Poziomowanie świateł w 91 na ksenonach

[Emiltuning]

Witam, ostatnio postawiłem auto na wzniesieniu, zgasiłem silnik, światła na 0 i wyszedłem , po powrocie kiedy odpaliłem światła poziomowanie ustawiło mi je o 10 cm wyżej niż był poziom ustawiony w stacji diagnostycznej za pomoca pokrętła.. nie jest to już pierwszy raz kiedy sie tak dzieje i te poziomowanie świateł szwankuje, raz je opóści za nadto, raz podwyższy za dużo - zawsze się to dzieje kiedy odpale światła na wzniesieniu albo tyłem albo przodem i nigdy nie chce samo wrócic do odpowiedniego poziomu :mad2: panowie co robić? wiem że to poziomowanie powinno działaś wtedy kiedy auto jest np załadowane ale ani tym razem ani wczesniej nie działo się to kiedy miałem coś na pace.. czy to wina sterownika, trzeba coś przeprogramowac czy to wina czujników na wahaczach ? przerabiał to już ktoś?

[eXiDe]

Raczej fixują czujniki. Obawiam się, że bez kompa nie ustalisz konkretnie usterki.

 

Pzdr.

[Emiltuning]

a wiesz ile może te czujniki wołają za siebie ?

[eXiDe]

Nie mam pojęcia. Tylko ori, zamienników nie ma.

 

Pzdr. Wesołych!

[dziqsek]

sam czujnik okolo 150-190zl w zaleznosci od ASO

[Emiltuning]

no, byłem na kompie wykryło uszkodzony czujnik tylny oraz do wymiany kostki z przewodami do prodzu i tyłu do czujników, wszystko wymieniono i wydawało sie że jużbedzie grało a dwa dni po wizycie w aso swiatła znowu sie podniosły.. dzis byłem na kompie znowu i sie okazało najgorsze.. moduł swiateł uszkodzony a koszt jego 1700 zł :cry2:

da sie go gdzies taniej dostać? i w sumie pytanie z innej beczki: jak jeździcie do aso na jakąś diagnoze to musicie za nią płacić ? czy płacicie tylko za robocizne przy ewentualnej naprawie oraz za części?

[Natek]

diagnoza to też ich praca, często wymaga wykwalifikowanego personelu albo drogiego sprzętu? Mają robić to za darmo?

[Emiltuning]

no z tego co mnie słuchy doszły to w niemczech za diagnoze sie nie płaci.. stawiasz szkopowi auto choćby nie wiem jak zepsute i to w jego gesti leży znaleźc co autku dolega, no a oczywiście za częsci i robocizne potem przy naprawie już sie płaci..

[Natek]

nie wydaje mi sie, zebyć miał racje. Choć wszystko zależy co jest do zdiagnozowania i jak wyglada sama praca nad diagnozą. Przychodzi facet i mówi, ze coś mu nie działają hamulce jak należy. Serwisant zabiera auto, zagląda i mówi, ze coś nie tak z klockami, wiec pyta czy wymieniać czy nie. I myśle, ze za taką diagnoze raczej sie nie zaplaci. Ale w poważniejszych problemach gdzie trzeba coś rozebrac albo podłaczyć komputer i potestowac to jak najbardziej.

[Emiltuning]

no to takie sytuacje to mają miejsce w Polsce, ale ja uważam że za kliknięcie dwa razy na klawiaturze komputera przy badaniu lub rozkręcenie boczków w drzwiach przy sprawdzaniu jakiś czujników i skasopwanie za półtorej godziny roboty 500 zł nie powinno miec miejsca.. bo to już jest zdzierstwo.. wiadomo że z nowymi autami już nie ma tak ze naprawi sie je w garażu i do wszystkiego potrzebny jest komputer ale bez przesady..