat z autem jadę do ASO i biorę za darmo zastępczaka. Wyłożyłem raczej większą kwotę za auto niż mniejszą i oczekuję. Nie jestem też wielbicielem wypowiedzi że coś się "zdeformowało" więc wymaga wymiany "bo moim zdaniem to się sypnie za miesiąc lub dwa". Ale podkreślam że wierzę że masz rację. Ja mam też złe i bardzo złe doświadczenia z ASO BMW w Wawie którego nazwy nie wymienie i oczywiście nigdy tam nie pojadę. Dlaczego ? Bo bajki jakie tam słyszałem były lepsze od tych jakie opowiadał mi "Pan Kazio". Jestem inżynierem z wykształecenia i pomimo że nie specjalizowałem się w motoryzacji to kompletnym ignorantem tematu nie jestem, pewne kwestie rozumiem i pewnych opowieści nie dam sobie wmówić. Posunę się do stwierdzenia że opowieści słyszane od Pana Kazia bywają równie ciekawe jak te słyszane w kiepskim ASO. Różnica polega na tym że Pan Kazio opowida bajki bo do wiedzy doszedł praktyką, nie przeszedł szkoleń w Wiedniu lub w Monachium i należy mu to wybaczyć. Kiepskie ASO wychodzi z założenia że jest tak znakomite merytorycznie że nikt nie wie niczego lepiej a jednocześnie klienci którzy wg nich wydali duuuużo kasy na auto zapewne kupią każdą bajkę. Gdy jadę do ASO rozpoczynam rozmowę po której wiem z kim rozmawiam i wzajemnie. Tam gdzie bywam nie zdarzyło mi się mieć problemów i powodów do niezadowolenia. Jak podpadną zmienie ich na "lepszy model" :mrgreen:

"Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy" (Albert Einstein)

"Zawsze się starałem, żeby szkoła nie miała wpływu na moją edukację" (Mark Twain)

"Lubię walczyć z silniejszymi"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Ja mam w miarę zaufane ASO - aktualnie testuje, spisują się nieźle i zaufany warsztat, który ma pracowników z tego ASO się wywodzących. Wszyscy mają swoje plusy, mają też swoje wpadki.

 

Jesli chodzi o ASO, to powiem szczerze że wiele zalezy od miejsca. Ostatnio chciałem kupić zabezpieczenie do kół, bo jakiś mistrz wymieniając koła na zimówki je zgubił i telefon do złego ASO (pomyłka po wpisaniu 'aso bmw + nazwa miasta' w google): 350 zestaw bo ma Pan 'nowy specjalny' i 200 wymiana. Zadzwoniłem do tego sprawdzonego, 230 komplet śrób i zrobią na poczekaniu za free jak kupie. Wypiłem kawkę, dostałem na śruby rabat standardowy 8 czy 10% i wyszedłem zwyczajowo zadowolony.

 

Nie mówię już, że ci pierwsi chcieli się specjalnie umawiac, a ja nie mam czasu na bieganie za takimi pierdołami i chciałem to zrobić przy okazji, jak będe w okolicy. Dało się. Tylko nie w tym ASO :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ASO rozmawiasz z człowiekiem od kontaktów z klientami a nie z mechanikiem. I to, że dobrze gada i wydaje się wiarygodny nie ma znaczenia na fachowość wykonanej usługi.

 

W ASO rozmawiam z mechanikiem który zabiera się do mojego auta, ide z nim do auta i rozmawiamy co, jak i dlaczego. Człowiek od kontaktów już się nauczył że jak klient zadaje za trudne pytanie to woła wsparcie :mrgreen:

"Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy" (Albert Einstein)

"Zawsze się starałem, żeby szkoła nie miała wpływu na moją edukację" (Mark Twain)

"Lubię walczyć z silniejszymi"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ASO rozmawiam z mechanikiem który zabiera się do mojego auta, ide z nim do auta i rozmawiamy co, jak i dlaczego. Człowiek od kontaktów już się nauczył że jak klient zadaje za trudne pytanie to woła wsparcie :mrgreen:

 

Mechanik w ASO też przeszedł "pranie mózgu" i dobrze wie jak rozmawiać z klientem. Jego rolą jest włanie zapewnienie Ciebie, że powierzasz auto profesjonalistom i sowicie ich za to wynagrodzisz :P Nie twierdzę, że ASO zawsze jest "be" (mi akurat to w Lublinie jak narazie bardzo odpowiada), mówię tylko, iż warto czasem poszukać solidnego "Pana Kazia", zwłaszcza że jeśli ze względu na swoje techniczne wykształcenie rozumiesz co to do Ciebie mówi.

Pozdrawiam,


Patgor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.