Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie wiem po co oni te grabie do tej puszki przyczepili. Czyściłem ściereczką, suszyłem na słońcu, wyszło dobrze.

 

Ps. ale co ja pacze, trochę zaniedbałem forum ostatnio, a w tym czasie, co niektórzy, na moderatorów awansowali, a pamiętam jak konto chcieli usuwać...ludzie robią kariery... :roll: :mrgreen: :cool2:

  • 3 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 235
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
W dwóch niezależnych warsztatach zrobiłem test na obecność spalin w układzie chłodzenia...i nic. W trzecim pomiar ciśnienia...i też nic. Wymieniłem prawie cały układ chłodzenia...i zasadniczo już spałem spokojnie. A dzisiaj znowu węże twarde i popuchnięte do granic możliwości...zdejmuję głowicę albo kupuję nowe serducho bo mnie to auto do grobu wpędzi :cry: a i jeszcze poleciałem do gazownika, odłączył LPG, chcieliśmy sprawdzić czy to reduktor nie przepuszcza przypadkiem, polatałem na benzynie...znowu wszystko popuchnięte... :mad2:
Opublikowano

Korek wymieniłem na nowy oryginał. A jak go tylko ruszę po skończonej jeździe to wywala z pod niego płyn jak głupi-tak chyba być nie powinno.

 

Węże od LPG zsuwają się notorycznie z trójników (trójniki metalowe) poprawią to i za tydzień jest to samo.

 

Niedawno rozwaliło górny wąż od chłodnicy i chłodnicę z boku, zresztą to już druga która nie wytrzymał w ciągu trzech lat.

 

Być może gdzieś łapie lewe powietrze ale już nie mam pomysłu gdzie bo sprawdzaliśmy wszystko po kilka razy( wymieniłem chłodnicę, górny wąż, visco, termostat, korek, zbiorniczek wyrównawczy).

 

Jak odpowietrzę auto to przez jakiś czas jest spokój a potem od nowa, więc albo łapie powietrze, ale już naprawę nie wiem gdzie tego szukać...albo to uszczelka puszcza po trochu.

 

A najbardziej mnie wkurza nie to, że muszę w niego znowu kasę wpakować, bo to jeszcze jakoś przeżyję, tylko to, że nie wiadomo co mu tak naprawdę jest :cry2:

 

W układzie spalin nie ma-sprawdzane było dwa razy.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Była taka koncepcja, żeby wsadzić więcej litrów zamiast reanimować tą jednostkę. Tylko, że kupno używanego silnika to loteria, sam SWAP też. A mi jednak najbardziej zależy na bezawaryjności. Bałem się, że potem więcej będzie auto w warsztacie stało niż jeździło-a latam nim co dzień do roboty i to jedyny samochód w domu. Może kiedyś zmieni się jego przeznaczenie-wtedy zdejmę lpg i wsadzę kompresor-a potem będę ją upalał w koło remizy :)

 

Z racji tego, że beta niejezdna od trzech dni śmigam Astrą z 99r...rany ale hardkor :mrgreen: i ta manualna skrzynia, zapomniałem, że auto na górce może się staczać do tyłu :shock: a prawa ręka nie służy do pisania sms, trzymania kanapki czy drapania po jajkach w czasie jazdy...a taki byłem kiedyś przeciwny automatom.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Ja ostatni tydzień e46 latałem, ale wrażenia bardzo podobne do Twoich. Jak się przesiadłem z powrotem do swojej wczoraj, jakbym 10 lat w czasie do przodu się przeniósł :D

Powodzenia w reanimacji i upgradzie do shadow!

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
blok cały, głowica pojedzie na sprawdzenie szczelności + mycie kanałów olejowych (nie wygląda to za ciekawie po Castrolu Magnatec) + docieranie zaworów, nowe uszczelniacze itd. oczywiście wszystko jak okaże się ze nie jest pęknięta, na uszczelce nie ma typowej przerwy ale widać że na 2 i 6 cylindrze spalał się płyn chłodniczy, edit na tulejach cylindrów minimalne zużycie nie widoczne gołym okiem :cool2:
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
na uszczelce nie ma typowej przerwy ale widać że na 2 i 6 cylindrze spalał się płyn chłodniczy

 

No to jak na mnie masz ewidentną przyczynę puchnięcia węży.

Jak spalało płyn, to i kompresja musiała uciekać w układ chłodzenia, stąd zapowietrzenie, wzrost ciśnienia i uszkodzenie węży i chłodnicy.

  • 2 tygodnie później...
  • Moderatorzy
Opublikowano

Gorik Ci robi?

Szczerze to ja zepchnął bym chrupka lub kupił drugi silnik. Przecież to w żaden sposób nie ekonomiczne.

Wałki rozrządu porysowane :evil:

ec2Wze6.jpg
Opublikowano

Nowy silnik też idealny nie będzie i też pewnie coś by trzeba w nim dłubnąć-jak z tym nie dojdziemy co i jak to wtedy nie będzie już wyjścia i trzeba szukać innego.

 

Wałki porysowane-od leżenia się nie porysowały :D wiadomo, że wolałbym mieć nie porysowane, ale nic już na to nie poradzę.

 

Koniec roboty...

10952982_884628024922476_6840278037276854845_o.jpg

raczej nieprędko :D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.