Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam

Ostatnio moje e46 320d 136ps zaczelo miec problemy z przyspieszeniem. Probowalem roznych rzeczy i nic nie pomagalo. Dzsiaj znalazlem informacje ze zapchany zawor egr oraz zaworek nim sterujacy rowniez moga byc odpowiedzialne za "mulenie" auta.

zgodnie z zaleceniami wg tego tematu http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=58715 postanowilem wyczyscic egr. poluzowalem opaski i zdjalem waz, potem odczepilem wezyk z podcisnieniem. Jednak nie moglem znalezc przedluzanego klucza nr 10 ( 11 i 9 byla;/). sprobowalem go wyczyscic bez odkrecania od kolektora :mad2: . Czyszczenie polegalo na zerwaniu grubszej warstwy osadu za pomoca srubokretu, nastepnie szlifowanie papierem i na koniec sucha szmatka. Po zabiegu, zmontowalem wszystko tak jak bylo. Odpalilem silnik. odpalil bez problemu jednak strsznie kopcil i odglos pracy silnika byl nienaturalny, calkiem inny niz przed czyszczeniem. Wylaczylem silnik. Po chwili znow chcialem go odpalic lecz nic z tego. Wogole nie chce odpalic.

Co moglo sie stac? czy mozliwe jest ze jakies zanieczyszczenia dostaly sie do kolektora :mad2: ? czy cos przez przypadek odlaczylem? co mam sprawdzic? czy moze cos innego?

Prosze o pomoc.

Opublikowano
jasne że mogły się dostać, czyszcząc tak egr nie zrobisz tego dokładnie, i w tym momenice pozostałe grubsze jego warstwy mają łatwiej się oderwać i poleciec do kolektora a nawet dalej, u mnie taka sama warstwa nagaru co w egr była w wlocie do kolektora, także samo czyszczenie egr by nic nie dało bo i tak w kolektorze średnica wlotu była taka co w egr z nagarem...
Opublikowano
no ok,mogly sie dostac ale czy to moze byc przyczyna tego ze auto nie chce zapalic? prosze o pomoc gdyz zalezy mi na czasie a w mechanice jestem zielony
Opublikowano

Problem rozwiazany :)

nie byla to wina wezyka przelewowego jak sugerowal yoshimura lecz wczoraj wieczorem gadalem z kolega (uczen 2 klasy technikum samochodowego) i powiedzial zebym zatkal wezyk od podcisnienia i sprobowal odpalic. Nic to nie dalo. Druga opcja bylo zresetowanie komputera za pomoca odpiecia "minusa" od akumulatora na ok 1 minute. Zadzialalo :) auto odpalilo za pierwszym razem

Mowil mi ze cos sie moglo z elektronika stac i zablokowalo mozliwosc odpalenia auta i jak widac mial racje :)

Opublikowano
y :worried: to robisz wszelkie naprawy na PODLACZONYM akumulatorze?? Moja wiedza nakazuje zawsze przy kazdej najdrobniejszej ingerencji odlaczac aq i szczerze mowiac nie sadzilem ze tak sie dzisiaj pracuje :wink: Ale najwazniejsze ze reset awaryjny pomogl :cool2: Przy kolejnych naprawach pamietaj aby przed odkreceniem pierwszej srubki odlaczyc AQ od instalacji.
Opublikowano
Ja nigdy nie odpinałem baterii :D nawet jak odpinałem poduszki :oops: Wiem, że groziła mi śmierć od wybuchu poduszki, ale co tam :D I nigdy nie zdarzyło mi się, żeby nie odpaliło mi auto potem :) Musiałeś więc mieć wyjątkowy zbieg okoliczności :)
Opublikowano
dokladnie! :lol: albo robil na przekreconym kluczyku w druga pozycje i poszlo zwarcie po masie... no ALE NIBY JAK?? pierwszy taki przypadek mi sie trafil. A! no i jeszcze Kolega odpalil po czyszczeniu i dopiero przy kolejnej probie juz nie zagadal... o co tu chodzi??!! Jedno jest pewne... w 320d nie ma nigdy nic pewnego :lol:
Opublikowano
Jeżeli jest się tak źielonym to powinno się samemu co najwyżej nalewać paliwo choć i tu mozna pomylić dystrybutory. :(

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.