Skocz do zawartości

PLANUJĘ KUPNO E39 PROSZĘ O OPINIE i POMOC W WYBORZE


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A w benzynowych nie zmienia się klocków czy elementów zawieszenia? ;) Są oczywiście sprawy typowe dla diesla, ale ile razy w ciągu eksploatacji się robi wtryski czy turbinę? Poza tym nie jest powiedziane, że każdy egzemplarz spotka każda usterka, w dodatku w tym samym momencie. Zależy jeszcze ile kto trzyma samochód, ale to w ogóle długi temat.

 

3000 zł przez rok daje 250 zł miesięcznie - to nie jest jakoś bardzo dużo, szczególnie że mieszczą się w tym filtry i płyny eksploatacyjne, które zmienia się obowiązkowo i też swoje kosztują. Np. taki filtr powietrza do M57 jest bardzo duży i choćby dlatego dość drogi, są dwa osobne filtry kabinowe (ale to w każdym E39), dochodzi ta odma (chociaż nie przy każdej zmianie oleju) itd. Powiedzmy sobie szczerze - nie jest to najtańszy samochód do eksploatacji, ale jak na klasę, komfort i osiągi jakie oferuje, ta kwota jest i tak niewielka. Trzeba się zastanowić nad wyborem, bo jest wiele samochodów, które można utrzymać taniej - ale jak się wsiądzie do BMW, to prawdopodobnie nie będzie się ich chciało ;)

Opublikowano
A ja tam nie wiem, chyba nieźle przesadzona ta opinia. Znam parę przykładów wieloletniej i bardzo mało awaryjnej eksploatacji tego silnika, natomiast przykładów pękających wałów korbowych osobiście nie znam, chociaż nie twierdzę, że nie występują. Niemniej jednak, tego silnika nie polecałbym z innych powodów - jest najzwyczajniej w świecie za słaby. W e39 to jest wersja 136KM na pompie rotacyjnej, jak na taką masę auta to jest po prostu za mało. Szczególnie, że ten silnik ma niezbyt piękną pracę, jest stosunkowo głośny, a w zasięgu ręki są egzemplarze z silnikami M57 (525d i 530d), które palą niewiele więcej, a zapewniają odpowiednie osiągi i ich kultura pracy jest po prostu nieporównywalnie wyższa. No i ta pompa, o ile się nie mylę VP44. Wystarczy trochę o nich poczytać, żeby się zniechęcić do zakupu. Co prawda miałem taką wcześniej w Oplu i się nie zepsuła, ale widmo jej wymiany prześladowało mnie cały czas, słysząc o problemach innych.

 

Tak że jeśli wybór jest pomiędzy 520d, a 520i, to zdecydowanie lepszym wyborem będzie 520i, mimo że więcej spali. Jeśli diesel po lifcie, to M57.

 

ale tu się kolego chyba czegoś opiłeś.. Piszesz że 520d 136ps jest za słabe i polecasz 520i? Jeździłeś jednym i drugim? Ja np. jeździłem i zdecydowanie 520d lepiej się przyspiesza niż 520i. (szczególnie powyżej 100km/h odczuwalny jest plus diselka no i przy tej prędości aby sprawni wyprzedzić tira nie trzeba bawić się w żadne redukcje)

 

Zgadzam się że kilka osób pewnie powkładało ładne pieniążki w 520d, ale jak się kupi podjeżdżone 530d to jeszcze więcej trzeba będzie wyłożyć..

 

Ja w swoim 520d przez 100tkm (3,5 roku) nie miałem zbyt wielu napraw i żadna z nich nie dotyczyła ani pompy, ani turbo, ani dwumasy/sprzęgła, ani również wtrysków.. (z typowych bolączek 520d było tylko wymieniane koło pasowe)

 

pozdro, BNG

Opublikowano
520d na pewno lepiej przyspiesza, ale w relacji do potencjalnych kosztów po prostu nie warto moim zdaniem. Alternatywą dla mnie jest mocniejszy diesel, dla wielu innych pewnie dowolna benzyna.
Opublikowano

Mam swoją 530D automat. jest zadbana (z Niemiec). Wymieniłem filtry na MANN za dwa - oleju i powietrza zapłaciłem 119 zł, za olej 180zł., kupiłem tarcze przód i klocki. Za wszystko dałem 1000zł i jeżdżę aż miło. Wymieniłem też olej w skrzynce.

 

Polecam 530D ze sprawdzonego źródła. Warto zapłacić akcyzę za sprowadzenie i cieszyć się dobrym stanem auta. Mogę dać namiary na 100% człowieka (uczciwość) na kupno sprawdzonego auta od prywatnych ludzi w Niemczech. Sam skorzystałem

Opublikowano
520d na pewno lepiej przyspiesza, ale w relacji do potencjalnych kosztów po prostu nie warto moim zdaniem. Alternatywą dla mnie jest mocniejszy diesel, dla wielu innych pewnie dowolna benzyna.

 

Jeździłeś 520i 170km oraz 520d 136km i na prawdę twierdzisz, że 520d lepiej przyspiesza?? Nie czepiam się, po prostu nie mogę w to uwierzyć.

Straight six in the front, manual gearbox in the middle and drive goes to the back - that's the chapter one, page one of the petro-sexual handbook :D
Opublikowano

@up

 

Ja pojeździłem 'kilka' kilometrów 520i 150km i na pewno to jest dużo słabsze powyżej 100km/h niż 520d 136 ps. ()

 

520i 170km jeździłem tylko troszkę więc moje odczucia moga być nieobiektywne ale z tego co pamietam to powyżej 110-120km/h będzie też gorzej w porównaniu do 520d..

 

Pozdro, BNG

Opublikowano

Nie jeździłem 520i 170KM, rozmawialiśmy chyba o 150KM. Jeśli coś pokręciłem, to przepraszam.

W każdym razie, subiektywnie ciąg diesla jest bardziej odczuwalny moim zdaniem, ale to tylko moje zdanie, nie zamierzam się z nikim kłócić ;)

Opublikowano

Spoko, ja też nie zamierzam się kłócić, tylko mnie to stwierdzenie bardzo zdziwiło..

Miałem ostatnio okazję jeździć dieslem, a był to nawet 525d a nie 520d i do benzyny mu było daleko (tzw turbodziura). Po prostu samochód ten nie przyspieszał w momencie wciśnięcia gazu, co w benzynie pojawia się natychmiast nawet przy niskich obrotach. Dlatego nie bardzo rozumiem stwierdzenia, że diesel lepiej przyspiesza...

 

Edit: nie chcę wywoływać flame war diesel vs benzyna. Też szukam odpowiedniego dla siebie auta i dla mnie diesel odpadł ze względu na powyższe, a tu teraz czytam, że diesel lepiej przyspiesza...

Straight six in the front, manual gearbox in the middle and drive goes to the back - that's the chapter one, page one of the petro-sexual handbook :D
Opublikowano
Zarówno dieslem jak i benzyną trzeba jeździć trochę inaczej, przyzwyczaić się czy też "nauczyć". Mnie w większości wolnossących benzyn nie pasuje to, że lubią wyższe obroty, co dla większości ich użytkowników jest wielkim atutem. Diesel od tych 1800 obrotów wciska w fotel dzięki turbinie i jest to bardzo mocno odczuwalne, przynajmniej ja tak to czuję, dlatego m.in. wybieram konsekwentnie diesle. Benzyny, które jeżdżą tak jak lubię, to już potężne silniki o dużych pojemnościach, które jak dla mnie palą zdecydowanie za dużo.
Opublikowano
Zgadza się ale jak ktoś umie jechac to i Turbodziura nie straszna :)

"The Beats Of life..... The Voice Of Creation.... The Invisible World...... The Echo of Imagination......... We dance for joy ...we cying teras.... we screaming Loud .... The Beats of Life. " SHOWTEK!!

Świetna Muza Do Auta :)

Opublikowano
Być może po prostu nie potrafię jeździć dieslem, a może nie jest to silnik dla mnie :) W każdym razie pozostanę przy benzynce, szkoda tylko że podaż 3 razy mniejsza..
Straight six in the front, manual gearbox in the middle and drive goes to the back - that's the chapter one, page one of the petro-sexual handbook :D
Opublikowano
Racja Racja :) miał bym tourasa to i może został bym przy benzynce. Niestety z racji powiększenia rodzinki muszę pomyśleć o lotniskowcu a fregatę zostawić w porcie :)

"The Beats Of life..... The Voice Of Creation.... The Invisible World...... The Echo of Imagination......... We dance for joy ...we cying teras.... we screaming Loud .... The Beats of Life. " SHOWTEK!!

Świetna Muza Do Auta :)

Opublikowano
U mnie jak dotąd touring sprawdza się idealnie przy małym dziecku. Myślę, że to lepsze rozwiązanie niż e38, gdzie bagażnik owszem duży, ale sedan nigdy nie będzie tak pakowny, jak kombi.
Opublikowano
To racja. Pchasz rzeczy ile wlezie. Z trudem zamykasz klapę bagażnika i co? Otwierasz szybkę od klapy i dalej kładziesz hehe :mrgreen: Miałem e46 w kombi to wiem jak się pakowało np. na wyjazd nad morze hehe :D
Opublikowano
To racja. Pchasz rzeczy ile wlezie. Z trudem zamykasz klapę bagażnika i co? Otwierasz szybkę od klapy i dalej kładziesz hehe :mrgreen: Miałem e46 w kombi to wiem jak się pakowało np. na wyjazd nad morze hehe :D

 

 

eee tam.. Nie ma to jak przeprowadzka 400km - z wózkiem, telewizoremi, komputerami (lapki i staacjonarka) wszytskimi duperelami i 3 osoby :P e39 w turasku jest na prawdę pojemna. Moja żonka oczywiście uważała że połowy nie zmieścimy i busa trzeba będzie zamawiać :P :norty:

Opublikowano
gdybym wiedział ze z bmw bedzie tyle problemów, kupił bym rower. Moje auto było sprawdzane w serwisach przez mechaników, magików i innych znawców było wprost idealnie, a i tak sie psuje i wszystko kosztuje 1000zł. i szlag mnie trafia ze znajomi jezdza VW i robie przebiegi bezawaryjnie po kilkadziesiac tys, a bmw nie moze przejechac bez wymiany jakiejs czesci 1000km. jak nie wydam w miesiacu kilka stowek na jakas czesc to jest swieto. inni znajomi ktorzy maja bmw, tez sa tego zdania. ja mam 530d e39. duzo pali, bo 12 w miescie przy spokojnej jezdzie, wymiany to tak, kolektor wydechowy pękł 750zł + robocizna 300. Wtryski, ok 300zł za sztuke lub regeneracja troche taniej, jeżeli automat to wymiana oleju i naprawa popalonych tarczek, regeneracja turbiny, hamulce siadają m.in tarcze klocki czeste wymiany, ostatnio cos dzieje sie z układem wydechowym jest nieszczelnosc i słychac gwizd turbiny, juz nawet nie naprawiam, poddaje sie :) szczerze, nie kupił bym bmw. chyba ze nowe :) bo jest wygoda, ale w porównaniu do VW lub AUDI koszty utrzymania są dużo, ale to dużo wieksze.
Opublikowano

No to coś słabi ci fachowcy, którzy sprawdzali auto, albo z jakiegoś powodu zajeżdżasz samochód. Po jakim czasie od stanu "idealny" robiłeś wtryski i turbinę? To nie pada z dnia na dzień, da się sprawdzić symptomy i widać jaki jest stan podzespołu. Gdyby faktycznie było idealnie, to by tak szybko nie umarło. Olej trzeba zmieniać w każdym automacie z tego co wiem, tarcze i klocki też, chociaż faktycznie tu masz mocny silnik i dużą masę więc leci szybciej, ale też jakoś nie słyszałem, żeby ktoś szczególnie często musiał wymieniać, może założyłeś słabej jakości? Albo, co też możliwe, jest to kwestia stylu jazdy. Jeśli jeździsz agresywnie, to faktycznie tak może być.

 

VW czy Audi są solidne na pewno, ale nie bardziej niż BMW.

Opublikowano

wiesz tam słabi nie słabi , ja tam uważam że żeby mieć pewność co do kupowanego samochodu to albo kupujesz go od jakiegoś znajomego który go miał od nowości i wiesz co w nim zrobił a co może polecieć , albo na gwarancji :D , jak kupisz nowy co też nie oznacza że wszystko będzie chodziło tyle ile powinno , ale tutaj masz gwarancję i Ci będą wymieniać za darmo. Natomiast co do kosztów to oczywiście BMW jest to bardzo drogi samochód , jeżeli tylko trzeba coś wymienić to koszty robią się duże i jeszcze musisz mieć dobrego mechanika który Ci to dobrze zrobi bo się mogą podwoić :mad2: . Dla mnie to jest pierwsze BMW które mam i zapewne nie ostatnie , ale obecnie nie 5 bo ja generalnie tylko po mieście jeżdżę sam , a to jest "kolubryna" samochód na trasy. Na miasto to 1 albo 3-ka. A porównując inne marki to tak historycznie miałem :

golfa 3 1,9 TDI do tej pory jeszcze jest w rodzinie i śmiga , samochód nie do zdarcia (odporny na wybóch bomby atomowej :) i do dosłownie) i tani na maksa w naprawach, no niestety komfort jazdy taki sobie i blachy mu leciały mimo że nie miał wypadku to ojciec musiał go trochę blacharsko ogarnąć

punto na gazie :mrgreen: też tanie w częściach i naprawach ale awarie się zdarzały o komforcie nie mówmy bo nie ma oczym

toyotę avensis , 2,0 Diesel całkiem fajny samochód ale miałem tylko 3 miesiące bo mi ukradli , więc żadnych napraw nie miałem okazji mu zrobić

audi A4 1,8T no to był niezły przecinak aczkolwiek napraw miałem w nim dużo , kupiłem go od gościa którego znałem a który miał go od nowości i miał przejechane 180 tyś 10latek nigdy nie miał wypadku (nie żaden kręcony czy co kolwiek ) po prostu w miarę przy kasie człowiek i kupił sobie nowego merca a tego opchnął po znajomości i to chyba jedyny samochód który miałem kupiony z pełną historią do końca i do końca był serwisowany w ASO !!!, ale i tak w ciągu 2 lat których go posiadałem poleciało zawieszenie (aluminium beznadzieja na polskie drogi zwłaszcza jak się jeszcze cienkie opony założy to na naszych drogach sypie się aż miło ) , sprzęgło, magiel, turbina, wycieki z układu chłodzenia i wiele innych.

Obecnie jeszcze mam drugiego w domu Opla Astrę 2 2.0 diesel - no i tutaj też muszę przyznać że w tym samochodzie mało rzeczy robiłem , choć on małe przebiegi robi bo max 5 tyś w roku więc prawie żadne no ale w trasę to głośny jest i mało komfortowy

 

ogólnie myślę że pod kontem kosztów napraw (oczywiście biorąc pod uwagę samochody z tego samego segmentu ) to Audi i BMW tutaj wiele się nie różni , jeżeli w Audi będziemy mieli standardowy silnik z grupy WV to zapewne części będą trochę tańsze.

Opublikowano
gdybym wiedział ze z bmw bedzie tyle problemów, kupił bym rower. Moje auto było sprawdzane w serwisach przez mechaników, magików i innych znawców było wprost idealnie, a i tak sie psuje i wszystko kosztuje 1000zł. i szlag mnie trafia ze znajomi jezdza VW i robie przebiegi bezawaryjnie po kilkadziesiac tys, a bmw nie moze przejechac bez wymiany jakiejs czesci 1000km. jak nie wydam w miesiacu kilka stowek na jakas czesc to jest swieto. inni znajomi ktorzy maja bmw, tez sa tego zdania. ja mam 530d e39. duzo pali, bo 12 w miescie przy spokojnej jezdzie, wymiany to tak, kolektor wydechowy pękł 750zł + robocizna 300. Wtryski, ok 300zł za sztuke lub regeneracja troche taniej, jeżeli automat to wymiana oleju i naprawa popalonych tarczek, regeneracja turbiny, hamulce siadają m.in tarcze klocki czeste wymiany, ostatnio cos dzieje sie z układem wydechowym jest nieszczelnosc i słychac gwizd turbiny, juz nawet nie naprawiam, poddaje sie :) szczerze, nie kupił bym bmw. chyba ze nowe :) bo jest wygoda, ale w porównaniu do VW lub AUDI koszty utrzymania są dużo, ale to dużo wieksze.

 

A możesz napisać ile dałeś za swoją 5tke, kiedy ją kupiłeś, od kogo, skąd sprowadzana/gdzie kupiona, czy wymieniłeś coś od razu po zakupie czy jeździłeś aż coś padło, czy mechanicy mówili by cokolwiek wymieniać, ile ją już masz czasu, ile przejechałeś kilometrów, ile kilometrów robisz miesięcznie?

Pytam się, bo skoro takie idealne było, to nic z siebie się nie psuje, a skoro się zepsuło nie ma bata, by nagle nowy właściciel i jego samochód mówi "Nie ja go nie lubię i będę się psuć". Po prostu Twoje niedopatrzenie i/lub mechaników, że samochód kupiony okazał się skarbonką bez dna...i tu marka samochodu nie ma nic do rzeczy. Równie dobrze mógłbyś kupić vw i to samo by było. Znajomi też nie wyznacznik, bo mogli trafić tak samo jak Ty.

Nie kupuje się samochodu mając 20 koła w portfelu i myśląc, że taki jak kupimy pojeździmy nim x lat wymieniając drobne rzeczy. Ja planuje w nast roku coś kupić za 30 kola, to od razu odłożoną mam dychę na wszelki wypadek, jakby coś wyskoczyło.

Pamiętaj, to diesel(CR i turbina, którą trzeba wymienić, bo mało kto sprzedaje dobrego diesla) ponad 10 letni i na pewno masz min. 300tys km przejechane, a w dodatku zachciało się automat kupować(więcej pali niż manual) i zdziw, że trzeba coś w nim wymienić(bo przecież nie wiesz jak poprzedni właściciele/właściciel jeździli/jeździł). Częste wymiany, tzn jak częste? Skoro za częste, kup dobrej jakości zamienniki-markowe, nie tanie zamienniki i zmień styl jazdy.

P.S. Nikt nie mów, że samochody klasy premium, są tak samo tanie w utrzymaniu jak te nie premium.

Opublikowano
auto sprowadzone z niemiec 2 lata temu, oryginalny przebieg, zawiecha igła, i fakt nic sie z tymi elementami nie dzieje, auto 23.000zł na ful wypasie elektronia sportowe fotele kierownica m czarny sufit itp itd. od razu wymieniony olej i wszystkie filtry odmy itp. narazie jeździ, lekko podszarpuje skrzynia lecz nie zagladam narazie tam. dalej słychać gwizd turbiny która jest po regeneracji, i układ wydechowy jest niby szczleny, a smród spalin w kabinie jest nadal. i kazdemu z moich mechanikow to nie przeszkadza i twierdza, ze szukam dziury w calym :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.