Skocz do zawartości

Tylni naped zima


menior

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 198
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

  • Zasłużeni forumowicze
Nie ma tragedii, zeszłej zimy pojeździłem po naszych nieodśnieżonych drogach w górach na narty i ani razu nie bylem zmuszony użyć łańcuchów, ba raz widziałem ze z parkingu obok legacy nie mogło się wydostać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Panowie i Panie :)

 

Tak chciałbym zapytać w podobnym temacie - czy wysokość auta nie przeszkadza zimą? krawężniki? zaspy? jak kupowałem nie patrzyłem na to.... dopiero później złośliwi znajomi mi nagadali że auto bardzo niskie, że to i tamto i owamto i przy śniegach będą mnie z każdej zaspy lub nieodśnieżonego śniegu wyciągać.... Przyznam że trochę się tym zmartwiłem - naprawdę jest niskie...

 

Może jest możliwość lekkiego podniesienia?

 

Dzięki za odpowiedź.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Panowie i Panie :)

 

Tak chciałbym zapytać w podobnym temacie - czy wysokość auta nie przeszkadza zimą? krawężniki? zaspy? jak kupowałem nie patrzyłem na to.... dopiero później złośliwi znajomi mi nagadali że auto bardzo niskie, że to i tamto i owamto i przy śniegach będą mnie z każdej zaspy lub nieodśnieżonego śniegu wyciągać.... Przyznam że trochę się tym zmartwiłem - naprawdę jest niskie...

 

Może jest możliwość lekkiego podniesienia?

 

Dzięki za odpowiedź.

Pozdrawiam.

 

Co do tematu to raz miałem w lesie problem z podjazdem pod górkę, ale to już było ekstremalne miejsce, oblodzone.

A co do tego, że jest niski to nie wiem, miałem niższe, w ostatnią zimę ( a wiadomo jaka była) nie miałem najmniejszego problemu ze śniegiem, na pewno nie robiłem za pług, z krawężnikami też nigdy nie było kłopotu. Także co do tylniego napędu to czasem może być problem, ale co do wysokości zawieszenia to jest ok, nie ma co robić z auta autobusu, niektórzy glebują a Ty chcesz podnosić, seria jest dla mnie ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kolega nie ma czasem sprężyn czy gwintu :8) ??? Bo seria to nadaje się do jazdy w terenie .... a nie po drogach e90 nawet w M-pakiecie jest wysoka jak koza. -40 i -60mm przód w e90 to już jakoś wygląda ;) Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam ze tylko i wyłącznie nowe dobre gumy zimowe i masz problem z głowy, o łańcuchach nawet nie myslalem w moim przypadku w mieszkam w bielsku białej, zimy mamy srogie, ale ostatnio przyszedł mi go głowy pewien pomysł odnośnie łańcuchów, tylko nie tych normalnych stalowych tylko tych teksylnych, znajomy w Niemczech mi to pokazywał i myslę że super sprawa, macie jakieś doświadczenia, ostatnio widzałem na alledrogo takie z goodyeara, więc mysle ze taka marka nie powinna robić chłamu...?

 

Napiszcie jak ktos ma doświadczenia z tym związane.

 

Tak na marginesie to mam dostęp do gościa który tym handluje i zastanawiam sie ale chyba wprowadzę je także u siebie na sklepie

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zastanawialem sie rok temu nad tym, nawet chyba topic jest gdzies (viewtopic.php?f=87&t=116745), ale w koncu zdecydowalem sie na zwykle i nie zaluje, w alpach ostatnio dzieki gpsowi wyjechalem na 2000mnpm ponad nawet w sniezycy i lancuchy niestety byly musowe, koles co ze mna zabladzil mial takie skaprety, no i skaprety dawaly rade ale pod koniec bylo juz za ostro dla nich, i z tego co mowil to sa fajne jak ci przysniezy pod domem a masz pod gore to sie spisza, ale w warunkach powiedzmy ekstremalnych juz nie daja rady, 2 rzecz jestem ciekaw jak patrza na to polizeimeistry jak jest gdzies obowiazek posiadania lancuchow (2 razy kazali mi pokazac nawet w bagazniku) a zobacza takie skarpetki:D

 

a w temacie powiem ci ze jak ostro sypnelo to jak sam jechalem to pare razy mialem problem (zanim zniemilem zimowki bo mialem juz konczace sie) ale jak dociazylem auto ludzmi z tylu to szedl jak burza:d moj kumpel w mercedesie jak sam jezdzil to wozil w bagazniku 2 20kg ciezarki na sztange:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem tak, kupię je tak czy tak zobaczę co to w końcu jest ,z tego co słyszałem to masz rację odnośnie tych Alp, bez normalnych łańcuchów Cię nie puszczą, skarpety nimi nie są, więc pewnie byłby problem.

 

Cena za nie w granicach 140 zł do klienta nie wydaje się być wygórowaną i zawsze można mieć i skarpety i łańcuchy przy sobie, jęzeli oczywiście ma się miejsce, ale to już nie problem, problem w tym że miałem kiedyś transita i pamiętam jak to było z tymi łańcuchami, ile człowiek nerwów stracił aby je założyć, na youtubie jest filmik pokazujacy zasadę działania :

 

Myślę że za taką cenę to warto

 

Pozdro

 

Acha jeszcze filmik :

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam trochę odmienne zdanie, uważam, że nasze auta nie bardzo sprawdzają się zimą. Bynajmniej ja pomimo nowych, markowych opon zimowych, miałem duży kłopot z podjazdem pod większe oblodzone lub zaśnieżone wzniesienia. Czasami nawet na płaskim w śniegu auto miało problemy i zanim ruszyłem spod światłami na pasie obok zdążyły przejechać już ze dwa auta.

Jest to problem większości nowych samochodów, podobnie zachowuje się e-klasa.

 

Kolejna zmorą tego samochodu jest mały prześwit, jeździć tym samochodem po nieodśnieżonych drogach osiedlowych to makabra, cały czas szlifujemy podłoga.

 

Jednym słowem beznadziejne auto w zimie. ;(, ale i tak je kocham ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. byłem w zeszłą zimę na nartach w polskich górach w okolicy Swieradowa, podjazdy pod górkę na granicy przyczepności (mialem nowe zimówki), były miejsca, gdzie auto wyraźnie mi zwalniało pod górkę i jesli podjazd byłby jeszcze wyzszy to nie podjechałbym. Myśle, ze przedni napęd nie byłby tu lepszy. Niestety spora moc i moment wymagają ostrożnego obchodzenia sie z gazem w zimie. Ale jesli trzymamy sie np. zasady, że nie wciskamy mocno gazu nawet na lekkim łuku drogi to powinno być ok. Przy wyprzedzaniu w śniegu (czasem trzeba) staram sie najpierw zmienić pas a potem dopiero przyspieszam. No ale każdy ma swoje patenty na zime.

2. zeszłej zimy jechałem "polną droga" i niestety nie udało mi sie przejechać, auto sie zakopało i niestety wszystkie systemy mozna wsadzić sobie między bajki. Jedno koło o mniejszej przyczepności się kreci a drugie niewiele sie rusza. Był nawet taki moment, ze wrzucilem bieg, puściłem sprzęgło, koło kręciło się ze stałą predkościa na wolnych obrotach silnika, a ja wstalem z fotela i próbowałem pchać, też nic nie pomogło. W takiej sytuacji saperka i jakiś patent do podłączenia pod koła, skarpety, łąńcuchy. Chodniczki się nie sprawdzają.

sadzomiotacz pędzony gnojówką


Sprzedam swoje BMW E91 320d 163 KM 2006 390 kkm, Navi Prof., panorama, bezwypadkowe, zadbane, pewne. Info - priv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównanie napędów z udziałem 330d - polecam :)

http://www.youtube.com/watch?v=077YMnYiy-o

 

Niestety, napęd na tył zimą jest słaby. Po doświadczeniach z napędem na przód wiem, że tak dobrze zimą w bmw z trakcją nie będzie. Szczególnie w małym aucie z wąskimi oponami. W domu mamy saxo na podjazdy i uwierzcie, takie śniegi jakie pokonywałem tym samochodem będą totalnie nieosiągalne dla bmw z napędem na tył. Nawet nie ma o czym dyskutować, opony 155/70/13 są niesamowite w zimie :D wiele razy pchałem się w największe zaspy na parkinagach, aby później mieć radość z wyjechania z nich. hehe, zimowa zabawa :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie od dziś wiadomo, że tylny napęd ma to do siebie, że zimą nie poszalesz. I nawet najlepsze opony nie zastąpą zdrowego rozsądku i tego co masz w głowie. Ja przejechałem trzy zimy e46 i teraz będzie druga w wydaniu e90 i co mogę powiedzieć, zimą jest wesoło :), zawsze wożę ze sobą saperkę - i to polecam wszystkim - przydaje się :). Dla wszystkich którzy rozpoczynają przygodę z tylnym napędem radzę, abyście wyjechali sobie na jakiś odludniony parking albo coś podobnego bez drzew i krawężników w okolicy i zobaczyli jak w ogóle zachowuje się auto w razie poślizgu i w innych sytuacjach, w ogóle jak się prowadzi po śniegu. Można przy tym połączyć zabawę z czymś pożytecznym - czymś co może pomóc w jakieś extremalnej sytuacji na drodze. A wiadomo, że takich u nas nie brakuje :)

 

Ogólnie radość z jazdy BMW czy to zimą czy to latem nie da się ukryć - jest niesamowita :).

 

Ja pamiętam jak wybraliśmy się z kumplem do Ustrzyk Dolnych, byliśmy wtedy w Przemyślu i postanowiliśmy pojechać na Lawortę na jeden dzień, jechaliśmy krótszą drogą (wąska, cała zaśnieżona, gdzie niegdzie lód) jechaliśmy dłuuugo :), w pewnym momencie widzę fajny zakręt.. mówię do kumpla wysiadaj - będę driftował :D no i (ale urwał :D) drift jak w programie TVN TURBO, ale przy cofaniu po kumpla ściągnęło mnie w prawo i hop wjechałem w zaspę... Koło prawe tylne się zapadło. Myślę sobie 1 - wsteczny, DTC OFF, nic koła się kręcą. No to kaplica. I saperka nie pomogła. Auto zapadło się w śniegu. Na szczęście żyjemy w takim kraju, że wszyscy są pomocni - i co raz zatrzymywałem auta, niektóre odziwo zatrzymywały się same, problem w tym, że nikt nie miał LINY (także... zarówno saperkę wozić trzeba to i dobrze jest mieć ze sobą linę). Minęło parenaście minut a naszym oczom ukazał się traktor, koła przednie jak i tylne na łańcuchach - Pan wyjechał z lasu. Linę miał a wyciągnięcie mojego bolidu trwało tyle co nic, nawet bardzo nie przygazował ciągnika, wrzucił bieg i po prostu pociągnął Bunię. Ech.. gdybu nie on to sam nie wiem ile byśmy w tym lesie siedzieli :D. Później już do Ustrzyk jechaliśmy po malutku, bez żadnych wariacji.

 

Także tak to bywa z tym tylnym napędem. Pamiętam, jak po zakupie e46 przyszła pierwsza zima (pierwsze moje auto z tylnym napędem) jak kląłem na jazdę tym autem, seicenta mnie wyprzedzały, a ja się ślizgałem :), zarzekałem się, że nigdy więcej RWD, no i co? I kupiłem e90 :) hehe.

 

Trzeba wyczuć auto, napęd, trzeba pojeździć, praktyka czyni mistrza jak to mówią :)

 

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się wydaje że trochę dramatyzujemy i opowiadamy legendy o tylnym napędzie, 20 lat temu w Polsce mało kto słyszał o przednim napędzie, a ludzie jeżdzili i to wcale dużo. Myślę że czy to napęd na przód, czy napęd na tył, to tak samo można wszędzie zajechać i wszędzie wjechać, wszystko zależy od umiejętności i przede wszystkim od rozsądku kierowcy który nie powinien zapominać że zimą jeździ się trochę inaczej niż latem. Pewne jest natomiast to że tylny napęd w zimie jest prawdziwym egzaminem dla kierowcy i myślę że dla każdego kierowcy z prawdziwego zdarzenia, który umie prowadzić auto, zima i tylny napęd to żaden problem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi, temat się trochę ożywił :)

 

Jeśli chodzi o tylny napęd - znam to :) jeździ się dobrze, może trochę słabiej niż z przednim ale.... źle nie jest, nie ma co dramatyzować. Cała sprawa się rozchodzi o to że BMW e90 jest niestety niskie na zimę i mogą być problemy... Ale miejmy nadzieję że nie będzie większych problemów.

 

Pozdrowienia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylni naped w niczym nie przeszkadza, podstawa sa dobre opony. Jesli je masz, to jest idealnie. A jak wylaczysz trakcje to masz super zabawe;-)

 

Pozdr

W.

E30 324TD Touring 116KM, E46 330d Touring Remapped 205KM, E91 330XD Touring 270KM remapped , F31 330d xDrive 305KM remapped, G21 M340i LCI


Seria 3 musi mieć 3 litry :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.Ja od zawsze lubiłem RWD za prowadzenie i zabawe w lataniu bokami,po prostu mam to we krwi i nie chce mi to przejść,szczególnie w zimie nie mogę się opanować.Natomiast moja luba jeździ jedynką i dla niej zima to prawdziwe wyzwanie.Mieszkamy na południu Polski w Szczyrku i poprzednia zima dała się we znaki mocno wszystkim kierowcą,a ona niestety często nie potrafiła sobie poradzić z wyjazdem pod górki itp itd.Mimo,że ją uprzedzałem to nic a nic nie chciała odpuścić i musiała mieć jedynke.Teraz szukam na nadchodzącą zimę jakiejś dodatkowej pomocy w postaci starej vitary dla niej...Żeby mieć jej i swój spokój ducha:).BMW to super auta,ale w zimie napęd na tył dla mało wprawnych kierowców,lub nawet dla tych mega doświadczonych,kiedy opad śniegu jest intensywny a drogi górzyste i kręte,to niestety nie jest dobre rozwiązanie.Tak jak pisali koledzy już nieraz na tym forum-dobre opony to podstawa,również obciążenie w bagażniku dużo pomaga.A co do systemów to zgodzę się,że zapobiegają poślizgom,ale 4x4 napędu to nam z RWD nie zrobią.
Kubica GO!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.