Skocz do zawartości

Wymiana uszczelniaczy zaworow 520i


mareg

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wytrzymalem nerwowo i wczoraj rowniez zakupilem Stop Engine Leak i dolalem do oleju (wlalem na goracy silnik pelna puche i puscilem silnik na jedna fajke zeby sie "preparat" wdrozyl)

Narazie przejechalem z 60 km wiec za wczesnie zeby sie wypowiadac czy sa jakies rezultaty. Mam u siebie zalany 10w40. Skoro mowisz ze bezpiecznie zalac wiecej niz jedna puche to odczekam z tydzien i moze tez sprobuje :idea: . Jak narazie ,mimo ze mi sie lampka od oleju wczoraj zapalila po wylaczeniu silnika, oleju nie dolewalem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 85
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

motylanoga czy przy okazji wymiany odmy sprawdzałeś czy olej spływający przez rurkę nr 4 do tuby bagnetu ma tam ujście?

http://www.realoem.com/bmw/diagrams/h/e/54.png

U mnie ten odpływ był kompletnie zapchany, przez co schodziło 1l/2500km, po udrożnieniu wychodzi 1l/5000km. Sam wymiana odmy też nie pomogła, dopiero to...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sprawdzalem odplyw i cala rurke bagnetu. Przynajmniej pamietam ze ja trzymalem w lapach. Tak mi sie wydaje. I chyba sprawdze jeszcze raz dla pewnosci :mad2:

Wiem juz czego napewno nie zrobilem, nie wymienilem przy niej uszczelki gdzie wchodzi do miski. To wszystko co jest na zdejciach , tzn te wszystki rurki od odmy byly wymienione na nowe plus sama odma.

Tak na marginesie autko przeszlo Irlandzki przeglad spiewajaco. Balem sie o te spaliny i wyciek (troche go karcherem przemylem na myjce od spodu). Jedyne co bylo nie tak to przepalone zarowki do tylnej rejestracji :duh: (troche upierdliwa wymiana)

 

Drugi margines: Chcialbym poznac wasze opinie jak to sie dzieje. Wczoraj po poludniu kolo 5 wylaczam silnik i zapala sie pomaranczowa lampka od oleju. Mysle sobie spr stan nad ranem i doleje. Wieczorem, okolo 21, przejechalem sie na stacje spr czy maja wyzej wymienione zarowki nad rejestracje. Tam i spowrotem to jakies 10 km max(zarowek ni ma). Wylaczam silnik, nie ma pomaranczowej lampki.Super. Rano okolo 6 spr poziom oleju, polowa miarki ja w m.... strzelil. No to nic nie dolewam (dodaje ze autko parkuje zawsze w tym samym miejscu, 0 pochylu tak "na oko").Wsiadam jade.Autko odpala bez problemu. Pierwsze 3-4 km tocze sie okolo 50-60 kmh. Pozniej przyspieszam do 80kmh. Po jakichs 8-10 km od wyjazdu z garazu wjezdzam na autostrade, jade jakies 100-120 przez dluzszy czas. Troche wiecej miejsca i przyspieszam do 150-160 kmh. Po jakichs 10 minutach na autostradzie, zapala sie pomaranczowa lampka od oleju :cry2: Masakra. Nie pierwszy raz ja widze podczas jazdy wiec wiem ze do pracy dojade, jeszcze z 5-8 km przez miasto (ruchu nie ma wiec to jakies 15 min max) Jeszcze nie sprawdzalem stanu ale czy jest to mozliwe ze 0,5 litra zniknelo w ciagu raptem moze 20 km czy tez 20 min ? Dodam ze przed przegladem w piatek dolalem oleju na maxa, 0,5 litra. I od tamtego momeny zrobilem ze 100 km. Litr oleju na 100 km to juz zalamka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie podejrzewam tez nie wiele pomogl ten stop leak... Co prawda jeszcze nie musialem dolac oleju ale dopiero przejechalem 250mil czyli jeszcze mam gdzies 150 do przejchania do pomaranczowej kontrolki... Niestety po dluzszym hamowaniu silnikiem i pozniejszym dodaniu gazu widze niebieska chmure w lusterku...

rozne mialem samochodu - lepsze, gorsze ale nigdy takiego w ktorym musialbym wozic banke oleju w bagazniku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za podpowiedz panowie. Wstyd sie przyznac ale moja dziewczyna trabi o tym czujniku od paru miesiecy :duh:(skad ona takie rzeczy wie) ...zazwyczaj robie dokaldnie na odwrot :norty: ale tym razem poslucham i jej i was oczywiscie,dzieki.

 

Dymu nie ma, jak juz to troche szarego tylko podczas odpalania na zimnym (po wymianie filtra powietrza to byly kleby szarego ale tylko przez chwile). Na cieplym nic nie widac. Plynu nie ubywa ani nie przybywa, a przynajmniej nie widac golym okiem.

 

PS. Wyglada na to ze Stop Engine Leak sie nie sprawdza, moze jakies inne "magiczne preparaty" ?

 

Jestem zawiedziony tym autem na maxa i nawet nie wiem na co moglbym zamienic...moze Kia ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...
Zabieram się w przyszłym tygodniu za wymianę uszczelniaczy w mojej niuni. Zauważyłem że pali tym mniej oleju im mniejszy jest poziom na bagnecie. Tak czy siak zżera ok litra na tysiąc-dwa, to jest stanowczo za dużo jak dla mnie dlatego postanowiłem coś zrobić. Ja już postanowiłem wymianę czy ma to pomóc czy nie... Moja jest ze środka 01 roku więc jeśli wierzyć opinii to mam włożone wadliwe uszczelniacze. Bardzo chciałbym aby wymiana ich pomogła. Dam Wam znać jak trochę pojeżdżę :)
"Jeżeli nie potrafisz czegoś prosto wyjaśnić - to znaczy, że niewystarczająco to rozumiesz"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

napisz jak chcesz to zrobić

samemu ? bez zdejmowania głowicy ?

niby da się zrobić ale przyrząd do zdejmowania zamków na zaworach kosztuje kilka stów i nawet warsztaty go nie kupują więc nie ma gdzie go pożyczyć

a znowu serwisy go mają ale tej roboty nie chcą się podjąć bo koszt niewielki a ryzyko duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Ja to kiedyś robiłem w poprzednim silniku.

Wymieniłem bez zdejmowania głowicy i cały zabieg nie był jakoś mega trudny i jak się okazało nic to nie dało.

Zawory podpierałem o tłok.

Do zdejmowania zamków miałem chyba najtańszy ściskacz który lekko musiałem zmodyfikować bo był za długi.

Robiłem to z kumplem bo jedna osoba polegnie.

 

U mnie winne były pierścienie.

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no sam będę robił bez zdejmowania głowicy

przyrząd pożyczę od kumpla ale on nie jest jakiś drogi chcąc kupić

 

i co Dyziu wymienialiście pierścienie potem jeszcze? pytam na przyszłość gdyby wymiana gumek nie pomogła :D

"Jeżeli nie potrafisz czegoś prosto wyjaśnić - to znaczy, że niewystarczająco to rozumiesz"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam panowie

Wczoraj minęło 2,5 tkm od zakupu i wymiany oleju w mojej m54. Wracam sobie z nad wielkiej wody no i ta pitoli mi tu po szwabsku , że ma mało oleju. Ja :shock: i zjazd na cpn żeby sprawdzić a tam na bagnecie faktycznie min. Dzisiaj wchodzę na forum w poszukiwaniu pomocy i trafiam na ten temat. Czytam i oczom nie wierze ja myślałem że coś mi się wysypało a to wygląda na to , że mogło albo może być gorzej :mad2: . Myślałem , że tylko skoda z pompowtryskiwaczami pali olej w takich ilościach ale widzę że nasze bunie to totalna lipa. Moja stara primera 2.0 td mimo centralnego smarowania :8) nie potrzebuje dolewek od wymiany do wymiany ( jakieś 18 tkm ). TRAGEDIA. Czy to jest standard w tym silniku czy przypadłość wybrańców - dodam , że moja jest z bodajże października 2002

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to z litr Ci wypiła przez te 2,5 tkm. W sobotę zmienię uszczelniacze i zobaczymy czy fabryka faktycznie wkładała jakiś szmelc czy to tylko pogłoski. Jeśli nie pomoże to zostają pierścienie ...
"Jeżeli nie potrafisz czegoś prosto wyjaśnić - to znaczy, że niewystarczająco to rozumiesz"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sobotę zmienię uszczelniacze i zobaczymy czy fabryka faktycznie wkładała jakiś szmelc czy to tylko pogłoski. Jeśli nie pomoże to zostają pierścienie ...

 

To będzie syzyfowa praca,już paru właścicieli m54 wymieniało uszczelniacze z tego forum i innych,bez rezultatu,dalej palą olej ,jednym mniej,jednym więcej..M54 ma luzno spasowane pierścienie,tym samym olej je uszczelnia i pali.Silniki są bardzo wrazliwe na jakość oleju,wymiany oleju zalecane przez komputer tj.25/30 tyś. plus nagar osiadający ze spalonego oleju dobija te motory,zapieka pierścienie co doprowadza do coraz większego zużycia oliwy.Dobry jakościowo olej wymieniany max 15tyś + płukanka np.co drugą zmianę a motorek mimo że trochę spali oliwy odwdzięczy się z nawiązką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
no sam będę robił bez zdejmowania głowicy

przyrząd pożyczę od kumpla ale on nie jest jakiś drogi chcąc kupić

 

i co Dyziu wymienialiście pierścienie potem jeszcze? pytam na przyszłość gdyby wymiana gumek nie pomogła :D

 

Wymieniłem silnik.

 

Wprawdzie dało by się zrobić tamten bo jak go rozebrałem to pierścienie olejowe stały w rowkach i trzeba było trochę siły przyłożyć żeby wyskoczyły. Ale jak wyskoczyły to by można było poskładać i pewnie by już było ok bo cylindy były idealne. Jednak nie chciałem już 2,0.

Kompresję silnik miał książkową więc o niczym to nie świadczy.

A co do stanu uszczelniaczy to przy przebiegu ponad 300 000 były stwardniałe ale bez przesady. myślę , że nadal swoje zadanie spełniały. Dlatego uważam , że wymiana uszczelniaczy to starta czasu.

Ja wstawiłem 2,8 i ten nie bierze oleju.

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
... Niestety po dluzszym hamowaniu silnikiem i pozniejszym dodaniu gazu widze niebieska chmure w lusterku...

 

 

Ten objaw to 100% pewności , że pierścienie są do d...

U mnie było identycznie.

Jedno czego nie próbowałem to zalanie cylindrów naftą żeby nagar zmiękł.

I myślę , że to się dzieje przez stotowanie oleju 10w40 który jest syfem do tego silnika.

Jak rozbierzesz silnik to się za głowę złapiesz jak zobaczysz ile masz syfu w środku. On zapieka pierścienie w rowkach.

 

sorki za post pod postem ale nie zwróciłem uwagi.

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pogrzebałem trochę i wychodzi na to , że albo zapieczone pierścienie olejowe albo uszczelniacze. Co do pierścieni to można próbować naftą z góry a z dołu czymś takim http://allegro.pl/liqui-moly-motorrad-engine-flush-250ml-1638-i3313442079.html i to jest optymistyczna opcja , jak to nie pomoże to brak rozbierać silnik a to już gorzej (czyt. drożej) . Jeżeli chodzi o uszczelniacze to jak wymieniać to z prowadnicami . Ogólnie ciężko jest zdiagnozować czy pierścienie czy uszczelniacze http://e38e39.pl/silnik-naped/zapieczone-pier-cienie-t-okowe-t731.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytałem dziś trochę o tych pierścieniach i faktycznie mogą być zapieczone z tego względu że po pierwsze primo auto ma nalatane ponad 300kkm a po drugie primo jeżdżę na 10w40 z tego względu że poprzedni właściciel na takim jeździł... Teraz wiem że taki olej do takiego silnika to błąd. Kupiłem już płukankę valvoline oraz olej 5w50 i wleje ją przed wymianą uszczelniaczy, spuszczę olej i zrobię eksperyment z tą naftą.. Na forach innych marek (których nie będę zdradzał :P) pisali że faktycznie ta nafta potrafi czynić cuda. Trzeba wlać na każdy tłok z 50-100ml i obserwować czy przelatuje i jak szybko przez pierścienie do miski. Zabieg należy kilkakrotnie powtórzyć aż będzie widać że nafty nie ubywa na tłokach albo bardzo wolno ubywa. A uszczelniacze myślę że też mogą w jakimś stopniu pomóc, 300kkm na takie gumki to może być max...

Mogą być jeszcze przytarte lub wyrobione nadto prowadnice zaworowe no ale już nie wymagam żeby zużycie oleju spadło do zera, naprawdę usatysfakcjonują mnie dolewki na poziomie 1l na 10000 km :D

"Jeżeli nie potrafisz czegoś prosto wyjaśnić - to znaczy, że niewystarczająco to rozumiesz"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak wymieniłem silnik to nie musiałem dolewać

ale po kilku miesiącach padła uszczelka pod głowicą i ja głupi zastrzegłem że mają zrobić uszczelkę ale bez dodatkowych kosztów ...

no to zrobili planowanie głowicy ale nie wymienili uszczelniaczy

pewnie je pozakładali w innej kolejności i teraz mam problem

miało być bez dodatkowych kosztów ale nie pomyślałem że nie wymienią uszczelniaczy za kilkadziesiąt złotych ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wydaje mi się że uszczelniacze to są raczej jednorazowe, tzn jak je wciśniesz na swoje miejsce to przy demontażu odkształci się w jakiś sposób i nie nadaje się do ponownego założenia. faktycznie dali ciała bo jeśli mieli już zawory rozpięte to co im szkodziło wymienić..
"Jeżeli nie potrafisz czegoś prosto wyjaśnić - to znaczy, że niewystarczająco to rozumiesz"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wydaje mi się że uszczelniacze to są raczej jednorazowe, tzn jak je wciśniesz na swoje miejsce to przy demontażu odkształci się w jakiś sposób i nie nadaje się do ponownego założenia. faktycznie dali ciała bo jeśli mieli już zawory rozpięte to co im szkodziło wymienić..

Raczej masz rację raz zdjęte i kosz. A tak przy okazji ile kosztowały uszczelniacze ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem elringa ale co do ceny muszę jeszcze z szefem ponegocjować :) w każdym bądź razie nie więcej jak 1,5 za sztukę. Zamówiłem 25 tak na wszelki wypadek :D
"Jeżeli nie potrafisz czegoś prosto wyjaśnić - to znaczy, że niewystarczająco to rozumiesz"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.