Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
masz racje ja tez jednak zostane przy lemforder ,z reszta jak kupowalem tuleje, to nie bylo na nich nazwy lemforder tylko nie do konca wyskrobany przeswitujacy napis bmw ,wiec jak w orginale zawieszenie moze wytrzymac do 200tys ...to chyba wiecej nie trzeba argumentowac , ale jak juz ktos wyzej podkresli na co komu taki szrot jak bmw na 10 najblizszych lat :norty:
iZzI
Opublikowano
Ja kupiłem niedawno przedni prawy wahacz Firmy XXX :) za 130zł i jak na razie jest ok.Czym sie róznią metalowe od alu.? Poza tym ze alu to alu a metal to metal :)

 

Z tego co pamiętam (nie wiem czy dobrą mam pamięć) alu są troszkę dłuższe.

"Mogę jeździć każdym autem, byle byłoby ze stajni BMW" :D

"W życiu piękne są tylko chwile..."

Opublikowano
alternatywa dla drogich wahaczy jest regeneracja sworzni, tylko trzeba to zrobic u dobrego fachowca i koniecznie na oryginalnym wahaczu. U mnie 25000 tys po dziurawych drogach Lublina i okolic i padl dopiero jeden gorny wahacz (oczywiscie tuleji sie nie regeneruje tylko nowki najlepiej febi, lemforder, meyle)
  • 1 rok później...
Opublikowano

Witam panowie!! Wiem że temat stary ale nie zaszkodzi sprostować. A więc przesyłam maila którego otrzymałem z serwisu BMW bo widzę że niektórzy żyją w niewiedzy a do tego innych wprowadzają w błąd. Jeśli macie jakieś wątpliwości proszę samemu napisać do serwisu. :norty:

 

Witam,

Wahacze przednie w Pańskim samochodzie należy skręcać na „stojącym” (normalnie obciążonym)

pojeździe, wtedy tuleje nie są naprężone i wychylenie ich do góry czy do dołu nie spowoduje nadrywania

elementu gumowego.

Pozdrawiam

 

Maciej Pabiańczyk

Service Advisor

 

Dealer BMW

Inchcape Motor Polska Sp. z o.o.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

No prawidło stare jak świat i w każdym samochodzie jest taka zasada. Nawet jak dokręcasz gumy stabilizatora to się dokręca na stojącym aucie a nie na podnośniku. Tylko znajdź takiego mechanika, któremu będzie się chciało tak robić. Nawet w ASO tego tak nei robią, bo szkoda czasu.

 

PZDR>

Opublikowano

Zgadza się :cool2: Dlatego panowie, najlepiej zrobić to samem., Nie jest to zbytnio skomplikowane a wiadomo że sami najlepiej zajmiemy się naszymi ślicznotkami.

A gadki typu " ja zawsze tak przykręcam i jest ok " nie mogę tego słuchać. Sam sobie zrobił reklamę :mrgreen:

Opublikowano
Witam, moje długoletnie doswiadczenie z zawieszeniem e34 jest takie. Jak ją kupiłem 8 lat temu, to rok jezadziła w kraju i miałem do zrobienia to i tamto z przódu i tyłu! Ale ze nie miałem wtedy kasy dziechciłem na sztuke, tanimi zamiennikami, bo człowiek myslał ze jak jeden wachacz wymieni to bedzie git! ale powiem wam ze nie warto zakładac takiego szajsu za pare złoty! wytrzyma moze z rok i znowu trzeba kupowac! Po trzech latach walki z zawieszeniem i wymiana pojedynczych elementów, wkurzyłem sie i wyrzuciłem całe P+T zawieszenie, dosłownie wszystko!!! I co sie okazało, niektóre gumki i inne pierdoły były jeszcze ori, 91r miały nabite!! szczególnie tył, tam wiekszosć tulei była ori z 91r+ amory tył [ chyba sachs ] SZOK!!!, fakt były zużyte na maxa ale auto miało prawie 400 tys przebiegu, mozecie nie wierzyć, ale mam jescze gdzies w garażu te tuleje...Wracajac do tematu; wymieniłem wszystko co sie dało wymienic, wachacze, drążki , gumy, tuleje, amory, sprezyny, łaczniki! Były graty droższe i tansze, Lemforder Meyle, Deckermann, Febi, Bilstein, Lesjoforce, i moze jeszcze cos,ale nie chinskie! Wydałem ponad 4 tys i powiem tak. przez moze dwa lata było wszystko super, ale polskie drogi potrafia wiecej niz niemieckie i znowu to samo! Najsłabszym elementem okazały sie drażki kierownicze KPL.+ koncówki firmy deckermann, rozsypały sie na maxa po przebiegu ok 45-50 tys km! Pózniej padły wachacze przednie Febi! Póżniej znowu jakies gumki, łaczniki i tak naprawde zawsze trzeba cos zrobić, bo przegladu nie chca podbic! Cięzki temat z tym zawieszeniem w e34, ja mysle ze jakośc elementów, ma duze znaczenie, ale jakość naszych polskich dróg ma jeszcze wiecej! Napisałem to ze swojego doświadczenia bo mam e34 od 8 lat i przejechałem jakieś 150 tys km , głównie po dziurawych wiejskich drogach... Tak na serio to uwazam e34 za zaj... auto jakich mało, ale co z tego jak sie nie można nim nacieszyc tak jak by sie chciało :mad2: ... Pozdrawiam.
Opublikowano
Wachacze Teknorot 2 rok bez problemu u kumpla śmigają, zero stuków czy drgań, Ja mam u siebie drążek środkowy i końcówki Deckermana narazie zrobione ok 20 tysięcy i też bez problemu aczkolwiek gumy na końcówkach kiepskiej jakości bo już widać pęknięcia aczkolwiek zero luzów. Więc patrząc na to co napisał kolega wyżej wolę zapłacić powiedzmy 200zł za komplet drążków jakiegoś tam deckermana bo jestem pewny że wytrzyma to 40 tysięcy. U niego niby jakościowo lepsze i droższe częsci wytrzymały podobny dystans więc płace przez pól a mam w zasadzie to samo. Inna kwestia jeśli wymiany nie dokonuje się samemu bo wtedy może się to nie kalkulować do końca

(OO=[][]=OO)

Jeżeli Bóg byłby za przednim napędem to chodzilibyśmy na rekach!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.