Skocz do zawartości

330i Uszkodzenie szkła reflektora ksenonowego


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
ciekawa teoria, ale możliwa jak zredukują liczbę samochodów do 100egzemplarzy na województwo...kolega chyba nigdy po mieście nie jeździł, albo nie może sobie wyobrazić na jaką odległość leci kamyczek wystrzelony spod koła samochodu, który jedzie przepisowe 50km/h, nie mówiąc już o wyższych prędkościach. Do tego dochodzą samochody jadące z naprzeciwka oraz ciężarówki. Poza tym nie mówiłem o "posiekanej masce" lecz o odpryskach.
Opublikowano
W Polsce drogi nie są sprzątane i choćbym się starał to maska, reflektory, szyba będą w odpryskach. Owszem staram się nie trzymać blisko samochodów poprzedzających, szczególnie tirów, ale jak ma się wykonać manewr wyprzedzania, trzeba się przybliżyć, e46 330i to nie Ferrari :mrgreen: Maskę mam w nowym lakierze, ale niestety jest słabszy niż oryginał. Reflektory nowe, więc na chwilę będą dobrze wyglądać.
Opublikowano
Miałem takie skromne założenie, że sprzedając samochód w wieku 10 lat + będzie to jedyny egzemplarz nie dotknięty przez lakiernika. Nie udało się :cry2: Może to jest normalna prawidłowość leciwych samochodów, że zawsze coś się przydarzy i nie ma na to mocnych.

 

Tomek nic sie nie przejmuj już jest egzemplarz E36coupe które nigdy nie było lakierowane oprócz fabryki :D:D

 

Jak narazie Niebieskie Coupe rządzi i to Twardo 96rok :D ale zderzak malowałem bo chciał Mpakiet tak to nic :P Nawet Polerki nie chciał :P

 

Także Ciekawe ile taki Egzemplarz nie malowany jest warty? :) jak sadzicie ?

Opublikowano
Także Ciekawe ile taki Egzemplarz nie malowany jest warty? :) jak sadzicie ?

 

mniej niż malowany, bo po tylu latach lakier jest już na pewno strasznie zniszczony.

 

nie rozumiem brandzlowania się nad niemalowanymi elementami karoserii...

Opublikowano
Lakier z fabryki jest dużo lepszy od nowego wodnego. Struktura jest inna (charakterystyczna łuska, morka), nie ma drobnych uszkodzeń, czyt. śladów po wtrąceniach, szlifowaniach, oczkach silikonowych i innych wad, które się pojawiają w nawet bdb warsztatach lakierniczych, niestety również w ASO. :mad2: Element lakierowany zwykle jest demontowany, więc śruby są ze śladami procederu, a jeśli nie, zawsze znajdę jakieś zapylenie etc. Ale już się pogodziłem że im więcej lat tym trudniej o oryginalność powłoki.
Opublikowano
Lakier z fabryki jest dużo lepszy od nowego wodnego. Struktura jest inna (charakterystyczna łuska, morka), nie ma drobnych uszkodzeń, czyt. śladów po wtrąceniach, szlifowaniach, oczkach silikonowych i innych wad, które się pojawiają w nawet bdb warsztatach lakierniczych, niestety również w ASO. :mad2: Element lakierowany zwykle jest demontowany, więc śruby są ze śladami procederu, a jeśli nie, zawsze znajdę jakieś zapylenie etc. Ale już się pogodziłem że im więcej lat tym trudniej o oryginalność powłoki.

 

nawet z tymi drobnymi, widocznymi pod mikroskopem wadami... nowy lakier wygląda 5x lepiej od starego, 10-letniego...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.