Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Sprzedałem w końcu swoje BMW . Koniec diesli a tym bardziej w wykonaniu 320d bez znaczenia czy po 100 tkm czy 400 tkm . Postawiłem na japońskie .Niebo a ziemia ......
  • Odpowiedzi 152
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Rozumiem kolegę, który sprzedał 320d.

Owszem fajnie się jeździ, komfort, dynamika... ale to nie wszystko. Obecnie śmigam Hyundaiem Coupe i pomimo, iż nie gwarantuje takiego prestiżu, komfortu, spalania, itd. - to mam spokojną głowę kiedy cisnę na gaz, nie myślę o turbinie, nie myślę o pękających wałach, lejących wtryskach czy innych kołach dwumasowych. Może podchodziłem zbyt emocjonalnie do dieselka BMW i stąd moje stresy... ale kieszeń też ma swoje dno.

Koszty utrzymania, cóż, właśnie zakupiłem do coupe olej (shell 10w40) oraz filtry oleju i powietrza i zapłaciłem za wszystko 141 zł. - i już mam porównanie kosztów utrzymania do BMW, kiedy sobie przypomnę ile mnie kosztował taki zestaw w zeszłym roku.

Owszem, za BMW czasem wzdycham ;) - jednak... no właśnie... jest to "jednak".

Na pewno wszystkim życzę szczęśliwej i bezproblemowej jazdy bez względu na markę!

Opublikowano
To co robimy liste kto po 320d odszedl do innej marki? Maciek, Unkas, Yomi ....
Opublikowano
Abstrahując od 320d to prawdą jest, że koszt utrzymania wielu innych marek jest o wiele tańszy niż bmw.... lecz, cóż miłość nie wybiera ;)

Pozdrawiam,

Piotrek

Opublikowano
Jakoś zeszło mi ciśnienie że turbina , dwumas , pompa ........ Kupiłem Hondę 1,6 VTEC fajne sztywne autko .... może nie ten komfort co w BMW ale jakoś spokojniej na duszy :) ........ natomiast powiem Wam szczerze że te forum BMW jest chyba najlepsze na jakim byłem ....... wszedłem na hondę to ostatni post z zeszłego tygodnia ...... dziwnie.
Opublikowano
Rozumiem kolegę, który sprzedał 320d.

Owszem fajnie się jeździ, komfort, dynamika... ale to nie wszystko. Obecnie śmigam Hyundaiem Coupe i pomimo, iż nie gwarantuje takiego prestiżu, komfortu, spalania, itd. - to mam spokojną głowę kiedy cisnę na gaz, nie myślę o turbinie, nie myślę o pękających wałach, lejących wtryskach czy innych kołach dwumasowych. Może podchodziłem zbyt emocjonalnie do dieselka BMW i stąd moje stresy... ale kieszeń też ma swoje dno.

Koszty utrzymania, cóż, właśnie zakupiłem do coupe olej (shell 10w40) oraz filtry oleju i powietrza i zapłaciłem za wszystko 141 zł. - i już mam porównanie kosztów utrzymania do BMW, kiedy sobie przypomnę ile mnie kosztował taki zestaw w zeszłym roku.

Owszem, za BMW czasem wzdycham ;) - jednak... no właśnie... jest to "jednak".

Na pewno wszystkim życzę szczęśliwej i bezproblemowej jazdy bez względu na markę!

 

Prestiż to jest jak masz "dr' lub "prof." przed nazwiskiem....

Opublikowano

Dzięki... w takim razie sprzedaje bmw bo prestiż już mam ;)

A tak serio to z prestiżem bym nie przesadzał jeśli chodzi o bmw... ale jak się siedzi za kierownicą bmw... ta kierownica ze śmigiełkiem, ta nachylona konsola środkowa i moc pod pedałem ;) to człowiek czuje że żyje... i nie chciałem tu urazić użytkowników nowszych modeli, których konsole już nie takie piekne ;)

Pozdrawiam,

Piotrek

Opublikowano

Skrót przed nazwiskiem zawsze u mnie budził szacunek. Ale miałem na myśli inny rodzaj prestiżu czy jak by tego odczucia nie nazwać, które budzi znaczek BMW w człowieku, jak mi przyjdzie do głowy lepsze słowo to dam znać.

Choć jako element humoru mogę napisać taką historię. Kolega sprzedawał 320d i miał uśmiech od ucha do ucha - więc pytam co myślał kiedy przekazywał dowód rejestracyjny - i odpowiada: "Patrzę na nowego szczęśliwego właściciela i myślę - Ty biedny skurczybyku, teraz zobaczysz co to drenaż kieszeni po przesiadce na 320d ze skody felicji!" Dodam, że sprzedawany samochód był w dobrym stanie, ale koszty zawsze są...

Opublikowano (edytowane)
Według mnie ceny samych samochodów BMW czy to nowych czy używanych jak i części nie są adekwatne do jakości,awaryjności,trwałości itd.Za taką kasę te samochody powinny być prawie niezniszczalne i bardzo dopracowane.Wady ,które maja pasują do jakiegoś wybryku techniki typu Tata Motors a nie do BMW.Jak widze ,że właściciele nowych samochodów za 300-400tys.zł. mają z nimi niezłe problemy i regularnie odwiedzają serwis BMW to już nie wiem czy się śmiać czy płakać ,że ta niby prestiżowa marka odwala taka lipę za taką kasę.Jak widać w obecnych czasach większość producentów samochodów ma zbliżoną jakość i kupując nową Kie możemy dłużej pojeździć bezawaryjnie niż nową serią 5.Jak można wyczytać na naszym forum wielu posiadaczy np. f10 zastanawia sie nad zmianą marki na Lexusa ,Mercedesa itp. bo niezłe jaja mają ze swoimi samochodami (padają skrzynie,szyby pofalowane,lakier do kitu ,chrupie zawieszenie ,ściąganie itd. Edytowane przez mma
Opublikowano

Ale 5tka to inna liga...Masz taka i mozesz "laske" na swiatlach podrywac heheeh

 

Ja pomimo ze 320d stare wiem, ze pozostawia jakis slad inne tak nie wygladaja w srodku i ponadczasowo na zewnatrz.

 

E91 320d 163ps to nadal M47N wiec ma podobne wady (klapki, trudno filtr powietrza wymienc, kolo pasowe, gasie sie nie najlepiej...)

320d M47 znwou gdzie wpisz to kazdemu lancuszek świszczy, więc wada jest...

 

Off-topic:

Brat mówił ze w BMW projektuja systemy ktore będą spowalniać samochody na zlej nawierzchni wiec w Polsce sie nie pojezdzi.

Ale mandatow bedzie mniej.

Opublikowano

Niestety kupując nowsze samochody musimy się liczyć z tym, że ich trwałość nie jest obliczona na 10 lat. Teraz samochody są wypuszczane co 5 lat i to jest smutne. Do tej pory jeździłem samochodami bmw i mercedes ale sprzed prawie 20 lat i ich trwałość była fenomenalna. Teraz niestety trwałość elementów mechanicznych jest kiepska o elektronice już nie wspomnę, chociaż oczywiście ich udział znacznie wzrósł co ma wpływ na awaryjność.

Samochody takie jak MB W116, W107, W114, W123 i nawet W201 były po prostu niezniszczalne. Teraz to wszystko jest inaczej... i niestety podobnie jest gdy się kupuje nowe samochody takiej marki jak BMW. Smutne!

Pozdrawiam,

Piotrek

Opublikowano
Skrót przed nazwiskiem zawsze u mnie budził szacunek. Ale miałem na myśli inny rodzaj prestiżu czy jak by tego odczucia nie nazwać, które budzi znaczek BMW w człowieku, jak mi przyjdzie do głowy lepsze słowo to dam znać.

Choć jako element humoru mogę napisać taką historię. Kolega sprzedawał 320d i miał uśmiech od ucha do ucha - więc pytam co myślał kiedy przekazywał dowód rejestracyjny - i odpowiada: "Patrzę na nowego szczęśliwego właściciela i myślę - Ty biedny skurczybyku, teraz zobaczysz co to drenaż kieszeni po przesiadce na 320d ze skody felicji!" Dodam, że sprzedawany samochód był w dobrym stanie, ale koszty zawsze są...

 

 

tak samo cieszył tydzień temu mój kumpel, na drugi dzień dzwoni do niego koleś i mówi, że żarnik od ksenonów mu się spalił, a kumpel, że widział na allegro po 150 zł, a koleś ja pier***le co ja zrobiłem co ja kupiłem :mrgreen: Jest stare przysłowie, każdy z auta cieszy się dwa razy, jak je kupuje i je sprzedaje. Sam się zastanawiam, czy nie sprzedać mojej i kupić coś innego, z bólem serca, i jakoś nie mogę się o tego zebrać, lecz niestety priorytety się w życiu zmieniają i szkoda trochę kasy

Opublikowano

No tak kiedyś do tych samochodów podchodziłeś z podstawowym pudełkiem narzędzi , tam nic się nie psuło bo nie było się co psuć . Teraz niestety bez kabla i laptopa nie podchodz .... niestety nikt tego nie pamięta .... W zeszłym roku kumpel który dostał od ojca swojego starego fiata 125 podjechał do młodego mechanika . Byłem przy tym i słyszałem 'gadkę' . Kumpel skarżył się na spadki obrotów itp .... Mechanik na to że niestety on tu nic tu nie widzi po czym zadaje pytanie : A na komputerze byłeś ?

Ku...

Opublikowano
No tak kiedyś do tych samochodów podchodziłeś z podstawowym pudełkiem narzędzi , tam nic się nie psuło bo nie było się co psuć . Teraz niestety bez kabla i laptopa nie podchodz .... niestety nikt tego nie pamięta .... W zeszłym roku kumpel który dostał od ojca swojego starego fiata 125 podjechał do młodego mechanika . Byłem przy tym i słyszałem 'gadkę' . Kumpel skarżył się na spadki obrotów itp .... Mechanik na to że niestety on tu nic tu nie widzi po czym zadaje pytanie : A na komputerze byłeś ?

Ku...

 

 

to brawo :cool2: :mad2:

Opublikowano

Ja przesiadlem sie z Hondy Civic 1,4i 90KM nie gazowana ktora przejechalem w 4 lata ponad 100k km. Przyjamny okres eksploatacji podsumuje krotko - 0 awarii, wymiana jedynie czesci eksploatacyjnych. Filtry, klocki, wycieraczki. Zawieszenie wytrzymalo, silnik suchy, pracowal rowno, nie tracil mocy. Oddalem siostrze z przebiegiem 250k i smiga dalej do dzis. Po przesiadce na 320d drenaz kieszeni po zakupie na przeglad startowy, potem przy kazdej usterce badz awarii. Puki co nie stanal na drodze jak krowa, ale przy przegladach zawsze cos wychodzilo. Amortyzatory tuleje wahacza, kolo pasowe, wtryski, odma, termostaty oba, rolki paska klinowego, pompa wody x2!!, swiece zarowe i nie wspomne o czesciach eksploatacyjnych typu klocki, tarcze, zarnik xenon, filtry gdzie ich cena znacznie odbiegala od Civica. BMW wtgrywa z Honda w innych kategoriach. Komfort jazdy bez porownania, spalanie super, moc i trakcja rewelacja, ale to kosztuje. Ogromny szacunek do Hondy pozostal i pozostanie bez wzgledu czy kolejnym autem bedzie produkt z Bawarii czy Japonczyk :mrgreen:

 

PS. o roznicach w ubezpieczeniu nie wspomne

Opublikowano
Ja płaciłem prawie 900 zł za OC za BMW .Ciekawe ie zapłacę za Hondę Civic 1,6-Vtec Sport :cry2:

 

 

matko najświętsza jak drogo u mnie w Łodzi zapłaciłem 1058 w tym roku za OC+ AC !! !! a za samo OC powiedzieli mi 650. Chyba kolego, że nie masz pełnych zniżek, to mogło tak być. To ceny są z 60 % zniżki.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.