Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam :)

 

Mam problemik z moją e36 '96 316iA.. Zwróciłem uwagę na to, że od jakiegoś czasu musi wyciekać olej skądś - cały dół silnika jest obecnie obryzgany olejem... ale co dziwne - oleju na bagnecie przybyło :shock: a obecnie, od ostatniej wymiany, znikły 2 zielone segmenty...

 

 

w sumie nie widać żadnych problemów - silnik się nie grzeje, ciągnie tak samo jak zawsze, spalanie w normie. i nie kopci. ale usyfiony olejem na dole jest...

 

 

po przegrzebaniu neta wnioskuję, że to albo uszczelka pod głowicą (daj boże), albo pęknięta głowica :(

 

 

pytania mam następujące:

1) czy warto naprawiać pękniętą głowicę? jeśli chcę pojeździć kilka lat dodajmy :)

2) czy, jeśli nie warto lepić głowicy, automat z 316 pociągnie 1.8IS?

3) uwzględniając sens operacji z pkt.2 , co poza hamulcami trzeba zrobić przy swapie

4) może lepiej się szarpnąć na swap 325/328? ale weźmy pod uwagę, że fundusze mają znaczenie :(

 

 

dodajmy, że samochodzik użytkuję od 2 lat, kupiony w stanie na serio bdb, ale używam go raczej w zakresie 3-6k rpm :oops: tak 2 lata mojego posiadania przeżył. pali 16.25 na 100km. na zimnym nie jest męczony powyżej 4k rpm. wiem, że silnik nie do takiej jazdy, ale zauroczył mnie idealnym stanem jak kupowałem :)

Opublikowano
Spalanie zadziwiająco duże , co z płynem chłodzącym - nie ubywa ? Czy olej nie ma intensywnej woni benzyny ? bo moim zdaniem wycieki spowodowane są mocno rozrzedzonym przez benzynę olejem a zatem przyjrzyj się układowi wtryskowemu zanim zdejmiesz głowicę czy wymienisz silnik .
Opublikowano

16.25/100 to kosmiczne spalanie

swap, szczegolnie gdy fundusze maja znaczenie raczej nie ma sensu z tego co sie orientowalem to u mnie w okolicy za swap z 1,6 na 1,8is chcieli 10k za wszystko(robocizna+czesci)

No i jeszcze kwestia zaufania do warsztatu ktoremu zlecisz swap, na pewno fabryka lepiej zamontowala seryjnie silnik, niz wiekszosc warsztatow zajmujacych sie swapowaniem

 

 

Ja bym stawial na uszczelke pod glowica.

Opublikowano

niby kosmiczne, ale takie spalanie miałem od zawsze - wszystkich niby dziwi, ale z drugiej strony... zawsze gaz w podłodze i ciągła jazda w trybie sport skrzyni :oops: zważywszy na styl jazdy specjalnie spalanie mnie nie martwiło. chyba, że nawet mimo tego trybu użytkowania jest zbyt duże?

 

a i dodajmy, że jak spadły śniegi to bawiąc się na parkingu i zakrętach wyszło ponad 20l/100... ale to też mnie nie zdziwiło specjalnie zważywszy na wysiłkowość takich zabaw :)

 

 

a jutro obwącham i przebadam na obecność majonezu wszelkie otwory silnika...

 

 

 

 

hym, 10k za swap to kosmos - za 10k to mogę sobie następną e36 kupić... jestem jeszcze przed poważnymi rozmowami, ale spodziewam się 1.2k za silnik i z 1k za wymianę. plus koszty hamulców, ale te sobie przesunę pewnie na kolejny miesiąc :) no chyba, że skrzynia automat nie dogada się z 1.8IS? bo wtedy koszty polecą istotnie w górę... dodajmy, że wolę zostać przy automacie, no, chyba, że wymiana na manual wyjdzie taniej. a w warsztat wierzę, bo to znajomy :)

Opublikowano

Wynik niezły ,tyle co moje byłe e34 m50b25 w automacie :cool2: i też lekko nie miało .O skrzynię się nie musisz martwic bo ta sama współpracuje z 1,8is także 40 koników i trochę więcej momentu krzywdy jej nie zrobi .Jeśli nie masz ubytków płynu to sprawdż :sondę,przepływomierz ,czujnik temperatury dla sterownika i ciśnienie na listwie wtryskiwaczy i koniecznie regulator ciśnienia paliwa*

 

* - niepotrzebne skreślic :D

Opublikowano (edytowane)

w sumie od 2 lat, przez 30-40k niespecjalnie cokolwiek robiłem...

 

Becia lata tylko na pb, nigdy gazu nie miała, więc szczególnie nie zwracałem uwagi na świece- zwłaszcza, że dynamika jest stała (co uważam za najwyższy komplement dla 1.6 :) ) ani z odpalaniem nie ma problemów... Nie dławi się ani nic. A i dodajmy, że tankuję tylko na auchanie, wiec ambrozja to nie jest :)

 

 

problem raczej leży głębiej - bo olej nie zaczyna cieknąć od świec przecież ;x ani przybywać...

 

 

 

 

aha, i olej to pełny syntetyk, mobil1. na takim jeździł zgodnie z zeznaniami poprzedniego właściciela, potem na wymianie taki dostał, jeszcze jedną przeżył i teraz zaczął uciekać :(

 

O skrzynię się nie musisz martwic bo ta sama współpracuje z 1,8is także 40 koników i trochę więcej momentu krzywdy jej nie zrobi

o, to dobra wiadomość :) bo w trzewiach czuję, że to grubsza zabawa... a w skuteczne naprawianie rozgraconego silnika jakoś nie wierzę :( a rozstawać z becią też się nie chcę :)

Edytowane przez adamerso
Opublikowano

a do tego: silniczek krokowy, filtr paliwa(to jest w sumie zwiazane z cisnieniem na wtryskiwaczach), swiece, przewody zaplonowe, szczelnosc dolotu... iii taak daaleeej :P

 

z tym twoim spalaniem powinno dac sie cos zrobic, nie zauwazyles zadnych objawow oprocz przybywania oleju i wyciekania oleju(jak to brzmi =D przybywa i ucieka haha )?

bo piszac "ciagnie tak samo jak zawsze, spalanie w normie" jestes jednak w bledzie :P

 

 

No to tak: zalecany interwał wymiany swiec 20 tys, mozliwe ze silnik chodzil wczesniej na polsyntetyku(z tego co sie orientuje to taki zalecany), wiec jak od pewnego momentu zaczal byc zalewany syntetykiem to mogl sie rozszczelnic

Opublikowano
nie zauwazyles zadnych objawow oprocz przybywania oleju i wyciekania oleju(jak to brzmi =D przybywa i ucieka haha )?

no właśnie dlatego z lekka panikuję... bo jak się dowiedziałem o wycieku to uznałem to za normę zważywszy na wiek autka... ale potem spojrzałem na bagnet i omal zawału nie dostałem o.o

 

 

 

bo piszac "ciagnie tak samo jak zawsze, spalanie w normie" jestes jednak w bledzie :P

przyśpiesza identycznie jak 2 lata temu - czyli nędznie, ale wystarczająco, żeby po mieście być dynamicznym :wink: odnośnie spalania - przez 2 lata użytkowania wzrosło z 14, ale też styl jazdy mi się zmienił :) teraz w zasadzie zawsze na "sporcie" jeżdzę, często but w podłodze (no jednak to 1.6... :( ) no i niemal wyłącznie po mieście jeżdżę. czy biorąc to wszystko pod uwagę (dodajmy jeszcze burdel w bagażniku :) ) spalanie nadal jest dziwne?

 

 

No to tak: zalecany interwał wymiany swiec 20 tys, mozliwe ze silnik chodzil wczesniej na polsyntetyku(z tego co sie orientuje to taki zalecany), wiec jak od pewnego momentu zaczal byc zalewany syntetykiem to mogl sie rozszczelnic

a czy potrzeby wymiany świec nie da się poznać po szarpaniu albo problemach przy odpalaniu? bo, co jak co, przy mojej jeździe nie spodziewam się nagaru na świecach ani innych nalotów :) [zużycie świec raczej kojarzy mi się z syfem, a nie zużyciem materiału]

 

 

No to tak: zalecany interwał wymiany swiec 20 tys, mozliwe ze silnik chodzil wczesniej na polsyntetyku(z tego co sie orientuje to taki zalecany), wiec jak od pewnego momentu zaczal byc zalewany syntetykiem to mogl sie rozszczelnic

raczej chodził na syntetyku. nie był to mój pierwszy samochód, nie był tani (jak na rocznik i model ;-) 10k dałem.) , ogólnie absolutnie nie wskazywał stan na jakieś rzeźby. i nie lał się syntetyk przez 2 lata mojego zamęczania, więc raczej to nie jest to problem nabyty, tylko wyhodowany :)

Opublikowano

Troche o swiecach(moze Ci sie przyda): http://www.126fan.pl/www/swiece.htm

 

Co do nagaru na świecach, niektorzy je czyszcza i reguluja odstep miedzy elektrodami.

Co do zmeczenia materialu, gdyby takie nie wystepowalo to pewnie malo kto by kupowal nowe a producenci nie zalecali tylko wymiany ale i czyszczenie co jakis czas.

Zauwaz ze swiece np z 4ma elektrodami maja dluzszy interwal wymiany niz jedno-dwu elektrodowe, tak samo te platynowe czy irydowe trzymaja dluzej od zwyklych przy tej samej ilosci elektrod.

 

Nie wiem, co rozumiesz przez sformulowanie " nie wskazywał stan na jakieś rzeźby", ale chodzilo mi o to ze jezdzi sobie samochod na polsyntetyku, nagar sie zbiera, w momencie gdy zalejesz syntetykiem, ten moze nagar wyplukac i wychodza nieszczelnosci.

Dlatego do starych wozów nie zaleca się zmiany oleju na wyzszej klasy.

Nie mowie ze tak jest u Ciebie(szczegolnie ze twierdzisz ze na syntetyku jezdzil od dluzszego czasu), ale tak moglo sie zdarzyc.

 

 

Przy okazji: świece to nie jest duży koszt cena jednej w WWie w sklepie mot. w domu studenckim Żaczek(ul. Kulskiego przy skrzyżowaniu z Boboli/Wołoską) NGK-15zl HART(wyprodukowane przez Brisk)-10zł. Najtaniej jak znalazłem.

Opublikowano

ok przyjrzałem się dziś i widoczny jest ubytek płynu chłodzącego. olej benzyną raczej nie śmierdzi.

 

ubytek wskazuje niby na uszczelkę, nie ma jednak kopcenia, grzania ani straty mocy... Może to po prostu sam początek problemów z uszczelką ?

 

 

Płynu chłodzącego jest tylko trochę na dnie zbiornika - dolewać, czy, póki się nie grzeje, lepiej nie ruszać? Bo chyba będę musiał pól miasta przejechać do warsztatu :(

Opublikowano
Płynu chłodzącego jest tylko trochę na dnie zbiornika - dolewać, czy, póki się nie grzeje, lepiej nie ruszać? Bo chyba będę musiał pól miasta przejechać do warsztatu :(

.... Coraz bardziej mnie zadziwiasz... mam nadzieje ze nie trafie nigdy na samochod o ktory ktos dbal tak jak Ty o swoj

Opublikowano

Dobra, jest tak: czujniki tempoeratury są 2, jeden w chlodnicy drugi w bloku silnika.

Pytanie z ktorego korzysta wskaznik na desce rozdzielczej?

Jak z tego w chlodnicy, to pewnie nigdy sie nie dowiedziales ze silnik sie przegrzewa i takim sposobem uszczelke szlag trafił. Może rzeczywiście w tej sytuacji uzupełnienie płynu niewiele już pomoże.

Opublikowano
Dobra, jest tak: czujniki tempoeratury są 2, jeden w chlodnicy drugi w bloku silnika.
ten w chłodnicy jest odpowiedzialny za załączenie wentylatora chłodnicy . Dla ścisłości drugi z czujników 4-ro pinowy znajduje się w głowicy i podaje sygnał zarówno na zegary jak i dla sterownika .
Opublikowano

no, ale jeśli to uszczelka, to cały czas mnie dziwi fakt, że nie ma ani dymu, ani problemów z odpalaniem, ani "podwójnego wskazania" na bagnecie, ani grzania, ani utraty mocy, ani wzrostu spalania...

 

 

jutro wieczorem samochodzik przetaczam do warsztatu, napiszę później co chłopaki zdiagnozują :)

Opublikowano

Wzrost spalania przy spalaniu 20 l/100km 1,6? Jaja sobie robisz?

a ze sie nie grzeje to w rzeczy samej dziwna sprawa, najwyrazniej masz zaczarowany samochod

Opublikowano
moj pali okolo 9/100. U ciebie spalanie pewnie nie wzrosło bo było wzrosniete już od czasu kupna auta i nie widzisz zmian. W ogóle jeśli uważasz że spalanie 16l/100 to norma to może również wydaje ci sie że masz sprawne/mocne bmw? Moze jednak jest osłabione! No albo może masz lekką awarie która nie powoduje dużych zmian w pracy silnika co na oko nie łatwo zauważyć. Na pewno jednak masz coś popsute. A to czy da sie jeździć na dłuższą metę to się pewnie da ale tak na chybił trafił za pół roku moze sie pogorszyć że remont będzie nieunikniony.
Opublikowano

jesli to uszczelka pod glowica to do remontu niedaleko. Skoro glowice beda sciagac to mozna od razu przyinwestowac w regenracje gniazd zaworowych

 

adamerso, jak wodbierzesz wóz od mechanika, napisz jaka diagnoza

Opublikowano
Płynu chłodzącego jest tylko trochę na dnie zbiornika - dolewać, czy, póki się nie grzeje, lepiej nie ruszać? Bo chyba będę musiał pól miasta przejechać do warsztatu :(

.... Coraz bardziej mnie zadziwiasz... mam nadzieje ze nie trafie nigdy na samochod o ktory ktos dbal tak jak Ty o swoj

 

 

No fakt- wyjątkowo zadbany egzemplarz :duh:

Opublikowano
Czyżby auto nie wróciło z naprawy?

adamerso pochwal się co było nie tak.

 

 

sorry, czekało na jednego znajomego mechanika tydzień, a jak już zwątpiłem to czekało od pon do czwartku, aż znajomy kolegi przyjął :duh:

 

ale mam już diagnozę:

 

- leje się z simmerringów przy skrzyni i silniku.

- olej wycieka spod głowicy

 

 

 

 

simmeringi zalecił wymienić - wycenił na 700 pln oba, głowicę chce splanować i wymienić uszczelkę - 700zł robocizna (bez części). Jak oceniacie te ceny?

 

 

co o tym myślicie?

 

moje wątpliwości - silnik jest z zewnątrz obrzygany olejem - może to tylko jakaś uszczelka? Albo pierścienie? Plus to co on wymienił jak się ma do przybywającego oleju? I dodajmy, że nadal nie kopci na biało/niebiesko/siwo... I nadal się nie grzeje... temp płynu dochodzi do połowy skali i stabilnie stoi, co nie wskazuje na uszczelkę...

 

 

No i czy możecie kogoś w Wawie (+/- 50km) polecić do zrobienia tego?

 

 

[edit]dołączam foto (foto z neta, uprzedzając pytania - nie mam rozpórki w 1.6 :) ). czy przy granicy, ponad którą jest usyfiony to jest uszczelka pod głowicą? (sorry za pytanie :oops: )

http://i56.tinypic.com/11acrx2.jpg

Opublikowano

simmeringi zalecił wymienić - wycenił na 700 pln oba, głowicę chce splanować i wymienić uszczelkę - 700zł robocizna (bez części). Jak oceniacie te ceny?

 

700 za wymiane simmeringow + 700 za glowice? czyli 1400

czy 700 za wymiane simeringow i zrobienie glowicy?

Mi się wydaje ze:

jak 700 za same simmeringi to duza przesada

a jak 700 za glowice + simmeringi to cena jest dobra

przy okazji, uwazam ze jak juz bedzie glowica sciagana to warto doplacic troche i zrobic przy niej cos jeszcze, np zregenerowac gniazda zaworowe, w koncu glowice nie codzien sie sciaga, a koszt sciagniecia wysoki, wiec jak juz ja zdejma to neich zrobia wszystko jak nalezy.

Opublikowano

simmeringi zalecił wymienić - wycenił na 700 pln oba, głowicę chce splanować i wymienić uszczelkę - 700zł robocizna (bez części). Jak oceniacie te ceny?

 

700 za wymiane simmeringow + 700 za glowice? czyli 1400

dokładnie. z jedyną korektą, że przy głowicy to cena samej robocizny, bez części. uszczelka to będzie +150 z tego co patrzę na allegro.

 

czy 700 za wymiane simeringow i zrobienie glowicy?

Mi się wydaje ze:

jak 700 za same simmeringi to duza przesada

a jak 700 za glowice + simmeringi to cena jest dobra

wersja "duża przesada". simm za 700 łącznie, głowica 700 i to bez częsci. czyli te 1400+ to zła cena? dodajmy, że warsztat jest półamatorski, nie sprawdzali kompresji, zawartości CO2, ani ogólnie nie mają jakiegoś specjalistycznego sprzętu diagnostycznego... jeśli to jest zła cena, to jakiej powinienem się spodziewać?

 

 

przy okazji, uwazam ze jak juz bedzie glowica sciagana to warto doplacic troche i zrobic przy niej cos jeszcze, np zregenerowac gniazda zaworowe, w koncu glowice nie codzien sie sciaga, a koszt sciagniecia wysoki, wiec jak juz ja zdejma to neich zrobia wszystko jak nalezy.

pytanie tylko o ile jeszcze podbije to cenę? i czy warto? czy po takim remoncie silnika, można przypuszczać, że samochodzik przejeździ kilka lat, czy zaraz coś innego może paść w silniku? Bo, szczerze, to spodziewałem się to załatwić za jakieś 700 , za >1400 zaczynam wątpić w sens ratowania 1.6... bo chyba za 1200 kupię 1.8is z angola, za jakieś 500 go wsadzę i, przy odrobinie szczęścia, będę mieć znów 2 lata spokoju, a i 40KM więcej? bo 200-300 pln przy tej skali to już żadna różnica...

 

 

 

aczkolwiek najchętniej to jednak wolałbym uniknąć rzeźby z wymianą silnika i załatwić to jakoś niższym kosztem... pytanie do Was - gdzie to można zrobić za sensowne pieniądze , powiedzmy nawet +/- 150km od wawy...

Opublikowano

no moze kupisz is za 1200 i wsadzisz za 500, ale na tym sie nie skonczy bo po za silnikiem bedziesz pewnie musial wymienic jeszcze kilka elementow(skrzynia? wał?), na pewno hamulce z tylu bo pewnie masz bebny... oj swap to nie jest dobry pomysl na tania naprawe.

a co do remontu, no to z pewnoscia po dobrze wykonanym remoncie przejezdzisz jeszcze pare lat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.