Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
witam! mam prosbe jak kolega wróci z serwisu bosha to daj znac co mowia. pozdrawiam

No to wróciłem, lżejszy o 5 stówek, ale autko zrobione (100% pewności, że jest dobrze, będę miał po paru dniach).

Diagnoza: przestawiony kąt wtrysku na pompie o 0,3mm (w M47 z VP44 ustawia się go mechanicznie jak wszyscy wiedzą ;) ).

Jak się zapytałem, czy mogło się "samo" przestawić, bo nie było nic robione, to pan odpowiedział, że nie możliwe - wiec nie wiem o co chodzi.

Zeznań nie chciał zmienić, ale zastanawiam się czy nie była to jakaś inna błahostka...

Ale bunia była wcześniej w innym serwisie Bosha i tam sobie nie poradzili ze zdiagnozowaniem usterki, więc pewnie nie była to taka drobnostka. Zastanawiam się tylko czy tam nie próbowali przestawiać kąta i nie umieli "trafić"... tylko w takim razie jaka była pierwotna przyczyna problemów.

Coś wiecie o samoczynnym przestawianiu się kąta wtrysku na VP44 :?:

 

Póki co ważne, że odczuwam poprawę, autko wyraźnie chętniej "załapuje" i pracuje tak kiedyś. Potestuję jeszcze parę dni.

Opublikowano
Coś wiecie o samoczynnym przestawianiu się kąta wtrysku na VP44 :?:

to nie VP44 jest powodem rozjazdu kata poczatku wtrysku tylko nieprecyzyjne zsynchronizowanie kata wtrysku wzgledem GMP 1ego tloka. To tak jakbys komus nalewal wode do szklanki... musisz Ty i ktos w precyzyjnie synchroniczny sposob dostosowywac sie do tego aby nie rozlac przed jak i po osiagnieciu "punktu zejscia" - rozumiesz??

Opublikowano

Może nieprecyzyjnie się wyraziłem, wiem, że chodzi o właściwe ustawienie wału pompy względem wału korbowego.

Ale pytanie pozostaje: czy to ustawienie może się samoistnie rozjechać, bez ingerencji człowieka? Wg pana z serwisu to nie.

Opublikowano

No toś Pan Pomógł ;)

 

Czyli diagnoza mało prawdopodobna, ale teraz to już pewnie się nie dowiem, o co chodziło.

 

A coś z wtryskami? może odłączyłem przypadkiem wtrysk sterujący ?? Ale wtedy w DISie, jak sprawdzałem błędy, to pewnie by coś wyskoczyło.

 

Jeszcze jeden trop: "trochę" tej ropy z wężyka przelewowego na silnik poleciało.

Jak ropa mi zalała pompę wtryskową i okolice, to mogło się tam coś wydarzyć? Mogło zalać rozrusznik (raczej nie, jest w innym miejscu)? alternator? i co by się działo? Jak kręciłem rozrusznikiem to miałem wrażenie, że jakoś słabo idzie, niemrawo, bez odpowiedniego kopa, jakby akumulator był rozładowany, albo silnik stawiał większy opór, taka "niechęć" do odpalenia. Ale mogłem kręcić długo, więc to raczej nie aku. Sprawdzałem ładowanie - 14V - ok, a na wszelki wypadek podładowywałem na prostowniku.

To mogłem coś zalać? wcześniej o tym nie pomyślałem, za bardzo nic nie czyściłem, wydawało mi się, że wszystko ładnie wyparowało.

Opublikowano
Nie... wtryskiwacze nic do tego nie maja. Tak samo steruajcy nie ma znaczenia bo jego role i tak przejmuja czujnik katowy VP44 i czujnik GMP. Przy montazu pompy po jej regeneracji moze nastepowac dluzsze krecenie. Jesli masz DISa to zresetuj ustawienia pompy wtryskowej. Sciekajaca ropa nie zrobi pradnicy i rozrusznikowi. Pozdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.