Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Korekta przebiegu

 

http://akautomobile.otomoto.pl/bmw-525-C17556099.html

http://moto.archiwumallegro.pl/?itemid=C17556099

http://img267.imageshack.us/img267/9010/akautomobile12979699622.th.jpg

Typ:

Kombi

Wersja:

E39

Rok produkcji:

2003

Przebieg w km:

192 000 km

Skrzynia biegów:

automatyczna

Pojemność skokowa:

2500 cm³

Rodzaj paliwa:

benzyna

Kolor:

czarny-metallic

Liczba drzwi:

4/5

Status pojazdu sprowadzonego:

sprowadzony / nieopłacony

Kraj pochodzenia:

Dania

 

A w Danii

Synsdato: 2010.12.03

km-tæller: 273 000

http://img228.imageshack.us/img228/9269/sgiesynbilviden12979699.th.jpg

Opublikowano

Witam,

ilekroć Forumowicze weryfikują stan faktyczny samochodu (zawsze "czapki z głów") zastanawia mnie jak sprzedający może mieć tak ograniczony potencjał umysłowy i nie brać pod uwagę, że praktycznie większość aut sprowadzonych pojawiło się w sieci w miejscu pochodzenia.

Czy chęć zarobienia za wszelką cenę przysłania logiczne myślenie? Nie mówiąc już o zwykłej uczciwości handlowej.

Oczywiście taki "fachowiec od handlu" powie, że to nie on kręcił licznik (widocznie jego krowy ciotki brat). Samo się zmniejszyło, chyba podczas przejazdu przez DE, A czy gdzieś indziej.

 

Kręcenie licznika jest jedną z form złodziejstwa i tak należy to zawsze definiować!!!

 

Pozdrawiam

Opublikowano
A tak poza tym to czy 273 kkm to aż taka tragedia? Tym bardziej, że furka nie mordowana po naszych drogach. Eh kurde pokutuje w społeczeństwie duch Poloneza i hasło "100 tys i generalny jak nic".
Opublikowano

Kręcenie licznika a możliwości silnika to dwie rózne kwestie. W Twoim poście poruszasz problem, jaki powstaje u kupującego, po przekroczeniu magicznej liczby 200 tys. na liczniku.

Dla kogoś, kto rozumuje kategoriami możliwości technicznych samochodu, miejsca eksploatacji itd, taki licznik wydaje się normalnym. Ale ilu takich kupujących jest??

Wracając do "kręcenia" - w dalszym ciągu jest to złodziejstwo.

Pozdrawiam

Opublikowano
Jeżeli ma się takie dowody jak przedstawione powyżej, można spokojnie złożyć zawiadomienie do prokuratury. Pytanie- kto to ma zrobić. Otóż np. ta osoba która kupiła taki samochód, a o przekręconym liczniku dowiedziała sie po fakcie. Tu może nie chodzi o to, czy takiej k..... udowodnią przekręt, chodzi o fakt, że przy takim zawiadomieniu jest wzywany w celu złożenia wyjasnien, a to już studzi jego zapędy przy następnej takiej próbie. Ponieważ jest to poważny problem, to może założyć osobny temat w tej kwestii. Niech każdy wpisze tam swoje pomysły jak z tym walczyć, nagłosnić itp. Może wspólnymi siłami, chociaż po częsci wyeliminujemy ten proceder. Przynajmiej jeśli chodzi o markę BMW.
Opublikowano

Popieram pomysł, może Admin wydzieli taki wątek w strukturze Forum.

Tak na szybko pierwszy pomysł: wysyłać maile na adres "fachowca od sprzedaży" z odpowiednim tekstem, wysyłać maile informujące do administartora np: otomoto, motoalllegro czy innego providera.

Opublikowano

W Polsce jest to naprawde ciężki temat, niestety...

Najczęściej ze względu na znikomą szkodliwość społeczną czynu sprawy zostają po prostu umorzone :(

Albo ze względu na 5 pośredników - i każdy oczywiście przysięga, że niech Go Matka Boska broni - licznika nie ruszał... (nawiasem mówiac biedny ten Bosek - każdy tak na jego matkę się powołuje... ;))

I prokuratorowi nie chce się najczęściej tyłka ruszyć i uwala sprawę.

 

Padre troche mnie ubiegł - ważne że auto zostało odpowiednio "nagłośnione".

Opublikowano
A ja juz pisałem w inntym temacie: lepiej kupić auto z przebiegiem 120 tysięcy (cofniętym o 200 tys), niż z przebiegiem 240, czy 270 tys ( też cofniętym o 200 tys). Generalnie jesli auto jest od handlarza to ma zegar zawsze cofnięty. Niezależnie czy pokazuje 50, 150, 250, czy 550 tys. Nawet jakby stało w komisie z przebiegiem pótora miliona to i tak pewnie byłoby o kolejne póltora miliona kilometrów cofnięte.
Opublikowano

Witam,

czasami lepiej zastanowić się, czy nie warto (jak są) dołożyć kilka złotych i kupić u dealera np takie zostawiane w rozliczeniu.

Żądać do faktury pełnego opisu stanu samochodu łącznie z oświadczeniem o legalności przebiegu.

Wiem, odezwą się Wasze głosu, że drożej, trudniej coś wyszukać, itd.

Racja, ale i w przyszłej eksploatacji mniejsze koszty oraz historia auta przy sprzedaży warta swojej ceny. Niezbyt zamożnym bardziej opłaca się wydać raz trochę więcej niż co chwila doświadczać spustosznie portfela.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Wiesz co, niestety jest jeden problem - teraz żaden dealer nie chce auta starszego niż 5 lat. Proponują za niego śmieszne pieniądze. Po trzecie - auto jest dawane przez ludzi, zwykłych ludzi którzy mogą nie mieć pojęcia co za parcha kupili. Albo i mają i nie chcą kupować używanego auta, dlatego biorą z salonu. Więc na e39 czy e46 baaaaaaaaaaaaaardzo ciężko liczyć z ASO. W Niemczech komisy już nawet nie chcą BMW sprzedawać na terenie Niemiec tylko w zasadzie na każdym piszą - nur fur Export... Bo tam za stan techniczny, licznik itd odpowiada komisant - jest zobowiązany dać nawet gwarancję na stan techniczny. A auta na export nie muszą mieć tej gwarancji - po prostu komisant nie chce ryzykować. I te auta są po prostu tańsze.

 

A ja juz pisałem w inntym temacie: lepiej kupić auto z przebiegiem 120 tysięcy (cofniętym o 200 tys), niż z przebiegiem 240, czy 270 tys ( też cofniętym o 200 tys). Generalnie jesli auto jest od handlarza to ma zegar zawsze cofnięty. Niezależnie czy pokazuje 50, 150, 250, czy 550 tys. Nawet jakby stało w komisie z przebiegiem pótora miliona to i tak pewnie byłoby o kolejne póltora miliona kilometrów cofnięte.

A skąd możesz wiedzieć czy auto miało cofnięty licznik ze 100, 200, 300 czy 400 tys km? Co za różnica czy auto ma 120 tys czy 220 tys km na liczniku skoro w rzeczywistości przejechało np. 350 tys km? Dla Twojej świadomości? Po to, aby było łatwiej je sprzedać ? :nienie: :nienie: :nienie: :nienie: :nienie: :nienie: :nienie:

  • 1 rok później...
Opublikowano

Załóżmy, że mamy na 1000% pewność, że handlarz sprzedaje auta ze skręconym licznikiem.

 

Następny krok - robimy bazę danych, np. z numerem vin, adresem komisu, nazwą użytkownika allegro, numerem telefonu, czy też adresem e-mail osoby/firmy, który takie fury goni. Następnie wrzucamy taką bazę danych na specjalnie stworzoną do tego stronę internetową z możliwością wyszukania ww. danych i potencjalny kupujący będzie mógł sobie taką bazę danych przed zakupem interesującego go auta przejrzeć. Z numerami vinów, zrobić tak, że zostaną tam na stałe i każda kolejna osoba, która taki samochód kupi będzie wiedziała jak jest z samochodem naprawdę. Wszystko oczywiście podparte jakimiś dowodami. Pytanie tylko, czy oburzeni handlarze, będą mogli wytaczać procesy za zniesławienie, czy coś podobnego jeżeli napiszemy, że w tym miejscu samochody mają kręcone liczniki, nie oskarżając konkretnej osoby o takie praktyki?

 

Myślę, że będzie to lepszy bat niż umieszczanie numerów tylko numerów vin samochodów.

Opublikowano
Poruszyłeś śliski temat, jeżeli już taką baza to jedynie z numerem VIN+ jakieś tam szczegóły np. miasto ale bez nazwy komisu/salonu.Wtedy nie powinno być problemu, ponieważ udowadniasz że konkretny egzemplarz jest trefny a nie sprzedający. Suma sumarą i tak skończy się że Ci co szukają znajdą i nie kupią.
Opublikowano
Sprawe krecenia licznikow moze zlikwidowac ustawodawca. Wystarczy ze bedzie jak u mnie w UK za kazdym razem gdy auto ma robiony przeglad, przebieg zostaje wpisany do bazy danych i kazdy kupujacy moze sobie auto sprawdzic w DVLA cos jakby polski wydzial komunikacji.
Opublikowano

Bo w Polsce urzędnik jak zacznie myśleć to mu się zwoje powoli rozgrzewają i jak już zapali się lampka, że można myśleć...to wybija 15:30 i czas do domu.

 

Za informacje z bazy mogliby pobierac oplatę np 20pln i jeszcze by system sam na siebie zarobił....albo na kolejny zasilek dla opieki społecznej.

Opublikowano

Dokladnie tak tutaj to wyglada. Placisz 20£ i dostajesz wszystkie informacje na temat samochodu, Ilu mial wlascicieli, czy nie bylo na nim (lub nie ma kredytu) czy byla wyplacana kasa z polisy ubezpieczeniowej (historia wypadkowa), przebieg itd.

Oczywiscie tutaj tez zdarzaja przekrety ale bez porownania mniej niz w Polsce.

Problem z Polska jest taki ze ustawodawcy gadaja duzo i glosno o sprawach malo istotnych dla sprawnego dzialania kraju (np sciaganie krzyza w sejmie). Dziwi mnie to gdyz dookola Polski jest wiele krajow w ktorych sa sprawnie dzialajace systemy rejestracji i gromadzenia danych na temat samochodow. Wystarczy sie wzorowac. Niestety Polska jest takim specyficznym krajem ze dlugo jeszcze nie bedzie tam normalnie, a nie wiem czy w ogole kiedys bedzie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.