Skocz do zawartości

M54B25 - minimalnie opóźniona reakcja na gaz.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Hm.. :mrgreen: i to się nazywa news.

 

Jedyne co mi przychodzi do głowy, to pokombinowanie z wcześniejszymi lub nowszymi czujnikami tego typu.

Aktualny numer części: 61 31 9 231 129

Część zastępuje

61 31 6 905 900

61 31 9 122 702

61 31 6 905 898

61 31 0 141 210

 

Pytanie za 10 pkt: który masz zainstalowany?

  • Odpowiedzi 816
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Hej! :)

 

Nagrałem i zmontowałem film, który w pewnym sensie pokazuje jak pracuje mi teraz silnik. Niestety nie oddaje to prawdziwego efektu, ale widać na czym polega zmiana.

Tak jak pisałem, dla mnie zmiana jest KOLOSALNA i zmienia WSZYSTKO! :mrgreen:

 

 

To dowodzi tego, że DME jest w całości odpowiedzialne za sterowanie silnikiem i opóźnienie. Bez informacji z czujnika sprzęgła inaczej steruje silnikiem i nie ma tych opóźnień.

 

Do tego dochodzi informacja z czujnika pedału hamulca - kolega, który na moją prośbę zaczął kombinować z tym czujnikiem, zauważył, że rosnące obroty przy zmianie biegów (bez czujnika sprzęgła), przestają rosnąć jak pukniemy w hamulec. DME to też bierze pod uwagę. Podobno jest jakiś tryb pracy silnika na postoju/wolnych obrotach i wciśnięcie sprzęgła i rozpoczęcie ruszania jest sygnałem dla DME aby zmienił tryb na "do jazdy". I dlatego te wszystkie falowania obrotów przy zatrzymywaniu się, przechodzeniu z jednego trybu do drugiego, nie płynne ruszanie i zmiana biegów...

 

Ale najbardziej zastanawiające jest dla mnie to, że ten czujnik osłabia wigor silnika - wierzyć mi się nie chce, że mogli tak to zaprojektować...

 

Ja mam czujnik właśnie o nr 61 31 9 231 129 - bo jest produkowany od marca 2001 a auto mam z lipca 2002. Tempomat jest wyłączany prawidłowo, więc czujnik działa. Obawiam się, że podmiana na inny niczego nie zmieni... bo tryb na jaki przełącza się DME będzie ten sam...

 

I znowu dochodzę do etapu, że TYLKO prawidłowy chiptuning może tutaj zdziałać cuda. Ale nie mówię już o podnoszeniu mocy itp. - tutaj niezbędne jest usunięcie z komputera tego typu głupawych rozwiązań - bo jak widać da się i wszystko można ustawić tak jak to być powinno ;)

 

Prowadzenie auta w poślizgu, kiedy reaguje na KAŻDE dodanie gazu to bajka! Tego mi brakowało jak powietrza! :dance: W poślizgu kierujesz gazem - a z opóźnieniem to tak jakby mieć kolosalne luzy na kierownicy! Kto zna jazdę w poślizgu ten wie dokładnie o czym mówię.

 

PS.

Ja na razie jeżdżę bez podłączonego czujnika i nie śni mi się go znowu podłączać! Ponad dwa lata jeździłem mułowozem, więc teraz muszę to nadrobić!!! :mrgreen:

y4msY-u2wiUonuSCMhtmsBD5AljsLw4_SjGs3qGuvC6CXYgdnWpqYjAaWubdW_sgC51mXO4-xf89bx2XQm8rs0aPdQ5dxJUZ6_9Cvteg6B3MC8y65Olaa9wm4GbnNF696rODaT_h24tGGM3JnR_c3FvFgvhNyBlhPqoaQns3TE7y5iRZ1s6656GvAPHmdDbgzFg?width=558&height=90&cropmode=none
Opublikowano

Dzisiaj poleciałem do garażu i zdemontowałem czujnik :)

 

Nie powiem, różnica jest, szczególnie przy ruszaniu i międzygazie - teraz to przegazowuję cały czas :D Dalej kangurzy (jakby mniej?) przy wciśnięciu gazu przy obrotach poniżej 1000rpm na 2-3 biegu. No ale nawiększy mankament - nie działa tempomat, a dopiero co założyloem :mad2: U mnie nie rosną obroty przy zmienie biegu.

 

Postanowiłem pojeździć z tydzień, ponownie podłączyć i zobaczę jak w druga stronę będzie odczucie - teraz może troche efekt placebo działać.

Opublikowano
Cześć!

Nie uwierzycie, ale wczoraj zrobiłem krok milowy! :dance:

 

Denerwowała mnie zmiana biegów i moment przerzucania na wyższy przy niskich obrotach. Czułem, że tutaj musi być jakiś haczyk. Postanowiłem sprawdzić czy może jest coś takiego jak czujnik położenia pedału sprzęgła - na Realoem. Okazało się, że jest. Wiec zanurkowałem pod deskę, wybebeszyłem plastiki i dostałem się do mocowania pedałów. Przy cylinderku wyprzęgnika był przyczepiony taki oto czujnik:

 

http://buckey.w.interia.pl/Bmw/czujnik_sprzegla.jpg

 

odpiąłem go, bo był na zatrzaski przymocowany do obudowy, a następnie wypiąłem z niego wtyczkę. Z wiszącymi kablami i bez obudowy pojechałem się przejechać. Kiedy wycofywałem z bramy czułem, że coś jest nie tak.... tzn. auto było jakby mocniejsze z dołu i mogłem bez dotykania gazu wycofywać. To wydało mi się dziwne, ale pomyślałem, że może wyjątkowo na zimnym utrzymuje wyższe obroty i dlatego....

 

Po dwóch zakrętach na uliczkach osiedlowych wiedziałem już, że to co mi się wydawało, dzieje się na prawdę!

NIE UWIERZYCIE! Ja sam nie mogłem w to wczoraj uwierzyć! Ale auto zaczęło reagować na KAŻDE dodanie gazu - aż skacze do przodu, jak szatan! Dosłownie! Po prostu błyskawicznie!!! Nie ważne na którym biegu jestem, dodaję gazu i czuję jak silnik od razu zabiera się do pracy i JEDZIE! Coś niesamowitego! :D Wreszcie jest agresywne!

 

Przy międzygazie wystarczy lekko klepnąć w gaz żeby obroty zareagowały jak szalone! Już nie muszę dusić gazu do podłogi i czekać na reakcję silnika - teraz tylko puknę w gaz i obroty rosną! Aż nieprawdopodobne!

Auto wydaje się mocniejsze, przy ruszaniu odchodzi przy lekko wciśniętym gazie, czuję nawet że do zerwania przyczepności brakuje niewiele. Łatwiej zmienia się biegi, nie ma już kangurów (przynajmniej nie tak często a jeśli występują to z innego powodu). To trzeba poczuć!

 

I teraz niech mi ktoś powie, że opóźnienie spowodowane jest system Drive-by-wire.... albo że jakiś super-hiper silnik ma 10 przepustnic i 50 wtryskiwaczy i dlatego tak reaguje!

 

Na postoju sprawa wygląda nieco inaczej .Obroty reagują lepiej, ale nie wkręca się wyżej tylko reaguje szybciej. Wcześniej się przydławiał wyraźnie a teraz obroty rosną, niewiele ale rosną. Ale już powyżej 1000 obr. jest zdecydowanie lepiej i reaguje bardziej ochoczo.

Dla mnie ewidentnie jest to zmiana TOTALNA - nie jakaśtam ledwo odczuwalna poprawa po wymianie przepływki czy lambd. Zmiana jest jak niebo a ziemia - przynajmniej dla mnie.

 

Ale..., żyli byśmy w bajce, gdyby jednak nie było jakiegoś ALE:

Bez aktywnego czujnika nie działa tempomat. Niestety, jest też inny mankament... przy zmianie biegu obroty same rosną.... Czyli mimo puszczenia gazu DME i tak z jakiegoś powodu podtrzymuje obroty, chyba po to aby tak gwałtownie nie spadały i aby autem nie szarpało - ot takie beznadziejne oprogramowanie... Mimo, że silnik pracuje lepiej to jednak dalej pojawiają się przydławienia i zafalowania obrotów. To jest problem nie związany z reakcją na gaz w takim razie...

 

Zastanawiam się, czy to może być awaria czujnika i po założeniu nowego będzie lepiej bo będzie reagował błyskawicznie a obroty nie będą same rosnąć? Ale to by było zbyt piękne żeby było prawdziwe...

 

Ostatnia sprawa, która teraz wydaje mi się jasna jak słońce. Pamiętacie jak analizowaliśmy wykresy z hamowni dla silników M54 i innych z elektroniczną przepustnicą? Zwróciłem uwagę wtedy, że na tych wykresach dziwne wydaje się, że zaczynają się tak płynnie, jakby od cyrkla.

 

http://buckey.w.interia.pl/Bmw/hamownia_cyrkiel.jpg

 

I teraz kiedy auto zaczęło mi reagować błyskawicznie, to wiem, że to właśnie na tych wykresach była oznaka, że DME płynnie zwiększał moc i moment i dlatego taki przebieg. Potwierdziły się moje przypuszczenia, że to tylko i wyłącznie za sprawą DME i jego oprogramowania miałem do czynienia z takim mułowozem :)

 

Dzisiaj poszukałem też trochę informacji o takim czujniku sprzęgła. Niewiele znalazłem ale podobny problem był już wałkowany na zagranicznych forach, trochę inne rozwiązanie znaleźli:

 

http://forum.e46fanatics.com/showthread.php?t=866352

 

Wiem teraz, że za wszystkim stoi DME... że na gaz reaguje tak a nie inaczej - wina DME. Że z obrotów schodzi lub podtrzymuje (niezależnie od wciśnięcia gazu) - wina DME. Czy to takie trudne, że jak puściłem gaz to znaczy, że nie chcę żeby obroty rosły? Czy do tego potrzebny jest jeszcze dodatkowy czujnik żeby DME wiedziało, że na pewno chcę żeby obroty spadły...? :twisted:

 

Myślę nad jednym teraz... często się spotyka takie porady np:

muffler delete, albo

resonator delete, albo

cdv delete

 

może by pomyśleć nad DME delete...? :P

 

PS.

Może ktoś z Was mógłby to też odłączyć i potwierdzić zachowanie auta? Może ktoś wymieniał ten czujnik ale wcześniej nie łączył objawów z ospałością silnika?

 

 

Witam.

 

Cieszę się, że rozwiązałeś problem, ponieważ podoba mi się Twoje 325ti i szkoda żeby nie chodziło tak jak trzeba.

 

Szkoda, że trwało to tak długo bo pisałem Ci o czujniku sprzęgła w Twoim temacie: http://e46forum.pl/viewtopic.php?f=22&t=7599

Opublikowano

Faktycznie, teraz sobie przypominam... :duh:

 

Czyli, skoro nie działał u Ciebie ten czujnik to tak samo jakby był odłączony (albo podłączony ale nie przymocowany do wyprzęgnika) - więc nie dający odczytów. Ja robiłem takie próby z odsuwaniem na bok i odłączaniem i w obu wypadkach auto reaguje błyskawicznie. Ale jak podepnę i przyczepię prawidłowo to dostaje muła. Czyli jak czujnik działa to auto jest, w moim odczuciu, gorsze.

 

Nie napisałeś jaka jest różnica przed i po wymianie poza nierosnącymi obrotami... Czy z perspektywy czasu, przed i po wymianie wyprzęgnika widzisz taką ogromną różnicę w reakcji na gaz jak ja teraz? Jeśli jeździłeś z nie działającym to może po założeniu zauważyłeś, że auto gorzej reaguje na gaz, stało się ospałe itp. ale nie podnosi już obrotów? Czy może różnica to tylko brak rosnących obrotów u Ciebie?

 

Czy może nowy czujnik dał by taki efekt, że auto reagowało by błyskawicznie a obroty by nie rosły....? :?: To by było zbyt piękne :( bo z tego co wiem, dwie osoby robiły już próby z odłączeniem czujnika i efekt był taki sam jak u mnie - może u wszystkich notorycznie padają te czujniki, mimo że są różne wersje..............

 

Mam takie wrażenie, graniczące z pewnością, że ten czujnik jest dobry, ma tak działać i dopiero, kiedy wyprowadziłem auto z równowagi dało to jakiś efekt. Kupię czujnik za 200zł tylko po to aby okazało się, że stary był dobry... jak ze wszystkim... Gdyby jeszcze coś wykombinować, żeby obroty nie rosły...

 

PS.

Chyba spalanie trochę jednak podskoczyło... i to kolejny dowód na to, że takie hocki-klocki zostały zrobione w jakimś celu.... :(

y4msY-u2wiUonuSCMhtmsBD5AljsLw4_SjGs3qGuvC6CXYgdnWpqYjAaWubdW_sgC51mXO4-xf89bx2XQm8rs0aPdQ5dxJUZ6_9Cvteg6B3MC8y65Olaa9wm4GbnNF696rODaT_h24tGGM3JnR_c3FvFgvhNyBlhPqoaQns3TE7y5iRZ1s6656GvAPHmdDbgzFg?width=558&height=90&cropmode=none
Opublikowano
U mnie był ten czujnik odłączony i wisiał sobie tak po prostu. Do tego grzebiąc przy wysprzęgniku założyłem nieodpowiedni. Jedynym problemem, który zauważyłem to te rosnące obroty podczas zmian biegów. Po zmontowaniu wszystkiego prawidłowo obroty się nie zwiększają samoczynnie podczas zmiany biegów. Spadków mocy i gorszej reakcji na gaz nie odczułem po zamontowaniu czujnika. A może po prostu Twój czujnik jest uszkodzony i daje jakieś błędne odczyty przez co silnik dostaje muła. Może warto pożyczyć od kogoś na sprawdzenie, żeby mieć pewność, że to jego wina? I może jeszcze dla pewności zajrzyj do wysprzęgnika czy jest wszystko na swoim miejscu, bo jak widać na moim przykładzie, może byc z tym różnie :)
Opublikowano

Witam.

Śledzę ten temat od jakiegoś czasu, bo miałem podobny problem z moim VW Passatem. Dokładnie - Passat B5 1.8 benzyna (APT).

- Strasznie ospała reakcja na wciśnięcie i puszczenie gazu (zdążałem wcisnąć gaz do spodu i go puścić zanim obroty drgnęły)

- Przy ruszaniu latanie obrotów dół-góra

- Chcąc przejść z hamowania silnikiem do jazdy lub w drugą stronę (nie zmieniając biegu), silnik robił parę szarpnięć zanim "się przestawił" - takie łu-łu-łuuuuuuuu... i dopiero jedzie :lol:

- Przejście z hamowania silnikiem do jazdy i odwrotnie działało z opóźnieniem ok. 0,5s.

 

Po ostatnim wesołym poście poszedłem zobaczyć, jak to u mnie wygląda i okazało się, że też mam taki czujnik. Odpiąłem go i teraz wygląda to tak:

- Reakcja na pedał gazu jest sporo lepsza, chociaż to jeszcze nie "to"

- Obroty przy ruszaniu są stabilniejsze

- "Łu-łu-łuuuu" przestało występować

- Przejście z hamowania do jazdy i z powrotem jest natychmiastowe.

 

Ten "czujnik" u mnie to zwykły styk z dwoma przewodami. Po lekkim wciśnięciu sprzęgła jest zwierany lub rozwierany (nie pamiętam). Z pomiaru miernikiem wynika, że działał niby poprawnie. Przy zwarciu miał opór poniżej 1 Ohma, i ładnie zwierał. Czyli wychodzi na to, że zamulenie to taki "ficzer", a nie awaria.

 

Nie wiem, jak to jest w Waszych BMW, ale w Passacie jest łańcuszek z napinaczem olejowym łączący wałki rozrządu. Ten napinacz to częsta przypadłość Passatów. Zużywa się i przestaje napinać, co skutkuje klepaniem tego łańcucha i myślę, że lekką desynchronizacją rozrządu (choć prawdę mówiąc mechanikiem nie jestem). Gdzieś na forum vw-passat.pl ktoś kiedyś napisał, że po wymianie tego napinacza poprawiła się u niego reakcja na wciskanie gazu. Ja na razie tego nie wymieniam, bo możliwe, że sprzedam auto, ale może warto się temu u Was przyglądnąć.

Tak czy inaczej dziękuję Buckeyowi za dzielenie się informacjami na temat tego problemu i reszcie za wskazówki dla niego. Widocznie problem dotyczy większej ilości samochodów.

 

PS: Spalanie mogło wzrosnąć przez wzrost Twojej frajdy z jazdy :wink:

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Własnie na real oem patrzylem co tam wymysli przy sprzegle inżyniery i zaintrygowal mnie ten czujnik sprzegla i w google wpisalem i natknąlem sie na twój ostatni film to było jak grom z nieba.

 

ps. a juz miałem przenosic czujnik temp pow zasysanego do puchy filtra pow z kolektora.

 

ps2. nie moge juz mnie nosi ale chce najpierw obejżeć F1 wyrwe ten czujnik razem z całym pedalem chyba !!!

Edytowane przez adamvfr750
Opublikowano (edytowane)

u mnie jak sie okazalo czujnik wyglada inaczej po rozebraniu go mysle ze jest to cos na zasadzie czujnika hala, napewno nie ma zadnego styku, cos co przypomina weglik szczotek w silniku ele. porusza sie nad malutkim układem scalonym na płytce drukowanej z jeszcze kilkoma diodami i tyle trzy piny po odłączeniu tak jak u wszystkich przy zmianie biegu silnik podbija obroty o 200rpm mniej wiecej i pochwili spadja chyba jednak to bardziej przeszkada niz pomaga nie mowiac o tempomacie, sposobem moze byc wczesniejsze puszczenie gazu przed wcisnieciem sprzegla, na poczatku po odłączeniu miałem wrażenie raczej gorszej reakcji na gaz w zakresie do 2000rpm, wiec wymontowałem czujnik i wpiąłem w nigo kostke (sprzęgło w podłodze) i wtedy miałem wrażenie lepszej reakcji przy ruszaniu itp, jednak chyba cos tam przy około 1500rpm czasem szarpnie, nie testowałem dużo.

Niestety moj najwiekszy problem czyli kangury i łyyyyn łyyyyyynnn łyyyyyyyynnnnn przy zmianie biegów nie zostaje poprzez to rozwiązany, miałem nadzieje że jakoś mogę powiązać zmagania Buckey'a z moimi dolegliwościami ale to chyba co innego u mie siedzi.

 

edit: Dzisiaj jeszcze raz przyjżałem sie DISA ale tym razem jej pracy a nie mechanicznym uszkodzeniom i jest uszkodzona membrana, nie trzyma ciśnienia praca cięgna to u mnie kilka milimetrów zamiast prwidłowych kilka centymetrów a w inpie 0 błędów (jak membrana nie trzyma ciśnienia to może też dawać ciut lewe) polecam ten temat http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=1&t=111527&start=0

zamknąłem klapkę na stałe póki co i zatkałem otwór wewnętrzny i zdecydowana poprawa :D :D :D :lol: :lol: przy zmianie biegów nie ma kangurów cofek chybotania tylko odrazu idzie do przodu, pomyśl o tym Buckey kazdy trop dobry.

Kolejny wydatek :(

Edytowane przez adamvfr750
Opublikowano

Bucky natknąłem sie na ten temat http://www.m5board.com/vbulletin/e39-m5-e52-z8-discussion/65624-clutch-stop-nice.html

 

wiem że jeździsz w sporcie, chyba niektóre e46 miały clutch stop w podłodze a może sam skracałeś skok pedału sprzęgła i czujnik jest oszukiwany przeczytaj temat sam najlapiej bedziesz wiedział. Kazdy trop dobry,

 

a ten temat zawiera możliwości oszukania tego czujnika http://www.e90post.com/forums/showthread.php?t=94233

w US to taki dość powszechny temat bo w wersjach US bez wcisnietego sprzegła nie da sie uruchomić auta, więc zrozumiłe jest podwujne działanie tego sensoru tylko dlaczego w europie nie jest montowany zykły włacznik on off na pedale tylko jednak czujnik halla ? jeszcze ciekawszym spostrzezeniem dla mnie jest fakt iz w starszych wersjachn tego czujnika jak mój czyli do 2001r w wersjach amerykańskich sensor jest naciskany podczas naciskania pedału sprzęgła zaś u mnie jest on zwalniany, jedyna róznica w samym czujniku to kolor złącza i oczywiście umiejscowienie.

Opublikowano

trochę gadam sam ze sobą, ale napiszę ostatnie spostrzeżenia może komuś się zaświeci lampka w głowie.

 

po początkowej zabawie z odłaczaniem czujnika sprzęgła miałem mieszane odczucia ale nie miałem wystarczająco czasu aby sie temu dokładnie przyjżeć, jednak wczoraj postanowiłem zrobić drugie podejście, i tym razem zakleiłem taśmą czujnik w pozycji sprzęgła niewciśniętego, i wtedy ruszanie autem to było jak start rakiety, poprostu tak powinno być zawsze, reakcja na gaz przy ruszaniu jest mega, nieznaczy to jednak ze auto ma lepszy dól lub coś w tym stylu poprostu rusza dużo żwawiej, kto przetestuje ten zobaczy, oczywiście mankamentem tego jest podbijanie obrotów przy zmianie biegu o jakieś 200rpm co dyskwalifikuje to "ulepszenie" w codziennej jeżdzie.

 

I teraz pytanie do inżynierów BMW DLACZEGO ! ! ! ! DME ogranicza moc przy ruszaniu w manualach.

Pamiętam i rozumiem że jak miałem 530i w automacie to do 3 biegu moc była ograniczona do 70% w celu oszczędzania elementów skrzyni biegów, ale w manualu ! czy BMW robi tak lipne szprzęgła wały mosty skrzynie że trzeba ograniczać moc silnika ????

 

Buckey, piszę o tym bo wierzę że możesz coś z tym zrobić i dać nam to antidotum.

Opublikowano

:)

Czyli widzę, że dopiero teraz adamvfr750 odczułeś to co ja po odłączeniu czujnika... moje wrażenie było dokładnie takie samo! To co opisałem kilka postów wcześniej - na wykresach z hamowni widać to jak na dłoni i błąd, który pojawia się w kompie po odłączeniu czujnika to potwierdza - Torque not adiustable - DME sztucznie ogranicza moment silnika przekazywany na koła w momencie ruszania a potem w momencie dodawania gazu. I nie ma to nic wspólnego z kontrolą trakcji, DSC itd...

 

To jest to co ja zawsze podświadomie wiedziałem ale nikt nie był w stanie tego potwierdzić! Wiedziałem, że silnik sam z siebie tak nie powinien się zachowywać i tylko ęteligętny komputerwdupelepszy może coś tu mieszać!

 

Poczytałem podane przez Ciebie tematy o czujniku sprzęgła ale nie ma tam rozwiązania problemu... W moim czujnik jest nowego typu więc ciężko jest zmienić trochę pozycje kiedy łapie itd... :(

Sprawdzałem też kiedy otwiera się DISA i czy ma pełne otwarcie, ale po Twojej próbie też spróbuję zaślepić ją na stałe i zobaczę czy będzie różnica...

 

Doceniam to, że we mnie wierzysz :8) Skontaktowałem się z gościem ze Szwecji, który zamieścił ten film:

 

Miał w tym silniku zrobione lekkie koło zamachowe oraz chiptuning. Napisał mi, że właśnie ogarnięta firma robiąca chiptuning powinna poradzić sobie z poprawieniem tej reakcji i wyeliminować problem z czujnikiem sprzęgła programowo - nie mówię tu o jego całkowitym zdeaktywowaniu, tylko o prawidłowym zaprogramowaniu całości sterowania silnikiem, a więc o błyskawicznej reakcji na gaz, o prawidłowo rosnących obrotach przy międzygazie i o nie rośnięciu samoczynnym obrotów przy zmianie biegu.

 

Znalazłem jeszcze coś w jakimś opisie sterownika MS43: Program within the Engine Control Module ECM/DME does not allow the engine speed to quickly drop when the clutch pedal is depressed. I to też dopełnia szali goryczy, że DME wcina się we wszystko! Czyli jak założę lekkie koło - i wszyscy mówią, że obroty będą wtedy szybciej spadać - to DME na to - po moim trupie, nie pozwolę, żeby obroty Ci szybciej spadały, ja tu wszystko kontroluję. Ha! :twisted:

 

No co za auto....

 

I może faktycznie tego typu programowanie rozwiąże problem.... plusem jest to, że już wiem w czym jest problem i czego wymagać od takiej firmy....

 

PS

Obiło mi się o uszy kilkukrotnie, że "może" te czujniki sprzęgła i ograniczanie mocy mają służyć "ochronie" sprzęgła i "pomaganiu" w jeździe bo jak ktoś nie "umi" jeździć to komp go wspomoże... :shock:

y4msY-u2wiUonuSCMhtmsBD5AljsLw4_SjGs3qGuvC6CXYgdnWpqYjAaWubdW_sgC51mXO4-xf89bx2XQm8rs0aPdQ5dxJUZ6_9Cvteg6B3MC8y65Olaa9wm4GbnNF696rODaT_h24tGGM3JnR_c3FvFgvhNyBlhPqoaQns3TE7y5iRZ1s6656GvAPHmdDbgzFg?width=558&height=90&cropmode=none
Opublikowano (edytowane)

Wykonałem kompleksowe testy DISY. :)

 

Pierwsza sprawa to sprawdzenie czy się otwiera przy wyższych obrotach (na wolnych jest zamknięta a domyślnie wbudowana sprężyna utrzymuje klapkę otwartą). Obserwowałem trzpień kiedy druga osoba dodawała gazu - przesuwał się wyraźnie, więc otwierał klapkę w pełni (przy ok 4tys).

 

Kolejna rzecz to przy pracującym silniku na wolnych obrotach odłączyłem wtyczkę od DISY. Widziałem w tym momencie jak trzpień się ponownie przesunął - czyli klapka się otworzyła. Dwa dni pojeździłem z odłączoną DISĄ, żeby sprawdzić czy silnik inaczej będzie pracował. Różnica była znikoma, ledwo odczuwalna. Dopiero jak ponownie podłączyłem DISĘ to byłem w stanie zauważyć różnicę na plus - czyli z pracującą, silnik ciut lepiej jedzie z dołu, ogólnie słabo odczuwalnie, ale jest lepiej. Natomiast wszystkie objawy przygasania i zafalowania obrotów pozostały, trwały trochę dłużej ale generalnie pojawiały się w tych samych momentach. Przy przygazówce na postoju obroty nie zatrzymywały się na ok 1,5tys tylko trochę bardziej płynnie spadały - to była najwidoczniejsza zmiana.

 

Następnie wykręciłem DISĘ i poszedłem na stanowisko pomiarowe (stół :lol: ). Podłączyłem 12v do styków DISY - zamknęła się szczelnie. Sprawdziłem jak mocno dociskana jest klapka - dosyć mocno. W ten sposób mogłem do 8 razy zamknąć DISĘ. Za 9 razem już się nie domknęła (za 8 domknięcie już było słabiutkie). W międzyczasie próbowałem też innego sposobu na zamknięcie klapki - przez otworek, który zatykają ludzie przy testach DISY zassałem ustami powietrze - zamknęła się.

 

Oglądnąłem też wszystkie uszczelki i znalazłem 1-1,5 cm ubytek w uszczelce klapki:

 

y4m--AOJdRbhPyTymt_jDUIwWVwMOW4Yoa3aN6Ua0jsrO7dqa4SNwkgDPdySO3mqphTzz7VGRAA4w-VI1vXB0a8lMj4tdpSseZ5LiZAUhXzMQiLZgh-CFba3p_ijGvB9NZ1aGzn8_HgZbPshYAWe1Id3j8sAynzOUEB_GU4HWFdW2g_QMuVq6xvfufDc5ILrUIK?width=1280&height=1075&cropmode=none

 

Wydaje mi się, że ten ubytek nie ma większego znaczenia, głównie dlatego, że zamknięta klapka u mnie (tak jak na odręcznym rysunku przekroju) ma takie brzegi zachodzące za uszczelkę. W porównaniu do pracy silnika na otwartej klapce oraz z zamkniętą - pewna różnica jest a przepustowość jest znacznie większa niż różnica w nieszczelności spowodowanej ubytkiem uszczelki. Nie wydaje mi się, że gdyby tego ubytku nie było to różnica w pracy silnika byłaby większa - ale może się mylę? Może brak pełnej szczelności powoduje ogromne ujemne skutki...?

 

Ostatnia sprawa - na klapce nie ma luzów, pin siedzi mocno.

Edytowane przez Buckey
y4msY-u2wiUonuSCMhtmsBD5AljsLw4_SjGs3qGuvC6CXYgdnWpqYjAaWubdW_sgC51mXO4-xf89bx2XQm8rs0aPdQ5dxJUZ6_9Cvteg6B3MC8y65Olaa9wm4GbnNF696rODaT_h24tGGM3JnR_c3FvFgvhNyBlhPqoaQns3TE7y5iRZ1s6656GvAPHmdDbgzFg?width=558&height=90&cropmode=none
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

W weekend postanowiłem zrobić test szczelności kolektora poprzez odłączenie i zaślepienie wszystkich węży podłączonych do kolektora. Chciałem wykluczyć całkowicie miejsca gdzie dodatkowe powietrze może się dostawać, cofki, nieszczelności itp.

 

Ale aby to zrobić musiałem prześledzić gdzie poszczególne węże się łączą, którędy biegną wężyki itd. W związku z tym zrobiłem sobie domowej roboty endoskop :) Rozebrałem obudowę od kamerki internetowej, płytkę z obiektywem zawinąłem w papier i otaśmowałem i też taśmą złapałem do lampki na usb do laptopa. Ona jest na takim sztywnym-giętkim przewodzie, co ułatwiło mi manewrowanie i ustawianie całości wg potrzeb.

 

y4mz3QzuXJuAJ7ZDYHwKhKEAHnzrMm-9MciE-4tdRC9IMolQQgoUrjXbLWg2_6L_nrNDektna_5A7BhFFPBuUTwWzUqw2RRk1f5sN_b4FrXeuTpuEZJdUdtL9JODGYUo1uaIGrB3NFzkMJziu_PDoYA7nEE-EIhMYdF9vUhltFae0bWPMSSZzbv8LZ8ODneumPG?width=915&height=455&cropmode=none

 

Taki wynalazek drastycznie ułatwił mi pracę, teraz nie wyobrażam sobie pracy bez niego :) Dzięki niemu mogłem zaglądnąć w miejsca niedostępne. Na zdjęciu powyżej widać króćce kolektora od tyłu – nie byłbym w stanie zaglądnąć tam tak precyzyjnie :)

 

Przyglądnąłem się wężom idącym od spodu kolektora do Jet Pump i Fuel Breather Valve - nr 2 oraz zatyczce na tylnej ściance kolektora – nr 1 (na zdjęciu powyżej jest już zdjęta). Była spękana ale to na 100% nie stanowiło jeszcze problemu bo była szczelna. Oczywiście wymieniłem ją na kawałek zaślepionego węża. Wymieniłem też inny wąż obok, krótki łączący zawór jednokierunkowy z kolektorem – nr 3, bo był już sparciały a chcąc go dla próby odłączyć i zaślepić rozpadł mi się w rękach. Na ostatnim zdjęciu nr 4 widać chyba czujnik temperatury płynu chłodzącego w bloku pod kolektorem - nie wiem czy byłaby szansa jego wymiany bez ściągania kolektora...

 

y4mhg9k0WSmB6Zfv4Qzae8hKN1OQrkYbjf7ukUfov0kIW6y2_JZtFMiipRL-rLNR9iHHS0EvB6RaxvTymO5LPBGId6F795LuSFLkSj9swp_tjPBBMfw-7gcTA42mHTL2Xba0OUHQpVZztK5ugFVrgmcT4t4E4357DKRCVUsfvGoAtdgnQ1PkAGiwD_hOZG8w0R2?width=800&height=600&cropmode=none

 

Chciałem odłączyć dolny wąż od Jet Pump ale był słaby dostęp a dodatkowo była tam fabryczna (jednorazowa chyba) metalowa opaska zaciskowa, której ni h..a nie mogłem rozpiąć. Więc zmasakrowałem identyczną przy serwie i przy zaworze jednokierunkowym, do której dostęp był lepszy. Okazało się, że zawór wciśnięty jest do serwa poprzez uszczelkę i tam był pewien luz, nie było to sztywne jak mur-beton... ale wyjąłem i zaślepiłem.

 

Na diagramie poniżej zaznaczyłem, które węże odłączyłem i zaślepiłem. Nie ruszałem jedynie separatora - jest wymieniony na nowy wraz z wężami a poza tym kiedyś już robiłem test odłączenia samego separatora i różnicy w pracy silnika nie zauważyłem. Najpierw dla testu przytkałem szczelnie przepływomierz i rurką wdmuchiwałem powietrze poprzez „F conector”. Mogłem płucami nadmuchać kolektor jak balon i powietrze nigdzie nie uchodziło i nie syczało. Schodziło jak upuściłem je rurką lub odblokowałem przepływkę.

 

y4mrjOfmi-6YH6_Dxj-7Wxrtt69JJVTs_lt6Du7irwI6--eb6I8UmHYr11qeRkDmYngR6ianKjWdDaPkWKKjXUQ9A6e_KX9e8R9qAQ6Ho8gLf4ydd84S6vce67YRwIDG_tmFhVpRaQGqwYCNFwXk0HxPsazwdbmZUqJydvJG-TPVMac5813hTNq2-B-4UGqQAIx?width=1200&height=860&cropmode=none

 

Następnie zabrałem się za sprawdzenie działania Secondary Air Pump i zaworu Check Valve. Odłączyłem gruby wąż łączący te dwa elementy ze sobą. Poczytałem jak je sprawdzić i na zimnym silniku przez pierwszą minutę pompa powietrza ma dmuchać powietrze a potem się wyłączyć. I u mnie tak było. Z kolei zawór Check Valve przez pierwszą minutę po odpaleniu zimnego silnika ma być otwarty i mają z niego wylatywać spaliny a po minucie ma się szczelnie zamknąć. I tak też jest u mnie. Jeśli tak to działa to znaczy, że jest OK.

 

Przed jazdą skasowałem adaptacje i sprawdziłem błędy - oczywiście były od Fuel Breather Valve i od Air Pump. Tak spreparowanym autem pojechałem się przejechać. Bez serwa nie było tak źle! :D Trochę mocniej naduszałem i hamował ok. W pracy silnika nie było różnicy - może nawet bardziej się przydławiał, ale też czasem szybciej reagował. Niezmienne były te wahania obrotów, przydławienia itp itd. Dochodzę do wniosku, że to nie ma związku z jakimś dodatkowym powietrzem, przepływem powietrza, cofką itp itd skoro praca silnika się praktycznie nie różni bez tych wszystkich dupereli...

 

Poskładałem wszystko z powrotem do kupy i wyjechałem z garażu. Od razu zauważyłem jedną rzecz... hamulce lepiej biorą! :) Przy montażu porządnie wcisnąłem zawór jednokierunkowy w uszczelkę serwa. Może jednak to miało jakąś nieszczelność a przecież korekty w INPIE nie wskazywały na lewe powietrze. Po kilku dniach jazdy (z odłączonym czujnikiem sprzęgła) mogę potwierdzić, że hamulce są lepsze, wcześniej biorą. Zawsze mi to przeszkadzało, wydawało mi się, że są za słabe, ale wspomaganie działało, więc jedyne co zrobiłem wcześniej to wymieniłem klocki na DS Performance - to poprawiło sprawę ale teraz widzę kolejną różnicę. Już zamówiłem taką uszczelkę w BMW - 26 zł.

 

Zauważyłem też kolejną rzecz, silnik mi się tak nie waha przy pukaniu w gaz jak wcześniej, ale to mogą być niuanse, może ma to jedynie związek ze skasowaniem adaptacji oraz z tym, że znowu jeżdżę z odłączonym czujnikiem. Ale dodatkowo wydaje mi się, że spalanie lekko spadło - ale znowuż może to być jedynie wrażenie... a może ta "nieistotna" nieszczelność przy serwie...

 

Po jeździe pojawił mi się CHECK! :) Było to pewnie związane z błędem zaworu odpowietrzania baku i zaworu sterującego podciśnieniem do pompy powietrza. Przez dwa odpalenia silnika CHECK się palił cały czas a potem już tylko w momencie przekręcenia kluczyka i gaśnie po zapaleniu :) Zastanawiam się teraz jak to będzie kiedy skasuję wszystkie błędy... na razie tego nie robię bo chcę się nacieszyć tą kontrolką :mrgreen: ROTFL

 

y4mk55bb3dhN532DJFLsTvo9MigzHFdNNCp2aOwwfD40R4h-jqZUjwW-huhI1SHPoqUdsou2Ene__lSF2MdQo2poz0D7sKjiYnpBeubIAVNVGSwJ7m6aGL457KhrLlksS6PURLgqOnzW05OkSpLLGiYEdW-PGQcdsC1xJLNB7IVE95p14JkyiwOkO0iM61zZFpx?width=1000&height=457&cropmode=none

 

Sprawdziłem też wskazania Vanosa na wolnych obrotach po odłączeniu czujnika sprzęgła. Okazuje się, że się nie różnią! Dziwne.... Sprawdziłem też czasy wtrysku i na wolnych obrotach też nie różnią się praktycznie od tego z podłączonym czujnikiem.... jeszcze dziwniejsze... Co w takim razie powoduje wzrost spalania? Skoro nic się nie zmienia to co się zmienia? :)

 

PS

Wielu z Was zapyta pewnie, co ten gość, nie ma co robić w domu? Mnie to też już wykańcza, ale muszę to zrobić... po prostu muszę! :D

Edytowane przez Buckey
y4msY-u2wiUonuSCMhtmsBD5AljsLw4_SjGs3qGuvC6CXYgdnWpqYjAaWubdW_sgC51mXO4-xf89bx2XQm8rs0aPdQ5dxJUZ6_9Cvteg6B3MC8y65Olaa9wm4GbnNF696rODaT_h24tGGM3JnR_c3FvFgvhNyBlhPqoaQns3TE7y5iRZ1s6656GvAPHmdDbgzFg?width=558&height=90&cropmode=none
Opublikowano

Mając Ciebie za wroga można od razu sobie w łeb strzelić.

Zajadły troll z Ciebie.

 

WIELKI SZACUN ZA WYTRWAŁOŚĆ. :cool2:

Opublikowano
gdzie ty takie info wyczytałeś :?: , może chodzi Ci o kontrole trakcji

nie moge teraz znalesc tego pdf'a bo tam bylo dokladnie napisane w liczbach odnosnie skrzyni 5hp19 tu http://www.e38.org/electran1.pdf jest tylko tak ogolnie.

 

 

"Torque Reduction

In order to allow a smoother shift and reduce load on the transmission, engine torque is

reduced during shifting. This is accomplished by a signal that is sent from the TCM (EGS)

to the ECM (DME) during shifting. The ECM will retard timing momentarily during the shift

for a few milliseconds. This timing change is transparent to the driver. Depending upon

application, the torque reduction signal is sent over a dedicated wire or a signal over the

CAN bus. "

Opublikowano
:cool2: mam prosbe Buckey, masz moze nr tej uszczelki przy serwie bo tez od zasze mam wrazenie ze hamulce cos za slabo lapia?
Opublikowano

U mnie to ten numer części:

34336765316 - w ASO 26zł

 

http://www.realoem.com/bmw/showparts.do?model=AT31&mospid=47656&btnr=34_0765&hg=34&fg=27

nr 4

 

Kilka dni temu założyłem, ale różnicy nie zaobserwowałem w stosunku do tego jak pogmerałem przy starej... :( I już sam nie wiem czy w sumie znowu jest tak jak było kiedyś czy ciut lepiej... :oops:

Nakłada się to, że mam teraz sportowe klocki i dlatego lepiej hamuje... przy delikatnym hamowaniu piszczą - aż ludzie na przejściu się gapią :D

 

I jeszcze o jednym myślę - przy pompie hamulcowej przy odejściu przewodów na tył i na przód są czujniki ciśnienia - coś mi się wydaje, że komp może jakoś ingerować w siłę hamulców... I żeby od razu Wasze uśmiechy stłumić :) opowiem Wam co zauważyłem po założeniu sportowych klocków i docieraniu ich.

Robiłem tak:

jechałem na trzecim biegu z gazem wciśniętym ok. 25% i jednocześnie lewą nogą wciskałem hamulec - nacisnąłem tylko na tyle, aby auto przestało przyspieszać i trzymałem jednostajnie. Aż tu nagle, po ok 3 sek, auto na pół sekundy mocniej mi dohamowało (mimo, że gazu ani hamulca nie zmieniałem). I po 3 sek znowu to samo - na ułamek sekundy zwiększa się siła hamowania...! I znowu, i znowu... Jaki to może mieć cel... nie mam zielonego pojęcia.... :)

 

Nie wiem czy wiecie, ale jeśli macie czujnik deszczu (ja mam) i jeśli on wykryje deszcz to dla kompa informacja, że tarcze hamulcowe mogą być mokre i może zmniejszyć się skuteczność hamowania. Dlatego DME co jakiś czas delikatnie dociska klocki do tarcz aby je lekko nagrzać i osuszyć :D Ale już wyjaśniam - kiedy ja robiłem docieranie klocków to było sucho!

 

I ostatnia sprawa. Kiedyś miałem tak, że jak jechałem z wciśniętym gazem i lewą nogą wcisnąłem hamulec to auto stawało mi dęba! Prawdopodobnie uaktywniał się jakiś asystent hamowania... Już wtedy zastanawiałem się jak by się tego pozbyć... ale po jakimś czasie, tak samo z siebie (nie mam pojęcia dlaczego) przestało się to dziać. I mogę wciskać gaz i hamulec jednocześnie, ale ostatnio zauważyłem błąd w komputerze jaki się pojawił - o jednoczesnym wciśnięciu gazu i hamulca... Co dla mnie jest normalną sprawą, dla konstruktorów jest błędem.... :( ech...

 

Właśnie dla próby odłączyłem dzisiaj całkowicie przewód od serwa, zaślepiłem go i jutro chcę pojeździć bez wspomagania hamulców. Zobaczę, czy będzie tak na prawdę jakaś różnica w pracy silnika...

Ale wydaje mi się, że od czasu kiedy poprawiłem tą starą uszczelkę i potem kiedy założyłem nową - obroty jakby mniej się przydławiają... ale to może być zupełnie subiektywne odczucie... chociaż, jeśli też minimalnie poprawiły się hamulce to już dwie rzeczy mogą być czymś więcej niż wrażeniem.... :D

y4msY-u2wiUonuSCMhtmsBD5AljsLw4_SjGs3qGuvC6CXYgdnWpqYjAaWubdW_sgC51mXO4-xf89bx2XQm8rs0aPdQ5dxJUZ6_9Cvteg6B3MC8y65Olaa9wm4GbnNF696rODaT_h24tGGM3JnR_c3FvFgvhNyBlhPqoaQns3TE7y5iRZ1s6656GvAPHmdDbgzFg?width=558&height=90&cropmode=none
  • 3 miesiące temu...
Opublikowano
Cześć Buckey mam silnik taki jak Ty, od dawna śledzę Twój temat. Ja też jestem wytrwały ale nie tak jak Ty więc +100 za wytrwałość. Ja napiszę od siebie może nie na temat serva bo teraz to wałkujesz ale na temat sond lambda. Zimą nudziło mi się i wywaliłem katalizatory razem z oryginalnymi portkami i wstawiłem same portki od M52, wszystkie uszczelki poszły nowe, sondy przed katami mam nowe bosch a te "monitorujące" za katami po prostu odłączyłem :norty: i wywaliłem. I co się okazało tak jak przypuszczałem w live data odczyt z sond za katami stoi w miejscu na wartości prawidłowej dla sprawnych katów, DME nie zgłosiło żadnych błędów na temat brak sond ale tylko przerwa na grzałkach. Zaznaczam że zrobiłem to zimą a jest koniec lata i nigdy nie miałem "czeka" na zegarach a jedyne błędy jakie się pojawiły w dme to grzałki. Wiem że można wgrać oryginalny "afrykański" soft w którym po prostu nie było katów i sond za katami. Dźwięk wydechu jak dla mnie zmienił się na + jest bardziej metaliczny ku górze obrotów nie buczy jak w golfie po tunningu.
Opublikowano

Nie wiem Buckey czy w końcu rozwiazales problem z opóźnieniem bo doczytalem więcej niż polowe postów w tym temacie i odstawilem to na później;) ale sam mam taki problem. Tez z nim walczylem i słabe rezultaty ;p. Ale ostatnio znalazłem rozwiązanie które ponoć pomaga. Ja sprawcze to pewnie dopiero w weekend może juz ktoś to pisał bądź robił.

 

Wywal dla testów czujnik sprzęgła i sprawdź jaka jest różnica! Powinno być ok. Na wolnym obr na jalowym bedzie trochę lepiej ale reszta powinna juz byc niewyobrażalnie normalnie w stosunku do tego co masz;))) mam nadz ze to cos zmieni. Ale z tego co ja wiem to wina softu.a jeśli faktycznie to zadziala to juz się cieszę;)

 

Pozdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.