Skocz do zawartości

e46 330i Naprawa bezgotówkowa a zwrot starych częsci


zent

Rekomendowane odpowiedzi

Mam małą zagwozdkę, a google nie pomaga :mrgreen: Samochód będzie naprawiany w ASO bezgotówko z OC sprawcy. Oprócz malowania maski, która została lekko porysowana, do wymiany zostały zakwalifikowane reflektory ksenonowe. Przy oględzinach w ASO usłyszałem stanowcze NIE jeśli chodzi o zwrot starych reflektorów po naprawie. Nie jestem z natury pieniaczem, więc postanowiłem nie polemizować, ale sprawdzić, czy to jest prawnie dozwolone. Niestety nie znalazłem sensownego paragrafu i nie wiem, czy podziękować temu ASO, czy odpuścić i po prostu zastosować się do zaleceń. Równie dobrze mogą zmienić same klosze, wystawić FV TU, a mnie wmówić że są nowe? Edytowane przez zent
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 95
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Prawnie to ja nie wiem, ale jak robiłem w takiej samej sytuacji drzwi oboje po stronie kierowcy (wymiana), to w ASO chcieli mi zapakować stare drzwi w kartony, żebym sobie zabrał. Ja oczywiście nie skorzystałem.

Osobiście nie znajduję powodu, dla którego ASO miałoby wejść w posiadanie Twoich starych części, które wymienia na nowe. Tak samo, jak warsztat wymieniający klocki w Twoim aucie nie staje się z automatu właścicielem starych klocków.

 

Skoro likwidacja szkody ma polegać na włożeniu nowej lapmy, to co w sytuacji, jeśli przyjedziesz do nich BEZ starej lampy z pustym otworem nań?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Skoro likwidacja szkody ma polegać na włożeniu nowej lapmy, to co w sytuacji, jeśli przyjedziesz do nich BEZ starej lampy z pustym otworem nań?

 

:mrgreen:

 

Nie wiem, spróbuję zadzwonić do rzecznika praw konsumenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam małą zagwozdkę, a google nie pomaga :mrgreen: Samochód będzie naprawiany w ASO bezgotówko z OC sprawcy. Oprócz malowania maski, która została lekko porysowana, do wymiany zostały zakwalifikowane reflektory ksenonowe. Przy oględzinach w ASO usłyszałem stanowcze NIE jeśli chodzi o zwrot starych reflektorów po naprawie. Nie jestem z natury pieniaczem, więc postanowiłem nie polemizować, ale sprawdzić, czy to jest prawnie dozwolone. Niestety nie znalazłem sensownego paragrafu i nie wiem, czy podziękować temu ASO, czy odpuścić i po prostu zastosować się do zaleceń. Równie dobrze mogą zmienić same klosze, wystawić FV TU, a mnie wmówić że są nowe?

Ja bym się ich zapytał wprost o podstawę takiego działania. Przecież muszą się na coś powołać, dopiero wtedy szukałbym podstawy prawnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po rozmowie z rzecznikiem i to co ASO proponuje, to jest przegięcie, by nie powiedzieć oszustwo. Mam zapytać się w serwisie o podstawę prawną na mocy której miałbym im oddać ów stary reflektor. Dwa, zadzwonić do centrali BMW i dopytać się o procedury. Kuźwa, jeszcze nie zacząłem naprawiać, a już są problemy :mad2: BMW M-CARS lider salonów w Polsce, tak mają napisane na szybach wystawowych. :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Ja jak robiłem szkodę z oc sprawcy w serwisie BMW w Szczecinie, to Pan z serwisu spytał mnie, czy chcę zabrać ze sobą uszkodzone elementy, bo musi zaznaczyć w formularzu bo takie mają procedury, powiedziałem stanowczo nie bo niby po co mi to :D

Powiedział że raz w tygodniu firma Remondis zabiera to na złom.

 

Dziwi mnie zachowanie tego serwisu, ja bym ich wyśmiał :mrgreen: i stanowczo powiedział że mają to elegancko zapakować w kartonik bo zabieram t ze sobą :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiedziałem stanowczo nie bo niby po co mi to :D

 

Ja mam sprawne reflektory i mógłbym je np. sprzedać lub zostawić na czarną godzinę.

I tu jest sedno sprawy skoro ubezpieczenie płaci 100% za nowe org leflektory to nie chce aby ktoś dodatkowo sobie dorabiał na szkodzie . To tak jak masz szkode całkowitą albo 100% kasy ,albo kasa minus wartość rozbitego auta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubezpieczyciel w pierwszej wycenie cyt.: " potrącenie 50% wartości reflektora, przy zwrocie brak potrącenia". W przypadku szkody z OC nie ma zastosowanie amortyzacja części. To zostało dzisiaj potwierdzone przez rzecznika ubezpieczonych. Są osoby z tego forum które dostały reflektor bez zająknięcia, więc nie zamierzam być wyjątkiem. :mrgreen: Ja za reflektory które mam na samochodzie już raz zapłaciłem, wiec są moje i tylko moje. Co ciekawe, reflektorów mi nie oddadzą, ale nerki, ozdobne plastikowe listwy, znaczek już tak. Więc ewidentnie jest coś nie w porządku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prowadze warsztat i juz dwa razy przy naprawie bezgotówkowej miałem przykre doświadczenia z ubezpieczycielami .Raz klijen odebrał naprawione auto zanim zostały mi zapłcone pieniądze .Było to nowe subaru legacy, za same cześci zapłaciłem ponad 20 000PLN (chłodnice ,leflektory,maska ,zderzak, kompresor zawieszenia ) .Wszystko delikatnie uszkodzone i nadające sie do naprawy . Oddałem wszystko właścicielowi bo chciał .Ale jak przyszło do wypłaty to ubezpieczenie chciało stare częsci bo innaczej nie wypłacą 100%. A najgorsze ze właściciel powiedział mi ze nie odda części :cry2: Innym razem naprawiałem Volvo xc 70 koledze z UK .Naprawiłem oddałem on pojechał do UK .A ubezpieczenie powiedziało ze załaci kase za naprawe po oględzinach auta czy wszystko zostało wymienione . 3 mies czekałm az kolega przyjedzie do Polski na oględziny :mad2: .Od tamtej pory jestem ostrozny przy naprawach bezgotówkowych .I gdybyś Ty był moim klijentem to przed naprawą zastrzegł bym sobie ze ewentualnie lampy czy nawet inne części mogą być nie do zwrotu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z Tobą ze to chory kraj . Np;w innych krajach firmy nie muszą markerami znaczyć juz wystrzelonych poduszek . Kolega mój kilka lat temu pracował dla firmy Hetman (wywóz śmieci) .I dostał raz zlecenie do magazynu takiej ubezpieczalni .Załadowli go lekko uszkodzonymi częściami i kazali jechać pod podany adres. Na miejscu wszysko komisyjnie zaczęto niszczyć .Koledze udało sie jedną lampe z delikatną rysą przemycić a póziniej sprzedać za równowartość miesiecznej pensji. Do dziś wspomina to z łezką w oku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro ubezpieczenie płaci 100% za nowe org leflektory to nie chce aby ktoś dodatkowo sobie dorabiał na szkodzie
W takim razie czemu na starej części ma zarabiać warsztat, czyli ktoś, kto dostaje pełną zapłatę za użyte części i nie jest żadną ze stron w całej sprawie?

A już z pewnością nie stroną, która może zyskać lub stracić na czymkolwiek.

Nie spotkałem likwidacji szkody, w której warsztat poszedłby na mega interes obciążenia TU w mniejszej kwocie, w zamian zatrzymując używki z wypadku :shock: A tylko w takiej sytuacji zatrzymanie starych części miałoby w moich mniemaniu uzasadnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, będzie się rozliczał.

Ja robię tak: daję auto do wyceny w ASO na podstawie opisu rzeczoznawcy z TU i wg oceny własnej ASO. I ASO robi własny kosztorys (z mojego doświadczenia ok. 3 x tyle, co chciało pierwotnie zapłacić TU) zawierając w nim koszt wszystkich elementów, które będą użyte do naprawy oraz koszt robocizny. Po akceptacji ubezpieczyciela wykonuje usługę i otrzymuje - jak mówisz - 100% wartości wykonanej likwidacji szkody. Nigdy nie widziałem też zapisu, że owszem, TU zapłaci warsztatowi, ale tylko wtedy, gdy ten upewni się, że zatrzymał, a następnie przekaże TU stare części.

Oczywiście mało może wiem, piszę z własnego doświadczenia, gdzie NIKT NIGDY nie chciał zatrzymać moich starych części.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, będzie się rozliczał.

Ja robię tak: daję auto do wyceny w ASO na podstawie opisu rzeczoznawcy z TU i wg oceny własnej ASO. I ASO robi własny kosztorys (z mojego doświadczenia ok. 3 x tyle, co chciało pierwotnie zapłacić TU) zawierając w nim koszt wszystkich elementów, które będą użyte do naprawy oraz koszt robocizny. Po akceptacji ubezpieczyciela wykonuje usługę i otrzymuje - jak mówisz - 100% wartości wykonanej likwidacji szkody. Nigdy nie widziałem też zapisu, że owszem, TU zapłaci warsztatowi, ale tylko wtedy, gdy ten upewni się, że zatrzymał, a następnie przekaże TU stare części.

Oczywiście mało może wiem, piszę z własnego doświadczenia, gdzie NIKT NIGDY nie chciał zatrzymać moich starych części.

 

Mam rozumieć, że ustalić razem z ASO i rzeczoznawca TU wysokość odszkodowania i zakres robót, a potem po uzyskaniu pieniędzy od ubezpieczyciela, zlecić naprawę w tym samym ASO lub innym warsztacie. Wszelkie niejasności prawne rozstrzygać już z TU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeprowadziłem rozmowę z kierownikiem ASO w którym będę realizował szkodę i kategoryczne NIE na oddanie części może być zmienione na TAK pod warunkiem, że TU nie będzie żądać starych reflektorów. Pytanie zatem, jeśli naprawa będzie bezgotówkowa, to wszelkie niejasności prawne ma za mnie rozstrzygać warsztat, czy ja przed rozpoczęciem naprawy? Zwrotu nie ma prawa żądać TU, ani zakładać 50% amortyzacji, bo szkoda jest OC. Straszyć Rzecznikiem Ubezpieczonych, czy jakimś specjalnym paragrafem? W OWU InterRisku nic nie wyczytałem o ewentualnych zwrotach starych części.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.