Pojawiajace sie i znikajace wibracje kierownicy.

[Nighstalker]

Witam wszystkich. Wiem ze temat wibracji kierownicy byj juz walkowany setki razy i nie chce zasmiecac forum ale u mnie sprawa jest wyjatkowo dziwna.

Krotko i na temat powiem ze zmienilem lewa przednia felge na te z zapasu bo juz nie dalo sie wywazyc kola, takie jajko sie zrobilo.Objawami oczywiscie byly drgania kierownicy pomiedzy 90 a 100km/h. Po zmianie i wywazeniu wszystkich (na wszelki wypadek) kol uspokolilo sie wszystko. Ale zauwazylem ze jak auto pare godzin postoi to pozniej przez pare chwil przy predkosci okolo 90 - 95km/h znowu zaczynaja sie drgawki. Jak przez chwile pojade tak 110 - 120 i zwolnie do 90 wszystko znowu mija jak reka odjal. Czy to mozliwe zeby jakos przy postoju odksztalcaly sie opony? Gdzies ktos kiedys pisal chyba o takim zjawisku. Dodam ze cisnienie z przodu sprawdzone i obie strony 2.1 BAR wiec to jest OK. Wczoraj podnioslem auto, poszarpalem, i zadnych luzow z przodu nie wyczulem. Nie wiem co jeszcze to moze byc. Jutro na wszelki wypadek pojade jeszcze raz wywazyc kola ale logicznie myslac to chyba juz nie ma nic wspolnego z tym zjwiskiem. Szukam na forach, mysle i nic wymyslic nie moge :shock:

[dyzio255]

Zimne opony tak mają.

Jedne bardziej inne mniej ale do czasu gdy się nie rozgrzeja to normalne.

Zwłaszcza jak przyjedziesz z dłuższej trasy i wtedy jak ostygna to moga tak robić.

U mnie tez tak jest przez około 1,5km.

[Nighstalker]

Dzieki kolego Dyzio. To mnie uspokoilo bo juz myslalem ze znowu bede rozgrzebywal zawias a tego mam poki co dosc:-) Faktycznie po jakims kilometrze, moze dwoch nastaje spokoj.