Skocz do zawartości

Tylni naped zima


menior

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 198
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Kolego porządne zimówki i nie ma się co martwić ja się czuje bezpieczniej niż w 4x4 tylko zimówki konkretne .

Ja jezdze na hankook w300 nie wiem czy to dobre zimowki,na normalnych drogach jest ok,ale wystarczy troche bardziej stromy podjazd czy zjazd i robi sie nieciekawie :| nie wiem czy to wina opon czy tylnionapedowki juz tak maja :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mają..

a Ci którzy tak piszą, że rwd są lepsze od 4x4 to nie wiem czy piszą to dlatego, że mimo tego, że kupili 'se' beemwee i są rozczarowani jak to auto zachowuje się w takich warunkach to i tak uważają, że jest super a opony to podstawa. Bzdura.

5 zimę jeżdżę BMW, wcześniej e46 teraz 3 zima e90 i powiem tyle: porażka. Jak to auto dostaje po dupie w takich warunkach to szkoda gadać. I opony w obu modelach Dunlop SP WINTER SPORT. Jak jest lód i ślisko a drogi osiedlowe wyglądają w uproszczeniu jak tory kolejowe to sorry, ale jazdy nie ma. Wiem jedno w przyszłym roku na zimę kupuję Ładę Nivę albo inne rasowe 4x4 :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

 

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i słusznie!Jak pisałem we wcześniejszych postach w tym temacie,zakupiłem na ciężkie zimowe górskie warunki vitare 95 LPG i żadna zaspa mi nie straszna.W zeszłym roku dostałem wystarczająco w kość,szczególnie jak moja kobita nie mogła jedynką wrócić z pracy do domu parokrotnie i powiedziałem dość.Teraz jest wyposażona w vitare i nie marudzi.Również nie rozumiem jak można pisać,że RWD jest lepsze w zimie niż 4x4.Chyba niektórzy nie wiedzą za bardzo co to zima...W ciężkich śnieżnych warunkach BMW średnio daje rade i taka prawda.+ taki,że można sobie czasami bokami pośmigać.
Kubica GO!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i słusznie!Jak pisałem we wcześniejszych postach w tym temacie,zakupiłem na ciężkie zimowe górskie warunki vitare 95 LPG i żadna zaspa mi nie straszna.W zeszłym roku dostałem wystarczająco w kość,szczególnie jak moja kobita nie mogła jedynką wrócić z pracy do domu parokrotnie i powiedziałem dość.Teraz jest wyposażona w vitare i nie marudzi.Również nie rozumiem jak można pisać,że RWD jest lepsze w zimie niż 4x4.Chyba niektórzy nie wiedzą za bardzo co to zima...W ciężkich śnieżnych warunkach BMW średnio daje rade i taka prawda.+ taki,że można sobie czasami bokami pośmigać.

 

Dokładnie :cool2: jak widać zimy są różne :) ale to co się działo w Lublinie... to widzieliście w wiadomościach :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest jak sie zjedzie z ubitego traktu, czasem jedynym punktem odniesienia drogi są krzaki i chaszcze;)

Co do przytaczania jazdy napędem 4x4 to nie oszukujmy siebie i innych. Na zimę nie ma to jak 4x4, jeździłem trochę starą Quattrówką i różnica nieziemska. Uważać trzeba przy hamowaniu, bo tu już zachowuje się jak każde inne, więc niektórzy mogą się mocno zdziwić jak naprawdę jest ślisko :shock:

Niemniej jednak ja nie narzekam na napęd tylni. Może dlatego, że zawsze takim jeździłem i dla mnie jest normalne to, co dla innych nienormalne :P Jeszcze mi się nie zdarzyło zakopać, tak żebym nie mógł wyjechać. A drogi u mnie często były odsypane tak, że tylko jedna "nitka" z koleinami i śniegiem do podwozia. Koleiny w zasadzie służyły do utrzymywania kierunku, bo samochód częściowo jechał na podwoziu. Z reguły wjazd w taki "teren" to była redukcja do trójki i prędkość na poziomie 50-60 km/h. :mrgreen: Ale to były zamierzchłe czasy, czasy samochodów bez protez typu ABS, ASR, itp. Opony zimowe mało kto zakładał, ja akurat miałem całoroczne czyt. ze wskazaniem na lato :norty: Mimo to stary rekin dawał radę, a jaka była frajda z jazdy :D

A wszystko to przez REKINA ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mają..

a Ci którzy tak piszą, że rwd są lepsze od 4x4 to nie wiem czy piszą to dlatego, że mimo tego, że kupili 'se' beemwee i są rozczarowani jak to auto zachowuje się w takich warunkach to i tak uważają, że jest super a opony to podstawa. Bzdura.

5 zimę jeżdżę BMW, wcześniej e46 teraz 3 zima e90 i powiem tyle: porażka. Jak to auto dostaje po dupie w takich warunkach to szkoda gadać. I opony w obu modelach Dunlop SP WINTER SPORT. Jak jest lód i ślisko a drogi osiedlowe wyglądają w uproszczeniu jak tory kolejowe to sorry, ale jazdy nie ma. Wiem jedno w przyszłym roku na zimę kupuję Ładę Nivę albo inne rasowe 4x4 :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

 

Pzdr.

ja dodam jeszcze z wlasnego doswiadczenia ze nie tylko 4x4 ale i przednionapedowe sie znacznie lepiej zima spisuja,do tej pory takimi jezdzilem i zima zero problemow,a tu pierwsza zima z BMW i z garazu nie dalem rady wyjechac pod stromy wjazd :mad2: gdzie przednionapedowym nawet na letnich oponach wjezdzalem :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Tak. Ja probowalem obciazenia i jedynym sensownym wydaje mi sie byc to w postaci malej szufli do sniegu.

Mam zawiesznie sportowe i niestety na pierwszym slabiej odsniezonym parkingu zawislem.

Wypychala mnie babka, ktorej Volvo S60 dalo rade... :D

-------------------------------------------

pozdrawiam

obara

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to sie mocno zastanawiam nad takim rozwiazaniem:

http://www.put-and-go.com/component/content/article/55-new-putago/104-new-putago.html

http://allegro.pl/lancuchy-nigdy-wiecej-paski-putgo-i1415071927.html

 

Jak sie zakopiesz, albo gdy sliski podjazd, zagladasz pare paskow (nie musza byc wszystkie) i dluga. Ciekawe jak ten patent sie sprawdza? Korzystal juz ktos z tego?

 

Wydaje mi sie dobra opcja na awaryjne sytuacje. Niestety nadaje sie tylko na alufelgi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co się dziwić. Silnik dociąża przednią oś dlatego FWD ma lepszą przyczepność. Jak są bardzo złe warunki to po prostu zamiast do BMW wsiada się do MINI :)

 

Zamiast teoretyzować proponuję popraktykować. Start spod świateł po śliskim przewaga rwd nad fwd ogromna (fizyka się kłania), szybkie pokonywanie zakretów znów rwd gdyż łatwiej opanować nadsterowność niż podsterowność.

Ten filmik w dziecinnie łatwy sposób wyjaśnia te zależności:

 

Oczywiście 4x4 jest the best, ale ma też swoje minusy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Start spod świateł po śliskim przewaga rwd nad fwd ogromna (fizyka się kłania)

 

Żeby mówić o dynamicznym odciążaniu przodu i dociążaniu tyłu to musi być odpowiednia przyczepność (przyspieszenie) na sniegu/lodzie tego nie ma i RWD dostanie w dupę nawet od dużo słabszej FWD.

Na suchym i mokrym bez sniegu owszem RWD złapie lepszą trakcję ale nigdy na sniegu/lodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Seler, kto Ci powiedział że nadsterowność jest łatwiejsza do opanowania niż podsterowność?? Dziwne terorie głosisz. Jak cię postawi bokiem i nie zatrybisz jak trzeba to po Tobie. A pokiem w drzewo to masakra. Jak jak przednim napędzie Ci wyjeżdza to gaz odpuszczasz i masz z głowy (o ile nie masz duuuuzooo za dużo). A jeśli wyjedziesz to chorini cię coś z przodu (silnik, przegroda, poduszki) i masz wieksze szanse przeżycie przy takim posluzgu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

A odnośnie jazy zimą to rzeczywiście jest cieżej, ale jak ktoś umie jeździć to nie ma problemu wiekszego. Ja bynajmniej nie mam.

Chodz musze wspomnieć a jednej sytuacji gdzie śmiać mi się chciało. Wyjeźdzałem od kumpla i stanołem tak że jedno tylne koło było w jednyej koleinie śnieżnej a drugie koło w drugie koleinie śnieżnej i co??? D..a aż się uśmiałem po pachy. Po jak bym był warturgiem to bez problemu bym wyjechał. Ale ogólnie to nie narzekam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na suchym i mokrym bez sniegu owszem RWD złapie lepszą trakcję ale nigdy na sniegu/lodzie.

 

 

Czyli inna fizyka obowiązuje na śniegu i lodzie a inna na asfalcie? To jak z kwantową i newtonowską...

Ja tam zawsze wolę sprawdzić niż teoretyzować i zarówno spod świateł, na lotnisku czy płycie poślizgowej wychodziło mi że rwd jest lepsze.

No ale widocznie mi się zdawało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seler, kto Ci powiedział że nadsterowność jest łatwiejsza do opanowania niż podsterowność?? Dziwne terorie głosisz.

 

Cóż, mnie jest łatwiej jakimś cudem, choć fwd przejechałem raczej sporo, kilkadziesiąt razy więcej niż rwd.

I nikt mi nie musi mówić jak jest bo sam staram się podszkalać w miarę możliwości. Żeby wyjść z podsterowności trzeba prostować koła w kierunku znoszenia co się kłóci z naturalnym odruchem dokręcenia do wewnętrznej, w przypadku nadsterowności kontra przychodzi naturalnie...

No ale co ja tam wiem mam ledwie pięć kursów doskonalenia jazdy za sobą, więc expert ze mnie żaden.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na suchym i mokrym bez sniegu owszem RWD złapie lepszą trakcję ale nigdy na sniegu/lodzie.

 

 

Czyli inna fizyka obowiązuje na śniegu i lodzie a inna na asfalcie? To jak z kwantową i newtonowską...

Ja tam zawsze wolę sprawdzić niż teoretyzować i zarówno spod świateł, na lotnisku czy płycie poślizgowej wychodziło mi że rwd jest lepsze.

No ale widocznie mi się zdawało.

Az musze sie wypowiedziec bo znowu glupoty widze...

Jak ruszasz na suchym, przyczepnosc jest na tyle duza, ze srodek ciezkosci samochodu przenosi sie znacznie na tyl dociazajac tylne kola, gdzie przy rwd daje to lepsza pprzyczepnosc i lepszy start, a w fwd pogarsza sytuacje.

Jak ruszamy na sniegu, to przyczepnosc jest na tyle znikoma, ze srodek ciezkosci nie przenosi sie prawie wogole, czego wynikiem jest brak zwiekszenia docisku i przyczepnosci na tylnej osi, a w fwd jest tak samo, z tym wyjatkiem, ze z przodu jest ciezki silinik i w 99% fwd okolo 70% masy przypada z przodu, w bmw e36 to bedzie po 50%.

Wniosek oczywisty i potwierdzony setkami postow, na sliskim lepiej ruszy fwd, z zaspy szybciej wyjedzie fwd (przy zalozeniu ze to zwykle auta, bez szper i systemow trakcji)

Edytowane przez Norbi328

Bylo:

E30 316 (M10b18) 86r - sedan

E30 325i (M20b25) 89r - coupe

E30 325i (M20b25) 87r - Mtech1 coupe

E30 325i (M20b25) 87r - Mtech1 sedan

E36 328i (M52b28) 95r - sedan

E39 540i manual

E36 M3 3.2 sedan

E36 318Ti Compact

E46 330iA Touring

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale tu chyba nie piszemy czy lepiej przywalić bokiem czy przodem tylko którym samochodem szybciej przejedziesz zakręt.

W zakręcie najważniejszy jest rozkład masy a nie napęd FWD/RWD - samochody z ciężkim przodem będą tu tracić i tyle

 

edit: 1 zdanie do e30.318

 

edit2: seler przeczytaj dokładnie co napisałem ja i Norbi328 a jak to cię nie przekona to zapraszam na kreskę. Gwarantuje że na sniegu złoję Cię 150 konnym accordem na nokianach ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Seler, kto Ci powiedział że nadsterowność jest łatwiejsza do opanowania niż podsterowność?? Dziwne terorie głosisz.

 

Cóż, mnie jest łatwiej jakimś cudem, choć fwd przejechałem raczej sporo, kilkadziesiąt razy więcej niż rwd.

I nikt mi nie musi mówić jak jest bo sam staram się podszkalać w miarę możliwości. Żeby wyjść z podsterowności trzeba prostować koła w kierunku znoszenia co się kłóci z naturalnym odruchem dokręcenia do wewnętrznej, w przypadku nadsterowności kontra przychodzi naturalnie...

No ale co ja tam wiem mam ledwie pięć kursów doskonalenia jazdy za sobą, więc expert ze mnie żaden.

 

Jak nie masz dużej podsterowności to jakim cudem kierownica musisz krecić, starczy gaz odjąć i przód się dociąża i sam wraca na tor. Ale jak jest delikatne przegięcie. Jak dużo to oczywiście trzeba się napracować rękami. Ale jest łatwiej i bezpeczniej. Przy nadsteroności zwróć uwagę na to że założoną kontrę trzeba szybko odkręcić bo inaczej odbija w drógą stronę ze zdwojoną siłą. A żeby szybko odkręcić i się nie spuźnić to już trzeba mieć trochę umiejętności. O wiele wieksze niż w przednionapędówce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwarantuje że na sniegu złoję Cię 150 konnym accordem na nokianach ;)

 

Nie wątpię, ja jestem słabym kierowcą dlatego ciągle się muszę szkolić...

Jestem prostym człowiekiem i dla mnie logicznym jest że jeżeli jest tarcie na tyle choćby znikome by samochód mógł ruszyć to następuje przyspieszenie i tym samym transfer mas. I tak mi też ładowano do głowy na szkoleniach, ale pewnie się mylą, w końcu co taki Dytko na przykład wie o jeździe samochodem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam przejechane kilkaset tysięcy RWD i podobnie FWD.

Zimą lepiej jest FWD choćby ze względu napędzania kół skrętnych, w śniegu w koleinach RWD potrafi najnormalniej nie skręcić, przedni napęd się potrafi wdrapać. Jeśli droga jest płaska i śliska fajniej się jeździ z tylnym napędem (byle nie na drugi koniec polski, nocą w śnieżycy).

Na wiosnę wracam jednak do 4x4 tam jest zabawa, jest pewność, jest bezpieczeństwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.