Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

W niedziele miałem groźny wypadek, mi nic się nie stało ale myśl o tym co zrobiłem mojemu autku... Moje auto wylądowało na dachu uszkodzenia w skrócie: zgięta rama dachu praktycznie żadne drzwi nie działają, zniszczone pogięte wszystkie elementy blachy w całości pozostała tylko klapa bagażnika i tylny zderzak. po za tym zgięty most chyba skrzynia roztrzaskana. co ciekawe zawieszenie w ogóle się nie pokrzywiło, reflektory są bez uszkodzeń, silnik odpala i we wnętrzu po posprzątaniu wszystko jest na swoim miejscu. Wiem, że naprawa jest bez sensu bo sam lakiernik to jakieś 4tys a nie mówiąc już o tym, że dachu i tak nie da się idealnie wyprostować. Moje pomysły to sprzedawać na części bo odzyskam wydaje mi się więcej kasy niż ze sprzedaży w całości. Teraz druga opcja ta osobiście bardziej mi się podoba: mam kilku znajomych w Anglii i myślę żeby poszukać anglika a moją byłą użyć jako dawce, we wnętrzu mam w ogóle nie zużyte butelkowo zielone skóry oraz fotele z mpakietu. Sam trochę się znam i większość napraw zawsze przeprowadzałem sam lub z kumplami, pytanie tylko czy taka przekładka jest jakoś strasznie truda? najbardziej obawiam się elektroniki, jeśli np anglik nie będzie miał niektórych rzeczy na wyposażeniu a tu mam, jak to wszystko ogarnąć.

Proszę o rady czy to jest trudne i czy jest sens. Dodam, że nie potrzebuje jakoś samochodu "na gwałt" do pracy czy do szkoły mogę jeździć autobusem, chce po prostu wybrać najlepszą opcję..

 

Pozdrawiam

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
A wypadek byl z twojej winy czy dostaniesz cos kasy z odszkodowania?
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
To nieciekawie. Z tym angolem to chyba niezly pomysl chyba ,ale wątpie czy sam dasz rade zrobic przekladke. Na czesciach to raczej durzo nie zarobisz skoro prawie wszystko z zewnątrz poniszczone a silnik masz 2.0b wiec tez slabo chodliwy. na sprzedanie zostaje czyli tylko wnetrze i uklad napedowy , moze uda ci sie sprzedac jakies elemety a reszta ci zostanie pewnie i bedziesz mial bezużyteczna kupe zlomu wiec raczej jak cos próbuj sprzedac w calosci to najprostrze wyjscie
Opublikowano

Popieram. Jak sam nie masz maleńkiej manufaktury, gdzie z zamiłowania skaldasz samochody od śrubki po dach, to odpuść. Sprzedaj całość, dodaj coś od siebie i kup nowe. Jedno BMW Cię nie zawiodło, ufaj więc marce.

PS> Najważniejsze, że sam wyszedłeś z tego cało! :cool2:

Tanie w utrzymaniu BMW, to BMW dobrze utrzymane!
Opublikowano

2.0 miałem kiedyś w e34, a w e39 mam 2.8

z tą przekładką, mam dużo miejsca więc oba auta były by jednocześnie rozbierane, na logikę nie wydaję się to trudne? w tym aucie jest tak a w tym tak więc trzeba zamienić miejscami. trudniejsze na pewno było by wziąć samego anglika i wtedy szukać części i kombinować jak to zrobić. Jedyne co będę musiał dokupić to lusterka boczne bo angole mają trochę inne.

Opublikowano
no właśnie kiedyś gdy miałem e34 ciągle coś się psuło, silnik sam rozbieram, wymieniałem pierścienie, panewki itp. w sumie to raz ją oddałem do mechanika a potem żałowałem.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Mozesz próbować ale mysle ze e39 to nie e34 z 89r i tu bedzie to troche bardziej skomplikowane niz w starszych modelach.
Opublikowano
Mozesz próbować ale mysle ze e39 to nie e34 z 89r i tu bedzie to troche bardziej skomplikowane niz w starszych modelach.

Elektronika... :roll:

Tanie w utrzymaniu BMW, to BMW dobrze utrzymane!
Opublikowano

nie kupuj anglika nie rob nic sam 50% dobrego samochodu to złom i smieci 30%blachy i 20%czesci dobre , połowe czesci przy rozpieraniu popsujesz (jezeli nigdy tego nie robiles) .czyli zarobisz nieduzo

to co mozna szybko sprzedac silnik ponad 2000zł ,skóry ,a reszta to tragedia bedziesz sprzedawal miesiacami

 

opchnij go w całosci komus i zbieraj na nowy

 

ja robilem przekladke z anglika ogolnie banalna sprawa jak masz drugi wózek ale nie tania jak masz pytania to pisz na pw

http://www.autocentrum.pl/gfx/awc/petrolicons/1999784431_3.gif

Mechanik BMW w Dąbrowie Górniczej

Diagnostyka inpa pasoft carsoft

http://www.autocentrum.pl/awc/godzill1/bmw-seria-5-1997/

Opublikowano
Ja osobiście poszedłbym na przekładke,przemawia to że masz czas miejsce i skoro dłubałeś już troche to mając oba na stołach operacyjnych pomału podmienisz.Potem wszystko zrestartować i pozbyć sie zbędnych śmieci.Zaznaczam to moja osobista sugestia.Pomagałem koledze przekładać bebechy w skodzie octavi i powiem że nie jest to takie trudne a wrecz odwrotnie,ważne pomału i bez pośpiechu.Drugie co do mnie przemawia to fakt ze we wcześniejszym e39 zdejmowałem cał pulpi do gołej blachy bo mi coś piszczało gumowo,okazało się że jakiś medyk miał ładną krakse i poskładał jak pijany hirurk noge.Sprzedane innemu rzeżbiażowi i zgłowy mam problem a tamtego poinformowałem o przejściach.Kupiłem igiełke i do tej pory śmigam.Ale wracając nie było problemu zdjąc i spowrotem złożyć.Pozdr,napisz jak zdecydujesz i wrazie jak poszło.
Opublikowano
a ktoś mi może powiedzieć jak z poduszkami powietrznymi? moje auto jak już teraz się dowiedziałem też miało jakiś dzwonek... żadna z poduszek nie wystrzeliła więc zapewne ich niema. Zakładając, że w angolu są ok to czy będę mógł ich użyć?
Opublikowano
Ja osobiście poszedłbym na przekładke,przemawia to że masz czas miejsce i skoro dłubałeś już troche to mając oba na stołach operacyjnych pomału podmienisz.Potem wszystko zrestartować i pozbyć sie zbędnych śmieci.Zaznaczam to moja osobista sugestia.Pomagałem koledze przekładać bebechy w skodzie octavi i powiem że nie jest to takie trudne a wrecz odwrotnie,ważne pomału i bez pośpiechu.Drugie co do mnie przemawia to fakt ze we wcześniejszym e39 zdejmowałem cał pulpi do gołej blachy bo mi coś piszczało gumowo,okazało się że jakiś medyk miał ładną krakse i poskładał jak pijany hirurk noge.Sprzedane innemu rzeżbiażowi i zgłowy mam problem a tamtego poinformowałem o przejściach.Kupiłem igiełke i do tej pory śmigam.Ale wracając nie było problemu zdjąc i spowrotem złożyć.Pozdr,napisz jak zdecydujesz i wrazie jak poszło.

no właśnie mam miejsce, coś dłubałem i nie będzie żadnego pośpiechu przy składaniu bo jak napisałem przez jakiś czas mogę się obyć bez auta.

Opublikowano
Wydasz kasę na angola, przełożysz i napracujesz się a potem w przyszłości nadal będziesz miał problem z odsprzedażą takiego auta . Wydaję mi się że przekładkę musi wykonać zakład który ma uprawnienia na takie ingerencje, no chyba że świstek sobie załatwisz. Nie sprowadzałem nigdy auta z Anglii ale wydaję mi się że opłaty standardowe tzn: akcyza,vat,recykling,tłumaczenia ;)
http://obrazki.elektroda.pl/5027143500_1344194822.jpg
Opublikowano

to juz ci pisze potrzebna jest Faktura z firmy ktora robila przekladke czyli jak sobie zrobisz smameu to odapada z regoly biorą okolo 2000zł robocizny bmw jest czasochlonne wiec wiecej do tego cło i inne oplaty do rejestracji w przyblizeniu 600 pozniej przegląd na stacji diagnostycznej z 300zł (a tu niespodzianka bez dobrych ukladów nie bedzie przegladu) załóżmy ze masz wiec

4000zł =samochod + niewiem czy bierzesz pod uwage jego transport z z ang okolo 400funtów

900 + 2000zł (robocizna) oplaty przed rejestracją urzedy itd.

to masz na czysto 10 tys zł i idziesz do urzedu szczesliwy a pani pyta rachunek za czesci uzyte do montazu poniewaz jak wiesz niektórch czesci nie mozna montowac ponownie takich jak instalacje gazowe poduszki pow. itd

no i lezysz bo poduszek w samochodzie 6 a kazda w salonie czy w aso bedzie slono kosztowac

ok to w przyblizeniu mamy 16tys zł liczac ze anglik byl doskonaly i nie wymaga wkladu finansowego (maloprawdopodobne)

w przypadku odsprzedazy takiego samochodu jak powiesz ze to anglik to cie wysmieją a inni dadzą 50%ceny czyli jakies 7tys zł

 

a i do tego dolicz 3000zł ktore dostaniesz za wrak

w sumie dasz 19 tys zł nie bedziesz zadowolony nie sprzedasz takiego skladaka nie pojedizesz nim daleko bo zawsze strach ze cos zle zrobione

a normalny samochod z tego rocznika kosztuje 15tys zł

jest tez szereg innych czyników np dobór samochodu do przekladki .

dlatego pisze odrazu Daruj Sobie

http://www.autocentrum.pl/gfx/awc/petrolicons/1999784431_3.gif

Mechanik BMW w Dąbrowie Górniczej

Diagnostyka inpa pasoft carsoft

http://www.autocentrum.pl/awc/godzill1/bmw-seria-5-1997/

Opublikowano

Nie wiem już nic, dobrze, że pojawiają się takie i takie opinie.. Jeszcze trochę poczekam i się zastanowię, pokalkuluje. w sobotę chce ten samochód na spokojnie obejrzeć gość który wiózł ją na lawecie. Nie wiem ile w ogóle mogę wołać za to auto..

 

A jeśli chodzi o przekładkę całkiem jeszcze nie wybiliście mi tego z głowy. Trochę muszę jeszcze podpytać ludzi..

Opublikowano
http://img375.imageshack.us/g/dsc00040c.jpg/po zdjęciach ktoś by był w stanie powiedzieć mi ile mogę wołać za ten wrak?
Opublikowano
Niestety zdjęcia nie mogę odczytać. natomiast co do przekładki. To pytanie takie: dlaczego tylko anglik? Nie ma wdzięczniejszej naprawy jak np. przekładka dachu. Trzeba tylko sympatycznego dawcę znaleść, a mało to u nas rozbitków. Najważniejsza jest płyta. Czy ją pokiereszowało? To jest punkt wyjścia. Sam wymieniałem dach w Merolu beczce (przyjaciel pożyczył i zadachował w rowie). Po naprawie geometria kół i wszystko inne - bez zastrzeżeń. Ale piszę tego aby się pochwalić - tylko zapytać co możesz zrobić sam? Bo czas masz. Ciepło pozdrawiam :?: Ciepło pozdrawiam
Opublikowano

Ja bym nie naprawiał tego auta, lepiej sprzedać na części, opylić skórę, silnik ze sterownikiem i pełnym okablowaniem do podłączenia też będzie sporo warty, zawieszenie kompletne zdjąć i tez opylić, do tego jakiś wydech układ hamulcowy i kierowniczy no i elementy wnętrza jak deska itp, jeśli masz klimę to też zdemontuj i sprzedaj jako komplet.

Silnik najlepiej wystawić na allegro i napisać, że auto dachowało ale silnik nie został draśnięty, że silnik jest w aucie i można odpalić i zobaczyć jak pracuje i posprawdzać ciśnienia na cylindrach, silniki z takich aukcji schodzą znacznie drożej i szybciej niż takie leżące sobie w garażu gdzie trzeba wierzyć sprzedawcy na słowo, że jest ok.

Resztę auta jak masz gdzie to trzymaj, czasem pojawiają się na forum ogłoszenia o kupnie jakiejś rzadko spotykanej na allegro pierdółce itp, wtedy za takie pierdółki można wołać po kilkadziesiąt czy kilkaset zł i jakoś powolutku te części schodzą.

 

A odnośnie kolejnego auta to może poszukaj jakiejś 528i z rozwalonym silnikiem albo z wytłuczonym zawieszeniem, czasem zdarza się, że komuś pękła miska olejowa olej wyleciał i zatarł się silnik albo po mocnym przegrzaniu motoru pękła głowica, można kupić takie auto i wpakować twój silnik, i wtedy masz pewne że silnik jest ok i jak nie odwalisz fuszery to masz spokojną głowę o awarię, tylko tak jak piszę kupić 528i żeby po wymianie motoru nie było od razu widać że był wymieniany, bo nie każdy sprawdza nr silnika z VINem bo tego już w dowodach nie podają, a jak w dowodzie będzie 2.8 a wstawisz 2.0-2.5-3.0 to od razu będzie widać.

 

Zakup angola jest kiepskim pomysłem, bardzo bardzo dużo roboty z przekładką, nie małe koszta i jeszcze problemy ze sprzedaniem tego auta, albo sprzedasz je za grosze, bo takie auto średnio rynkowo około 15tyś kosztuje, a angol po przekładce i innych składankach jest warty max 10k o ile jest na prawdę bardzo dobrze zrobiony i zadbany z zewnątrz i wewnątrz. Choć sam wolałbym auto w gorszym stanie składane fabrycznie niż z pozoru pięknę auto po przekładce, bo nie wiadomo co się kryje tam gdzie nie można zajrzeć.

Bo życie zaczyna się od ośmiu cylindrów :) Moja 540iA

http://forum-lines.ru/rez/ab192360.gif

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.