320d Poranne kopcenie

[andreus]

grzeją dluzej, ale jak kontrolka gasnie to juz mozna krecic :]

[TC]

tak grzeją zależnie od temperatury max czas to chyba 220 sekund .....

[silbergrau]

Mam takie pytanie - wiem że prawdę powie tylko komputer, ale jednak przedstawię sprawę:

 

W zimie przy odpalaniu auta samochód puszczał małego białego obłoczka przez pierwsze 5s. (i nie chodzi mi o parę wodną) potrafił się się także "zająknąć" przez ułamek sekundy, jednak zawsze odpalał z dotyku nawet przy styczniowych mrozach...obecnie jest już ciepło no i jakiegokolwiek dymu nie ma przy zimnym starcie.

 

Czy takie objawy mogą wskazywać na sterownik świec :?:

[matimisztal]

Mam takie pytanie - wiem że prawdę powie tylko komputer, ale jednak przedstawię sprawę:

 

W zimie przy odpalaniu auta samochód puszczał małego białego obłoczka przez pierwsze 5s. (i nie chodzi mi o parę wodną) potrafił się się także "zająknąć" przez ułamek sekundy, jednak zawsze odpalał z dotyku nawet przy styczniowych mrozach...obecnie jest już ciepło no i jakiegokolwiek dymu nie ma przy zimnym starcie.

 

Czy takie objawy mogą wskazywać na sterownik świec :?:

 

Ja któraś świeca jest walnięta to będziesz to odczuwał w temp od ok +2 stopni w dół. Przy tych +2 stopniach silnik puści obłoczek śiwego dymu przy starcie i tylko tyle. Natomiast gdy jest zimniej oprucz dymu do twoich uszu będą dochodziły dziwne odgłosy w pierwszych 2-5 sekundach po starcie. Przy ok -10 silnik może się zakrztusić, obroty mogą przez moment falować, coś w silniku może stuknąć.

 

Więc w twoim przypadku albo świece albo sterownik. Zrzuć kolektor i sprawdź każdą świecę. Jak będą dobre to wymień sterownik i będzie po kłopocie.

[silbergrau]

...więc tak myślę że sterownik bo świece prawie nowe, a sterownik jeszcze fabryczny...

Co ciekawe nawet przy -15 nie było jakiegoś ewidentnego dławienia się - po prostu czasem się lekko "zająknął" i tyle... :wink:

[matimisztal]

...więc tak myślę że sterownik bo świece prawie nowe, a sterownik jeszcze fabryczny...

Co ciekawe nawet przy -15 nie było jakiegoś ewidentnego dławienia się - po prostu czasem się lekko "zająknął" i tyle... :wink:

Posprawdzaj najpierw świece ,bo to że niedawno wymianiałeś to nie znaczy że na pewno są sprawne. Różnie bywa. Może któraś była wadliwa i nie pochodziła zbyt długo.

[mkvtec]

A powiedzcie mi koledzy (ci którzy maja wyżej wymieniony problem) czy wam lekko śmierdzi z wydechu po odpaleniu ?

[matimisztal]

A powiedzcie mi koledzy (ci którzy maja wyżej wymieniony problem) czy wam lekko śmierdzi z wydechu po odpaleniu ?

Tak kolego ten dym śmierdzi niedopalonym dieslem.

[mkvtec]

Tez mam ten sam problem. Rano po odpaleniu obroty gwałtownie skakały tak 750~600 przez 10 może 15 sekund i przy tam wydobywał się ten śmierdzący niebieski dym. Przedwczoraj zmieniłem świece i obroty teraz są w normie. Nic nie faluje ani nie szarpie. Dym został a z nim nieprzyjemny zapach :( Stare świece były strasznie poprzepalane a na 2 z nich w górnej części tej grzejącej strony był olej :shock: Pytanie czy miał tam być czy to może pierścienie :cry: Wcześniej miałem taki problem ze ubywało mi strasznie oleju który później jak zaobserwowałem odkładał się w układzie dolotowym przed i za turbo. W serwisie zasugerowano mi wymianę odmy i tak tez zrobiłem. Teraz po 2000 km oleju troszkę ubyło ale tak może ze 2 mil. z miarki cały układ dolotowy (oczywiście był czyszczony przy wymianie odmy) jest teraz od nowa w oleju ale w bardziej mniejszym stopniu.

[silbergrau]

Olej w dolocie zawsze będzie w jakiejś niewielkiej ilości - także to norma.

[matimisztal]

Tez mam ten sam problem. Rano po odpaleniu obroty gwałtownie skakały tak 750~600 przez 10 może 15 sekund i przy tam wydobywał się ten śmierdzący niebieski dym. Przedwczoraj zmieniłem świece i obroty teraz są w normie. Nic nie faluje ani nie szarpie. Dym został a z nim nieprzyjemny zapach :( Stare świece były strasznie poprzepalane a na 2 z nich w górnej części tej grzejącej strony był olej :shock: Pytanie czy miał tam być czy to może pierścienie :cry: Wcześniej miałem taki problem ze ubywało mi strasznie oleju który później jak zaobserwowałem odkładał się w układzie dolotowym przed i za turbo. W serwisie zasugerowano mi wymianę odmy i tak tez zrobiłem. Teraz po 2000 km oleju troszkę ubyło ale tak może ze 2 mil. z miarki cały układ dolotowy (oczywiście był czyszczony przy wymianie odmy) jest teraz od nowa w oleju ale w bardziej mniejszym stopniu.

Na świecach nie powinno być oleju, ale to pewnie pozostałości po zapchanej odmie. Jak u siebie wymieniałem odmę i świece, a odma była od nowości, to na przepalonych świcach też było troszkę oleju w tym samym miejscu co u ciebie.

A podłączałeś auto pod kompa?

Sprawdź czy są jakieś błędy. Być może moduł świec żarowych masz do wymiany. Częsta usterka w e46 po lifcie.

A czy któraś świeca była przepalona?

Poza tym w temperaturach powyżej 5 C po lifcie moduł nie grzeje świec.

Jak oleju nie bierze to nie ma się czym przejmować. Jak będzie koło zera to nie powinien puszczać żadngo dymka.

[mkvtec]

A w jaki sposób idzie sprawdzić czy świeca była przepalona? zwyczajnie pod baterie i czy grzeje ?

[matimisztal]

A w jaki sposób idzie sprawdzić czy świeca była przepalona? zwyczajnie pod baterie i czy grzeje ?

dokładnie!

Bierzesz dwa kabelki, podłączasz pod akumulator i pod świece i tyle. Uszkodzona świeca przy stykaniu kabelkiem z napięciem nie będzie wogóle iskrzyła przy styku.