Drogowe na 18% jako dzienne są nielegalne

[ambience]

a w praktyce kto ktokolwiek z forumowiczów dostał mandat za jazdę na takich światłach?? albo miał jaki kol wiek problem z policja? według mnie nikt ;)

[Ratovnik]

a w praktyce kto ktokolwiek z forumowiczów dostał mandat za jazdę na takich światłach?? albo miał jaki kol wiek problem z policja? według mnie nikt ;)

 

Mnie kiedyś dorwali za brak spryskiwaczy przy ksenonach i od tego czasu się wyleczyłem z jazdy "że może się nie skumają" :-)

[Manolito77]

Mnie kiedyś dorwali za brak spryskiwaczy przy ksenonach i od tego czasu się wyleczyłem z jazdy "że może się nie skumają" :-)

No ale to nie trzeba mieć tytułu doktora czy profesora żeby wiedzieć, że z ksenonami muszą być spryskiwacze i jeśli ich nie ma to jest to powód do przyczepienia się.

Natomiast ze światłami drogowymi na 18% to już sprawa nie jest tak wiadoma i oczywista dla przeciętnego policjanta. Podejrzewam, że w 99% przypadków na pytanie dlaczego te światła tak świecą dziwnie i odpowiedź, że "w tym aucie tak były zakodowane fabrycznie w formie świateł do jazdy dziennej" policjant mówi tylko "aha" i się nie przyczepia. Warunki jakie muszą spełniać te światła odnośnie funkcjonowania są spełnione - czyli zapalają się automatycznie po włączeniu silnika, gasną automatycznie po zapaleniu świateł mijania. To jeszcze może sprawdzić policjant i widząc, że działa tak jak napisałem wyżej nie czepia się. Zresztą te światła dla nich też nie są już takie obce bo jeździ już sporo egzemplarzy Audi z tak zestrojonymi światłami długimi (już abstrahując od kwestii homologacji) więc pewnie wychodzą z założenia, że w BMW jest tak samo jak w Audi. Oczywiście - może się zdarzyć, że trafi się jakiś bardziej zaznajomiony z przepisami policmajster ale nie sądzę, że są na tyle dobrze poinformowani o tych kwestiach świateł dziennych, żeby się szybko trafiło na takiego "doktora nauk".

A jeśli mówić o tych światłach dziennych, które ludzie sobie montują i które mają wbitą homologację ŚWIATEŁ DZIENNYCH - zaraz obok napisu MADE IN CHINA to mi się czasem włos jeży na głowie. Wczoraj widziałem taki "homologowany twór" na jakimś aucie - jedno świeciło prosto (ledwo było widoczne) drugie świeciło w bok (prosto w oczy) - no ale TO jest legalne przecież...

Pzdr.

[Ratovnik]

Sprawa jest jedna polegająca na tym, iż trzeba się orientować w przepisach.

Z wymaganiami dotyczącymi spryskiwaczy też wiedziałem i z wieloma drogówkami miałem do czynienia, aż w końcu jedna mnie "capnęła" :-)

 

Odnośnie "made in china" to 99% świateł diodowych do jazdy dziennej jest produkowanych w Chinach i okolicy :-)

[Manolito77]

Sprawa jest jedna polegająca na tym, iż trzeba się orientować w przepisach.

Z wymaganiami dotyczącymi spryskiwaczy też wiedziałem i z wieloma drogówkami miałem do czynienia, aż w końcu jedna mnie "capnęła" :-)

 

Odnośnie "made in china" to 99% świateł diodowych do jazdy dziennej jest produkowanych w Chinach i okolicy :-)

Tak - większość tych wynalazków jest robiona w Chinach. Ale widziałem kilka modeli całkiem przyzwoicie wykonanych i nawet świecących PROSTO. Ale niestety większość ludzi montuje te najtańsze zestawy, które świecą jak chcą a ich jakość wykonania pozostawia wiele do życzenia...

Pzdr.

[pittt]

Ratovnik - bez obrazy, ale chyba trochę przesadzasz z tymi przepisami, zluzuj nieco :D :D Nikogo tu nie trzeba przekonywać co do skuteczności, celowości omawianego rozwiązania świateł dziennych. To, że niebiescy bardziej dociekliwi mogą się doktoryzować to jest ich problem, ważne że jest to rozwiązanie fabryczne a nie Chiński "drut". Przede wszystkim to działa - auto naprawdę jest widoczne.... I nie porównuj xenonów a'la drut z naszymi dziennymi.

 

Mój kolega długo tak jeździł różnymi autami /własne przeróbki/ wcześniej zanim dowiedziałem się o tym patencie w e39 i mimo paru zaczepek ze strony drogówki mandatu nigdy nie dostał.