Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Po przeczytaniu tych postow kamien z serca mi spadl...Myslalem ,ze to tylko ja jestem zapatrzony w swoj samochod i zawsze parkuje tam gdzie nie ma samochodow i czasami zdarza mi sie zajac dwa miejsca,zeby ktos nie parkowal blisko mnie...

 

Ludzie są rózni czasami zrysują auto właśnie przez to że zaparokowałeś na dwa miejsca :( niestety ciężko jest zaparkować tak aby wszyscy byli zadowoleni

Może gdyby pomiędzy miejscami parkingowymi wymyślili jakieś słupki tak aby jak ktoś wysiadać nie umie sam sobie uwalił auto , bo innego wyjścia chyba nie ma

  • Odpowiedzi 61
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

no właśnie... ja takiemu burakowi :) co zajmuje dwa miejsca zawsze złożę lusterko albo podniosę wycieraczki :mrgreen:

 

to się w pale nie mieści...

 

jaguara 3 razy mi przerysowali... od A do Z...

 

bumki na razie nie, ale mimo, że zawsze zwracam uwagę żeby stanąć w sposób który nikomu nie utrudni życia, staram się stawać daleko od innych aut, niestety co i rusz przybywa wgniotek i rys na boku auta... jest na to sposób, w przyszłym miesiącu już będę to oferował, ale znowu, najpierw muszę osobiście przetestować... i nie opłaca się w starszych autach...

felgi, opony, prestige tuning, elementy carbon, znaczki carbon, grile

hurtowe ceny na zimowe opony renomowanych marek

http://img169.imageshack.us/img169/4364/gpowerwheel.jpg

Felgi oraz akcesoria legendarnego G-Power!

http://www.inovit.pl http://www.kahndesign.pl http://www.wolfrace-wheels.pl

Opublikowano
Jedyne wyjście to stawać ukosem zajmując dwa lub półtora miejsca i mieć buraków w d... Najwyżej potem będą psioczyć pod nosem "ooo.. BMW ma to mu się wydaje, że jest lepszy". :)

Parę razy tak zaparkowałem. W efekcie za wycieraczką znalazla się karteczka z napisem:"Prosze tak nie parkować". :shock:

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Ale ja tak staję głównie pod marketem lub innym miejscem gdzie jest kupa miejsca dookoła (czyli sam koniec parkingu), a jak stanę inaczej to oczywiście jak wrócę to będzie nadal pusto dookoła po za jakimś debilem stojącym 50 cm od drzwi mojego auta. :)
Opublikowano
no właśnie... ja takiemu burakowi :) co zajmuje dwa miejsca zawsze złożę lusterko albo podniosę wycieraczki :mrgreen:

 

to się w pale nie mieści...

 

jaguara 3 razy mi przerysowali... od A do Z...

 

bumki na razie nie, ale mimo, że zawsze zwracam uwagę żeby stanąć w sposób który nikomu nie utrudni życia, staram się stawać daleko od innych aut, niestety co i rusz przybywa wgniotek i rys na boku auta... jest na to sposób, w przyszłym miesiącu już będę to oferował, ale znowu, najpierw muszę osobiście przetestować... i nie opłaca się w starszych autach...

 

o czym mówisz :) ?

Opublikowano
Jade sobie kiedys z Warszawy do Katowic, i wiecie, jak to w Polsce co chwile ktos na lewym pasie.

A ze samochod szybki jak to BMW, no to ciagle musialem kogos z tego lewego pasa przeganiac dlugimi swiatlami.

 

Nie obraź się ale 'przeganianie' kogokolwiek długimi światłami jest zwykłym przejawem chamstwa. Osoby która jedzie tym pasem bo nikt jej jeździć nie nauczył (choćby tego że należy się trzymać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni) i tak niczego nie nauczysz więc uzna że jesteś burakiem... a że w BMW to już na pewno dużym. Czasami ktoś jedzie prawym pasem 90km/h- w kolumnie, kilka aut. Za nim ktoś kto chce jechać 110km/h. Patrzy w lusterko i widzi w oddali albo wręcz w ogóle nie widzi żadnego auta. Ma zwykłe auto, załóżmy o mocy 100KM. Wyskakuje na lewy pas i zaczyna żmudny proces wyprzedzania 5,6,7 aut. Trochę mu się zejdzie. I teraz pojawiasz sie Ty, jedziesz zapewne grubo ponad te 110km/h ('A ze samóchod szybki jak to BMW' ) i w mig go doganiasz. Siadasz mu na zderzaku. Oślepiasz długimi.... Nie dość że taki kierowca który i tak jest cały spięty procesem wyprzedzania, ma trajkoczącą w aucie rodzinę to jeszcze jakieś BMW bo pogania długimi. Co ma taki zrobić? Wepchnąć się komuś przed maskę? Jeszcze wypadek spowoduje. Stary - kreujesz stereotyp BMW: ludzi chamskich, prostackich, nie liczących się z innymi.

...... V8 ...... :)
Opublikowano
Jade sobie kiedys z Warszawy do Katowic, i wiecie, jak to w Polsce co chwile ktos na lewym pasie.

A ze samochod szybki jak to BMW, no to ciagle musialem kogos z tego lewego pasa przeganiac dlugimi swiatlami.

 

Nie obraź się ale 'przeganianie' kogokolwiek długimi światłami jest zwykłym przejawem chamstwa. Osoby która jedzie tym pasem bo nikt jej jeździć nie nauczył (choćby tego że należy się trzymać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni) i tak niczego nie nauczysz więc uzna że jesteś burakiem... a że w BMW to już na pewno dużym. Czasami ktoś jedzie prawym pasem 90km/h- w kolumnie, kilka aut. Za nim ktoś kto chce jechać 110km/h. Patrzy w lusterko i widzi w oddali albo wręcz w ogóle nie widzi żadnego auta. Ma zwykłe auto, załóżmy o mocy 100KM. Wyskakuje na lewy pas i zaczyna żmudny proces wyprzedzania 5,6,7 aut. Trochę mu się zejdzie. I teraz pojawiasz sie Ty, jedziesz zapewne grubo ponad te 110km/h ('A ze samóchod szybki jak to BMW' ) i w mig go doganiasz. Siadasz mu na zderzaku. Oślepiasz długimi.... Nie dość że taki kierowca który i tak jest cały spięty procesem wyprzedzania, ma trajkoczącą w aucie rodzinę to jeszcze jakieś BMW bo pogania długimi. Co ma taki zrobić? Wepchnąć się komuś przed maskę? Jeszcze wypadek spowoduje. Stary - kreujesz stereotyp BMW: ludzi chamskich, prostackich, nie liczących się z innymi.

 

kolego myślę, że nie potrzebnie bronisz "niedzielnych" pomykających lewym pasem, domniemam że kolega nie oślepia od razu światłami długimi, na pewno ocenia sytuacją, ja bynajmniej tak robię, jeśli widzę że ktoś ma wolniejsze auto, a wyprzedza w dodatku daje kierunek że zaraz będzie wjeżdżał na prawy pas to ok.

niestety częściej mam do czynienia z sytuacją kiedy to pan (pani) na lewym pasie jedzie równolegle z drugim na prawej, żeby było zabawniej widzi cię w lusterku i nie ma zamiaru zjechać, lub robi to bardzo opieszale i z "łaską". nie ma niestety innego bata na taką głupotę ponieważ panowie policjanci mandaty najlepiej lubią dawać za prędkość a taki przepis o którym wspomniałeś mają w poważaniu.

nie mam litości dla takich palantów używam długich a ponieważ mam dość wysoki samochód doskwiera im to niezmiernie, jeśli nie pomaga dodaję klakson gratis!

Opublikowano
Jade sobie kiedys z Warszawy do Katowic, i wiecie, jak to w Polsce co chwile ktos na lewym pasie.

A ze samochod szybki jak to BMW, no to ciagle musialem kogos z tego lewego pasa przeganiac dlugimi swiatlami.

 

Nie obraź się ale 'przeganianie' kogokolwiek długimi światłami jest zwykłym przejawem chamstwa. Osoby która jedzie tym pasem bo nikt jej jeździć nie nauczył (choćby tego że należy się trzymać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni) i tak niczego nie nauczysz więc uzna że jesteś burakiem... a że w BMW to już na pewno dużym. Czasami ktoś jedzie prawym pasem 90km/h- w kolumnie, kilka aut. Za nim ktoś kto chce jechać 110km/h. Patrzy w lusterko i widzi w oddali albo wręcz w ogóle nie widzi żadnego auta. Ma zwykłe auto, załóżmy o mocy 100KM. Wyskakuje na lewy pas i zaczyna żmudny proces wyprzedzania 5,6,7 aut. Trochę mu się zejdzie. I teraz pojawiasz sie Ty, jedziesz zapewne grubo ponad te 110km/h ('A ze samóchod szybki jak to BMW' ) i w mig go doganiasz. Siadasz mu na zderzaku. Oślepiasz długimi.... Nie dość że taki kierowca który i tak jest cały spięty procesem wyprzedzania, ma trajkoczącą w aucie rodzinę to jeszcze jakieś BMW bo pogania długimi. Co ma taki zrobić? Wepchnąć się komuś przed maskę? Jeszcze wypadek spowoduje. Stary - kreujesz stereotyp BMW: ludzi chamskich, prostackich, nie liczących się z innymi.

 

Kaczy nie masz racji - moze i mruganie długimi jest chamskie ale to jedyny sposób aby niektórych "przyspawanych" do lewego pasa wyprzedzić. Nie mozesz tego tlumaczyć ze nikt ich nie nauczył. Ludzi to powinni uczyć ruszania ze świateł. Jak włacza sie zielone to 90% ludzi zamiast ruszyć, najpierw puszcza gaz, wciska sprzegło i poł zmiany szuka biegu - konczy sie tak ze na jednej zmianie przejedą 3-4 samochodu zamiast 10 i dlatego mamy takie korki... bo przeciez nikt ich nie nauczył płynnej jazdy

Hmmmm
Opublikowano

Są dwie różne rzeczy w tej sprawie

jedna to - osoba która wyprzedza lewym pasem kogoś kto jedzie prawym pasem i kij może jedzie Tico a tam naprawdę wyprzedzić takimi autami jest ciężko i chwile musi to potrwać niestety każdy ma prawo wyprzedzić nie tylko ludzie którzy mają minimum 100 koników pod maską .

a druga to - ktoś jedzie lewym pasem a prawy jest pusty lub prawy pas wyprzedza gościa prawym pasem.

Jeżeli trafiam na tą drugą i wlecze się dosyć długo lewym pasem zjeżdzam na prawy pózniej zajeżdżam gwałtownie na lewy i hamuje go dopóki nie zjedzie na prawy lub gdy jest cwel mocniej depnę po hamulcu , redukcja i nie widać mnie .Jeszcze zderzak mam cały ale to chyba jedyna metoda . Moze wydaje się to drastyczne i różne zdania są na ten temat ale z "niedzielnymi" kierowcami należy walczyć .

Ostatnio dzwoni do mnie Pani i cyt " Czy mógby Pan przyjechać do mnie ponieważ Pana siedziba firmy jest może nie daleko odemnie ale prawo jazdy mam od pół roku i boję się jezdzić dalej samochodem " sorry ale dla mnie taka osoba nie powinna dostać prawo jazdy , jak ona boi się przejechać 8 km , nie przesadzajmy a gdy już wyjedzie lepiej nie jechać w promieniu 200 m. od niej bo wszystko się może zdarzyć . W naszym kraju niestety niektórzy ludzie dostają prawo jazdy za worek ziemniaków czy marchewki . Za mruganie czy za hamowanie przed maską również jest mandat . Mruganie rzadko stosuje nawet na trasie gdy lecę 200 a ktoś wyjeżdza na lewy , chyba że już w myślach widzę latające części swojego samochodu wtedy nie ma wyjścia ;) ale głównie kierunek w lewo i jedziemy

Opublikowano
Spora część kierowców to osoby nie posiadające za grosz wyobraźni, sprytu i bystrości za kółkiem. Nie bronię 'niedzielnych' kierowców, bo i sam ich nie lubię. Nie lubie tez gdy ktoś jedzie lewym pasem gdy środkowy i prawy jest wolny - a że lubię jeździć szybko i do tego to auto kupiłem, z takim a nie innym silnikiem to tym bardziej. Nie lubie wielu rzeczy... ale mruganie, zajeżdżanie drogi, trąbienie i tak tych ludzi niczego nie nauczy. Jak sądzicie co sobie myśli taka osoba gdy jej zajeżdżacie drogę? "O żesz Ty taki i owaki, gburze jeden z BMW" - 90% nie pomyśli DLACZEGO tak robicie. Uznają że jesteście wieśniakami, gburami, chamami (niepotrzebne skreślić). To jak rozmowa z murem - wy coś chcecie w ten sposób innej osobie przekazać ale ta osoba i tak nie rozumie. A co śmieszniejsze - Ci którzy to rozumieją, którzy SPECJALNIE jadą tym lewym pasem, czy powoli ruszają ze skrzyżowania robią to z premedytacją i daje im to tym większą radochę im bardziej się wściekacie.
...... V8 ...... :)
Opublikowano

Gwoli wyjasnienia: uwazam sie generalnie za uprzejmego kierowce - w korkach wpuszczam z podporzadkowanych, daje sie wyprzedzic szybszym, zjezdzam jak widze ze ktos wyprzedza z naprzeciwka itp.

Ale czesto migam swiatlami, gdy na pustej drodze ktos jedzie lewym pasem, bo przeciez "prawy jest dla TIRow" jak mi kiedys powiedziala jedna Pani gdy jej zwrocilem uwage bedac pasazerem. Rozumiem to, ze nie kazdy ma rakiete i niektorzy potrzebuja chwili na wyprzedzenie, ale jak ktos jedzie lewym gdy prawy jest pusty, to mnie bierze. Niestety, jak juz ktos zauwazyl, policja woli brac w lape od tych co za szybko jada, niz likwidowac takie zachowania...

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Ale ja tak staję głównie pod marketem lub innym miejscem gdzie jest kupa miejsca dookoła (czyli sam koniec parkingu), a jak stanę inaczej to oczywiście jak wrócę to będzie nadal pusto dookoła po za jakimś debilem stojącym 50 cm od drzwi mojego auta. :)

Marek! Zmień markę samochodu... :mrgreen:

 

A mnie to nawet Meganki szkoda obijać. Najlepiej się do Żuka przesiąść i niech walą. :)

Opublikowano

albo sami paranoicy w tym watku albo mieszkacie w jakichs chujowych dzielnicach

 

ja raz porysowalem auto

jak zrzucilem snieg z auta lopata do sniegu

zostaly rysy na drzwiach i szybach

 

i mam to w dupie

bo wiem ze jak bede chcial sprzedac bunie i kupic nowsza to i tak bedzie stala kolejka

a z rysa jezdzi sie dokladnie tak samo jak bez rysy

Opublikowano

wracając do długich, uczenia, hamowania itp...

 

generalnie nigdy nikogo na drodze niczego w ten sposób nie nauczysz. przykładów przetrenowałem kilkadziesiąt. osobiste dyskusje z kierowcami tego typu przyniosły mi taką konkluzję. szkoda czasu i nerwów. w skrajnym przypadku, gdy zahamujesz przed kimś, możesz mieć na sumieniu młodą matkę z dziećmi, która spanikowana rozwali auto...

 

gdy jadę szybko (przekraczam drastycznie przepisy), zawsze przyjmuję zasadę, że to ja jestem odpowiedzialny za sytuację na drodze i to ja będę w razie czego winny (oczywiście formalnie często można się wyśmigać, ale generalnie nie o to chodzi).

 

w przypadku gdy jadę 160+ i widzę kogoś jadącego powiedzmy 110 na lewym pasie, wówczas noga z gazu i z daleka, 200-400 metrów króciutko mrugam długimi. oczywiście tylko jeżeli w mojej ocenie kierowca ten może opuścić lewy pas bez zbytniego napinania się.

 

jeżeli to nie poskutkuje, wówczas włączam lewy kierunkowskaz, i przenoszę nogę na hamulec, rozpoczynam delikatne hamowanie. W 80% przypadków taki kierowca zjeżdża albo wrzuca lewy kierunkowskaz sygnalizując zjazd w lewo na najbliższym skrzyżowaniu, choćby było ono za kilometr, trudno. ja sobie lecę dalej (mam powiedzmy zamiast 160 - 130 km/h), albo zjeżdżam na prawy pas, wyprzedzam go (znowu łamiąc często przepisy, trudno) ale płynnie i bez ryzyka jadę dalej.

 

gdy jednak mi nie zjedzie, znowu oceniam sytuację pod kątem:

- czy nie zauważył mnie >> wówczas mrugam znowu krótko długimi

- czy uważa, że musi jednak wyprzedzić cośtam >> wówczas trudno, hamuję do 110 i jadę za nim czekając aż po wyprzedzeniu auta mi zjedzie.

 

tak jest w pozostałych 15% przypadków.

 

3% kierowców dalej nie zjeżdża... z reguły są to 3 rodzaje sytuacji:

 

1. niedowiarek >> nie wierzy, że gdy mi zjedzie przed tirem który jest 300 metrów przed nami, to ja go spokojnie wyprzedzę. cóż... udowadniam mu prawym pasem że zrobię to na luzie. i jadę sobie dalej. rozumiem takich ludzi, czasem ponadto obawiają się, że ewentualnie jadące za mną auta nie wpuszczą ich z powrotem na lewy pas bez konieczności hamowania przed tym TIRem, co niestety jest regułą.

 

2. śpiący >> dostaje długimi tym razem już mocniej i wówczas się budzi (trzeba uważać na jego reakcje... może panicznie zjechać na prawy pas, zahamować itp.)

 

3. [BAD] >> wydaje mu się że ma mocne auto i żałośnie to próbuje udowodnić. W zależności od tego jak mu idzie i jakie ja miałem tempo, to albo go objeżdżam, albo się za nim ciągnę do czasu gdy nie zakłóci mojego tempa w jakiś głupi sposób. jest wtedy doskonałym wykrywaczem fotoradarów. jeżeli ma CB wówczas coś mu delikatnie powiem...

 

a teraz uwaga, pozostało jeszcze 2 % przypadków gdy kierowca z poprzedzającego auta mi nie zjechał... TO MOJE BŁĘDY. to wówczas gdy mi się wydawało, że mógłby mi zjechać, a w istocie było zupełnie inaczej.

felgi, opony, prestige tuning, elementy carbon, znaczki carbon, grile

hurtowe ceny na zimowe opony renomowanych marek

http://img169.imageshack.us/img169/4364/gpowerwheel.jpg

Felgi oraz akcesoria legendarnego G-Power!

http://www.inovit.pl http://www.kahndesign.pl http://www.wolfrace-wheels.pl

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Wg mnie jedyna metoda wyedukowania lewopasmowców to wjechać przed nich i jechać tak jak oni ciągle lewym ale wolniej od nich, bez hamowania chamskiego itd, po prostu powielamy ich zachowania ale lekko wolniej żeby oni musieli też zwolnić. Wtedy powstaje w ich głowie najpierw myśl "ale się wlecze osioł" ale potem gdy muszą wyprzedzić prawym może w ich pustym mózgu bez wyobraźni powstanie jakaś iskierka, że "kurde, przecież ja też tak przed chwilą jechałem". Szansa wprawdzie jest nieduża, że pacjent złapie w czym rzecz, ale to chyba jedyna metoda.
Opublikowano

A niech sobie myśli ktoś co chce jak się zajeżdża lewo pasmowcą , niech on pomyśli co inni o nim myślą :) a nie on o innych

Skoro mi by ktoś zajechał specjalnie raczej myślał bym o sobie że coś zle robię , a nie o nim że bez powodu hamuje mi przed maską

Fakt faktem są sytuacje gdzie ludzie są "zmuleni" i myśla nie wiadomo o czym , sporo problemów i też jakoś wpływa to na styl jazdy . Najbardziej denerwuje mnie jak jedzie ktoś z wiochy ( widać to po tablicach :) ) jedzie lewym pasem cały czas za nim 5 samochodów a na prawym z 2 i gdy tylko zobaczy napis BONARKA czy inne takie galerię odrazu kierunek w prawo i leci przez 3 pasy nie patrząc w lusterka . Ale tak to będzie się srał lewym pasem ile wejdzie , może jest to spowodowane tym że na wsiach 2-3 pasy to nie są realne

Ale sytuacji z lewym pasem zamulaczami nie jest dużo lecz się zdarzają , bardziej od tego denerwują mnie BUS-y które jeżdzą jak chcą i wpychają się na chama .

Opublikowano

Nie mieszkam w polsce i smiesza mnie wypowiedzi politykow, redaktorow i podobnych osob: "bo w europie to jest........"

 

Moj adwokat do swojego biora dojezdza 50km pociagiem, a samochodu nawet nie ma. Wiele osob kupuje bmw tylko na dojazd do pracy, a niedziele dla relaksu viper mustang porshe, te samochody w zimie sa wyrejestrowane zeby podatku i ubezpieczenia nie placic.

Widzialem tutaj wielu mlodych ludzi w bmw rocznik 80-90 dlaczego: silnik mocny, mozna sie wyszalec, ale przede wszystkim dlatego bo zaden ford itp. nie wytrzymuje do takiego wieku

Opublikowano

witam

 

najpierw czytałem z zaciekawieniem jak ludzie obijają innym samochody, potem z jeszcze większym co robicie aby tego uniknąć, teraz przeczytałem o chamstwie tych co jadą lewym pasem też całkiem ciekawe i w sumie mądre wypowiedzi ale...

 

... też kiedyś jeździłem słabszymi samochodami, typu corsa 1.0 czy corolla 1.4 tam wyprzedzać się da i to nawet całkiem zwinnie, tylko trzeba piłować na wysokich obrotach, jedyne czego zrozumieć nie mogę to sytuacji kiedy mruga długimi ktoś za mną i to nawet teraz (nie mam oznaczenia modelu) widząc że przede mną sznurek samochodów jadący 100- 110 z prawej sznur tirów, a on dojeżdża mi do zderzaka, znikają mi jego światła (jedzie metr 2 metry za mną) i jeszcze mruga długimi, kiedyś reagowałem emocjonalnie wciskając pedał hamulca do oporu biorąc podręczny klucz do kół wysiadałem do delikwenta, z jednym udało mi się porozmawiać na 30-40 przypadków po zapytaniu dlaczego to zrobił odpowiedział mi że on chce jechać szybciej, ja mu na to że też chcę ale przede mną sznur samochodów z prawej sznur tirów a on mi mruga, nie podał sensownej odpowiedzi, więc poprosiłem o zastanowienie i pojechaliśmy dalej czy w czymś to pomogło nie wiem, od czasu posiadania przeze mnie samochodu mocnego, i szybkiego, coraz częściej jeżdżę tylko prawym pasem, czasem czuję się jak w UK na światłach prawy rusza szybciej (mimo że ciężarówki tam stoją) na prawym nie ma malkontentów jadących za wolno wszyscy koło 90 i wiem czy zdążę czy nie wyprzedzić prawym, tak jest dla mnie mniej emocjonująco, jak do wrocławia jadę 250 to też prawym bo na lewy czasem wyskoczy jakiś bus i z 250 mam hamowanie do 110 (strasznie kurrde długie hamowanie), niby łamie przepisy, ale inni też łamią, więc jadąc 160 złamię jeszcze jeden czy 2 nie robi mi to różnicy, nigdy nie mrugam długimi, bo wiele osób złośliwie zwolni albo zrówna się z wyprzedzanym pojazdem i można się tak wlec 20 kilometrów, prościej jest wyprzedzić prawym, przynajmniej mnie,

 

odnośnie braku myślenia ludzi za kierownicą to inna kwestia ale nie myśli 80% kierowców samochodów osobowych, i marka jest obojętna, kiedyś myślałem że to tylko kierowcy z VW audi, czy służbowych opli ale ostatnio coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu że marka nie jest już gwarancją pewności że jedzie tam myślący człowiek, jeszcze ciekawszą kwestią jest samo wyprzedzanie, manewr który w przepisach ma trwać możliwie najkrócej u niektórych zaczyna się 800 metrów przed tirem a kończy kilometr za, ale te już zobojętniałem na takie zachowania, jak chce pojeździć kulturalnie wybieram się na południe Niemiec i już 200 kilometrów od polskiej granicy jest pełna kultura na równej i bezpiecznej drodze

 

w sprawie obić czy zarysowań parkingowych ciężko mi powiedzieć, sam jestem osobnikiem niezbyt delikatnie obchodzącym się z drzwiami ale zawsze biore poprawkę na to że ktoś musi wsiąść i wysiąść z autka i zostawiam te 80 cm albo staram się, zostawić taki odstęp po obu stronach, nie tylko po stronie kierowcy, czasem i to jest mało ale cóż to tylko polska, sam mam pobijane już drzwi i ktoś mi wjechał w zderzak pod jakimś marketem delikatnie ale jednak farba popękała, cóż nie można mieć wszystkiego za 20 lat może i bedą drogi i kultura jazdy, na dzień dzisiejszy polecam mniej emocji więcej spokoju, albo ewentualnie podręczny klucz do kół :D i krótkie rozmowy może ktoś zacznie myśleć :D

 

pozdrawiam Łukasz

po co komu porsche skoro można sobie pośmigać Bunią :D


Zmienione specjalnie dla Kolegi z forum :D


Pozdrawiam

Opublikowano

Jezdzac za granica polski nie robi mi wiekszej roznicy czy ktos mi blokuje lewy pas czy nie, nawet nie chce mi sie jechac szybciej niz znaki pokazuja bo i tak dotre na czas a 10 min nie robi mi roznicy, bardzo czesto tez ktos blokuje lewy pas ale jak jedzie 120 na autostadzie to choc nie wiem jak by mu mrugac to i tak nie pomoze bo jedzie z dozwolona predkoscia w zadnych przepisach nie ma ze prawy pas dla wolniejszch i nawet nie zabardzo bedzie wiedzial o co chodzi, zawsze mozna wyprzedzic prawa strona co w przepisach jest dozwolone.

 

Za to jak wracam do polski to punkt mojego myslenia zmienia sie o 180stopni, tylko dlatego ze jade 100km z predkoscia 60km/h i jak znajde lepszy odcinek to musze troche nadrobic. A z tym zajezdzaniem to trafiaja sie takie przypadki, ale czesciej ludzie w polsce widzac bmw w lusterku ustepuja mi miejsca, co tez czasami jest smieszne bo chce jechac przepisowo a przedemna rozjezdzaja sie samochody robiac tunel dla mnie i specjalna polska autostrade dla szybszych

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Oj nie masz racji. Nie jestem pewny jak jest w innych krajach np. Beneluksu czy skandynawskich ale w Niemczech prawą stroną na autostradzie wyprzedzać nie wolno. Co do przepisu jazdy po lewej stronie, to też nie jest tak do końca. Nie wiem jak dokładnie brzmi ten przepis i nie chce mi się szukać, ale jest zapis, że w Polsce ruch jest prawostronny i należy się tej strony trzymać gdy jest taka możliwość. Przypuszczam, że tym bardziej w DE tak jest i innych krajach.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.