Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Moderatorzy
Opublikowano

Wyglada fajnie ale z Italii przebiegu raczej nie sprawdzisz a wg. mnie kierownica i siedzenie trochę mocno styrane jak na te 124 tys.

Miałem z podobnym przebiegiem to te rzeczy wyglądały prawie jak nowe.

Sprawdż go w serwisie tam wiecej Ci powiedzą.

  • Odpowiedzi 50
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano
Wyglada fajnie ale z Italii przebiegu raczej nie sprawdzisz a wg. mnie kierownica i siedzenie trochę mocno styrane jak na te 124 tys.

Miałem z podobnym przebiegiem to te rzeczy wyglądały prawie jak nowe.

Sprawdż go w serwisie tam wiecej Ci powiedzą.

Nie zdążyłem sprzedany, dzięki za rady, szukam dalej

Opublikowano
Jest przed liftingiem, więc nie bardzo pasuje 2004 rok..

Panowie mam jescze pytanie odnosnie tego X

 

http://allegro.pl/show_item.php?item=1650365973

 

Czy na pewno jest przed liftem?

Sekwencyjna skrzynia czy to problem?

Podobno serwisowana do dzisiaj, bez problemu vin, spr z Niemiec, wiem ze cena niska , i moze byc cos do roboty ale nieraz lepiej samemu zrobic i wiedzic napewno Ze jest ok

Opublikowano
Jest przed liftingiem, więc nie bardzo pasuje 2004 rok..

Panowie mam jescze pytanie odnosnie tego X

 

http://allegro.pl/show_item.php?item=1650365973

 

Czy na pewno jest przed liftem?

Sekwencyjna skrzynia czy to problem?

Podobno serwisowana do dzisiaj, bez problemu vin, spr z Niemiec, wiem ze cena niska , i moze byc cos do roboty ale nieraz lepiej samemu zrobic i wiedzic napewno Ze jest ok

 

Ok odpowiem sobie sam :D i poinformuje wszystkich o tym X

samochod rok prod 2003 rejestracja w niemczech 2004 i w naszym dowodzie w PL jest rok 2004

spr Vin - samochod miał w Niemczech dwa potężne dzwony , ostatni servis 2009

Opublikowano
Oglądałem te auto również jest kilka naprawianych elementów ale nie zauważyłem poważniejszych napraw lub przebytych dzwonów ,ogólnie wygląda ok .Motor zdrowy wyposażenie ok,opony letnie do wymiany po sezonie, doinwestowane mocno po sprowadzeniu około 7tys zł .Ogólnie spoko chciałem dać za nie 52tys i się nie dogadałem :D .Kurcze powiem szczerze że jednak model po lifcie wygląda o niebo lepiej jest taki świeży taki nowocześniejszy no i motor 184km w tej budzie nie jedzie jest za słaby :(
Opublikowano
Oglądałem te auto również jest kilka naprawianych elementów ale nie zauważyłem poważniejszych napraw lub przebytych dzwonów ,ogólnie wygląda ok .Motor zdrowy wyposażenie ok,opony letnie do wymiany po sezonie, doinwestowane mocno po sprowadzeniu około 7tys zł .Ogólnie spoko chciałem dać za nie 52tys i się nie dogadałem :D .Kurcze powiem szczerze że jednak model po lifcie wygląda o niebo lepiej jest taki świeży taki nowocześniejszy no i motor 184km w tej budzie nie jedzie jest za słaby :(

Sprawdzałes go po nr VIN ? Dzwony miał w Niemczech (Fakt że naprawiał to w serwisie)

Opublikowano
Po nr nie sprawdzałem a czego dotyczyły te naprawy ?

Za cytuje Goscia ktory mi to sprawdzał " Liczba jednostek użytych do napraw swiadczy o dwoch poteznych dzwonach i abym omijal tego X z daleka" powiem szczerze że to mi wystarczyło ,tak jak napisałem wyżej, naprawy były wykonywane w serwisie BMW.

Opublikowano

Panowie,

 

Szukacie swietego Graala chyba. Spodziewacie sie, ze 8-letni samochod z gornej polki nie bedzie mial nic robione? To niemozliwe. Patrzcie na jakosc tej pracy a nie na ilosc jednostek naprawczych, dla przykladu ja swoje X5 malowalem w pary miejscach, bo mieszkam pod miastem i pazury kotow sasiadow na masce widac. I co, to na mierniku wyjdzie Wam jako "element powypadkowy"?? A moze trafiliscie na klienta jak ja, co rozumie, do czego sluzy ubezpieczenie i dba? 8-mio letni pojazd sie starzeje. Jak po kolizji wymienilem jedna lampe przednia, to bylo widac roznice w przezroczystosci kloszy. Wymienilem wiec druga. To teraz co, robilem obie lampy, tak? :-)

 

Castrol 10W40 jest zgodny z norma fabryczna BMW. Polecam poczytac, wielbicieli teorii o "Specjalnych olejach dla BMW" odsylam do moich historycznych postow. Relacja ceny oleju z hurtowni do ceny u dealera BMW moze byc nawet jak 1:5, wiec kazdy, kto potrafi liczyc, proste czynnosci serwisowe (klocki, tarcze, olej, filtr, opony) robi u Kazia. Ja mam luz, bo najblizszego ASo mam 30 km i wszystkich pracownikow znam z imienia. Ale czesc uzytkownikow ma dalej i jaki jest sens jechac 150 km, zeby wymienic filtry za 120 zl?

 

Jak jezdze samochodem za 80k zl, to jak mi kto zarysuje drzwi pod OBi, to je maluje. Jak pijany lepek wjezdza mi w zderzak, to wymieniam. A jak wjechalem w dostawczaka, to BMW rozbieralo i skladalo przod tyle razy, ile bylo potrzebne, zeby geometria byla fabryczna. Dolozcie do tego polityke firm obezpieczeniowych w PL, ktore kaza sprawdzac skutecznosc naprawy, po wymianie kazdego kolejnego elementu. W moim przypadku, zamiast wymienic calosc zawieszenia przod, PZU zmusilo ASO do 7 cykli rozloz-zloz. 2 miesiace i duuuza ilosc pracy na 5 elementow zawieszenia :-)

 

Wiec blagam - ocena samochodu po grubosci lakieru i jednostek w ASO to zadna ocena jest - patrzcie czy sprzedawca ma na to dokumentacje i patrzcie na przebieg.

Opublikowano

Dokladnie zgodze sie z kolega,bo auto moze miec 10 lat a wyglada i jezdzi lepiej i ma lepsza kondycje niz taki okaz 3 letni.

A to ze u pana Kazia sie wymieni olej lub jaka koncowke drazka to tylko ekonomia.

Opublikowano
Panowie, macie racje, ale nikt nie oczekuje że tylu letni samochod bedzie jak nowy chodzi mi bardziej o rzetelnosc sprzedawcy bo jeżeli ktos mowi i pisze że auto jest bezwypadkowe, że nie ma nawet rysy, to tu jest problem a nie grubosc lakieru.
Opublikowano
Panowie,

 

Szukacie swietego Graala chyba. Spodziewacie sie, ze 8-letni samochod z gornej polki nie bedzie mial nic robione? To niemozliwe. Patrzcie na jakosc tej pracy a nie na ilosc jednostek naprawczych, dla przykladu ja swoje X5 malowalem w pary miejscach, bo mieszkam pod miastem i pazury kotow sasiadow na masce widac. I co, to na mierniku wyjdzie Wam jako "element powypadkowy"?? A moze trafiliscie na klienta jak ja, co rozumie, do czego sluzy ubezpieczenie i dba? 8-mio letni pojazd sie starzeje. Jak po kolizji wymienilem jedna lampe przednia, to bylo widac roznice w przezroczystosci kloszy. Wymienilem wiec druga. To teraz co, robilem obie lampy, tak? :-)

 

Castrol 10W40 jest zgodny z norma fabryczna BMW. Polecam poczytac, wielbicieli teorii o "Specjalnych olejach dla BMW" odsylam do moich historycznych postow. Relacja ceny oleju z hurtowni do ceny u dealera BMW moze byc nawet jak 1:5, wiec kazdy, kto potrafi liczyc, proste czynnosci serwisowe (klocki, tarcze, olej, filtr, opony) robi u Kazia. Ja mam luz, bo najblizszego ASo mam 30 km i wszystkich pracownikow znam z imienia. Ale czesc uzytkownikow ma dalej i jaki jest sens jechac 150 km, zeby wymienic filtry za 120 zl?

 

Jak jezdze samochodem za 80k zl, to jak mi kto zarysuje drzwi pod OBi, to je maluje. Jak pijany lepek wjezdza mi w zderzak, to wymieniam. A jak wjechalem w dostawczaka, to BMW rozbieralo i skladalo przod tyle razy, ile bylo potrzebne, zeby geometria byla fabryczna. Dolozcie do tego polityke firm obezpieczeniowych w PL, ktore kaza sprawdzac skutecznosc naprawy, po wymianie kazdego kolejnego elementu. W moim przypadku, zamiast wymienic calosc zawieszenia przod, PZU zmusilo ASO do 7 cykli rozloz-zloz. 2 miesiace i duuuza ilosc pracy na 5 elementow zawieszenia :-)

 

Wiec blagam - ocena samochodu po grubosci lakieru i jednostek w ASO to zadna ocena jest - patrzcie czy sprzedawca ma na to dokumentacje i patrzcie na przebieg.

Rozumiem że kupiłbys samochod od sprzedawcy o którym pisze że jest bezwypakowy a jak sprawdzasz to jednak ma jakąs historie ale to nic kilka dzwonow to nic wielkiego ponieważ ma na to papiery ? napisałem o jednostkach bo min użył takich słow ale jeżeli mowi mi znajomy który zna sie na swojej robocie, abym omijał taki samochod to tak robie . Dla mnie to wystarczjący argument abym szukał dalej

Opublikowano

nie zamierzam ewangelizować nikogo, to nie moja bajka. Jeśli sprzedawca mówi, że bezwypadkowy a ma robione elementy, to bym wprost zapytał, co było robione i gdzie są na to papiery/zdjęcia. Z tego ułożyłbym sam historię - jeśli np X5 nie ma po kolizji przednich świateł a brak jest rachunku za nową przednią belkę, to nie ma o czym gadać.

Dla większość kupujących zjawisko "dzwon" oznacza nieodwracalne uszkodzenie pojazdu a jak już powie to lokalny papież z ASO, to ajwaj! Niebywałe jest, że godzicie z diagnozą gościa, który nawet nie widzi pojazdu na oczy :) Prawda jest taka, że dla ASO każdy samochód, na którym nie zarabiają, to potencjalny problem i najchętniej sprzedaliby coś ze swojej floty "gwarantowanej". Prawdopodobieństwo sukcesu zakupu jest takie same w obu przypadkach, z przewagą na rzecz prywatnego importu, bo Ci mniej się znają na mykach mechaniczno-lakierniczych.

 

Ja kupując patrzę, czy sprzedawca dba. Jeśli to handlarz, to oczywiste, że powie Ci wszystko, co chcesz usłyszeć, więc to gó.no warte. Jeśli samochód ma właściciela - użytkownika, to łatwo zauważyć, czy dba. Jeśli dbał, to będzie służył długo. I będzie też kosztował. Czujnik grubości lakieru to zaledwie drugo-trzeciorzędne narzędzie, jeśli wogóle.

 

Ostatni przykład, żeby Was nie męczyć: jak podam swój VIN, to okaże się, że mam wymienione pół przodu. MEGA DZWON, mówiąc po Waszemu. przy 20 km/h uderzam w zawracającego Partnera. Dlaczego więc lista naprawy jest taka długa? Bo trochę lepiej rozumiem, jak działa prawo i rozumiem instrukcję naprawczą od X5. Tam, gdzie po kolizji BMW nie dopuszcza naprawy tylko wymianę na fabrycznie nowe elementy - wymieniam na nowe, kosztuje to trochę przepychanki z PZU/Wartą/Generali. W innych przypadkach, to samo ASO, bez zgody ubezpieczyciela naprawia te same elementy. Muszę dalej pisać?

 

skracając: nie ma znaczenia, co było naprawiane. Ważne jest jak zostało to zrobione. Wolę kupić z wymienioną podłużnicą i prawidłową geometrią, niż po niedużym uderzeniu bez dokumentacji, gdzie nikt potem nie może dojść, czemu drga kierownica. Ten drugi, po "lekkim dzwonie", będzie pewnie dużo tańszy, czyli więcej osób się nim zainteresuje a ten "droższy" będzie czekał. Dużo racji ma Kruk - zadbany samochód z czytelną historią krótko czeka na zainteresowanego :)

 

pozdrawiam,

 

Marcin

Opublikowano
nie zamierzam ewangelizować nikogo, to nie moja bajka. Jeśli sprzedawca mówi, że bezwypadkowy a ma robione elementy, to bym wprost zapytał, co było robione i gdzie są na to papiery/zdjęcia. Z tego ułożyłbym sam historię - jeśli np X5 nie ma po kolizji przednich świateł a brak jest rachunku za nową przednią belkę, to nie ma o czym gadać.

Dla większość kupujących zjawisko "dzwon" oznacza nieodwracalne uszkodzenie pojazdu a jak już powie to lokalny papież z ASO, to ajwaj! Niebywałe jest, że godzicie z diagnozą gościa, który nawet nie widzi pojazdu na oczy :) Prawda jest taka, że dla ASO każdy samochód, na którym nie zarabiają, to potencjalny problem i najchętniej sprzedaliby coś ze swojej floty "gwarantowanej". Prawdopodobieństwo sukcesu zakupu jest takie same w obu przypadkach, z przewagą na rzecz prywatnego importu, bo Ci mniej się znają na mykach mechaniczno-lakierniczych.

 

Ja kupując patrzę, czy sprzedawca dba. Jeśli to handlarz, to oczywiste, że powie Ci wszystko, co chcesz usłyszeć, więc to gó.no warte. Jeśli samochód ma właściciela - użytkownika, to łatwo zauważyć, czy dba. Jeśli dbał, to będzie służył długo. I będzie też kosztował. Czujnik grubości lakieru to zaledwie drugo-trzeciorzędne narzędzie, jeśli wogóle.

 

Ostatni przykład, żeby Was nie męczyć: jak podam swój VIN, to okaże się, że mam wymienione pół przodu. MEGA DZWON, mówiąc po Waszemu. przy 20 km/h uderzam w zawracającego Partnera. Dlaczego więc lista naprawy jest taka długa? Bo trochę lepiej rozumiem, jak działa prawo i rozumiem instrukcję naprawczą od X5. Tam, gdzie po kolizji BMW nie dopuszcza naprawy tylko wymianę na fabrycznie nowe elementy - wymieniam na nowe, kosztuje to trochę przepychanki z PZU/Wartą/Generali. W innych przypadkach, to samo ASO, bez zgody ubezpieczyciela naprawia te same elementy. Muszę dalej pisać?

 

skracając: nie ma znaczenia, co było naprawiane. Ważne jest jak zostało to zrobione. Wolę kupić z wymienioną podłużnicą i prawidłową geometrią, niż po niedużym uderzeniu bez dokumentacji, gdzie nikt potem nie może dojść, czemu drga kierownica. Ten drugi, po "lekkim dzwonie", będzie pewnie dużo tańszy, czyli więcej osób się nim zainteresuje a ten "droższy" będzie czekał. Dużo racji ma Kruk - zadbany samochód z czytelną historią krótko czeka na zainteresowanego :)

 

pozdrawiam,

 

Marcin

Swięte słowa masz racje zgadzam sie w całosci ,ale" BEZWYPADKOWY"= Bezwypadkowy i tylko tego a może az tego wymagam od sprzedającego

Opublikowano
Duża litania :lol: nie interesują mnie auta z wymienianymi podłużnicami lub ćwiartką .Nie ma znaczenia jaki rocznik ja mam opla z 95r. w mega wypasie i nie miało dzwona więc gdybanie że dzwon to nic lub że nie ma to komuś znaczenia jest bez sensu skoro tobie to nie ma znaczenia to nie rozumiem tego . Sprzedałem e65 w stanie kolekcjonerskim z oryginalnym przebiegiem i bez dzwonów ,klient kupił to auto po 5 minutach, więc ma znaczenie i to duże czy auto to kondon czy dobry egzemplarz są takie i nie ma ciśnienia jeżeli nie kupie teraz to kupie za pół roku .A od ciebie to na pewno skoro masz tyle przygód parkingowych i skoro wszystko to nic :D .A jeszcze co do oleju castrol 10w40 nawet nie wlewam tego do opla ,nie pasuje to do zdrowego motoru 3.0d chyba że jest wysrany na maksa :shock: .Mnie takie nie interesują więc po co gdybanie że się mieści w normach ,nawet przy przebiegu realnym 400tys.km zalewa się pełny syntetyk.Ale przecież wszyscy mamy przebiegi oryginalne po 190tys. :D
Opublikowano

To forum to trzeba koniecznie do Watykanu zgłosić. Same cuda tutaj: 8 letnie samochody z przebiegami 70k km, 16 letnie Ople w fabrycznym stanie :) Jestem pewien podziwu. Swojego nie sprzedaję, bo jak czytam przygody tych, co kupili te "cuda-niewidy", to wolę własny. Nawet jeśli lakieru mam nawalone, że się skala w tych czujniczkach kończy. W dupie to mam, bo wiem, że samochód jest w stanie fabrycznym. A nie, zapomniałem, wosk mam jeszcze na wierzchu, to na pewno coś złego oznacza :D

 

Wymiana podłużnicy w X5 jest typowym, niezbyt skomplikowanym zabiegiem. Dlaczego? Ano drodzy koledzy, bo BMW zabrania naprawiać podłużnic, co stoi w sprzeczności z powszechną praktyką warsztatów w PL. Jak szukałem X dla siebie, nie uwierzycie, ile spośród nich ma np naprawiane/ciągnione płyty podwoziowe, czego normalny kupujący nie dostrzeże a BMW ponownie - zabrania.

 

gadanie o ćwiartkach to głupota jest. Wystarczy zobaczyć prawdziwy warsztat naprawczy a nie brygadę wesołych spawaczy :)

 

Marcin

Opublikowano
Nie ma co się cisnąć ty masz swoja ja mam swoje.Powiedzcie lepiej czy warto się pakować w x z zawieszeniem pneumatycznym na 4 kołach ,na tę chwilę wsio cyka :cool2:
Opublikowano
Nie ma co się cisnąć ty masz swoje a ja mam swoje.Powiedzcie lepiej czy warto się pakować w x z zawieszeniem pneumatycznym na 4 kołach ,na tę chwilę wsio cyka :cool2:
Opublikowano
Kompletnie nie rozumiem gości co szukają i szukają i szukają.Czego wy Panowie szukacie ? Wiadomą rzeczą jest że coś tam trzeba będzie wrzucić w autko po kupnie ( ale myślę że to nie tragedia ) Świętego Galla Panowie to nie znajdziecie na naszym rynku w pieniążkach do 60 tyś.No chyba że kupicie za 50 i z 20 włożycie.Ale to co włożycie to wiadomo jest wasze i autko pochodzi.Gdzieś tam czytałem ostatnio tu na tym forum że jest gdzieś X od cyganów ( to nie kupuj ) Panowie od Mongołów, Wietnamczyków,lub z Bronksu może być.Byle był taki który mi się podoba i był sprawny.Tak samo nie kupuj bo lakierowany ( i co z tego że lakierowany ) to od razu musi znaczyć że po wielkim dzwonie ? Nie rozmieszajcie mnie.Albo jak nie ma oryginalnych reflektorów to po czołówce i pewnie była masakra.No Panowie troszeczkę przesadzacie.Ja np kupiłem X z rysą na drzwiach ( praktycznie cały bok - od drzwi pasażera do samego końca ) rysa spowodowana była czyjaś zazdrością , nienawiścią mniejsza z tym ale tak poza tym to wiem że jakiś Zdzisiek matołek biedak tym autkiem nie jeździł.Albo jak już autko znikło z ASO dajmy na to kilka lat temu i teraz wypłynęło w Polsce to znaczy że co ? Nie nadaje się ? hehehehehehe oj Panowie Panowie.
Opublikowano
Kompletnie nie rozumiem gości co szukają i szukają i szukają.Czego wy Panowie szukacie ? Wiadomą rzeczą jest że coś tam trzeba będzie wrzucić w autko po kupnie ( ale myślę że to nie tragedia ) Świętego Galla Panowie to nie znajdziecie na naszym rynku w pieniążkach do 60 tyś.No chyba że kupicie za 50 i z 20 włożycie.Ale to co włożycie to wiadomo jest wasze i autko pochodzi.Gdzieś tam czytałem ostatnio tu na tym forum że jest gdzieś X od cyganów ( to nie kupuj ) Panowie od Mongołów, Wietnamczyków,lub z Bronksu może być.Byle był taki który mi się podoba i był sprawny.Tak samo nie kupuj bo lakierowany ( i co z tego że lakierowany ) to od razu musi znaczyć że po wielkim dzwonie ? Nie rozmieszajcie mnie.Albo jak nie ma oryginalnych reflektorów to po czołówce i pewnie była masakra.No Panowie troszeczkę przesadzacie.Ja np kupiłem X z rysą na drzwiach ( praktycznie cały bok - od drzwi pasażera do samego końca ) rysa spowodowana była czyjaś zazdrością , nienawiścią mniejsza z tym ale tak poza tym to wiem że jakiś Zdzisiek matołek biedak tym autkiem nie jeździł.Albo jak już autko znikło z ASO dajmy na to kilka lat temu i teraz wypłynęło w Polsce to znaczy że co ? Nie nadaje się ? hehehehehehe oj Panowie Panowie.

Panie Kolego , mysle że powinienes najpierw przeczytac tekst ,ktory ktos napisał a pozniej zamiescic swoją wypowiedz.

Chciałbym zobaczyc w swojej wypowiedzi ,że pisze za jaka cene chce kupic X, może kolega jest telepata i wie co mysle.

Cały czas staram sie napisac że chodzi mi o uczciwosc sprzedajacego , że jezeli bezwypadek to ma byc bezwypadek i już , nie rozumiem kolegi tekstu bo nie pisałem o Zdziskach ,matołkach o reflektorach,o tym że nie wrzuce do autka po kupnie lub nie, a i zazdrosc też była bo porysowany samochod kolega kupił hm.. uważa kolega że z zazdrosci i nienawisci a może to był kawał ch....... poprostu ,ale przynajmniej domyslam sie po co kolega kupił samochod....

Prosze czytac ze zrozumieniem.

Opublikowano

darko, to już tak dla sportu, żeby zrozumieć, jak rozumują kupujący Xy:

 

Czy Ty naprawdę myślisz, że znajdziesz 8-letni pojazd bez ani jednej stłuczki, dobrze wyposażony i do tego za cenę poniżej średniej rynkowej? Bo patrząc na tabele wypadkowości w PL, to takich samochodów nie ma już po 5-6 latach od pierwszej rejestracji a w przypadku napędu na 4 kółka, ten okres skraca się do 3-4 lat (inną sprawą jest pytanie, dlaczego tak jest).

 

Mnie się widzi, przeczytawszy ze zrozumieniem część postów, że to ani chybi będzie musiał być jeden z tych cud-egzemplarzy, co niemiecka staruszka tylko do kościoła jeździła gdzieś w Badenii :) (wiadomo - tam śniegu nie ma wcale). Kryterium "absolutnie bez historii" to można mieć, jak kupujesz roczny kompakt. Przy wieloletnim SUV z dużym silnikiem takie egzemplarze może i są. Ale na Florydzie :)

 

Marcin

Opublikowano
darko, to już tak dla sportu, żeby zrozumieć, jak rozumują kupujący Xy:

 

Czy Ty naprawdę myślisz, że znajdziesz 8-letni pojazd bez ani jednej stłuczki, dobrze wyposażony i do tego za cenę poniżej średniej rynkowej? Bo patrząc na tabele wypadkowości w PL, to takich samochodów nie ma już po 5-6 latach od pierwszej rejestracji a w przypadku napędu na 4 kółka, ten okres skraca się do 3-4 lat (inną sprawą jest pytanie, dlaczego tak jest).

 

Mnie się widzi, przeczytawszy ze zrozumieniem część postów, że to ani chybi będzie musiał być jeden z tych cud-egzemplarzy, co niemiecka staruszka tylko do kościoła jeździła gdzieś w Badenii :) (wiadomo - tam śniegu nie ma wcale). Kryterium "absolutnie bez historii" to można mieć, jak kupujesz roczny kompakt. Przy wieloletnim SUV z dużym silnikiem takie egzemplarze może i są. Ale na Florydzie :)

 

Marcin

Marcinie prosze gdzie napisałem że samochod tylu letni musi byc jak nowy , mam swiadomosc że może miec historie tylko ostatni raz już pisze że chodzi mi o uczciwosc sprzedawcy.Jestem swiadomym kupcem nie kupie igły za 50 000 ale nie kupie też za 90 000- ponieważ samochod salonowy i własciciel ma sentyment do super extra dywanikow i przejechane 111111k, nie kupie szrota ale tez nie dam sie wydymac sprzedającemu ktory daje cene z kosmosu

Opublikowano

Dobra, rozumiem, nie męczę :)

 

Na zakończenie historyjka: swojego X'a kupiłem w Mediolanie, od managera dealera BMW (jeździł przez 3 lata jako służbowy, potem mógł odkupić to odkupił i od razu sprzedał). Samochód miał być bezwypadkowy, w serwisie historia tylko przeglądów; ja też STRASZNIE chciałem bezwypadkowy, zawsze jeździłem nówkami. W dokumentacji (w książce gwarancyjnej) został taki samokopiujący druk z miejsca kolizji, taki gotowiec, gdzie Pan podpisał komuś, że puknął skuter i stracił zderzak. Zadzwoniłem do Italiani i pytam go: "chłopie, postradałeś umysł? miał być bezwypadkowy!" Italiani mi na to: "Marcin, ale on jest bezwypadkowy. Obcierka o skuter nie ma najmniejszego znaczenia, przyjedź tu, to zobaczysz, co się dzieje na ulicach. A sam zderzak, jako pracownik, wymieniłem w ramach usług wewnętrznych. To tylko plastykowa osłona za 40 euro".

 

To co, kupiłem bezwypadkowy czy nie? Bo idąc tokiem rozumowania z forum, to mam dzwona od samego początku, nie? :) Panowie, pogódźcie się - 8-letni samochód, jeśli ma być używany i zadbany, musi być robiony.

 

:) Marcin

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.