Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=662818

na kretynizm nie ma lekarstwa,

przed moim blokiem jest 300m prostej na której jest ograniczenie do 50km/h ponieważ są pasy , przechodzą dzieci i ogólnie jest spory ruch pieszych, a goście na motorach i samochodami targają tam ostro powyżej 100km/h i jakoś tam nie postawią fotoradaru tylko na autostradzie dadzą patrol....

 

ci co chcieli szybko pojeździć do tej pory jeździli na autostradę, a teraz będą świrować po mieście

 

eeehhh Polska to chory kraj...

oceń moją ///M http://bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=98534&start=0

///M jak miłość

Sprzedam BMW 120d "083d, 120d E82 2011r, 520d '07 lift, 123d '08, Z4///M '08, info na http://www.fast-cars.pl

Opublikowano

ja wczoraj darlem z wroclawia do kedziezyna autostrada a4, bylem w 50 minut :)

 

darlem 170- 210 na godzine, wiecej sie balem bo nigdy nie mam zaufania do opon

 

ale musze powiedziec, ze 530v8 manual ma wiekszego kopa przy predkosciach 200, szybciej dochodzi niz 735 v8 z automatem

 

w 530 przy 200 czulem duzego powera i do 230 to byla chwila moment, tutaj nie tak hop siup, powoli to idzie, moze ze wzgledu na laki 275 z tylu

http://img489.imageshack.us/img489/2486/zz1dk5.gif
Opublikowano
Jeszcze jako tako mozna pojezdzic na trasie wrocek-gliwice. Szybciej bedzie mozna dojechac do krakowa jadące przez olkusz ;) a do tego nie trzeba placic tym złodzieją idiotycznych oplat.
Opublikowano
No to nie mamy już gdzie pojeżdzić troszeczkę szybciej :cry:

odcinek obwodnicy od wieliczki do zakopianki jest niezly bo sa czasami 3 pasy ruchu,

wczoraj darłem nim 220km/h swoj kupaskiem... na razie jezdzi sie tam jak w Niemczech, jest plasko jak po stole:P

oceń moją ///M http://bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=98534&start=0

///M jak miłość

Sprzedam BMW 120d "083d, 120d E82 2011r, 520d '07 lift, 123d '08, Z4///M '08, info na http://www.fast-cars.pl

Opublikowano
a ja mam autostrady w kazda strone, bezplatne. Mieszkam w Heidelberg i 20 km dalej jest Mannheim to wybudowali autostrade laczaca tylko te 2 miasta. To jeden z powodow, dla ktorych opuscilem ten nasz "piekny kraj" ;-)
Opublikowano
Nie zahaczajmy zaraz o Helmutów... nie ma co porównywać :duh: Nie ulega wątpliwości że decyzja jest dziwna... Człowiek "buja sie" dziurami i kiedy wjezdza na autostrade chce przyspieszyc a tu zonk. Nie jesteem zwolennikiem jazdy na maxa ale 150-170 to taka przelotowa I NIE JEST bardziej niebezpieczna niz 130... Faktem jest ze mnostwo uzytkownikow NIE POTRAFI tak jechac i moga stwarzac niebezpieczenstwo.

Łukasz

E30 316 BAUR TC (w renowacji)

Opublikowano
a ja mam autostrady w kazda strone, bezplatne. Mieszkam w Heidelberg i 20 km dalej jest Mannheim to wybudowali autostrade laczaca tylko te 2 miasta. To jeden z powodow, dla ktorych opuscilem ten nasz "piekny kraj" ;-)

 

Ten komentarz był conajmniej zbędny... Wszyscy wiedzą jak jest w niemczech. :duh:

Opublikowano

:P Widzę, że bulwersujące doniesienia niosą się daleko.

 

Wkleję mój post inicjujący ten sam temat z forum gazeta.pl.

Uwaga :!: Długi :!:

(Całość dyskusji: http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=20&w=28582752)

 

Niech się lepiej panowie bluesmeni zajmą tymi, co grzeją np. niby-dwupasmową Głogowską w Poznaniu z szybkością >80-90 km/h (jakby ktoś nie wiedział, pełno na niej dziur, świateł, wyjazdów z firm, przejść dla pieszych, itp.). Zaprawdę powiadam wam, tacy kierowcy igrają z życiem swoim i cudzym po wielokroć bardziej niż ci, co dużymi stabilnymi autami jeżdżą 170-180 km/h po A2.

 

Niemieckie autostrady są uznawane za jedne z bezpieczniejszych w Europie, chociaż na niektórych odcinkach nie ma ograniczeń prędkości.

 

Włosi poważnie rozpatrywali niedawno możliwość podniesienia limitu prędkości na wybranych autosradach do 150 km/h, gdyż przy dotychczasowych 130 km/h dosć częste są przypadki zasypiania za kierownicą.

 

Z wieloletnich statystyk brytyjskich wynika, że głównymi sprawcami wypadków na ichnich motorways są pojazdy jeżdżące raczej niezbyt szybko - samochody małolitrażowe i ciężarówki.

 

(Fakt - według mnie większe zamieszanie na autostradzie zrobi popierdówka turlająca się w tempie 80 km/h bo właścicielowi nie chce się szybciej, niż rasowe GT lecące 180 km/h lewym pasem).

 

O wiele lepiej byłoby zainwestować kasę w filmiki instruktażowe przez

dziennikami wieczornymi, pt.

- "Co ci grozi przy szybkiej jeździe autostradą?" (boczny wiatr, fale powietrza odbite od wyprzedzanych tirów, zawirowania powietrza za autobusami, nisko przelatujące ptaki).

- "Jak bezpiecznie zmienić pas na autostradzie przy dużej szybkości" (szybkie ruchy kierownicą przy prędkościach autostradowych łatwo prowokują utratę panowania nad pojazdem).

- "Jak bezpiecznie wjechać na autostradę?" (czyli do czego służy pas rozbiegowy).

 

Z moich obserwacji wynika, że blisko połowa kierowców nie ma pojęcia jak jeździć bezpiecznie po autostradzie!

 

A mentalność naszej drogówki i (niektórych) speców od BRD przyprawia mnie o siwe włosy.

 

Gadanie, że nadmierna prędkość jest główną przyczyną wypadków, to płytkie podejście do problemu. Niebezpiecznie płytkie.

 

Warto byłoby NARESZCIE zacząć zastanawiać się co na drodze prowokuje

kierowców do jazdy z nadmierną prędkością, w miejscach które się do tego absolutnie nie nadają. I starać się unikać tych prowokujących okoliczności, warunków, rozwiązań technicznych.

 

W Ostrowie Wielkopolskim przerobiono ostatnio wylotową trasę na Katowice. Od lat 70. były tam dwa pasma w każdą stronę, przedzielone podwójną ciągłą linią. Teraz jest tylko jeden pas ruchu w każdą stronę, a pośrodku szeroki, nie wykorzystany kawał czerwonego pozbruku. Jednym słowem drogowcy ''poprawili'' przepustowość. Niewątpliwie, na przebudowie skorzystali piesi.

 

Ale budowę obwodnicy Ostrowa północ - południe planuje się pracowicie od lat.

 

Znów ulica Głogowska w Poznaniu. Jest częścią trasy krajowej nr 5 Poznań - Wrocław. Na odcinku Poznań-Junikowo – Komorniki (czyli pierwsze 10 km za Poznaniem w stronę Wrocławia) to po prostu żenująca parodia drogi krajowej łączącej dwa miasta liczące ponad 500 tysięcy mieszkańców w XXI-wiecznej Europie.

 

Całość niedawno przebudowana na paru kilometrach. Ale wciąż wąsko i ciasno. Trasa biegnie oczywiście środkiem satelickich wsi okołopoznańskich, co 300 metrów światła, naturalnie zwykle złośliwie czerwone ;), plus potężny ruch wzdłużny i poprzeczny autochtonów przemieszczających się po parę kilometrów do roboty i na zakupy.

 

Na miły Bóg....

Przecież już w latach 20. włoscy Piemontczycy, a w latach 30. Niemcy, zaczęli budować przelotowe trasy z pominięciem wsi i miast, z wyłączeniem ruchu lokalnego i pieszego za pomocą przepięknych wiaduktów, estakad, kładek, itp.

 

Tak wyglądały pierwsze autostradas, ew. późniejsze autobahny drugiej

kategorii, czyli wznoszone według standardów autostradowych, ale w zasadzie normalne dwukierunkowe trasy, tworzone perspektywicznie z możliwością przyszłościowego dobudowania drugiego pasma, jeżeli prognozy przewidywały duży wzrost natężenia ruchu. Dziś nazywamy to drogami ekspresowymi (S-...), chociaż rzadko które w Polsce spełniają wyżej wymienione standardy. A po za tym u nas i tak praktycznie nie występują (tylko krótkie obwodnice Zielonej Góry, Torunia, Nowego Dworu Mazowieckiego i parę innych ogryzków).

 

W naszym pięknym kraju od lat zwycięża durne prowizorium, kretyńskie

oszczędzanie bezpośrednie i głupiomądre pierdzielenie o konieczności

uspokajania ruchu alias ograniczania prędkości, no bo to przecież główna

przyczyna wypadków.

 

Widzielibyście jak ci przymusowo „uspokojeni” kierowcy popuszczają sobie cugle na odcinku następnych 20 km trasy nr 5 do Stęszewa. Sceny dantejskie, co chwilę cudem uniknięte zderzonka czołowe, wymijanie się w pełnym pędzie na grubość lakieru, spychanie na nieutwardzone pobocza. Sami desperados, drogowa makabra, sodoma i gomora.

 

Ale nie dziwota, że ludziom cierpliwości nie starcza, skoro wcześniejsze przez pół godziny musieli szlajać się w tempie 40-0-40-0-40 km/h!

 

Ze słabą psychiką ludzką za kierownicą nie da się walczyć, acz nasi spece od BRD wciąż usilnie próbują.

 

P.S. Myślicie, że wypadki powodują tzw. wariaci drogowi :?: Nie, to są w 98 % zupełnie normalni ludzie, którzy tylko na kilka-kilkanaście fatalnie zakończonych sekund dostają amba ;-), bo wcześniej coś ich doprowadziło na skraj wytrzymałości psychicznej.

 

Hough :!:

- No, stał tutaj! Był! Patrzył na swoje paznokcie! Rozpłynął się! Nie ma go!

(Bogumił Kobiela we "Wszystko na sprzedaż". Rok później rozbił się na amen swoim białym BMW).

Opublikowano
Nic dodać, nic ująć. :cool2: Chciałbym dożyć czasów kiedy w Polsce rzeczywiście zbudują normalne drogi (np. takie jak autostrada Wrocław -Opole, która jeżdżę dość często, uśmiech z twarzy znika, jak wyjade za Opole i reszte drogi do Częstochowy musze pokonać już zwykłą polską przez-wsio-drogą). Pomimo tego, że mam 21 lat mam wątpliwości czy uda mi się dożyć tego momentu i to nie tylko z powodu stanu polskich dróg :worried:. Btw najbardziej mnie rozbawił komentarz maisona (do bezpodstawnej i niekonstruktywnej krytyki):"nie mogę zdzierżyć, jak ktoś przeczyta po łebkach, charknie, pierdnie, splunie i naciśnie Enter." :D

BMW i wszystko jasne :)


Least and most powerful of the '89:

http://imageshack.us/g/11/dsc0001gw.jpg/

Opublikowano

tak czytam i trochę się dziwię - z jednej strony BMW-KLUB polska propaguje poprawną postawę posiadacza/właściciela BMW w Polsce (przysłowiowy juz zakaz palenia gumy itp)... z drugiej strony ten temat ( w dużej mierze), to biadolenie p.t. - o mój boże (Boże) nie będę już mógł łamać prawa - hehehe - dobre, ale czy to nie mała hipokryzja :?: :D

 

w podanym linku napisano przede wszystkim jak policja zamierza wymusić na kierowcach przestzreganie przepisów powszechnie obowiązujących - czy kogoś to przeraża :?:

już gdzieś to pisałem (temat pojawił się już na większości forów dotyczących tematyki BMW), że nie można twierdzić, że głupotą jest łapanie kieszonkowców wobec istnienia przestępczości zorganizowanej - może kogoś to zdziwi, ale prawo jest po to by go przestrzegać, a jak się to komuś nie podoba, to proponuję wyemigrować na wschód, albo do krajów trzeciego świata - tam nie ma aż takich rygorów... ale nie wiem czy są beemki :D

beemki to choroba - nieuleczalna, ale za to bardzo przyjemna

miłośnik E30 ... użytkownik E46 :)

Opublikowano
o ile to jedyny przepis, któy Ci się nie podoba :twisted:

beemki to choroba - nieuleczalna, ale za to bardzo przyjemna

miłośnik E30 ... użytkownik E46 :)

Opublikowano

raczej jedyny, nie jestem idiota jezdzacym po miescie 180km/h

ale jak widze prosta droge bez skrzyzowan, przejsc dla pieszych i fotoradarow to czemu nie depnac mocniej?

oceń moją ///M http://bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=98534&start=0

///M jak miłość

Sprzedam BMW 120d "083d, 120d E82 2011r, 520d '07 lift, 123d '08, Z4///M '08, info na http://www.fast-cars.pl

Opublikowano

Mam tylko nadzieję, że moje wnuki będą już jeździć PRAWDZIWYMI autostradami...

 

Faktycznie, łatanie dziury budżetowej czym się da weszło naszym politykom w krew. Niech ich ta krew zaleje!

 

TRZY autostrady w Polsce, w tym jedna tylko z nazwy, w tym dwie płatne, a trzecia będzie płatna... I na co ta kasa z akcyzy i podatków idzie?

Kai
Opublikowano

PioterW, nie łącz od razu całej z dyskusji z Klubem, bo tutaj robimy tylko rutynową burzę mózgów, z której może być wiele dobrego.

 

A według mnie największymi hipokrytami są policjanci z drogówki i zarządcy dróg.

 

Policjanci:

- 15 km ode mnie namiętnie ustawiają się z radarem na obszarze zabudowanym (50 km/h), składającym się z 4 (słownie: czterech) domów rozlokowanych na dystansie 300 metrów. Ale jeszcze NIGDY nie widziałem ich pod moją byłą podstawówką (40 km/h).

 

Zarządcy dróg:

- 10 km ode mnie jest sobie miejscowość. Pod tablicą z nazwą wisi ograniczenie 40 km/h. Potem jest 400 metrów prostej, plus dwa domy po prawej stronie drogi. Oczywiście, wszyscy olewają takie ograniczenie. Ale potem jest zakręt między domami, a tuż za nim wyjazd z rolniczej spółdzielni. I tu, gdzie to ograniczenie do 40 km/h jest absolutnie na miejscu, też nikt nie zwalnia.

- 2 km dalej, w pustym polu, jest skrzyżowanie typu X. Oś drogi głównej załamuje się na nim pod kątem znaczącym nawet, gdy ktoś jedzie tylko 70-80 km/h. Mocno rozjeżdżone pobocze za krzyżówką, przy drodze głównej po obu stronach, świadczy, że wielu kierowców (zapewne jadących gościnnie) ten ukryty zakręt musi mocno zaskakiwać. Napisałem kiedyś nawet artykuł w swojej gazecie wspominając, że warto byłoby dodać na słupki ze znakami "Skrzyżowanie", znaki "Niebezpieczny zakręt". Koszt 2 x 500 zł. Latka lecą, nic się nie zmieniło.

 

Mógłbym mnożyć, ale szkoda miejsca.

 

Bezwypadkowe 350 tys. km po polskich dróżkach nauczyło mnie jednego - możesz ufać tylko sobie, bo oznakowanie przy naszych szosach należy traktować tylko pomocniczo.

 

Gdybym bezgranicznie zawierzał oznakowaniu poziomemu na drogach krajowych, sugerującemu że spokojnie mogę wyprzedzać, musiałbym mieć już chyba sześćdziesiąte trzecie życie.

 

Bywa, że czuję się prowadzony bezpiecznie pod rękę przez znaki drogowe - takie odcinki dróg świadczą o klasie projektanta oznakowania, ale są wciąż ogromną rzadkością.

 

Nikogo nie namawiam do łamania ograniczeń prędkości. W prowadzeniu samochodu najważniejsze nie jest przestrzeganie ograniczeń prędkości według systemu "pies Pawłowa" ;-) Za kierownicą najważniejszy jest przede wszystkim zdrowy rozsądek i dostosowanie stylu jazdy, w tym prędkości, do konkretnych warunków. Tu i teraz :!:

 

Dlatego twierdzę, że w SPRZYJAJĄCYCH warunkach jazda autostradą - pustą, suchą, o świcie - z szybkością 160 km/h będzie tylko formalnym złamaniem ograniczenia prędkości, nie niosącym bezpośredniego ryzyka wypadku.

 

Za to jazda z dopuszczalną szybkością 40 km/h przy szkole, z której właśnie wychodzą dzieci po lekcjach, będzie już zabawą w rosyjską ruletkę.

 

Dokręcanie śruby z ograniczeniami prędkości niewiele poprawi w statystykach wypadków. Statystki francuskie za ostatnie 25 lat wykazują np., że oznakowanie Czarnych Punktów nie daje praktycznie żadnych efektów długofalowych. Dlaczego :?: Większość kierowców zwalnia widząc wielkie tablice, ale po ich minięciu kompensują (często podświadomie) stratę czasu, dodając gazu. Skutkiem tego Czarne Punkty peregrynują. ;-) "Przenoszą się" z miejsc oznakowanych na sąsiednie odcinki :!:

 

Poprawę bezpieczeństwa na dłuższą metę można osiągnąć TYLKO upłynniając ruch, sprawiając że kierowcy będą jak najrzadziej wystawiani na ciężkie próby sprawdzające wytrzymałość ich cierpliwości.

- No, stał tutaj! Był! Patrzył na swoje paznokcie! Rozpłynął się! Nie ma go!

(Bogumił Kobiela we "Wszystko na sprzedaż". Rok później rozbił się na amen swoim białym BMW).

Opublikowano

130rapid -BMW Klub Polska mądrze godosz...

jezeli masz 3 pasy prostej (bo jeszcze nowej autostrady) to czemu nie depnąc?

jak jezdzilem w warszawie to tam na drogach w miescie jezdza goscie po 130-150km/h co dla mnie jest szalenstwem

oceń moją ///M http://bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=98534&start=0

///M jak miłość

Sprzedam BMW 120d "083d, 120d E82 2011r, 520d '07 lift, 123d '08, Z4///M '08, info na http://www.fast-cars.pl

Opublikowano

DarPiet - pytasz dlaczego nie depnąć - nie mówię: nie deptaj, ale: depcząc łamiesz prawo, chcesz to robić - twoja sprawa.

 

130rapid - zdaję sobie sprawę z tego, że czytanie wszystkich postów jest nie możliwe, więc oczywiście nie odnozę tego do całego BMW-Klubu, ale rozmowa toczy się właśnie na tym forum i gdyby była to rozmowa o paleniu gumy, to posypały by się (przynajmniej już tak było) teksty z wielu stron jakie to głupie itp. natomiast nikt nie napisze, że łamanie prawa jest głupie... ?

 

Wiem też, że nie wszystkie przepisy, które obowiązują w Polsce mają sens, a już na pewno nie wszystkie są przestrzegane - norma (z choinki się nie urwałem), ale nie mogę zrozumieć jeśli ktoś narzeka na to, że teraz będzie mu trudniej łamać prawo.

 

W zadnym wypadku nie neguję sensu dyskutowania nad sensem poszczególnych przepisów - wiadomo - system prawny nie może stać w miejscu, ale póki przepisy obowiązują, to choćby (formalnie) istnieje obowiązek ich przestrzegania - w przeciwnym razie policja będzie nakładała kary.

Nie usprawiedliwiam decyzji naszej administracji, która stwierdza, że ważniejsze jest łapanie opsób łamiących przepisy na A4 niż koło Twojej szkoły, ale prawda jest taka, że prawo obowiązuje w obu tych miejscach i skoro nawet nie stosuje się go w jednym z nich, to nie oznacza jeszcze, że bezsensowne jest stosowanie go w drugim.

 

Więc skoro trwa jakaś burza mózgów, to do czego ona ma prowadzić - czy tylko do tego, że będziemy mówić (pisać) jak nam teraz źle?

 

moim zdaniem bardziej jednak sprawi ona to, że ludzie (oczywiście nikt tu nie generalizuje) co prawda korzystając ze swoich beemek nie będą palić gumy na skrzyżowaniach i placykach, bo to idiotyczne i psuje opinię kierowcom BMW, ale za to będą pruć po drogach przekraczając dozwolone przepisy, bo są idiotyczne.

 

jeśli dyskusja toczy się na tym forum i nikt nie wspomina nawet o potrzebie przestrzegania przepisów, to uważam że w ten sposób na pewno Klub nie propaguje wartości, o których wspomina w swoim statucie - stąd moje nawiązanie

pozdro

 

 

 

P.S.

nie jestem żadnym miłośnikiem palenia gumy, ale jakoś tak spodobał mi sie ten przykład, bo jest niesamowicie nośny dydaktycznie i nie wiem dlaczego, ale nacisk włąśnie na zakaz palenia kapcia rzucił mi się najbardziej w oczy ... choć nie twierdzę, że nie zdarzyło mi się puścić dymka spod kół i polecieć gdzieś bokiem - to jeden z przywilejów posiadania tylnego napędu :wink:

wszystko jest dla ludzi - byle się nie ześwinić

beemki to choroba - nieuleczalna, ale za to bardzo przyjemna

miłośnik E30 ... użytkownik E46 :)

Opublikowano
ale za to będą pruć po drogach przekraczając dozwolone przepisy, bo są idiotyczne.

 

 

A Ty jak masz jakies bezsensowne ograniczenie - jakies opustoszale przejscie dla pieszych, po lewo i prawo pole, ewentualnie dwa domki, to co robisz :?: Jedziesz 50km/h :?:

Opublikowano

A Ty jak masz jakies bezsensowne ograniczenie - jakies opustoszale przejscie dla pieszych, po lewo i prawo pole, ewentualnie dwa domki, to co robisz :?: Jedziesz 50km/h :?:

 

Dokładnie, takich miejsc w Polsce jest pełno, ciężko czasami przestrzegać tych przepisów (często ich przestrzeganie powoduje łamanie innych, np. droga wjazdowa do Mielna - jedziemy normalnie drogą z prędkością 90km/h, widzimy ograniczenie do 70km/h, zwalniamy, a tu nagle, jakieś 20m za nim ograniczenie do 40km/h, nie można zwolnić do tej prędkości nie powodując zagrożenia dla ruchu nagłym hamowaniem...). Wg. mnie to wszystko zależy od sytuacji w jakiej się znajdujemy i od wielu innych czynników. Oczywiste jest, że nie wolno jechać 150km/h po mieście, ale 50km/h to też nie jest najlepsze wyjście...

Opublikowano
ale za to będą pruć po drogach przekraczając dozwolone przepisy, bo są idiotyczne.

 

 

A Ty jak masz jakies bezsensowne ograniczenie - jakies opustoszale przejscie dla pieszych, po lewo i prawo pole, ewentualnie dwa domki, to co robisz :?: Jedziesz 50km/h :?:

 

Chyba sie nie zrozumieliscie :!:

 

Nikt tu świętego nie chce udawać. Ja też nie zawsze przestrzegam ograniczeń :!: Ale co ma na celu krytykowanie policji za egzekucje przepisów. Po to są te przepisy (to czy są słuszne czy nie to już inna bajka). Na tym polega rola przepisów. Jeśli policja ich nie egzkewuje też źle :duh: . i też wszyscy mają do nich pretensje. Skoro jest ograniczenie do 130 km/h to łąmiąc go licz się z tym, że zostaniesz ukarany i to słusznie. Jeśli mnie by na tym przyłapali to bym przyznałbym racje bo robiłem to w pełni świadomie. Jeśli chcesz grzać A4 170km/h bo masz do tego warunki i nie stwarzasz zagrozenia to prosze bardzo :!: :!: Tylko sie nie dziw potem, ze dostales mandat :mrgreen:

Black - Mighty - Wonderful
  • Członkowie klubu
Opublikowano
natomiast nikt nie napisze, że łamanie prawa jest głupie... ?

Łamanie prawa jest głupie :cool2: :mrgreen: :norty:

Pozdrawiam,
Grzegorz

330Ci
276218_2.png

335d xDrive
1089970_2.png

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.