Skocz do zawartości

Pytanie do właścicieli dieseli - dodatki do ropy


Tomek01

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie lejecie coś do ropy przy tych mrozach? Bo słyszałem od znajomego który handluje paliwami, że w Orlenie w tym roku jest problem z dodatkami do paliwa zimowego, a w Lotosie niewiele lepiej... Mnie się na razie auto nie jąka i pali bez problemu, ale zastanawiałem się co ew. dolewać - dodatki które można kupić na stacjach benzynowych czy może starym sposobem parę litrów benzyny? Może ma ktoś jakieś doświadczenia?
Tomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,

 

Wystarczy pojechać do Płocka, pod terminal załadunkowy, żeby zrozumieć, co tak naprawdę kupujemy w różnych stacjach. Produkt jest ten sam a "extra właściwości" paliw "premium" są dodawane wiadrem w dystrybucji. Dlatego tankuję na Auchan. A dodatki omijam szerokim łukiem.

 

Ad vocem: u mnie w nocy też było 23'C. 3.0d pali bez problemu, nawet po 3 dniach stania w tych warunkach.

 

pozdrawiam,

 

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,

 

Wystarczy pojechać do Płocka, pod terminal załadunkowy, żeby zrozumieć, co tak naprawdę kupujemy w różnych stacjach. Produkt jest ten sam a "extra właściwości" paliw "premium" są dodawane wiadrem w dystrybucji. Dlatego tankuję na Auchan. A dodatki omijam szerokim łukiem.

 

Ad vocem: u mnie w nocy też było 23'C. 3.0d pali bez problemu, nawet po 3 dniach stania w tych warunkach.

 

pozdrawiam,

 

Marcin

 

Nawet jeśli dodatki są lane wiadrami to skoro coś dają to wolę je tankować. Kiedyś czytałem artykuł że każda stacja i tak z tego samego miejsca kupuje więc paliwa są takie same, tylko frajerzy płaca więcej na markowych zamiast auchan .

Ale los sprawił że miałem uszkodzoną pompę paliwową i gdy zalałem paliwo złej jakości to mi auto gasło, dzięki temu mogłem przetestować jakość paliw. BP, Orlen, Shell auto jeździło bez problemu , Auchan, Bliska i noname auto gasło.

 

Kumpel tankował starego mercedesa na stacji Auchan, obok stał facet i jakieś auto pokroku nowego Mercedesa tankował. Kumpel się zaśmiał szyderczo i zaczyna się rozmowa :

- czego się śmiejesz? To samo lejesz.

- No tak, ale ja do swego naszczam i pojedzie , a kumpel tankował do nowego silnika w Auchan i mu zaraz wtryski padły i kilka tyś musiał płacić za naprawę ( napisałem wtryski ale mogło to być coś innego, nie mapiętam co on powiedział wtedy)

Po tych słowach facet szybko i w panice przestał lać paliwo i odjechał :duh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astro, błagam, tyle wartościowych rzeczy piszesz, a tu takie coś.

 

Te historie o "kumplach kumpli" brzmią tak zawsze samo. Fakty są proste - z powodu bezpieczeństwa technicznego i akcyzy (podatki), cysterny wszyskich koncernów przedających detalicznie w Polsce, są po odjechaniu z Lotosu czy Orlenu, po prostu plombowane. Na stacji detalicznej plomby są zrywane i nastepuje zrzut paliwa do zbiorników. Terminal załadunkowy w Płocku (w Gdańsku też) jest ten sam, a cysterny z logo Orlenu/BP/Statoil radośnie biorą z tej samej magistrali, co no-name (które też czasem dostarczają paliwo do "markowych" stacji). Ergo - na Auchan tankujesz dokładnie to samo, co na Statoil czy innych, nie ma innej możliwości. Jeśli słyszysz coś innego w reklamie, to kwestią Twojego wybory jest, czy w to wierzysz.

 

Gorzej jest, gdy detalista na małej, prywatnej stacji, coś tam kombinuje. Tam wszyscy się boimy tankować, choć kontrole pokazują, że zjawisko "fałszowania paliw" jest zanikające - ostatnie zmiany w prawie nakładają kary do 1 mln PLN.

 

sumująć - niech każdy robi co uważa, można się z faktami zgadzać, bądź nie, ale warto oddzielać fakty od opinii.

 

pozdrawiam,

 

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie jak wyjaśnisz że auto mi gasło gdy tankowałem paliwo na byle jakich stacjach ? To nie był przypadek bo autem z rozwaloną pompą jeździłem przez rok, tak więc miałem okazję przetestować różne stacje. Trochę też mi zajęło zanim się połapałem, że to kwestia paliwa. Co jak co, ale jestem pewien że tu chodziło o jakość paliwa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że paliwo prywaciarze chrzczą to zjawisko powszechnie znane i nie podlegające dyskusji. Natomiast nie o to mi w tym wątku chodziło - wyraźnie napisałem, że właśnie "u źródła" czyli w Orlenie i Lotosie mają problem z dodatkami zimowymi, i to czy później tankujemy na stacji Orlenu, Bliskiej czy innej ale jak Marcin72 słusznie napisał - stacji biorącej paliwo z tego samego źródła nie ma znaczenia. Mój kolega który ma również stację benzynową i który bierze paliwo z Płocka twierdzi, że np w grudniu paliwo jest świetne bo co się nie weźmie to auto jeździ jak na Vervie bo Orlen wyrobił normę na ekologiczne dodatki i chwilowo ich nie dodaje :D ale ma problemy właśnie z dodatkami zimowymi - innymi słowy paliwo ze świeżych dostaw nie do końca jest "zimowe". I o to mi chodziło - co ew. dolewać jak paliwo będzie dalej takie mało "zimowe" a mróz rzędu - 20st potrzyma dłużej. Ale dziś się zima kończy więc chwilowo nam to nie grozi...
Tomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno - Astro napisał, że jak tankował w Orlenie to auto jeździło, a jak na Bliskiej to gasło. Ciekawe, tym bardzie, że Bliska to też sieć Orlenu, z tym samym paliwem tylko z niższą ceną bo idą na ilość (i tak się Orlenowi opłaca, bo jak w Płocku na nalewaku w hurcie ON jest powiedzmy po 3,30zł, a w detalu na stacji Orlenu jest po 3,90 a w Bliskiej po 3,80, to i tak wychodzą na swoje bo więcej ludzi pojedzie do Bliskiej). Tak więc w tej akurat Bliskiej musiał kolega trafić na chrzczone...
Tomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym chrzczeniem to też raczej lipa. Owszem, kiedyś tak się działo, może w pojedyńczych przypadkach, ale dziś nie wydaje mi się, by praktyka była powszechna. Tankujący są coraz bardziej świadomi, coraz więcej mamy praw i coraz częściej bierzemy rachunki/faktury. Konkurencja między stacjami jest BARDZO silna i to się zwyczajnie nie opłaca. Normalny przedsiębiorca woli raczej powoli robić swoje, niż bóg jeden wie, jak bardzo się dorobić (co wydaje mi się raczej nieprawdopodobne).

 

Prosta arytmetyka: wyobraźmy sobie, że właściciel stacji wlewa do zbiornika 10% wody/rozpuszczalnika, (co tam sobie chcecie). Zarabia na tym więc 10% (przyjmuję, że "dodatki" ma za darmo). W cysternie, która przywozi mu paliwo jest ok. 22.000 litrów ON (tę wartość znalazłem tu: http://allegro.pl/item855494879_cysterna_naczepa_kosice_22600_litrow_okazja.html) Czyli jest w stanie upchnąć 2.200 litrów wody za cenę (za: http://www.cenapaliw.pl/?o=&m=d&l=7&k=327) 3,53 zł/litr. Brutto zarobek jest na tym 7.766 zł. Dużo? Tylko na pierwszy rzut oka.

 

Tyle właśnie kosztuje wymiana wtrysków do samochodu średniej klasy (Passat/Laguna/P407). Ale, by tyle zarobić, trzeba zatankować "lewym paliwem" aż 314 samochodów (przyjąłem, że 22.000 litrów tankuję do samochodów o średnim baku 70 litrów). Powtórzę: 314 samochodów. Szansa, że upomni się tylko jeden kierowca jest więc mniej niż 0,3%. Jak na moją prostą logikę oszukiwanie paliwa zwyczajnie się nie opłaca, to że nie wyszyscy to liczą - rozumiem, ale po prosty policzeniu ryzyko jest zbyt duże.

 

Co innego przeróbka oleju opałowego na napędowy, ale to już na inną okazję :) dość powiedzieć, że chemicznie jest to dokładnie to samo, a cena nie ma w sobie akcyzy. Stąd duża pokusa i częste zatrzymania przez Policję. Ale ad meritum - w chrzczenie powszechne nie dowierzam.

 

pozdrawiam,

 

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
Nigdy nic nie lałem i lać nie będę mam dobry motor i zawsze takie miałem nie potrzeba żadnego dodatku leje tylko w shellu v powera pali nawet -30, a u nas tyle jest ,ważna sprawa nowy filtr i paliwo pod korek no i bateria sprawna :cool2: i zima nie straszna chyba że motor nie domaga to już zupełnie inna kwestia i dodatki nic nie pomogą :( Druga sprawa tankując paliwa wzbogacone nie ma potrzeby ich jeszcze wzbogacać ,preparat kosztuje 20-30 zł na zbiornik 100l więc wychodzi na jedno lub nawet drożej ,zabawa w dodatki nie ma sensu.Paliwo v power w shellu jest najlepsze ma najlepsze dodatki,min. dodatek gtl oraz najmniejsza ilość procentowa dodatku biopaliwa do 7% w orlenie do 18 % ,nikt mnie nie przekona do innego paliwa.Róznica na 1 l to około 0,25gr. robiąc rocznie 30 tys. km wychodzi że płace 750 zł więcej nie jest to miażdżąca kwota miesięcznie 62,50 więcej, czasami na browara wydaje się miesięcznie więcej :D ,Ja odczuwam różnicę a zwłaszcza spalony v power lepiej pachnie jak orlen i mam tą świadomość że maszyna ma to co jej trzeba.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z tak zwanym "suchym" paliwem. Moje auto ma juz prawie 10 lat i zaloze sie paliwo produkowane w tamtych czasach bylo troche inne niz te teraz. Wszedzie przeciez mowia ze paliwo jest ulepszone tylko jak to wplywa na starsze jednostki napedowe z CR. Czy nie zaszkodzilo by dolac od czasu do czasu jakiegos dodatku smarnego? Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie opowiadajcie takich fanaberii że paliwo np V POWER REISING jest takie samo jak paliwo na stacji AUCHAN bo na pewno nie jest.Auchan to jest zwykły odpad gdzie tankujesz i wynocha ( kawy się nie napijesz ) ale mniejsza o kawę.Moim zdaniem w benzynie jest ogromna różnica w tankowaniu na tych dwóch stacjach.A to że stoi Pan na stacji i mówi z szyderczym uśmiechem np że tankujesz to samo i nie gra to roli to jego zdanie ( ja wole nie ryzykować ) Pewnie ze dla niektórych aut nie ma różnicy co tankują ( duży fiat np ) Tankując w takich miejscach ja AUCHAN to ryzyko dla takich aut jak BMW.Nie mowie tu również ze trzeba od razu tankować na tych najdroższych stacjach i do tego najdroższe paliwo.Po coś są te komponenty dolewane.Gdyby tak nie było to by tych komponentów nie było.Co do ceny Paliwa to w Polsce jest droga bo są coraz wyższe podatki ( 50% ceny paliwa z litra to podatek narzucony przez Unie Europejską do tego dochodzi dumping i zmowa cenowa i mamy paliwo po tyle ile mamy ) Nikogo tu nie namawiam ale ja np takie stajcie jak Auchan to omijam szerokim lukiem :norty:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

O jakości paliwa na danej stacji można się dowiedzieć tylko, i wyłącznie tankując bardzo duże ilości paliwa na raz ,wielokrotnie. Tak się składa że tankuję bardzo nowoczesne maszyny

które posiadają b.dokładne filtry paliwowe , jak jest złe paliwo to po kilku tankowaniach

trzeba wołać serwis do wymiany tych filtrów ,i już wiadomo że duży rabat który dał własciciel

takiej prywarnej stacji to pieniążki na te filtry ! Dlatego lepiej od razu jechać do prawdziwej

stacji i nie zawracać sobie głowy prywatnymi , u których tankując osobówki nigdy nie wykryjemy ! P.S Nie wyobrażam sobie trzech szczuplutkich panienek z obsługi orlenu ja w nocy wlewają wodę wiadrami do zbiorników stacji . A, WY ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.