Skocz do zawartości

e34 2.0 pasek alternatora


BIaly123

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

e34 12v 1990

2.0 + gaz

silnik m20b20 bodajże

 

Mam taki nie mały problem ponieważ w wigilię jadąc na trasie po przejechaniu 70km z nie widomych przyczyn autem szarpnęło i zapaliły się wszystkie kontrolki na desce. Jak się okazało po zjechaniu na stacje strzelił pasek alternatora, aha do stacji miałem jakieś 2-3km bo na trasie nie było gdzie się zatrzymać. Podczas jazdy do stacji (2-3km) auto przestało grzać temperatura skoczyła ale nie na czerwone pole. Auto zostało na stacji do wczoraj pasek został wymieniony i normalnie odpaliło. Gdy auto zrobiło się ciepłe zgasło po 2 minutach znowu odpaliło ale za to zrobił się wyciek w układzie chłodzenia, wyciek został zlokalizowany. Auto odpaliło i normalnie się na gaz bez problemu przełączyło. Przejechałem ze stacji jakieś 3-4 km i nagle auto w czasie jazdy zgasło ze stacyjki odpalić się nie dało odpalił z 2-ki i przełączyło się na gaz po zjechaniu na kolejna stacje po wbiciu luzu auto traciło obroty i zgasło. Po tym zgaśnięciu auto już nie chciało odpalić tzn kręcił ale jak by coś go dławiło, gdy już odpalił przełączył się od razu na gaz strzelił, przepustnica gazu reagowała przez 1-2 sekundy. Po tych 2 sekundach auto nie reagowało na dodawania gazu i gasło za każdym razem.

Był bym wdzięczny za rady co to może być. Pozdrawiam. :cry2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek reset kompa proponuję- mógł zgłupieć, u mnie tak było jak mi się w e36coupe (silnik 2.0 z vanosem) szczotka zwiesiła w alternatorze, musiałem dojechać kilkanaście kilometrów w stronę domu i dopóki prąd był w akumulatorze to dało się jechać bez ładowania, po jakichś 10-15 km zaczęły się dziać podobne cuda jak u Ciebie. Auto rozłączyło instalację gazową,strzelało,prychało aż w końcu zgasło całkiem bo akumulator się rozładował- po z holowaniu do domu, podładowaniu akumulatora i regeneracji alternatora auto dalej dziwnie się zachowywało- odpiąłem akumulator na całą noc, a rano odpaliło na dotyk. O resecie kompa poczytaj na forum.

 

A jak z gazu strzelił to niestety przepływomierz mógł powiedzieć AMEN,częsty przypadek z tego co mi wiadomo. Po za tym jak masz za niskie napięcie w układzie elektrycznym, tzn jak zmordowałeś akumulator próbami odpalenia to sugeruję go podładować prostownikiem. Z za niskim napięciem nie odpalisz silnika.Moje e36 z napięciem mniejszym niż 10,5-11V kręciło ładnie, a nie chciało odpalić.

http://www.autocentrum.pl/gfx/awc/petrolicons/1999768810_1.gif

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam ten ból- ja musiałem auto zostawić w niedziele wieczorem u teściów, pożyczyłem od nich samochód i wróciłem ponad 100km do domu :roll: Fajna przygoda, przynajmniej poznałem budowę alternatora w stupięćdziesięciokonnym BMW e36, oraz nauczyłem się jak go wyjąć i włożyć w 10 minut, bo było z 15 stopni mrozu gdy to robiłem.

Reset kompa powinien moim zdaniem pomóc,chyba że przepływka oberwała- wtedy zawsze możesz wrócić autem do domu na gazie i wtedy się za to zabrać.

http://www.autocentrum.pl/gfx/awc/petrolicons/1999768810_1.gif

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie łup połączone z chrobot? Dość głośne i mocne uderzenie? Podejrzewam, że tak ochoczo kręciłeś rozrusznikiem że bendix nie wyhamował i źle się zazębił, poszło "trybem w tryb"- u mnie bywało tak jak bendix się kończył. Jeśli to to co napisałem to nic złego się nie stało- podczas prób odpalenia odczekaj aż rozrusznik wyhamuje i stanie po poprzedniej próbie odpalenia. :wink:

http://www.autocentrum.pl/gfx/awc/petrolicons/1999768810_1.gif

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie odpalałem silnika raz po razie tzn. że nie czekałem chwili od odpalenia do następnej próby zawsze czekałem jakiś kawałek czasu. A dźwięk był taki tępy i krótki tak jak by ktoś upuścił śrubę sporych rozmiarów na grubą blachę. Nie umie tego lepiej opisać. Nie było chrobotania tylko jedno stuknięcie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stuknięcie nastąpiło w momencie gdy auto było już teoretycznie odpalone tzn. gdy już się udało odpalić to po jakiejś 1 sekundzie od odpalenia auta i po tym auto zgasło. Dodam że wcześniej jak się udało odpalić na te 2 sekundy to i tak gasło. Ten dźwięk nastąpił po kilku próbach odpalenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można i tą drogą-mój wariant był optymistyczny. Jeśli odpali i będzie pracować normalnie obstawiam źle zazębiony bendix,jeśli odpali i będzie coś nie tak z pracą silnika lub jeśli nie odpali wcale- Kolega Salas89 ma rację.

http://www.autocentrum.pl/gfx/awc/petrolicons/1999768810_1.gif

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam, nie dałem rady wcześniej. Dopiero kilka dni temu byłem przy aucie. Nie udało się go odpalić. Na lawecie pojechało do mechanika i jak się okazało została wygięta rurka silnika halla. Po wymianie auto chodzi bez problemu tylko mu coś strzeliło z obrotami i trzeba podjechać do panów od regulacji gazu.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie nie wiem, z tego co mi powiedzieli przez telefon w 'sikorze' to jak pasek strzelił to wygięła się jakaś rureczka od silniczka i dla tego nie pracował tak jak powinien. Auto jadę odebrać we wtorek to się dowiem dokładnie gdzie to i jak to. Koszty naprawy duże nie były, więcej mnie kosztowała laweta i naprawa opony niż sama naprawa usterki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.