Skocz do zawartości

Mały problem z likwidacją szkody


natural

Rekomendowane odpowiedzi

A więc od początku przedstawię całą sytuację pokrótce abyście mieli pogląd;

 

podczas mojego pobytu w Niemczech, pożyczyłem auto znajomemu.....( wiem wiem, że ani samochodu ani kobiety się nie pożycza )

 

Na parę dni bo miał problem ze swoim, i został bez auta, a że ja w tym okresie nie potrzebowałem swojego , więc zaoferowałem pomoc....

 

I wszystko było ok, do momentu oddania samochodu, on poprosił syna aby mi go odwiózł i oddał , gościu zaparkował samochód przed domem i kapnął się że nie zabrał dokumentów, wysiadł z auta i pobiegł do domu po papiery, w tym samym czasie samochód pozostawiony na luzie, po prostu zaczął się staczać i uderzył tyłem w róg budynku.....

 

No i tyle nie jest to jakaś straszna szkoda, ale sikora wyliczył ją na około 12000 zł, a że wszystko idzie i tak w pierwszej kolejności z auto Casco, to co za różnica, niech robi dealer, w końcu i tak ja za to nie płacę..... - tak myślałem..>? - chodzi o taką w sumie pozorną drobnostkę..?> - autko jest ubezpieczone w Compensie, leasing mi narzuca ta firmę, więc normalnie się człowiek nie zastanawia tylko płaci, a tutaj się okazało że sikora nie ma podpisanej umowy z tą Compensą, i sytuacja wygląda tak że oni autko naprawią bez problemu, z tym że ja muszę najpierw ponieść ten koszt ( tej naprawy ) to 12 000 zł a potem firma ubezpieczeniowa mi ta kasę odda...

 

I niby fajnie ale wolałbym tego uniknąć, tym bardziej że nie wiadomo w sumie kiedy Ci kasę oddadzą, a całość może potrwać ponad miesiąc znając polskie firmy ubezpieczeniowe.... - a na to mnie nie stać aby dać komuś 12000 zł na ponad miesiąc, aby on sobie tą kasa obracał, WOLĘ JA TO ROBIĆ!!!

 

I teraz pytanko, znacie może jakiś serwis w sumie obojętne gdzie który ma taką umowę podpisaną z ta całą compensą...? - może ktoś z WAS już przechodził taki temat....?

 

Pozdro i dzięki za odpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że odpowiedź nasuwa się sama - ustal w Compensie z jakimi serwisami mają podpisane umowy o usunięcie szkód w pojazdach mechanicznych.

 

Druga kwestia, wcale nie byłbym taki pewien, że w przypadku gdybyś sam sfinansował naprawę u Sikory, to Compensa pokryłaby 100% kosztów, nie wiadomo czy masz w AC wykupiony udział własny w szkodzie oraz czy uwzględniają Ci amortyzację części. Jeśli nawet nie masz udziału własnego i naprawa szkody jest bez uwzględnienia amortyzacji części - czyli przy użyciu nowych części, to możesz mieć w owu zastrzeżenie, że naprawa tylko w wybranych serwisach - z którymi ma zawartą umowę Ubezpieczyciel i tylko po dokonanym uprzednio ustaleniu zakresu szkody. Nie można również wykluczyć, że w przypadku usunięcia szkody tj. naprawy, Ubezpieczyciel zabezpieczył swoje interesy w ten sposób, iż poza ograniczonym kręgiem serwisów (niekoniecznie ASO), wycena szkody jest dokonywana w oparciu o średnie stawki za roboczogodzinę w danej miejscowości/województwie (dla zobrazowania stawka ASO za 1 rh - to około 100-110 zł netto lub więcej, a średnia stawka na rynku może nawet oscylować na poziomie 60-70 zł netto).

 

Moja rada jest taka, bo zapewne dobrzez znasz postanowienia owu auto casco, zgłoś szkodę do Compensy i ustal jaka jest procedura jej likwidacji oraz gdzie ona nastąpi (jaki zakład).

 

Ps. ustal równiez ile stracisz na składce (zniżki) oraz ile będziesz musiał dopłacić składki do wyrównania sumy ubezpieczneia (chyba że masz wykupioną opcję automatycznego uzupełnienia sumy ubezpieczenia o zlikwidowaną szkodę). To w kwestii ewentualnych rozliczeń z kolegą :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto chcę naprawić tylko u dealera, żaden warsztacik mnie nie interesuje, mam juz kosztorys zaakceptowany, przez ich rzeczoznawcę, jedyne co mu sie nie podobało to stawka za godzine pracy, którą sikora określił na 150 zł netto, oni chcą dać 120 zł za godzinę .

 

Ale chyba w sumie masz rację, najlepiej będzie zgłosić się do Compensy i z nimi ustalić

 

Dzięki za odpowiedź

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ma czegos takiego jak nie podpisana umowa o współpracy w wyniku czego musisz sie ograniczyć do warsztatów wyznaczonych przez ubezpieczyciela. Sikora jest autoryzowanym serwisem BMW i jak najbardziej masz prawo naprawiać w tym miejscu. Brak podpisanej umowy o współpracy między nimi a ubezpieczycielem oznacz tylko tyle, ze nie mają zaakceptowanych w ciemno stawek. Jesli masz akceptacje zakresu naprawy to tylko do uzgodnienia, zaakceptowania są stawki. Na podstawie wyceny z ASO i mając podkładkę, że 150 PLN to stawka roboczogodziny obowiazująca w całej sieci BMW prosisz ubezpieczyciela o zaakceptowanie tej stawki i tyle. Znając praktyki ubezpieczycieli bedą sie wykrecac ale trzeba pisać odwołania.

 

Minusem w pewnym stopniu może i jest leasing, może to jakies specjalne warunki, umowy z ubezpieczycielem a może maja jeden serwis ASO w Polsce gdzie sugerują wykonanie naprawy bo tam "taniej"

sadzomiotacz pędzony gnojówką


Sprzedam swoje BMW E91 320d 163 KM 2006 390 kkm, Navi Prof., panorama, bezwypadkowe, zadbane, pewne. Info - priv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie podpowiem jak zrobić to z ubepzieczycielem ale podpowiem jak zrobić to z "kolegą",

1) pożyczył :? ,

2) przekazał auto kolejnej :shock: :shock: zaufanej osobie,

3) naprawiasz w ASO/tam gdzie chcesz dajesz mu rachunek on płaci/załatwia z ubezpieczycielem,

4) za Tówj problem wynagradza ekstra zgodnie z waszymi układami...

 

takie rzeczy się zdarzają, w moim środowisku jest zasada dotycząca wszystkiego:

- pożyczyłeś i zepsułeś w to miejsce nie naprawiasz ale kupujesz takie same ale nowe dobro...

 

w ten sposób, w 2009 mój kolega stał się posiadaczem auta, którego nie planował mieć :mrgreen: bardzo chciał się przejechać, autem innego kolegi, auto było mocne i ładne, miało napęd na tył, było mokro, auto wypadło z jezdni na pobocze, przeleciało przez rów melioracyjny...

 

właścicel auta ma w to miejsce takie samo ale nowe auto, mój kolega naprawił, nie sprzedał i jeźdz tym, które "zepsuł", obecnie bardzo je lubi...

było:

E87, 120d, 2004, chip: 191KM/437Nm - 2004-2007, 30 miesięcy funu z jazdy :)

E91, 320d, 2007, chip: 193KM/406Nm - 2007-2010, 30 miesięcy czołgania się z "A" do "B" :(

E90 LCI, 330d, 2010, chip: 286KM/600Nm - 2010-2013, 42 miesiące przyjemności z skromności :cool2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natek, co do likwidacji szkody w okolicznościach tu podawanych, to weź pod uwagę, że to jest AC, a nie OC, także tu nie obowiązuje naczelna zasada prawa cywilnego czyli przywrócenie stanu poprzedniego - tzw. pełne naprawienie szkody według max stawek ASO zgodnie z technologią producenta, lecz postanowienia umowy auto casco - a one mogą wprowadzac liczne ograniczenia odpowiedzialności np chociażby co do max stawki robocinzy przy usunięciu szkody (naprawie), % do którego naprawa jet opłacalna (tzw szkoda całkwoita) - znacznie poniżej 100 w niektórych przypadkach i wiele innych zastrzeżeń.

 

AO - pełna zgoda, najlepiej niech kolega skoro pożyczył i wziął na siebie odpowiedzialność sfinansuje naprawę w ASO, potem dokonacie rozliczenia w ramach AC (tyle ile dadzą) i temat rozwiązany.

 

BTW AO, fajne i rzekłbym honorowe zasady obowiązują w Twoim środkowisku wśród znajomych :) Gdyby tylko wszyscy tak postępowali ech...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIe rozumię za bardzo o czym piszecie...?

 

Przeceiż jeżeli mam wykupiony pakiet ubezpieczeń, to jezeli miałby on być taki jka opisujecie , że będę musiał coś dopłacić czy jakies inne tego typu sytuacje w przypadku szkody, to agenta który mi wsisnał taki pakiet powiesiłbym za jaja.

 

Tym bardziej że jak sądzę nie będzie wielkiej różnicy ja za pakiet płacę 2800 rocznie, i jeżeli przy takiej kwocie miałbym im cos jeszcze dopłacać w przypadku jakiegoś zdarzenia - wybaczcie.....

 

Kwota jaką płacę jest pewnie obliczana w stosunku procentowym, ( auto o wart. 60 000)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do kolegi sytuacja jest trochę skomplikowana, ponieważ zdarzenie miało miejsce w Niemczech, a tam jest to trochę inaczej, niż u nas, każdy z nich jest ubezpieczony, ( pewnie prawie każdy ) od tego typu sytuacji, zgłosili to od razu do ubezpieczalni, ubezpieczalnia się ze mną skontaktowała, potrzebują jeszcze jakieś papiery i powinno wyjść wszystko ok, a w Polsce robię to z auto casco , potem zawsze możesz zrobić rewers ( chyba tak się to nazywa ), i wtedy ubezpieczalnia ściągnie sobie to od Niemców, tylko wnerwia fakt że kupując samochód sugerowałem się tym aby nie było bite, i tak go kupiłem, a teraz jest już bity, co z tego że go naprawią, i będzie wyglądał jak nowy..... bite pozostanie bitym....

 

Najgorsze w tym wszystkim jest to że jakbyś to ty sam uderzył mógłbyś mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie i było by ok, a tak ....... :mad2: :mad2: :mad2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIe rozumię za bardzo o czym piszecie...?

 

Przeceiż jeżeli mam wykupiony pakiet ubezpieczeń, to jezeli miałby on być taki jka opisujecie , że będę musiał coś dopłacić czy jakies inne tego typu sytuacje w przypadku szkody, to agenta który mi wsisnał taki pakiet powiesiłbym za jaja.

 

Tym bardziej że jak sądzę nie będzie wielkiej różnicy ja za pakiet płacę 2800 rocznie, i jeżeli przy takiej kwocie miałbym im cos jeszcze dopłacać w przypadku jakiegoś zdarzenia - wybaczcie.....

 

Kwota jaką płacę jest pewnie obliczana w stosunku procentowym, ( auto o wart. 60 000)

 

Dlatego trzeba przed zawarciem polisy pytać czy maja opcje ASO bo wiekszość ubezpieczycieli za taki pakiet każą sobie słono dopłacać,oczywiscie przed zawarciem ubezpieczenia wnikliwie unikają tego tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIe rozumię za bardzo o czym piszecie...?

 

Przeceiż jeżeli mam wykupiony pakiet ubezpieczeń, to jezeli miałby on być taki jka opisujecie , że będę musiał coś dopłacić czy jakies inne tego typu sytuacje w przypadku szkody, to agenta który mi wsisnał taki pakiet powiesiłbym za jaja.

 

Tym bardziej że jak sądzę nie będzie wielkiej różnicy ja za pakiet płacę 2800 rocznie, i jeżeli przy takiej kwocie miałbym im cos jeszcze dopłacać w przypadku jakiegoś zdarzenia - wybaczcie.....

 

Kwota jaką płacę jest pewnie obliczana w stosunku procentowym, ( auto o wart. 60 000)

 

 

Ale właśnie o to chodzi, najważniejsze to czytać, czytać, czytać, i pytać, bo później zaczynają się problemy.. Ja likwidując szkodę z mojego AC wtedy jeszcze w Warcie własny wkład miałem zniesiony, czyli 100% kwoty naprawy poniosła Warta (naprawa rozliczana bezgotówko z ASO BMW), 100% części oryginalne, żadnych zamienników, żadnej amortyzacji części, ale równie dobrze może być tak, że możemy w likwidacji szkody mieć udział własny np 30% i wtedy sorry - ale trzeba dopłacić :). Także z tymi ubezpieczeniami tak jest. Można się nieźle załatwić.

 

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale właśnie o to chodzi, najważniejsze to czytać, czytać, czytać, i pytać, bo później zaczynają się problemy.. Ja likwidując szkodę z mojego AC wtedy jeszcze w Warcie własny wkład miałem zniesiony, czyli 100% kwoty naprawy poniosła Warta (naprawa rozliczana bezgotówko z ASO BMW), 100% części oryginalne, żadnych zamienników, żadnej amortyzacji części, ale równie dobrze może być tak, że możemy w likwidacji szkody mieć udział własny np 30% i wtedy sorry - ale trzeba dopłacić :). Także z tymi ubezpieczeniami tak jest. Można się nieźle załatwić.

 

Pzdr.

 

No dokładnie zawsze trzeba czytać te ich umowy pisane małym druczkiem, to jest rzecz bezsporna, ale reasumując i tak bym zabił agenta jakby mi coś takiego wcisnął, gdzie pewnie różnica w cenie za to ubezpieczenie wyniosła by 20%....? - chyba że się mylę...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale właśnie o to chodzi, najważniejsze to czytać, czytać, czytać, i pytać, bo później zaczynają się problemy.. Ja likwidując szkodę z mojego AC wtedy jeszcze w Warcie własny wkład miałem zniesiony, czyli 100% kwoty naprawy poniosła Warta (naprawa rozliczana bezgotówko z ASO BMW), 100% części oryginalne, żadnych zamienników, żadnej amortyzacji części, ale równie dobrze może być tak, że możemy w likwidacji szkody mieć udział własny np 30% i wtedy sorry - ale trzeba dopłacić :). Także z tymi ubezpieczeniami tak jest. Można się nieźle załatwić.

 

Pzdr.

 

No dokładnie zawsze trzeba czytać te ich umowy pisane małym druczkiem, to jest rzecz bezsporna, ale reasumując i tak bym zabił agenta jakby mi coś takiego wcisnął, gdzie pewnie różnica w cenie za to ubezpieczenie wyniosła by 20%....? - chyba że się mylę...?

 

 

W Twoim przypadku myślę, że wkład własny masz zniesiony (sądząc po kwocie ubezpieczenia), ale zobacz sobie w polisie jak masz napisane.

 

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.