Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ale nastraszyles, myslalem ze znowu jakis gore ktos tu probuje wlepic :) a mozna to ogladac jedzac sniadanie

 

co do filmikow to starocie same. szkoda, ze przy okazji nie podaja lokalizacji tych wypadkow, mysle ze wtedy kwestia tych hit-and-run'ow z pieszymi by nabrala dodatkowego znaczenia.

Opublikowano

kiedyś działał strona ratownika medycznego i wklejał tam zdjęcia z wypadków przy których był i jakieś jakie dostawał od ludzi ... oglądając tamte zdjęcia mało kto by jadł śniadanie ...

 

112.opole.pl , ale już niestety nie ma tej strony , przekierowuje na 112.pl , ale tam już nie ma za drastycznych zdjęć

Kamil
Opublikowano

och jaka szkoda ze juz nie ma tej strony, poogladalbym trupy, na szczescie google dziala.

 

a zupelnie serio, nie kumam brandzlowania sie 'drastycznymi zdjeciami', jesli konsekwencja jakiegos dzialania jest smierc, to co za roznica czy czaszka sie zlamala w pol albo czy reka odpadla, i po cholere to ogladac. uswiadamiac o zyciowych i prawnych konsekwencjach, a nie straszyc fredi krugerem. wieksze wrazenie robi placz matki po smierci dziecka, albo wizja trafienia za kraty z glupoty, niz krwawe obrazki z wypadajacymi oczami.

Opublikowano
Kolego, co innego jest oglądać PIŁĘ XXIV, co innego oglądać śmierć na żywo. Wiedzieć, że ktoś, komuś, gdzieś... I widzieć to. Zamieściłem film ku przestrodze - zwłaszcza dla pieszych i rowerzystów, jak również dla kierowców ciężarówek.
Opublikowano

ogladanie zdjecia w internecie to 'na zywo'? zreszta, cokolwiek, temat tu wraca jak bumerang co jakis czas i zawsze sa ci, dla ktorych ogladanie trupow jest bez sensu, jak i ci, ktorzy twierdza, ze po zobaczeniu rozwalonej czaszki doznali jakiegos objawienia, ze po walnieciu w drzewo faktycznie mozna umrzec.

 

na koniec moze tylko dodam, ze zanim komus linkujecie materialy typu, o ktorych tu mowimy, to zastanowcie sie sto razy; bo moze akurat nie tyczy to przykladowej strony ratownika, ale wiekszosc takich materialow w internecie jest tam zamieszczana nie w celu uswiadamiania kogokolwiek, tylko zeby zarabiac na zboczencach co lubia to ogladac i to tyle.

Opublikowano
Nie oglądam togo, cokolwiek tam jest - uważam że publikacja zdjęć/filmów na których widać jak ktoś ginie to jest właśnie pornografia która powinna zostać ocenzurowana. Hasło "Ku przestrodze" mnie nie przekonuje, bo to niczemu nie służy :/
Powyższy post odzwierciedla jedynie prywatne poglądy i stan wiedzy autora, zatem nie musi on opisywać stanu faktycznego. Autor nie bierze odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych w oparciu o niniejszy post.
Opublikowano

Wiele rzeczy w życiu nie pasuja do siebie...

Czy to znaczy, że mamy o nich nie mówić? Czy to, że ktoś umarł jest na tyle złą rzeczą, aby uważać to za temat tabu? Chyba nie o to chodzi. Dzisiaj miała moja żona przypadek właśnie z kategorii "o włos". Jechała oplem, z drogi podporządkowanej wyjechał dziadzia VW Polo... Wyjechał centralnie na uderzenie boczne. Nie spodziewałem się, że moja żona jest na tyle dobrym kierowcą aby tego uniknąć, ale... Uniknęła - CUDEM. Ja powiem szczerze, siedząc na fotelu pasażera, wbiłem już nogi w podłogę, zaparłem się rekami i czekałem instynktownie na dzwona. Moja żona zrobiła "test łosia", odbiła kierownicą na prawo, śmignęła gościowi przed maską - zatrzymał się w tym momencie na naszym pasie, po czym wróciła na nasz tor jazdy. Nie muszę chyba dodawać, że auto bardzo mocno zbuntowało się przeciw takiemu traktowaniu i zona musiała jeszcze korygować auto z 5 razy, bo rzucało nami po całej drodze. Wyszliśmy cało, bo nikt nie jechał z naprzeciwka... A to wszystko się działo gdzieś przy pr. ok. 100 km/h. Żona auto zatrzymała, wysiadła i chyba z 5 minut się wpatrywała w muchę na przedniej szybie... (chociaż o tej porze much nie ma... - ale nic innego na szybie tak przyciągajacego uwagę nie widziałem).

Dziadek popatrzył na nas w lusterku chyba, wysiadł z auta, POGROZIŁ nam i .... odjechał...

 

Nie piszę tego po to, aby się wygadać. Tylko po to, aby pokazać Wam, że ze śmiercią igramy codziennie. I to nie jest tak, że nam się to nie stanie...

Takie filmy pozwalają nam obudzić w sobie pewien dystans do rzeczy które w życiu robimy a z których nie zdajemy sobie sprawy...

 

Dla ludzi o naprawdę mocnych nerwach (nie) polecam film na googlach się znajdujący pod nazwą: unknown russian soldier...

Tam jest wersja kilkunastosekundowa, czarno-biała, ja widziałem ją w kolorze, zdecydowanie dłuższą... Popłakałem się po tym. I zacząłem przeklinać ludzi, którzy szukają sensacji robiąc takie filmy na miejscu wypadku. Nasza fascynacja śmiercią przybiera niestety bardzo nieciekawy obrót. Sama śmierć jako śmierć się troszkę zdewaluowała, niestety... W kinie pełno jest rąbanki, odcinanych rąk, hektolitrów krwi... itd.

Ale tak naprawde jak patrzy się na film dokumentalny to wtedy całe zabijanie w kinach nie ma większego znaczenia... Bo widzimy jak faktycznie jeden człowiek drugiemu zadaje ból i śmierć... Wtedy dopiero można zrozumieć, że te całe hektolitry krwii na ekranie kina w filmie sensacyjnym, horrorze czy czymś innym nie mają znaczenia wobec tego jednego znaczenia...

 

Dlatego chciałem umieścić ten film, aby ludzie się zastanowili głębiej...

Wiem, że potrafisz, zalew, jesteś człowiekiem... Chyba nie jest tak wypranym człowiekiem, aby smierć nie robiła na Tobie żadnego wrażenia?

Opublikowano
Czy to znaczy, że mamy o nich nie mówić? Czy to, że ktoś umarł jest na tyle złą rzeczą, aby uważać to za temat tabu? [..] Wiem, że potrafisz, zalew, jesteś człowiekiem... Chyba nie jest tak wypranym człowiekiem, aby smierć nie robiła na Tobie żadnego wrażenia?

dla mnie nie ma tematow tabu, a o smierci moge rozmawiac w miare swobodnie, co zreszta widzisz w poprzednich wpisach. nie powiedzialem, ze nie robi dla mnie wrazenia. zreszta troche juz przestalem rozumiec do czego zmierzasz.

 

tak czy inaczej, chodzi mi glownie o to ze filmy z trupami ilustruja skutki a nie przyczyne. wiekszosc smierci to krwotoki wewnetrzne w wyniku obrazen, albo przerwanie rdzenia kregowego i tym podobne - z tego trudniej zrobic galerie pt. "omg zobacz jak wyglada czlowiek po wypadku". ludzki organizm jest kruchy na tyle, ze nie trzeba go cwiartowac ani rozjezdzac 8 kolowa ciezarowka zeby pozbawic funkcji zyciowych - tego trzeba byc swiadom a nie emocjonowac sie hardcorowymi wizualizacjami.

 

duzo lepsze sa filmy pokazujace w jak latwy sposob do wypadkow dochodzi (np. kampanie angielskie i australijskie) - ze to chwila nieuwagi, wystarczy sie zagapic, za dlugo nie spac, obejrzec sie za dziewczyna, dlubac przy radiu - wtedy ma to jakies dzialanie uswiadamiajace. takie ogladam chetnie, poza tym 2 kolizje jakie mialem w zyciu tez wynikaly z tej 'sekundy zagapienia'.

Opublikowano
Przerażające są filmiki, które się ogląda i wiesz, że ta osoba zaraz zginie.... Niestety żaden samochód w konfrontacji z tirem nie ma szans... Trzeba uważać nie tylko na siebie ale także na innych użytkownikó ruchu, czy oni czasem nie stwarzają dla nas zagrożenia. Pozdrawiam i szerokiej drogi
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Wiele rzeczy w życiu nie pasuja do siebie...

Czy to znaczy, że mamy o nich nie mówić? Czy to, że ktoś umarł jest na tyle złą rzeczą, aby uważać to za temat tabu? Chyba nie o to chodzi. Dzisiaj miała moja żona przypadek właśnie z kategorii "o włos". Jechała oplem, z drogi podporządkowanej wyjechał dziadzia VW Polo... Wyjechał centralnie na uderzenie boczne. Nie spodziewałem się, że moja żona jest na tyle dobrym kierowcą aby tego uniknąć, ale... Uniknęła - CUDEM. Ja powiem szczerze, siedząc na fotelu pasażera, wbiłem już nogi w podłogę, zaparłem się rekami i czekałem instynktownie na dzwona. Moja żona zrobiła "test łosia", odbiła kierownicą na prawo, śmignęła gościowi przed maską - zatrzymał się w tym momencie na naszym pasie, po czym wróciła na nasz tor jazdy. Nie muszę chyba dodawać, że auto bardzo mocno zbuntowało się przeciw takiemu traktowaniu i zona musiała jeszcze korygować auto z 5 razy, bo rzucało nami po całej drodze. Wyszliśmy cało, bo nikt nie jechał z naprzeciwka... A to wszystko się działo gdzieś przy pr. ok. 100 km/h. Żona auto zatrzymała, wysiadła i chyba z 5 minut się wpatrywała w muchę na przedniej szybie... (chociaż o tej porze much nie ma... - ale nic innego na szybie tak przyciągajacego uwagę nie widziałem).

Dziadek popatrzył na nas w lusterku chyba, wysiadł z auta, POGROZIŁ nam i .... odjechał...

 

Nie piszę tego po to, aby się wygadać. Tylko po to, aby pokazać Wam, że ze śmiercią igramy codziennie. I to nie jest tak, że nam się to nie stanie...

Takie filmy pozwalają nam obudzić w sobie pewien dystans do rzeczy które w życiu robimy a z których nie zdajemy sobie sprawy...

 

Dla ludzi o naprawdę mocnych nerwach (nie) polecam film na googlach się znajdujący pod nazwą: unknown russian soldier...

Tam jest wersja kilkunastosekundowa, czarno-biała, ja widziałem ją w kolorze, zdecydowanie dłuższą... Popłakałem się po tym. I zacząłem przeklinać ludzi, którzy szukają sensacji robiąc takie filmy na miejscu wypadku. Nasza fascynacja śmiercią przybiera niestety bardzo nieciekawy obrót. Sama śmierć jako śmierć się troszkę zdewaluowała, niestety... W kinie pełno jest rąbanki, odcinanych rąk, hektolitrów krwi... itd.

Ale tak naprawde jak patrzy się na film dokumentalny to wtedy całe zabijanie w kinach nie ma większego znaczenia... Bo widzimy jak faktycznie jeden człowiek drugiemu zadaje ból i śmierć... Wtedy dopiero można zrozumieć, że te całe hektolitry krwii na ekranie kina w filmie sensacyjnym, horrorze czy czymś innym nie mają znaczenia wobec tego jednego znaczenia...

 

Dlatego chciałem umieścić ten film, aby ludzie się zastanowili głębiej...

Wiem, że potrafisz, zalew, jesteś człowiekiem... Chyba nie jest tak wypranym człowiekiem, aby smierć nie robiła na Tobie żadnego wrażenia?

popieram czasem warto obejzec nabrac dystansu

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

drodzy koledzy i koleżanki czytający to forum z racji wykonywanego zawodu z takimi rzeczami mam do czynienia na co dzień i nie muszę oglądać takich filmików bo niestety mam to na żywo. Piszę niestety bo wolałbym mieć mniej takiej roboty. Widok ludzkich zwłok w różnym stanie już mnie nie rusza, ale szkoda mi tych ludzi a w szczególności dzieci.

 

pamiętajmy o tym że jazda samochodem jest najniebezpieczniejszym sposobem przemieszczania się i jest dużo czynników na drodze zupełnie niezależnych od nas na które nie mamy najmniejszego wpływu. jedyne co możemy zrobić to mieć oczy dookoła głowy i myśleć za kółkiem.

 

co do sposobu jazdy kierowców BMW to według moich statystyk nie jest źle choć zdarzały mi się wypadki z udziałem BMW gdzie przy około 200km/h w drzewo śmierć poniosło dwóch chłopaków na prostej drodze - chcieli minąć sarnę która wybiegła z lasu.

 

PS. szlag mnie trafia jak słyszę o Zielonych którzy bronią drzew przy drogach przed wycięciem, ale jeszcze bardziej jak już wytną drzewo i zostawią 0,5 metrowy pniak ( po jaką cholerę wycinali to drzewo) zagrożenie takie samo.

jeżdżąc za granicą zauważyłem że tam wzdłuż dróg posadzone są żywopłoty, które chronią przed hałasem i spalinami a w przypadku pomyłki kierowcy w bezpieczny sposób wytracają prędkość pojazdu.

 

A co do oglądania takich filmów wydaje mi się każdy choć raz powinien coś takiego obejrzeć aby mieć choć odrobinę pojęcia co dzieje się z autem i "zawartością" w trakcie wypadku.

Czasami, na szczęście co raz rzadziej, spotykam kierowców których mam ochotę zabrać na miejsce wypadku śmiertelnego aby zobaczyli płacz rodziców po potrąconej przez auto córce wracającej ze szkoły.........

powoli dochodzę do wniosku że BMW to nie marka samochodów - to nieuleczalna choroba :)
Opublikowano
spotykam kierowców których mam ochotę zabrać na miejsce wypadku śmiertelnego aby zobaczyli płacz rodziców po potrąconej przez auto córce wracającej ze szkoły.........

ja bym wolal zeby ludzie uczyli sie jezdzic, zamiast karmic sie lzami

Opublikowano
spotykam kierowców których mam ochotę zabrać na miejsce wypadku śmiertelnego aby zobaczyli płacz rodziców po potrąconej przez auto córce wracającej ze szkoły.........

ja bym wolal zeby ludzie uczyli sie jezdzic, zamiast karmic sie lzami

 

Tylko, że duża większość polskich kierowców uznaje się za mistrzów kierownicy :mad2:

 

drodzy koledzy i koleżanki czytający to forum z racji wykonywanego zawodu z takimi rzeczami mam do czynienia na co dzień i nie muszę oglądać takich filmików bo niestety mam to na żywo. Piszę niestety bo wolałbym mieć mniej takiej roboty. Widok ludzkich zwłok w różnym stanie już mnie nie rusza, ale szkoda mi tych ludzi a w szczególności dzieci.

 

pamiętajmy o tym że jazda samochodem jest najniebezpieczniejszym sposobem przemieszczania się i jest dużo czynników na drodze zupełnie niezależnych od nas na które nie mamy najmniejszego wpływu. jedyne co możemy zrobić to mieć oczy dookoła głowy i myśleć za kółkiem.

 

co do sposobu jazdy kierowców BMW to według moich statystyk nie jest źle choć zdarzały mi się wypadki z udziałem BMW gdzie przy około 200km/h w drzewo śmierć poniosło dwóch chłopaków na prostej drodze - chcieli minąć sarnę która wybiegła z lasu.

 

PS. szlag mnie trafia jak słyszę o Zielonych którzy bronią drzew przy drogach przed wycięciem, ale jeszcze bardziej jak już wytną drzewo i zostawią 0,5 metrowy pniak ( po jaką cholerę wycinali to drzewo) zagrożenie takie samo.

jeżdżąc za granicą zauważyłem że tam wzdłuż dróg posadzone są żywopłoty, które chronią przed hałasem i spalinami a w przypadku pomyłki kierowcy w bezpieczny sposób wytracają prędkość pojazdu.

 

A co do oglądania takich filmów wydaje mi się każdy choć raz powinien coś takiego obejrzeć aby mieć choć odrobinę pojęcia co dzieje się z autem i "zawartością" w trakcie wypadku.

Czasami, na szczęście co raz rzadziej, spotykam kierowców których mam ochotę zabrać na miejsce wypadku śmiertelnego aby zobaczyli płacz rodziców po potrąconej przez auto córce wracającej ze szkoły.........

 

Całkowicie się zgadzam. Nawet jeśli tak tragiczny obraz wypadków miałby wpłynąć na zachowanie choć jednej osoby, która to opamięta się i "puści nogę z gazu" przez co zapobiegnie możliwemu wypadkowi to moim zdaniem warto prowadzić taką kampanie chociażby przy kursach na prawo jazdy. Szczególnie wśród młodzieży tzw. szybkich i wściekłych...

Opublikowano
młodzież nie zrozumie tego , dopóki nie będzie o krok od ... a takie filmy potrafią siąść na banię + pokazywanie ludziom , że jazda z prędkościami 150-180 nie mają sensu ekonomicznego , bo auto pali dużo więcej , a zysk czasu jest minimalny ... powinno działać przy obecnych cenach paliw :)
Kamil
Opublikowano

właśnie w tym problem że trudno jest czegoś nauczyć " mistrza kierownicy" a odnośnie filmów o wypadkach to kampania, która była propagowana w Wielkiej Brytanii - według niektórych wstrząsająca i dramatyczna jest jak najbardziej na miejscu i zrobiona z głową.

Wielu młodych kierowców (takie moje wrażenia) w siadając do auta myśli że to gra komputerowa albo film "Szybcy i wściekli" i że Kupa żelaza którą się poruszają zatrzyma się w sekundę i nie mają bladego pojęcia jak auto zachowuje się w rzeczywistości. a takie filmy mają na celu uruchomienie wyobraźni u młodych ludzi i ewentualnych konsekwencji prawnych i moralnych.

 

Inną sprawą jest system szkolenia i brak miejsc gdzie młodzi kierowcy mogliby w bezpiecznych warunkach wyszaleć się i poznać zachowanie swoje i swoich aut.

 

 

względy ekonomiczne raczej nie mają wpływu na to czy ktoś myśli za kierownicą, bo na pewno w tym momencie "mistrz kierownicy" nie myśli o tych paru złotówkach, które wyleciały przez wydech, tylko o tym że pokazał innemu "mistrzowi kierownicy" kto rządzi na drodze i czyje auto lepiej się zbiera.

powoli dochodzę do wniosku że BMW to nie marka samochodów - to nieuleczalna choroba :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.