Jazda z padniętym NIVO - możliwa?

[pszyman]

Samochód siedzi bardzo nisko i praktycznie brak jest resorowania z tylu. Buja jak na morzu. Jutro mam zamiar jechać do ASO. Obawiam się, że nie zrobią od reki. Panowie, ktoś może mi powiedzieć na ile bezpieczna jest jazda z padniętym NIVO? Czy nie grozi kolejnymi usterkami, np poduszek?

[pszyman]

Wyczytałem na niemiecko jednojęzycznych forach, że jazda jest niewskazana (logiczne) jednak pomalutku można kawałek przejechać. Okazuję się, że do ok 2005/2006 problem z NIVO jest ogólnie zanany. Podobno kompresory od 2006 są "poprawione" i ich usterki zdarzają się znacznie rzadziej.

 

Znalazłem również pozytywne opinie o tym zamienniku:

 

http://www.air-suspension-shop.com/index.php?a=134

 

Jakby nie było to odrobinkę więcej niż połowa tego co chce BMW. Chyba jednak kupię oryginał i wymienię sam.

[jdef90]

jazda będzie bolała, na każdym większym dobiciu będzie mocno waliło... ja pokonałem 5 km i wezwałem lawetę... poszukaj, pisaliśmy nieco o tym na forum.

 

u mnie postawiła auto na nogi wymiana wężyka za 25 PLN choć błąd niestety się pojawia (kompresor chyba jest brudny i nie dopompowuje)

 

na allegro koleś się reklamuje, że regeneruje kompresory BMW, w sumie nie jest to jakieś mega skomplikowane urządzenie...

[pszyman]

jazda będzie bolała, na każdym większym dobiciu będzie mocno waliło... ja pokonałem 5 km i wezwałem lawetę... poszukaj, pisaliśmy nieco o tym na forum.

 

u mnie postawiła auto na nogi wymiana wężyka za 25 PLN choć błąd niestety się pojawia (kompresor chyba jest brudny i nie dopompowuje)

 

na allegro koleś się reklamuje, że regeneruje kompresory BMW, w sumie nie jest to jakieś mega skomplikowane urządzenie...

 

Czytałem wszystkie wątki z forum, Twój również, Zakupiłem już kompresor. Muszę jeszcze dokupić wężyk przez który zasysa powietrze. On właśnie pękł na końcówce. Widziałem na niemieckim forum, że jest to typowa usterka. Wspaniała myśl technologiczna BMW. Wężyk urywa się, na króćcu łącznym z kompresorem. Kompresor zasysa brud i kaplica. Chyba sam wymienię. Wygląda na prostą robotę.

[pszyman]

Wymieliłem kompresor oraz przekaźnik. Kompresor nie chciał się uruchomić. Byłem lekko załamany. Po około godzinie walki, kasowaniu błędu przekaźnika, zrezygnowany i wkurzony "pieprznąłem" zapasówkę do bagażnika i nagle brrrrrrrrrrrr kompresor się włączył i wszytko wygląda ok. Nie jestem pewien czy problem jest faktycznie rozwiązany.