Wymiana turbiny

[hco3]

Przewertowałem forum i trochę się pogubiłem padła mi turbina ot tak poprostu bez żadnych oznak i ostrzeżeń stało się to akurat przy pewnym warsztacie mniejsza o szczegóły nowa ma przyjść za kilka dni problem polega na tym że nie ufam tym mechanikom a inni nie chcą wziąć rozkręconego auta może ktoś mi podpowiedzieć na co mam zwracać uwagę i co przy okazji trzeba wymienić by wszystko było ok

[chris99]

Przewertowałem forum i trochę się pogubiłem padła mi turbina ot tak poprostu bez żadnych oznak i ostrzeżeń stało się to akurat przy pewnym warsztacie mniejsza o szczegóły nowa ma przyjść za kilka dni problem polega na tym że nie ufam tym mechanikom a inni nie chcą wziąć rozkręconego auta może ktoś mi podpowiedzieć na co mam zwracać uwagę i co przy okazji trzeba wymienić by wszystko było ok

 

 

To prawda, że rozkręcać i składać powinien jeden mechanik/firma, w innym wypadku jeśli coś pójdzie nie tak to jedni będą zwalali winę na drugich.

Warto zaopatrzyć się w uszczelkę, nr 2 na schemacie (przeważnie nie jest potrzebna, ale różnie bywa).

http://www.realoem.com/bmw/showparts.do?model=VC31&mospid=48480&btnr=11_3667&hg=11&fg=50

 

Nie wiem jakie miałeś objawy uszkodzonej turbiny, ale przydała by się wymiana oleju na nowy (np BMW LL04), oraz nowy filtr powietrza (jeśli nie jest w miarę nowy).

Jeśli poszedł ci olej w wydech to wiadomo że czyszczenie intercoolera i jego przewodów, kolektora ssącego (przy okazji przepustnicy i AGR), Być może trzeba przepłukać wydech oraz katalizator/DPF. Jeśli poszło wiele oleju w rozgrzany Kat/DPF to może okazać się że nie będą już do uratowania.

[wachowicz_domel]

a ile dałeś za nowe turbo

[hco3]

3600 plus 85 komplet uszczelek to na razie dojdzie pewnie jeszcze olej filtry i sam nie wiem co jeszcze tak że jest to dość droga impreza, najciekawsze jest to że turbina padła tak nagle praktycznie bez żadnych objawów nie mówię że ja się na tym znam ale dwa tygodnie wcześniej oglądał auto doświadczony mechanik i stwierdził że auto żyleta nawet chciał odkupić je odemnie a tu nagle dymek odkręciliśmy obudowę no i załamka jeden olej dodatkowo poszedł olej spod uszczelki pod kolektorem rura od intercoolera też pełna oleju no to odkręcamy turbo i wirnik lata we wszystkie strony no to trza kupić nowe teraz tylko mam obawy żeby po złożeniu znowu nie poleciała turbina bo nie mam pojęcia czy nie ma jakiejś innej przyczyny awarii czy to tylko poprostu normalna sprawa po zrobieniu 200 k km

[chris99]

3600 plus 85 komplet uszczelek to na razie dojdzie pewnie jeszcze olej filtry i sam nie wiem co jeszcze tak że jest to dość droga impreza, najciekawsze jest to że turbina padła tak nagle praktycznie bez żadnych objawów nie mówię że ja się na tym znam ale dwa tygodnie wcześniej oglądał auto doświadczony mechanik i stwierdził że auto żyleta nawet chciał odkupić je odemnie a tu nagle dymek odkręciliśmy obudowę no i załamka jeden olej dodatkowo poszedł olej spod uszczelki pod kolektorem rura od intercoolera też pełna oleju no to odkręcamy turbo i wirnik lata we wszystkie strony no to trza kupić nowe teraz tylko mam obawy żeby po złożeniu znowu nie poleciała turbina bo nie mam pojęcia czy nie ma jakiejś innej przyczyny awarii czy to tylko poprostu normalna sprawa po zrobieniu 200 k km

 

Moja turbina dostała zadyszki przy ok 200 km/h, właściwie nie wiedziałem o tym, bo zacząłem zwalniać stopniowo tak do ok 140 km/h i gdy nagle chciałem przyśpieszyć auto przestało ciągnąć. Przejechałem tak jeszcze ok 20 km do najbliższego zjazdu i zgasiłem auto na parkingu. Później odpaliłem i po chwili poszedł olej w wydech. Auto wróciło do domu na lawecie. Urwany był wirnik.

Przed awarią nie było żadnych niepokojących objawów dotyczących turbiny - E46 320d CR 150km.

Te auta miały problemy z turbinami, wiec nie szukałem za bardzo przyczyny.

Kupiłem turbinę po regeneracji za 1200zł (wbrew zaleceniom zdecydowanej większości forumowiczów) i auto jeździ (już u innego właściciela) ponad 2 i pół roku od wymiany. Turbina pracuje cały czas jak nowa ("odpukać").

Podstawa to odpowiedni olej, świeży filtr powietrza, chłodzenie turbiny...no i kupienie regenerowanej lub nowej turbiny od sprawdzonej firmy.

Turbinę po awarii wymieniłem razem z bratem w garażu na lewarku. Nie było łatwo, ale w jeden dzień można to zrobić łącznie z kupieniem turbiny, czyszczeniem wszystkiego: Intercoolera i przewodów, kolektora ssącego, katalizatora, wymianą oleju i filtra powietrza.

[hco3]

Turbina wymieniona, koszt ze wszystkimi dodatkami około 4500, więc to naprawdę nie tania impreza, zwłaszcza że to nie koniec moich kłopotów, może ktoś wie skąd bierze się olej na turbinie i to dość sporo. Wygląda tak jakby ciekło z odmy, już nawet założyliśmy opaski, choć orginalnie ich tam nie ma, to znaczy na wężu do turbiny i też nic nie dało. Dalej olej na turbinie. Kurcze polubiłem to auto, może ktoś wie co to może być i jak temu zaradzić ( no za wyjątkiem wymiany silnika bo nad tym to się już sam zastanawiam :D ). Edytowane 13 Października 2010 przez hco3

[Amstaff]

Stary, Ty słyszałeś o czymś takim jak interpunkcja?? :)

Nie żebym się czepiał, ale 5 razy czytam takie posty, zanim coś zajarzę :)

[toker30]

Przy jakim ori przebiegu padło Ci turbo, bo mi w moich bmw jeszcze dzialają przebiegi (118d 120tyś, 320D 92 tyś) a jestem ciekawy po ilu kilometrach pada turbo w BMW, w Mercedesie padło mi po 750000tyś. ori przebieg regeneracja 2tyś i dalej mój znajomek śmiga :D

[hco3]

Interpunkcja poprawiona ( mniej więcej ) przepraszam ale byłem trochę nakręcony.

Turbina padła przy 209 tyś. z tego ja zrobiłem jakieś 12 tyś. ale teraz po wymianie wiem, że kupiłem auto już z padającą turbiną, a nie wiem czy wcześniej była robiona. Auto wziąłem z niemieckiej firmy z książką więc przebieg chyba oryginalny. I tak jak pisałem wcześniej jest pięknie utrzymane, śmiga że aż miło, tylko teraz rozwalił mnie ten olej na nowej turbinie. Nie ma prawa go tam być a jest i to sporo. Nawet nie widać skąd się tam bierze. I dlatego pytam, może ktoś miał podobny przypadek i podzieli się ze mną swoją wiedzą.

[Natek]

U mnie też turbina nie dawała żadnych negatywnych objawów, po prostu auto przy wyprzedzaniu straciło moc i zaczeło być słychać burzenie. Laweta serwis, turbo wymienione w ASO na nowe, szarpnąłem się na to bo zależało mi na gwarancji ta to wszystko i na pewnosci bo krazą rózne opinie o regeneracjach. Oczywiscie wymiana oleju, filtrów, odmy, uszczelek itd. Po wymianie auto śmioga. Awaria przydarzyła się przy 150 kkm. Całosć razem z turbiną, robocizną w ASO olejem i filtrami kosztowało mnie 5 koła.

 

Dziś z perspektywy czasu jedenk chyba zdecydowałbym sie na regenerację u autoryzowanego dystrybutora i w serwisie garretta i mitsubishi, wtedy koszt mógłby zamknąc się w kwocie 2 koła. No ale trudno, mam 2 lata gwarancji na całosć bo wszystko robione w ASO.

[hco3]

No to się kurczę nacieszyłem nową turbiną. 1200 km i do wymiany. Teraz mam do Was pytanie, może ktoś tak już miał i podpowie mi jak jest z gwarancją. Serwis który zakładał mi turbinę twierdzi że powinienem mieć kartę gwarancyjną, którą oni wypełniają i dają tak jakby gwarancję na usługę. Firma ( autoreduta ) w której kupiłem turbinę twierdzi że wystarczy tylko faktura zakupu. Dodam że serwis ma autoryzację gareta. Reklamował już ktoś może turbinę.

[numryk]

Wystarczy dowód zakupu , jeżeli będą robili problemy zawsze można postraszyć ich UOKiK :)

[houek]

U mnie też turbina nie dawała żadnych negatywnych objawów, po prostu auto przy wyprzedzaniu straciło moc i zaczeło być słychać burzenie. Laweta serwis, turbo wymienione w ASO na nowe, szarpnąłem się na to bo zależało mi na gwarancji ta to wszystko i na pewnosci bo krazą rózne opinie o regeneracjach. Oczywiscie wymiana oleju, filtrów, odmy, uszczelek itd. Po wymianie auto śmioga. Awaria przydarzyła się przy 150 kkm. Całosć razem z turbiną, robocizną w ASO olejem i filtrami kosztowało mnie 5 koła.

 

Dziś z perspektywy czasu jedenk chyba zdecydowałbym sie na regenerację u autoryzowanego dystrybutora i w serwisie garretta i mitsubishi, wtedy koszt mógłby zamknąc się w kwocie 2 koła. No ale trudno, mam 2 lata gwarancji na całosć bo wszystko robione w ASO.

 

Kolego, masz gwarancję na turbo tylko w przypadku wykonywania przeglądów w ASO!! Sam teraz przerabiam temat x3 2.0d. Auto kupione jako nowe w 2008r. W lipcu 2009r padlo turbo przy 79 tys km. Wymieniono na gwarancji w ASO. 2 tyg temu przy 151tys km znów turbo padło, ale narobilo gnoju w stylu olej w wydechu i filtr czastek stalych z katem do wymiany. I co? BMW sie wypielo i stwiedzilo, ze owszem, daja 2 lata gwarancji na turbo, ale pod warunkiem , ze wykonujesz przeglady u nich. Widzialem nawet ten zapis w karcie gwarancji.

Jest to smutne, ale wikszosc forumowiczow, kt podazaja tym torem i robia w ASO, liczac na 2 lata gwarancji moze sie srogo zawieść.... :mad2:

[yoshimura01]

problem polega na tym że nie ufam tym mechanikom a inni nie chcą wziąć rozkręconego auta może ktoś mi podpowiedzieć na co mam zwracać uwagę i co przy okazji trzeba wymienić by wszystko było ok

- przede wszystkim NAJLEPSZY olej! Ja polecam Liqui Moly High Tech Synthoil 5W40.

- płukanka Liqui Moly Engine Flush.

- filtry BEZWZGLĘDNIE ORYGINALNE!

- prawidłowo użytkować diesl'a:

* nie katujemy na zimnym! Jazda do 2 tys i zmiana biegu. Po przekroczeniu niebieskiego pola tem można rozpocząć żwawszą jazdę.

* po rozgrzaniu przegonić porządnie silnik do odcinki.

* nie gasimy od razu, a czekamy ok 2min na wystudzenie się turbiny.

pozdr,

[AndiT]

Jezdze na takim Liqui Moly High Tech Synthoil 5W40 :cool2:

Osobiscie jednak uwazam, ze nie wyrafinowanie techniczne oleju ma wplyw na dlugowiecznosc a okresy miedzy wymianami.

Jezeli chcecie panowie dalej wymieniac co 35kkm to zycze powodzenia. Ja swoj wymieniam duzo czesciej i taki szlam sie zlewa z silnika ze szok :shock:

[yoshimura01]

AndiT a używasz także płukanki od LM??

[Bad_Boy]

- przede wszystkim NAJLEPSZY olej! Ja polecam Liqui Moly High Tech Synthoil 5W40.

Ten olej ma norme LL98- nie nadaje sie do Diesla z DPF-em...

LL04 Low Saps musi byc.

Juz lepszy od ktorego podales a tej samej firmy jest

Liqui Moly TOPTEC 4100 5W-40

[AO]

- przede wszystkim NAJLEPSZY olej! Ja polecam Liqui Moly High Tech Synthoil 5W40.

Ten olej ma norme LL98- nie nadaje sie do Diesla z DPF-em...

ja też wyczytałem identyczne info na stronie producenta,

koledzy Yoshimura, AndiT na czym opieracie się, że polecacie olej, który nie spełnia normy dla naszych aut (diesle z filtrem)???

[AndiT]

Płukanki nie stosuje. Auto bez DPF-a :D

Nastepny bedzie zalany tez z tego koncernu tym razem ten Liqui Moly High Tech Synthoil 5W40.

Zmieniam czesciej niz BMW zaleca, gdyz moim prywatnym zdaniem wymiana oleju co 35kkm to jest morderstwo turbiny.

Silnik te 100kkm na ktore ma gwarancje to nawet na oleju z biedronki przejedzie a pozniej jak nie ma gwarancji, to serwisy tylko zacieraja rece aby obslugiwac klientow z zabitymi turbinami.

[sikor1606]

Liqui Moly Synthoil High Tech 5W40 to jeden z nielicznych olei 100% syntetycznych(a nie HC jak większość na rynku) i to jest jego wielka przewaga nad konkurencją. Jest jeszcze wersja tego oleju Diesel. Technologicznie oleje HC czy też czasem zwane Synthese-Technology nie dorównują jeszcze pełnym syntetykom. Jeżeli ktoś nie ma filtra cząstek stałych to zdecydowanie polecam ten olej. Wymiana oleju po 35tkm to chyba jakiś żart, tego typu wydłużanie interwałów można stosować tylko i wyłącznie w przypadku olejów z oznaczeniem LongLife a moim osobistym zdaniem także tylko wtedy gdy większość przebiegu odbywa się przy stabilnej jeździe w trasie(niemieckie autostrady:-)). W przypadku przewagi jazdy miejskiej nie ma oleju który powinien siedzieć w silniku dłużej jak 15tkm.

[mastodont88]

Kurde mol. Też mi wczoraj padła turbina

wymieniam sobie tira i tu nagle hyc, nie chce przyśpieszyć jak to miał w swoim zwyczaju... zapaliła się kontrolka na żółto i szybko znikła

odstawiłem do mechanika, poszedłem do pracy i dzwonią, że turbina, filtr itp - 4500zł...

eh... więc widzę, że ceny tak samo

[yoshimura01]

szkoda ze ufasz w 100% mechanikom... :roll:

[mastodont88]

nikomu nie ufam :), a co najlepsze to komputer nie wykazał żadnych uszkodzeń, niestety gwarancja skończyła mi się w maju. Narazie wziąłem z warsztatu samochód i jeżdżę ostrożnie, ale przy wciskaniu gazu słychać jakiś taki głośniejszy szum, jakby okno z tyłu było otwarte...

Fakt faktem, że przejechałem 33tys po ostatniej wymianie oleju i filtru a miałem wymienić po kolejnych 20tys...może wystarczy tylko wymiana oleju i filtru ?? ( sorry ale kompletnie nie znam się na samochodach - ma jeździć )

[yoshimura01]

Fakt faktem, że przejechałem 33tys po ostatniej wymianie oleju i filtru

ja w tej sumie wymienilem 3x... Wyglada na to, ze Twoi mechanicy sa rzetelni i powiedzieli Ci prawde. Bagatelizowanie wymian, ktore sami moze sobie wykonac za 20-30zl prowadzi do tego typu awarii niestety. Jaki olej miales zalany i jaki filtr oleju?? No i przede wszystkim czy sprawdzales ilosc?? Wiem ze kontrolka by Cie ostrzegla o zbyt niskim poziomie, ale jak dajesz w pelnym obciazeniu przez spory odcinek to za mala ilosc oleju szybciej sie grzeje i tym samym scina sie film olejowy, a konsekwencja jest taka, ze za smarowanie nie odpowiada juz olej a zanieczyszczona wrząca "olejowa woda"

[mastodont88]

akurat olej i filtr był wymieniany gdzie indziej... i nie jestem pewny, czy wlali mi ten olej o który poprosiłem i zapłaciłem ( a w zasadzie brat, którego poprosiłem żeby podjechał i wymienił i mogli bo w ciula zrobić, bo jak z dumą powiedział, że siedział sobie w biurze i rozmawiał z właścicielem stacji zamiast patrzeć czy mechanik dobry olej wlewa...wiadomo, jakie cuda niektórzy robią... )