Skocz do zawartości

Kupno Bmw X5 E53 - Prośba o rady, opinie, porównania


Hondelyk

Rekomendowane odpowiedzi

Odnoszę wrażenie, że znaczna cześć tutaj ludzi broni sprzedającego i auta. Nie było Was tam na miejscu wiec Wasze opinie są trochę nie na miejscu.

Wiadomo że kilkunasto letnie auto nie będzie ideałem, ale kłamstwa sprzedającego odstraszają od zakupu. Byłem naprawdę zainteresowany kupnem i żadne szpachle mnie nie przeszkadzały (zapisałem tylko wady jakie znalazłem w pare minut o których sprzedawca nie raczył mówić).

 

Nie kupiłem go bo sprzedawca ciagle coś kręcił, wiec gdzies z tylu głowy paliła się lampka, że coś napewno jeszcze wyjdzie, biorąc pod uwagę jakiś pakiet startowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,9 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Ja niczego ani nikogo nie bronię, o tym aucie wiem jedynie tyle ile napisaliście. Piszę ogólnie, jeżdżę E53 już kawałek czasu więc wiem co te auta boli, czego się po nich spodziewać i jak mniej więcej wygląda ich rynek. Zawsze kupując używane auto, a tym bardziej kilkunastoletnie trzeba pójść na kompromis i nie oczekiwać ideału. Kompromis musi być tym większy im mniejsza jest podaż danego modelu na rynku. E53 w benzynie czy to R6 czy V8 jest niewiele, a tych trzymających się kupy szczególnie. Owszem, można szukać ideału, tyle że to potrwa wieki i będzie wymagało położenia na stół grubej kasy, wystarczy popatrzeć na ceny tych aut za granicą. Ewentualnie trzeba mieć dużo szczęścia. W dodatku nawet po znalezieniu "igły", ze świetną historią serwisową, oryginalnym lakierem i małym przebiegiem trzeba liczyć się z wydatkami. BMW na przykład nie zaleca wymiany oleju w skrzyni, co jest mega nonsensem, a raczej celową polityką koncernu nastawioną na zysk z napraw, gdyż ZF jako producent tych skrzyń zdecydowanie taką wymianę zaleca (bodajże co 60tys). Jeśli więc znajdziemy już naszą pięknie serwisowaną w ASO igiełkę z przebiegiem 200tys, której nigdy nie wymieniono oleju to trzeba liczyć się z remontem. Można też kupić auto bez historii serwisowej w ASO, ale takie, o które właściciel dbał we własnym zakresie i na przykład zmieniał olej i uniknąć tych kosztów. To tylko jeden z przykładów, chodzi o to, żeby przy zakupie zwracać uwagę na istotne i kosztowne rzeczy, a nie pierdoły (nawet jeśli jest ich sporo), z którymi albo można jeździć albo usunąć je za kilka stówek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Odnosze wrazenie, ze jest paru handlarzy na forum. Panowie, sprzedawca ma obowiazek poinformowac o wadach auta i koniec. Jesli sciagacie takie ulepy i liczycie na frajerow co je kupia to sorki ale ja sie na to nie zgadzam. Wystawic jako uszkodzone i po sprawie. Chyba juz czas zmienic nasz polski rynek aut idealnych (telefonicznie) i tlumaczen typu, panie jak chcesz ideal idz do salonu....W uk nazywa sie to, spares or repair...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnosze wrazenie, ze jest paru handlarzy na forum. Panowie, sprzedawca ma obowiazek poinformowac o wadach auta i koniec. Jesli sciagacie takie ulepy i liczycie na frajerow co je kupia to sorki ale ja sie na to nie zgadzam. Wystawic jako uszkodzone i po sprawie. Chyba juz czas zmienic nasz polski rynek aut idealnych (telefonicznie) i tlumaczen typu, panie jak chcesz ideal idz do salonu....W uk nazywa sie to, spares or repair...

 

Kogo masz na myśli? maciej123 na poprzedniej stronie napisał czym się zajmuje, ja zawodowo nie mam nic wspólnego z motoryzacją ani handlem, siedzę w branży IT. Tak jak pisałem mam kolegę który sprowadza samochody, kilkanaście rocznie, więc w sumie tyle co nic. Nieraz mi opowiada jacy ludzie do niego przyjeżdżają i jakie mają oczekiwania kupując np. kilkunastoletnie e46. Mówisz że trzeba poinformować o wadach auta. W jaki sposób wszystkie wady auta ma znać Janusz, który jeździ autem od roku, ale jest motoryzacyjnym ignorantem, kupił bo mu się podobało z wyglądu i wie tylko gdzie zalać paliwo do baku, do którego przyjeżdża kupiec "znafca" z mierniczkiem lakieru i komputerem do diagnostyki? Nie każdy jest świadomym właścicielem-hobbystą motoryzacji/marki tak jak na przykład my, takich ludzi jest dosłownie garstka. Mirek handlarz też często niewiele wie bo kupuje auto od turasa na placu, wiezie na lawecie i często nim nawet nie jechał dalej niż kilkaset metrów. Myślisz że handlarz kupujący auto za 2, 3 albo 4 tys. euro żeby zarobić na nim kilkaset złotych na naszym chorym rynku sprawdza w ASO jego historię serwisową albo przetrzepuje je na wszystkie strony, a wcześniej poświęca dwa miesiące na znalezienie egzemplarza w stanie igła, godnego cebulaka, który oczekuje nowego lub prawie nowego auta (no bo jednak liczy się z tym, że będzie musiał wymienić olej po zakupie) za 1/15 wartości? W dodatku cebulak chce kupić to auto taniej niż sprzedaje je Niemiec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Zgodzę się z tym. Rynek Polski jest chory pod tym względem. Handlarze oszukują jak się da a kupujący szukaja igly za 1/15 ceny nowego. To wszystko prawda ale sami to stworzyliśmy. Niech ci co sprzedają będą bardziej uczciwi a ci co kupują niech będą normalni i wszystko będzie jak należy. W uk, jak sprzedajesz to nawet najmniejsze ryski opisujesz zdjęciem i wszystko jest jasne. Jeśli cos autu dolega to o tym informujesz i sprzedajesz jako spares. Uważam ze handlarze zrobili bałagan na naszym rynku, skladajac z 2ch jeden, naprawiajac rozbitki które powinny być na zlomie a kupujący sie do tego dostosowali i lataja z miernikami. Chora sytuacja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolny rynek zweryfikowal. 9/10 kupujacych szukaja PASSAT B5 TDI 01r 197000 IGLA FULL JEDYNY TAKI SZWAJCAR ZOBACZ NIE BMW OPEL AUDI :mrgreen: i chca kupic za ulamek ceny nowke. Mam takiego kolezke swira co szukal 2 lata auta :mrgreen: i co nie ogladal to wiecznie mu nic nie pasowalo, auta kuzwa prawie 20 letnie a tu wytarta galka, tu przetarty zderzak, w tym znowu zmatowiale lampy no kosmos :lol: w koncu kupil frontere i co tez oczywiscie pelno szpachli i wyjeta zarowka od check engine no ale full szwajcar jedyny taki swiecacy jak psu jaja :mrgreen:

 

Zreszta ja co sprzedaje to mnie taki wkurw lapie, przyjezdza debil po e36 za 2400 i pyta o ksiazki serwisowe, czy bite, panie a czemu felgi takie porysowane :mad2: :mrgreen: :mrgreen: mozna by wymieniqc godzinami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: No właśnie. Handlarze owszem, swoje mają na koncie, ale z drugiej strony patrząc, oni po prostu dostosowali się do wymagań kupujących.

Najwięksi złodzieje i oszuści to firmy ubezpieczeniowe, wyceniające wartość samochodu do polisy i podczas likwidacji szkody, to jest dopiero skurwysyństwo i rozbój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

SPRZEDAM ! X5 2001 4.4 V8 100% oryginalna, 0 przeróbek, w 100% sprawna, oczko w glowie.

VIN : WBAFB31010LP05003

 

( posiada wszystko, poza sport pakietem ), zainteresowanym podesle zdjecia na maila, prosze pisac w wiad prywatnej lub mail [email protected]

Od jutra bedzie na allegro, cena 25.000 do negocjacji )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba sie dowartosciowywac i zawyzac sztucznie cen tych aut, to tylko samochod, nic wiecej. kk - to, ze kupiles opony za 5 tys nie znaczy, ze twoj samochod jest warty chociaz zlotowke wiecej :) pieniadze zainwestowane w auto nie oznaczaja zwiekszenie jego wartosci
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Racja. Moj jest wart tyle ze go nigdy nie sprzedam. Ktos kto ma dobre e53 nigdy go nie sprzedaje bo po co? Nie ma lepszych x5 w sensie latwosci naprawy i trwalosci. Mozesz pisac co chcesz, nie ma dobrego e53 za 25.000...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
No pewnie. Takie problemy to nic vs tego co sie dzieje w e70/e70 lci czy tez w f15. W e53 masz problemy z mechanika ktora jest prosta, w nowszych masz problemy z mechanika i juz ciekawa elektronika. Masz e91 i e6o wiec wiesz o czym pisze i masz tez e39 wiec na pewno masz porownanie...co w e39 z elektroniki naprawiales? Pewnie nic a e53 to to samo co e39.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
No pewnie. Takie problemy to nic vs tego co sie dzieje w e70/e70 lci czy tez w f15. W e53 masz problemy z mechanika ktora jest prosta, w nowszych masz problemy z mechanika i juz ciekawa elektronika. Masz e91 i e6o wiec wiesz o czym pisze i masz tez e39 wiec na pewno masz porownanie...co w e39 z elektroniki naprawiales? Pewnie nic a e53 to to samo co e39.

 

Mam e91 lci. Reszta w opisie to poprzednie auta.

 

Kumpel ostatnio kupowal i kupil e53 4.4 przed lift, a jego ogarniety mechanik stwierdzil ze bez pensji dyrektorskiej niech sobie lepiej odpusci takie auto...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hah, zastanawiaja mnie te mityczne pensje dyrektorskie. Jak kupowalem e38 to 8 lat temu tez twierdzili ze za bidny jestem :mrgreen: te mityczne noszty utrzymania to chyba tylko jak sie jest jak typowy nimiec i w razie awarii nawet sie maski nie otwiera tylko od razu laweta i serwis aso :mrgreen: a ze e53 wymaga czestej obslugi to u mechanikow mozna poplynac, ja w warsztacie bylem ostatnio 6 llat temu oraz w zeszlym tygodniu bo poleglem z wymiana uszczelek pod kolektorami, nie wiedzialem jak to zrobic :mrgreen: i 600 poszlo, ok jak ktos robi tylko w warsztatach to rzeczywiscie trza byc bogatym oporowo. Ja wszystko robie sam i koszta utrzymania e53 nie sa wcale tragiczne, nie roznia sie od innych beemek

 

Wymienialem ostatnio przeguby z przodu, pol zawiasu w e38, pompy, paski napinacze w e46 i rzeczywiscie, jak mialbym w warsztacie za sama robote zostawic 2000 to rzeczywiscie by mnie nie bylo stac. Zreszta nawet na felicie by mnie nie bylo stac :mrgreen:

 

Jak robilem valley pan to mi powiedzoeli UUU PANIE SAMO SPRAWDZENIE CO LECI 900 potem bedziemy myslec!!! :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Hah, zastanawiaja mnie te mityczne pensje dyrektorskie. Jak kupowalem e38 to 8 lat temu tez twierdzili ze za bidny jestem :mrgreen: te mityczne noszty utrzymania to chyba tylko jak sie jest jak typowy nimiec i w razie awarii nawet sie maski nie otwiera tylko od razu laweta i serwis aso :mrgreen: a ze e53 wymaga czestej obslugi to u mechanikow mozna poplynac, ja w warsztacie bylem ostatnio 6 llat temu oraz w zeszlym tygodniu bo poleglem z wymiana uszczelek pod kolektorami, nie wiedzialem jak to zrobic :mrgreen: i 600 poszlo, ok jak ktos robi tylko w warsztatach to rzeczywiscie trza byc bogatym oporowo. Ja wszystko robie sam i koszta utrzymania e53 nie sa wcale tragiczne, nie roznia sie od innych beemek

 

Wymienialem ostatnio przeguby z przodu, pol zawiasu w e38, pompy, paski napinacze w e46 i rzeczywiscie, jak mialbym w warsztacie za sama robote zostawic 2000 to rzeczywiscie by mnie nie bylo stac. Zreszta nawet na felicie by mnie nie bylo stac :mrgreen:

 

Jak robilem valley pan to mi powiedzoeli UUU PANIE SAMO SPRAWDZENIE CO LECI 900 potem bedziemy myslec!!! :mrgreen:

Czyli gdzie masz ta elektronike co ci siada w starej generacji??? Tak jak pisalem, mechanika jest prosta i sam mozesz ja wykonac i nic ci sie nie popsulo tylko ekspolatacyjnie zuzylo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.