Skocz do zawartości

[e39] 525d 2003 M-Pakiet ~195KM 400Nm


Manolito77

Rekomendowane odpowiedzi

W niedzielę wróciłem z moją familią do Wrocławia. Podjechałem jeszcze z córą do mojego brata na drugi koniec Wrocławia. Wracając, nagle obywatel niemiecki poinformował mnie, żebym sprawdził poziom płynu chłodzącego.

 

http://i.imgur.com/wmRIF5S.jpg?1

 

Zdziwiłem się mocno, bo niedawno wymieniona chłodniczka płynu, płyn zalany nowy, potem jeszcze przelany ponownie, zalany tyle ile powinno. Otworzyłem więc maskę i zobaczyłem, że było tam darmowe "mycie komory silnikowej płynem chłodzącym". :duh:

Zajrzałem do zbiorniczka wyrównawczego a tam płynu jakieś 3-4cm na dnie. Na szczęście okazało się, że usterka w bardzo widocznym miejscu - pękł górny, gruby wąż od powrotu płynu w miejscu, które bardzo dobrze widać już na pierwszy rzut oka. Żeby spod domu dojechać na parking strzeżony gdzie trzymam auto w ruch poszła taśma izolacyjna + taśma materiałowa, którą owija się wiązki elektryczne w autach.

 

http://i.imgur.com/mIOglgu.jpg?1

 

Wczoraj telefon w dłoń i na szczęście okazało się, że w Stando we Wrocławiu mają 2 takie węże na stanie wiec po pracy tyłek zasadziłem na rower i udałem się na zakupy. 2 godzinki później szybka wymiana na parkingu (jedynie pałowałem się ze zdjęciem węża pod kolektorem bo tak złapał na oringu, że pomimo zdjętej zawleczki nie chciał zejść a bałem się mocniej szarpać, żeby plastikowy króciec przy bloku silnika nie pękł).

 

http://i.imgur.com/vioOife.jpg?1

 

Nowy wąż wleciał na miejsce starego (swoją drogą widać już po średnicy, że stary wąż swoje już przeżył bo około 1 cm grubszy niż ten nowy). Dolałem świeżego płynu - zakupiłem Prestone'a bo nie miałem pod ręką nigdzie sklepu aby dostać jakiś koncentrat Febi itp. Z tego co czytałem jednak na forach Prestonea ludzie chwalą i polecają stąd taki wybór.

Potem jeszcze wizyta na myjni bezdotykowej i wypłukane płyty pod silnikiem aby wymyć resztkę płynu. W weekend może z grubsza przemyję plastiki w komorze silnika bo trochę plam po płynie zostało.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 440
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

  • Zasłużeni forumowicze

Też miałem takie przygody :D Prestone rządzi - bo wszędzie go można kupić, to jego największa zaleta ;)

 

A jak ta rozpórka, coś daje, mniej buda pracuje na dziurach, lepiej się prowadzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak piszesz - Prestone ma tę zaletę, że oprócz tego, ze to bardzo dobry płyn to można go kupić w większości marketów i stacji benzynowych.

Co do rozpórki - jest trochę sztywniej i czuje się to w ciaśniejszych zakrętach, że auto jedzie pewniej i nie ma tendencji to jakiegoś myszkowania/uciekania na zewnątrz. Choć ta rozpórka nie jest jakoś bardzo sztywna. Podejrzewam, że rozpórka od "Nakrętki' jest sztywniejsza z racji trochę innej konstrukcji (brak śruby rzymskiej na środku).

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj auto zostawione u mojego mechanika:

- wymiana wszystkich uszczelnień pompy Common Rail (podciekała już z jednej "sekcji/kopułki"

- wymiana wężyków paliwowych przy pompie - zasilający + powrót (przy króćcach od pompy też już trochę podciekało)

- wymiana paska klimy (wielokliny były już spękane) - duży pasek jest jeszcze w przyzwoitym stanie ale i tak za jakiś czas będę go chciał wymienić bo i on się niedługo zacznie pewnie kończyć)

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależało mi na uszczelnieniu. Ale mechanik, do którego daję auto jest kumaty i jak robi coś i widzi, że coś jeszcze należałoby wymienić/naprawić to dzwoni i o tym mówi. Podejrzewam więc, że mając pompę rozebraną i widząc coś niepokojącego to powiedziałby mi, że jeszcze coś oprócz uszczelnień trzeba ogarnąć. Nic nie wspominał aby oprócz uszczelnień w pompie coś wymagało w niej naprawy / wymiany. Mniemam więc, że wałek jest ok.

Jeśli chodzi o koszt wymiany tych uszczelnień to on bierze 550-600 pln (w tym już jest koszt uszczelnień). Jako, że u mnie wyszło jeszcze, że pasek klimy jest do zmiany i chciałem aby mi te węże paliwowe pozmieniał przy pompie to zapłaciłem za całość 700 pln.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie mówił, że będzie łatwo :D

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj udało się kilka fot strzelić fonem.

 

http://i.imgur.com/zzNOkVb.jpg?2

 

http://i.imgur.com/FVE0yqq.jpg?2

 

http://i.imgur.com/aEqAhZI.jpg?2

 

http://i.imgur.com/K87RM9B.jpg?2

 

http://i.imgur.com/AYkW3Ac.jpg?2

 

http://i.imgur.com/MOTftco.jpg?2

 

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

W poniedziałek podjąłem trzecią próbe wymiany tylnych łożysk w piastach bo huczały już zdrowo. 2 poprzednie próby skończyły się na etapie odkręcania nakrętek 12-kątnych piasty. Klucz udarowy (fakt, ze to jakiś niezbyt duży) nie dał efektów. Klucz do kół z założoną rurą 1,5 metra także nie dał rady. W poniedziałek pojechałem więc do wulkanizatora, który obsługuje także ciężarówki, założył klucz udarowy od ciężarówek, sprał najpierw nakrętkę tym kluczem a potem w 2 typków założyli klucz krzyżakowy (jeden go dociskał aby się nasadka 36 nie omsknęła i nie zjechała ząbków nakrętki), na to rurkę 2 m i przy drugim pociągnięciu był strzał to oznaczało, że fabryczna rdza puściła. Potem druga strona i dzięki poluzowanym nakrętkom (po poluzowaniu lekko je dokręcili) mogłem rozpocząć robotę.

 

Najpierw rozbrojenie koła prawego tylnego - wyjęcie felgi, tarczy i szczęk hamulca ręcznego a potem przygotowanie do wyciągnięcia piasty z łożyska. Całą operację robiłem BEZ ODKRĘCANIA OŚKI OD DYFRA.

http://i.imgur.com/RVgIQa9.jpg?1

Wykorzystałem do tego celu śruby koła - podkładając pod nie kawałki metalu i wkręcając je w piastę, wypychały piastę z łożyska. Mozna do tego kupić tzw młotek bezwładnościowy z przystawką do piasty ale kupowanie narzędzie za ponad 200 pln aby użyć go jeden raz mija się z celem.

 

W trakcie wyciągania piasty z łożyska:

http://i.imgur.com/VdaDlmt.jpg?2

 

Po wyciągnięciu piasty:

http://i.imgur.com/pQLX0oh.jpg?1

 

Zdemontowane całe łóżysko:

http://i.imgur.com/6HtGBu3.jpg?1

 

Potem ściągnięcie kołnierza z łożyska, które zostało na piaście - piasta w imadło, dość ostry śrubokręt lub przecinak (na początek dość płaski) aby ruszyć kołnierz, potem coś grubszego aby oddalić kołnierz na tyle aby zrobić miejsce dla łap ściągacza do łożysk.

Jak już łapy ściągacza wejdą to dość łatwo to wyciągnąć. Jako podparcie dla śruby ściągacza użyłem dostatecznie dużej nasadki o średnicy takiej jak tuleja samej piasty.

Potem wprasowanie nowego łożyska na tuleję piasty - wystarczy duże imadło i idealnie nadaje się do tego zdjęty chwilę wcześniej kołnierz starego łożyska. Przykładamy go do wewnętrznej tulejki łożyska i taki zestaw wkładamy w imadło -stary kołnierz przy wkręcaniu idealnie rozkłada siłę nacisku na wewnętrzną tulejkę łożyska dzięki czemu nie uszkodzimy łożyska gdyby imadło naciskało także na zewnętrzny pierścień łożyska.

Po wprasowaniu oczyszczenie miejsca na nowe łożysko - tu trzeba uważać aby druciakiem nie uszkodzić czujnika abs (nie mogłem go wyjąć pomimo odkręconej śrubki więc nie chciałem go wyrywać na siłę) bo mało kto wie ale wewnętrzna ta osłonka plastikowa uszczelniająca kulki w łożysku na takie poprzeczne przetłoczenia i z tych przetłoczeń czujnik odczytuje obroty koła. Warto więc zadbać aby ta bieżnia plastikowa nie była zabrudzona smarem itp.

Przy montażu ważne 2 uwagi:

- śruby którymi przykręca się całe łożysko do wspornika koła (gwiazdki pod klucz E 11mm)należy od razu włożyć w otwory i dopiero potem dokręcać kluczami bo jak się przyłapie / dokręci jedną lub 2 śruby to przegub wchodzi już na tyle głęboko, że te śruby (z dość szerokimi podkładkami) nie zmieszczą się między krawędzią wspornika a przegubem.

- przedłużki nasadek do dokręcania śrub mocujących łożysko nie mogą być grubsze niż 3/4" bo jest tam dość ciasno na dokręcenie śrub i przy przedłużkach 1/2" nie da się złapać łbów śrub.

Ja miałem zestaw Honitona z grzechotkami 1/4 i 1/2 " i niestety musiałem wykorzystać mój stary zestaw narzędzi "kupiony gdzieś u ruskich na targu na 3/4" dokupując jedną przełużkę bo okazało się, że w Castoramie (jedyny dostępny wtedy dla mnie sklep) nie mają kluczy nasadek E 11mm na 1/4 cala.

Całość zmontowałem i po prawie 6 godzinach mogłem cieszyć się z wymiany JEDNEGO łożyska.

W sobotę druga część - wymiana lewego łożyska.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Kawał roboty, na youtube to o wiele łatwiej wyglądało ;)

 

Nie chciałeś tej roboty mechanikowi jakiemuś zostawić? Ja trochę robię, ale po tym co zobaczyłem sam bym się nie podjął.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie robota nie jest jakaś mega trudna - jedynie czasochłonna. Najgorzej jest przysiąść do tego. Jak się już człowiek za to zabierze to jakoś już idzie. :D

Na Youtubie to w większości przypadków na potrzeby sprawnego nakręcenia filmów jest już wszystko poluzowane, popuszczane, żeby się śrubki - zwłaszcza nakrętki piasty - łatwo odkręcało. :mrgreen: No i pewnie trochę wygodniej jak się ma dostęp do podnośnika to wtedy auto w górę i łatwiej do śrub można się dostać. Ale z lewarka wysoko podniesionego (oczywiście dla bezpieczeństwa trzeba coś podłożyć pod auto jakby lewarek miał się zerwać) dostęp też jest w miarę ok.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też kiedyś miałem podobną przeprawę w nissanie z przodu. Złamałem ze 2 klucze. Trzeci jakoś wytrzymał mój ciężar i 1.5m przedłużkę. Tak z ciekawości, psikałeś wcześniej nakrętkę piasty jakimś penetratorem typu WD?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak - przez 2-3 dni przed próbami odkręcenia nakrętek były pryskane kilka razy penetratorami. Czy to coś dało - trudno powiedzieć. Ważne, że w końcu udało się je odkręcić u wulkanizatora.

Podejrzewam, że byłoby łatwiej, gdyby w piastach były metalowe zaślepki na wcisk (w niektórych autach tak jest) - zawsze to trochę szczelniejsze i wilgoć tam tak nie leci przez co może trochę to wszystko by pordzewiało i się zapiekło tak wściekle.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

2 dni temu wymieniłem także łożysko piasty prawej. Zrobiłem kilka zdjęć więcej niż przy lewej stronie więc wrzucę jeszcze raz trochę bardziej pełną relację.

Zaczynamy od tej małej "cholery", która potrafi sporo krwi napsuć przy próbie jej odkręcenia - nakrętka piasty, 12-kątna, na klucz 36.

http://i.imgur.com/7GDOwbI.jpg?1

 

Potem chwila bezproblemowej pracy - demontaż zacisku hamulcowego, jarzma, tarczy hamulcowej i szczęk hamulca ręcznego.

http://i.imgur.com/cZe97Qy.jpg?1

 

Jak już wszystko zdemontowane należy się zabrać za wyjęcie piasty z łożyska. Można użyć tzw młotka bezwładnościowego ze specjalną przystawką do piasty ale zestaw taki kosztuje około 200 pln i przyda się ten jeden raz a potem leci w kąt (chyba, że ktoś sobie dokupi inne przystawki to np do wyciągania wtrysków może się jeszcze przyda).

Zamiast tego można wykorzystać śruby koła - znaleźć trochę metalowych sztabek, podłożyć je między wspornik koła a piastę i wkręcać powoli śruby (najlepiej ze 3 śruby użyć żeby w miarę równo wypychało piastę z łożyska). Należy też zwrócić uwagę aby śruby napierały na metalowe podkłady równo bo jak pójdzie rantem to potem może wymagać lekkiego oszlifowania jak się gdzieś gwint trochę zniekształci.

Zanim zaczniemy wyciskać piastę z łożyska należy trochę wbić ośkę napędową aby zrobić luz dla wyciągnięcia piasty.

http://i.imgur.com/jDpwk1h.jpg?1

 

Cierpliwie kręcimy by w końcu piasta wyszła z łożyska.

http://i.imgur.com/5GCQRIp.jpg?1

 

Finalnie mamy coś takiego:

http://i.imgur.com/P2IDDcj.jpg?1

Widać na powyższym zdjęciu, że w starym łożysku zrobił się lekki luz i przytarło przez to czujnik ABSu przez co pojawił mi sie błąd na desce. Na dniach będę musiał zamówić nowy czujnik i zamontować. Z lewego tylnego czujnika sygnał pobiera prędkościomierz, licznik przebiegu dziennego oraz ogólny przebieg samochodu. Ekonomizer także nie będzie wskazywał bo szacuje to na podstawie prędkości a jeśli prędkościomierz nie wskazuje to i ekonomizer stoi na ZERZE.

 

Potem zabieramy się za odkręcenie głównego korpusu łożyska od wspornika koła. Polecam tu także odkręcenie tej metalowej osłony bo dzięki temu trochę więcej miejsca będzie do manewrowania kluczami. Tu są konieczne różne kombinacje kluczy, nasadek i przedłużek aby sięgnąć i wykręcić każdą śrubę. Dobrze jest przed tym zabiegiem każdą śrubę i ucho od korpusu łożyska, w które śruba jest wkręcona solidnie ostukać młotkiem aby obruszyć zardzewiałe połączenie (można też oczywiście prysnąć odrobinę jakiegoś penetratora).

http://i.imgur.com/4mFqaVM.jpg?1

 

Jak już odkręcimy stare łożysko to zabieramy się za ściągnięcie bieżni starego łożyska z piasty. Przyda się na początek jakiś w miarę masywny, ostry śrubokręt lub przecinak. Dookoła wbijamy go aby zrobić powoli miejsce na łapy ściągacza do łożysk.

Początek:

http://i.imgur.com/LjvPB4x.jpg?1

 

W miarę ostukiwania robi się szczelina. Brzegi piasty od strony tej bieżni mogę się trochę pokancerować ale to nic ie przeszkadza- jakieś większe wgniotki można pilnikiem podszlifować aby nowe łożysko mogło dojść do końca.

http://i.imgur.com/ZujfKHM.jpg?2

 

Jak już szczelina jest wystarczająca to ściągacz do łożysk w dłoń i do roboty.

http://i.imgur.com/R4Cri4k.jpg?2

 

Kiedy starą bieżnię mamy już ściągniętą czas na wciśnięcie nowego łożyska. Przyda się do tego albo praska albo odpowiednio duże i masywne imadło. Przyda się do tego także ściągnięta przed chwilą stara bieżnia - idealnie pasuje na bieżnię nowego łożyska, dzięki czemu możemy w tym miejscu napierać na łożysko i go nie uszkodzimy.

Ważne - należy uważać aby nie uszkodzić w żaden sposób tego czarnego, plastikowego pierścienia (od strony wspornika koła) między wewnętrzną a zewnętrzną częścią łożyska - są tam zawulkanizowane blaszki/magnesy(?), z których czujnik ABSu odczytuje prędkość koła

Tuleję piasty dobrze trochę posmarować jakimś smarem aby trochę łatwiej szło po niej nowe łożysko. Uchwyt w imadło/praskę i powolutku wciskamy piastę w nowe łożysko.

http://i.imgur.com/k4EYvw4.jpg?2

 

Teraz już prawie jesteśmy w domu. Jeszcze tylko trochę pałowania się aby nowe śruby złapały nowe łożysko i potem kombinacje kluczami, nasadkami, przedłużkami aby dokręcić to jak powinno.

http://i.imgur.com/CWAy0A6.jpg?1

Potem zakręcenie nakrętki piasty - dokręcamy na maxa (bez przedłużek jakichś kosmicznych) - dokręcona właściwie nakrętka powinna się zrównać z półośką napędową. Jeśli rant nakrętki wystaje ponad ośkę, tzn, że jeszcze za mało jest dokręcona i jeśli tak zostawimy to może się okazać, że łożysko dość szybko złapie luz i będzie sie nadawało do wymiany.

 

Potem już tylko montaż szczęk hamulca ręcznego...

http://i.imgur.com/nN06TVB.jpg?1

 

Tarczy...

http://i.imgur.com/4mjp1XE.jpg?1

 

I zacisku...

http://i.imgur.com/FGR0SxP.jpg?1

 

Jeszcze tylko koło i jesteśmy w domu.

Wiem - na filmach YT wygląda to dość bezproblemowo ale tam zdaje się wcześniej wszystko chyba odkręcają aby dla potrzeb filmu szło potem dość gładko. W rzeczywistości można się sporo nawyklinać i sporo krwi sobie napsuć. :mrgreen:

Jak nie idzie to polecam chwilę odpoczynku, jakieś piwko i potem na spokojnie. :mrgreen:

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

W czwartek odświeżyłem auto. Mycie na dwa wiadra + Soft99 Fusso Coat:

 

6HEIPIl.jpg?1

 

leiFWkS.jpg?2

 

baoWvMU.jpg?2

 

Dziś postanowiłem "liznąć" trochę lampy w swoim aucie bo może dramatu nie było ale już mnie drażniły swoim wyglądem.

 

Tak było:

 

T9UsjNX.jpg?1

 

m4BJBDJ.jpg?1

 

Odświeżone:

 

HDfGwQ0.jpg?1

 

Aidf3ng.jpg?1

 

UEYvsEw.jpg?1

 

n4Z3a4k.jpg?1

 

HCkMgNs.jpg?1

 

euzf68T.jpg?1

 

znzR1Og.jpg?1

 

lf6wICx.jpg?1

 

DNWhuD8.jpg?1

 

UpPTy3n.jpg?1

 

Jakoś tak lepiej świecą teraz te lampy :)

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Efekt super. Rozumiem, że lampy robiłeś pastą lekko scierną lub papierem wodnym 2500 - 3000. Jeśli tak to efekt będzie krótkotrwały - ok 2-3 mies. Ździera się warstwa ochronna uv i zaczynają z powrotem matowieć - no chyba że prysnołeś to jakimś klarem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Papiery wodne 600-800-1200-1500 + Menzerna 400 + Menzerna 3000 + Megs Headlight Protectant + Soft99 Fusso Coat. Poprzednio lampy polerowalem ponad rok temu ale zgadza się - pomalowanie klarem przedłuża wytrzymałość. O ile jest to klar 2K (z utwardzaczem).

Po zimie ogarne lampy kompleksowo - z klarem 2K, wymianą odblyśników i być może naklejkę na to jeszcze folię bezbarwna.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Z racji, że wczoraj było okienko pogodowe (nie lało z nieba jak z wiadra) postanowiłem wymienić termostat w aucie. Ostatnio nie dogrzewał mi się tak jak powinien. O ile w mieście jeszcze wskazówka dochodziła do pionu to po wyjechaniu poza miasto zaraz spadała na kreskę po lewej stronie (przy włączeniu ciepłego nadmuchu nawet trochę poniżej). Na szczęście nie było komplikacji przy demontażu wiatraka - wystarczyły 2 klucze 32 i bez uderzania młotem wiatrak puścił. Więcej sie pałowałem ze zdjęciem węży z termostatu bo pomimo zdjęcia zawleczek trzeba było sporo nimi ruszać i obracać odkręconym termostatem aby w końcu złącze się poluzowało i puściło.

 

EezIk39.jpg?1

 

Jeśli dół "talerzyka" to data produkcji to był to zdaje się jeszcze fabryczny termostat (380 000km przejechane).

nvlD2jZ.jpg?1

 

Z nowym termostatem jest miód malina - już po przejechaniu 3.5 km z włączonym ciepłym nadmuchem w kabinie wskazówka w pionie i ani drgnie w dół.

Nowy termostat Mahle/Behr zakupiony w dobrej cenie - szwagier jakiś czas temu kupił do swojej e46 330d ale niestety ktoś mu wymusił na drodze i rozwalił przód auta, którego nie będzie remontował więc termostat sprzedał po bardzo dobrej cenie :D

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

W weekend zabrałem się za syfną robotę. Ubiegłej zimy piecyk Webasto przestał grzać. Komunikat/błąd, że cały czas płyn chłodniczy ma temperaturę ponad 100 stopni więc z automatu piec nie działa bo nie widzi takiej potrzeby. Główny podejrzany - padnięty termistor, odczytujący temperaturę płynu poprzez styk z aluminiowym korpusem pieca. Być może jeszcze jakieś kondensatory ale zacznę od wymiany termistora bo to stosunkowo tanie.

 

Po wymontowaniu pieca stwierdzam - spośród śrub - 5 urwanych (pomimo zalania ich środkiem penetrującym). :/ No ale to temat na później - do rozwiercenia/wykręcenia. Póki co zrobiona pętla na płyn chłodniczy więc autem można bez problemu jeździć bez pieca więc nie ma ciśnienia z robotą "na wczoraj".

Uszczelki już mocno zmęczone - gumowa co prawda nie przerwana ale już tu i ówdzie sparciała na maxa i nie trzyma szczelności. Ta między palnikiem a komorą spalania agonia - pęknięta i zdjęta w 4 kawałkach.

Piec na stół i do roboty:

jW9kaJy.jpg?2

YMIUGoH.jpg?2

 

Po rozkręceniu:

9Ny2n9m.jpg?1

 

Syfu sporo no ale te 14 lat robi swoje. nikt tam pewnie nigdy nie zaglądał. :D

LDnxga6.jpg?1

WgvQptQ.jpg?1

 

Komora spalania:

3zq98ag.jpg?1

 

Komora palnika - trochę węgła (widać też sztyft) :D

VWiDkhW.jpg?2

 

Sterownik - dość czysty. Mam nadzieję, że to tylko termistor jest padnięty.

efeSBsd.jpg?1

HVIxUMv.jpg?1

UsLAMO7.jpg?1

 

Dalszy postęp prac wrzucę jak już ogarnę to do końca.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za DIY - co prawda nie mogłem się dostać do tego tematu na stronie 7er ale tutaj znalazłem też. Przy okazji znalazłem odpowiedź na moje pytanie czy termistor ma dotykać do tej blaszki/łapki metalowej, która jest przykręcana śrubką - napisałes, że nie. A czy może na styku główki termistora z tym aluminiowym cokolikiem, do którego on dotyka dawałeś jakąś pastę termo przewodzącą czy na sucho to montowałeś?

Póki co walka z rozwiercaniem pozrywanych śrubek. Masakrycznie upierdliwa robota. :/

Pzdr.

Edytowane przez Manolito77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Przerzuciłem DIY również na to forum.

Zapomniałem, że na 7er musisz się zarejestrowac i poczekać jakiś czas lub nawet mieć wymaganą ilość postów, żeby móc oglądać ten dział.

 

Z tego co pamiętam, jeżeli termistor dotykał blaszki nad nim, pełniącej funkcję osłony to nadal był błąd w INPIE.

Ja ustawiłem go tak, że miał minimalną przerwę do aluminiowego słupka i nie dotykał do blaszki.

pzdr

yaz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmmm... Sądziłem, że on powinien stykac się przynajmniej z aluminiowym słupkiem bo on się pewnie nagrzewa od płynu przez co termistor odczytuje temperaturę...

Tym bardziej, że oryginalny termistor jest tą blaszką dociśnięty aby dotykał do cokolika.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Ja ustawiłem minimalną przerwę między aluminiowym słupkiem, a termistorem.

Przerwa na grubość włosa, a wcześniej testowałem ten konkretny termistor offline'owo z jakiej odległości "wyczuwa" zmianę temperatury.

 

Zobacz jak jest u Ciebie oryginalnie jeżeli chodzi o tę górną blaszkę.

Ja jak pamiętam ustawiałem dwa razy wysokość tego termistora, ponieważ za pierwszym razem dotykał blaszki i INPA sypała błędem.

pzdr

yaz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.