Skocz do zawartości

M54B25 - minimalnie opóźniona reakcja na gaz.


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 816
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

saiyan »

Ja miałem tak jak Ty :) Na jeździe próbnej zgasł mi przy cofaniu, nie jeden raz. Myślałem naiwnie, że w końcu to większe, cięższe auto, a ja byłem przyzwyczajony do małego więc to normalne...

U mnie wymiana przepływomierza miała taki sam skutek - najpierw różnica była odczuwalna a potem wszystko wróciło do normy. Org VDO Siemens i 735 zł w błoto...

 

Obroty można podnieść programem DIS, jest taka opcja odnośnie wolnych obrotów - u mnie można było je podnieść do max 780 i różnica w stosunku do 700, które miałem na początku jest odczuwalna. Silnik mniej się dławi i ma mniejsze zawahania. Oczywiście nie ma to wpływu na obroty większe niż wolne.

 

Chiptuning natomiast wyraźnie poprawił reakcję silnika od ok 2 tys. wzwyż. Auto stało się odczuwalnie mocniejsze (oczywiście nie zacznie zwijać asfaltu na 3 biegu :P ) i lepiej reaguje na gaz w tym zakresie - jest nieco bardziej agresywne.

 

Podsumowując, oba zabiegi poprawiły sytuację ale niestety nie wyeliminowały tego opóźnienia a jedynie zamaskowały problem. Kolega, który robił mi chiptuning najpierw zaktualizował mi sterownik do najnowszej wersji i na niej wykonał modyfikację - koszt ok. 600zł.

 

Nad wycięciem katów albo wymianą się nie zastanawiałem. Raczej bardziej bym się skłaniał do modyfikacji, którą robi bastaz (post wyżej). Jestem bardzo ciekaw rezultatów... :)

 

piotr520 »

Przeczytałem z uwagą cały temat podany przez Ciebie. Z moich obserwacji i z wpisów na różnych forach wnioskuję, że M54B30 mają mniej widoczne zawahania obrotów i opóźnienie przy dodawaniu gazu niż B25... Takie zachowanie silnika o jakim mowa w tym temacie (gaśnie przy każdym dodaniu gazu) to ewidentnie jakaś usterka. Nie do końca wyjaśnione jest co naprawiło problem - czy wymiana wtryskiwaczy czy kolektora a raczej sprawdzenie i wymiana wszystkich rurek podciśnienia itp... Przypuszczam, że zasilanie gazem mogło mieć wpływ na wtryskiwacze, które zacierają się nie pracując na benzynie (ja nie mam gazu, wtryski czyściłem ultradźwiękami i nic to nie dało). Z kolei kilka osób próbowało zdejmować kolektor i uszczelniać wszystkie węże ale bez powodzenia :(

 

Więc przypuszczam, że może w tym temacie w sytuacji gdzie w M54B30 jest jeszcze automat, który z natury ma opóźnienie, reakcja na dodawanie gazu może wydawać się prawidłowa... ale podkreślam wydawać się (to tylko moje zdanie i przypuszczenia). Efekt jest taki, że teraz silnik pracuje prawidłowo (tak jak nasze, bo nam nie gasną przy dodawaniu gazu)...

y4msY-u2wiUonuSCMhtmsBD5AljsLw4_SjGs3qGuvC6CXYgdnWpqYjAaWubdW_sgC51mXO4-xf89bx2XQm8rs0aPdQ5dxJUZ6_9Cvteg6B3MC8y65Olaa9wm4GbnNF696rODaT_h24tGGM3JnR_c3FvFgvhNyBlhPqoaQns3TE7y5iRZ1s6656GvAPHmdDbgzFg?width=558&height=90&cropmode=none
Opublikowano

Nad wycięciem katów albo wymianą się nie zastanawiałem. Raczej bardziej bym się skłaniał do modyfikacji, którą robi bastaz (post wyżej). Jestem bardzo ciekaw rezultatów... :)

 

Od miesiaca kanalizacje mi robia, przez co uziemione mam auto, a bylem umówiony na montaż w ten wtorek :evil:

Opublikowano

Witam, Buckey dlugo czytalem 16 stron tematu i oczy juz sie zamykaja, ale jak przeczytalem o twojej przypadlosci na pierwszej stronie i kolejnych to jak bym o sobie czytal, mam dokladnie ten sam problem, ale uwaga niech bedzie to wskazowka moj silnik to M52 jak wnioskuje z rocznika 2000r, a przepustnica na lince i nie chybrydowa napewno bo linke wymienialem osobiscie, gdyz dlugo auto stalo i pedal gazu twardy jak skala byl wiec myslalem poczatkowo ze on winny wszystkiemu jednak nie, ale ze mulowaty strasznie byl i z zapalaniem na cieplym czasem byl problem to na kompa, wynik czujnik walka na dolocie, ucieszony oto sprawca, wiec wymiana, po wymianie auto żwawsze i zapala na cieplym na dotyk, biegi plynniej mozna zmieniac, oddawanie mocy jest jakby z opuznieniem fajnie to gdzies porownales, jakby nie ma sztywnego kontaktu z silnikiem, jednak ruszanie to najbardziej dokuczliwy problem,

kolega sie ze mnie smieje ze jezdzic nie umiem a on poprostu pedal gazu bardziej agresywnie wciska (ja po miescie jezdze delikatnie) ale juz przyznal mi racje jak caly dzien pojezdzil i dwa razy mu zgasla, i delikatnego kangurka strzelił w sytuacji podjecia szybkiego nieprzywidzianego dzialania, to moja trzecia e39 choc poprzednie w automacie byly to jednak ta najbardziej ospala mimo iz manual to te 170km ja nie czuje, powiem ze jest deczko lepiej niz w automacie 2.0 który miałem wczesniej, powyzej 3.500 obr dopiero jest roznica.

Ale teraz łącze puzlei jak auto do mnie przyjechalo (kupilem bez ogledzin) to pierwsze wcisniecie gazu z otwarta maską i pomyslalem ze filtra powietrza nie ma bo taki szmer a potem dopiero wejscie na obroty.

Szkoda ze nie udalo ci sie dojsc do ładu, widzę że wiedzę masz duzą jednak ja bym zaweżył poszukiwania z racji mojej mniej skomplikowanej przepustnicy, i to od czego zacząłeś jest kluczem czyli brak reakcji wtryskow na otwarcie "przepustnicy" ja jutro poprostu zwiększe obroty podkrecając linke na regulacji i pewnie to nieco pomoze zwroce jeszcze uwage ze przy biegu wstecznym jest troche lepiej ale to mysle tylko z uwagi na inne przelożenie, az wstyd czasem przed sklepem manewrowac bo jak nie za duzo gazu to sie zdlawi i zgasnie, poczas jazdy zmiana biegu plynna tez latwa nie jest trzeba sobie nóżke wyrobic.

Mysle ze wazne a zarazem pominiete to kontrola trakcji u mnie na przepustnicy jest doslownie, przymknac jej chyba nie może bo linka ewidentnie na to nie pozwoli, wiec odetnie wtryski, ale ja szczegułowej wiedzy nie mam, acha odnosnie czujników abs to ten co daje sygnal na predkosciomiez nie koniecznie jest rowniez sygnalem dla komputera, o ile pamietam w automacie inny czujnik abs'u jest czujnikiem predkosci dla licznika a inny dla sterownika skrzyni automatycznej.

Nic wiecej nie moge powiedziec poza tym ze sharanem moglem bez gazu ruszac 1.9tdi a teraz sobie tlumacze wiesz nie ten moment obrotowy i silnika tak nie slychac,

ani budą nie zatrzęsie krzycząc gazu kur... bo zaraz zgasnę :)

Pozdrawiam.

Opublikowano
Nic wiecej nie moge powiedziec poza tym ze sharanem moglem bez gazu ruszac 1.9tdi a teraz sobie tlumacze wiesz nie ten moment obrotowy i silnika tak nie slychac,

ani budą nie zatrzęsie krzycząc gazu kur... bo zaraz zgasnę :)

Pozdrawiam.

Trochę się wtrącę i dodam swoje trzy grosze. W dieslach tak jest, że ruszasz ze sprzęgła i auto ciągnie do przodu, nie zgaśnie dopóki pod górkę nie wjedzie.
Opublikowano

niestety podwyzszenie obrotow poprzez podkręcanie linki nie przynosi pozytywnego efektu, mimo iz obroty pod wskazówke 1000obr podciągne to i tak przy dodawaniu gazu najpierw jest furkot w filtrze powietrza a potem obroty w góre, na niekozyść trzeba powiedzieć że autem nie da sie jechać z podciągnieta linką ponieważ przy zmianie biegów obroty idą jeszcze w gore same i spadaja bardzo wolno.

Oj sharana mialem tak wytrenowanego ze i pod górkę i pod krawężnik bez gazu podchodziłem, ale to zupelnie inna para kaloszy, bmw ma jakiś psikus, kto nie czuł ten mysleć może że to przesada, a plynna zmiana biegu z 1 na 2 bez kangura (cofki ) to duza koncentracja na pedalach, im wyzższy bieg tym lepiej tak nie powinno być, przy ruszaniu takze pelne skupienie i gaz wciskać trza pół sek. przed puszczaniem sprzełgla, ale jak sie zapier... to wtedy wszystko ok :) idzie jak trzeba, a i jadąc na wolnych obrotach nie ma jkiegos kichania czy przycinek, spokojnie mozna 3ką ponizej 1000obr zejsc jadąc rowno i zaczac przyspieszac do odcinki bez zająkniecia przerwy w zaplonie czy tym podobne, tylko ta chwilowa pustka w cylindrach najbrdziej odczuwalna przy ruszaniu, wiadomo dlaczego bo kazdy nogi ma przyzwyczajone ze reakcja na gaz jest natychmiastowa a nie z opóznienim.

 

Taką mam przepustnice http://img10.imageshack.us/img10/4125/zdjcie008biel.jpg odłacze tą kostkę od kontroli trakcji i zobaczę czy coś sie zmieni.

 

i dokładnie takie objawy jak na twoim filmie (ie sprawdzałem tylko falowania)

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Adamvfr750 Twój opis pasuje trochę do przypadku który opisałem wcześniej.Sprawdziłeś dokładnie potencjometr multimetrem?Łatwo to wyczuć jak silnik pracuje na jałowym otwieramy bardzo powoli przepustnice i słychać ten syk powietrza silnik dziwnie pracuje po czym jak uchylimy trochę więcej nagle wskakuje na obroty.

Proponuje odkręcić potencjometr wyjąć z niego te mosiężne tulejki(trzeba trochę siły użyć) i przykręcić go z powrotem tak jak był.Na gorącym silniku poluzuj oba wkręty potencjometru i skręcając potencjometr wtyczką w dół wyczuj moment kiedy silnik wskakuje na obroty.Potem wystarczy dokręcić i po sprawie.Wiele roboty z tym nie ma a może wyjaśni się problem.

Po czterdziestce człowiek ma, trochę z osła, trochę z lwa.
Opublikowano

adamvfr750 »

 

ostatnio wiele rozmawiałem z kolegą z forum o jego aucie i podobnych problemach jak moje. Ma e39 523i z silnikiem M52TU. Rozmawialiśmy też o przepustnicy i, nie chcę Cię martwić, ale właśnie ta ze zdjęcia to jest przepustnica hybrydowa (mam nadzieję, że się nie mylę). Kolega ma dokładnie taką samą, ona faktycznie umożliwia pewną regulację za pomocą śrubki ale kontrolę nad nią ma DME. Linka jest faktycznie podpięta do przepustnicy po jednej stronie, ale silnik elektryczny, który jest po przeciwnej, może zmienić położenie motyla bo do linki podpięty jest on chyba nie bezpośrednio - szczegółów nie znam.

 

Za nasze problemy chyba faktycznie i tak nie jest odpowiedzialna przepustnica. Bardziej już zawór wolnych obrotów albo jakieś podciśnienie. Ja czuję i wiem, że coś tutaj jest nie tak bo silnik się nienaturalnie przydławia. DME cały czas gmera przy schodzeniu z wolnych obrotów bo coś go wprowadza w błąd. Obroty spadają za bardzo z jakiegoś powodu i DME to koryguje, ale za bardzo itd. Taka zabawa w ciuciubabkę... Do depresji już mnie doprowadza to auto... ale muszę to zrobić bo jak nie ja to kto? ;P

 

Ten syk powietrza przy dodawaniu gazu u mnie to powietrze dostające się przez zawór wolnych obrotów - silnik zasysa powietrze przez małą średnicę rurki zaworu wolnych obrotów a nie przez gardziel przepustnicy:

 

Przypuszczam, że u Ciebie jest tak samo. Za kangury przy zmianie biegów odpowiedzialna jest właśnie ta reakcja na dodanie gazu - kierowca przyzwyczajony jest do równoczesnego puszczenia sprzęgła i dodania gazu aby płynnie jechać dalej - a u nas w tym momencie następuje przydławienie silnika i obroty zamiast rosnąć spadają.

 

Przyznam się do jeszcze jednego, dwa miesiące temu eksperymentowałem z sondami lambda. Wykręciłem je żeby sprawdzić czy prawidłowo reagują (zmieniają napięcie) gdy się je pogrzeje palnikiem. Tak zrobiłem i wydawało się, że działają ok. Wkręciłem z powrotem, ale okazało się, że przestały pracować tak jak powinny... Zniszczyłem sondy :cry2: więc musiałem kupić nowe - Boscha, takie jak oryginały. I jak nietrudno zgadnąć, różnicy po zmianie nie ma... :mad2:

y4msY-u2wiUonuSCMhtmsBD5AljsLw4_SjGs3qGuvC6CXYgdnWpqYjAaWubdW_sgC51mXO4-xf89bx2XQm8rs0aPdQ5dxJUZ6_9Cvteg6B3MC8y65Olaa9wm4GbnNF696rODaT_h24tGGM3JnR_c3FvFgvhNyBlhPqoaQns3TE7y5iRZ1s6656GvAPHmdDbgzFg?width=558&height=90&cropmode=none
Opublikowano

Tak na marginesie, ten film z 5cioma kamerami robi wrarzenie strasznie podoba mi sie praca zaworu wolnych obrotow, a szczegolnie nastawy po zgaszeniu, wrazenie tez robi otwarcie pelne gardzieli, na sluchawka oglada sie to zajefajnie.

 

Jak już wcześniej pisałem wstawilem nowy czujnik walka dolotu, po jednym dniu po wymianie czujnika cofałem na sniegu pod krawęznik starałem sie delikatnie bo trakcja sie właczała co chwile, i zdławił sie mocno oczywiscie ale nie zgasł podczas jazdy dalej odczuwalny spadek mocy, musiałem zgasic odpalic i było "ok" a że do kolegi mechanika jechałem to odrazu go na kompa i co ? błąd czujnika wałka dolotu, a ze kupiłem nie oryginał tylko meyle wiec jednoznacznie nic powiedziec nie mogę. poza tym zeby zwsze kupywać oryginał. ale czy zdławienie może uszkodzic czujnik ? albo mieć wpływ (wymuszac, powodować) błędna prace czujnika.

stary czujnik po skasowaniu błędu wywalał bląd zaraz po odpaleniu ten nie tylko po zdławieniu a raczej zapaści przy ruszaniu.

Opublikowano
Panowie przyznaje sie nie czytalem od poczatku bo za duzo tego ale mam podobna przypadlosc. Mialem mocne falowanie obrotow, obroty mam tak jak wy jakby cos je przyduszalo ale jakos nie odczuwam opoznienia na gaz... moze czasami. Duzo rzeczy wymienialem jak odma, swiece cewki, czyszczenie przepustnicy, silnika krokowego fitr paliwa przeplywomierz( po jego wymianie i adaptacji w aso nawet na jakis czas wogole znikolo).... wszytko to niewiele pomoglo ale bylo troszke lepiej. Caly czas powracalo... ale walczylem tez z kontrolka silnika. Najlepszy efekt u mnie dalo wymiana pompy paliwa !!! serio wiekszosc objawow zniklo. Obecnie mam tak ze silnik czasem lekko zafaluje wychodzac wskazikiem z niebieskiego pola az do pelnej temperatury potem problemu nie ma i da sie z tym zyc a dlawienie praktycznie nie wystepuje. Ale mysle jeszcze nad ewentualna wymiana wtryskiwaczy... apropos orientuje sie ktos ile to moze kosztowac ( silnik M54 2.2) :D ???
BUNIA :)
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
Informuję, że wymiana na sportowe kolektory ze sportowymi katalizatorami zamiast pierwszego tłumika nie poprawiły reakcji na gaz. Autko stało się żwawsze (i trochę głośniejsze - brzmi złowrogo :P ) i to wszystko.
Opublikowano

Więc możemy wyeliminować przytkane katy i nieoptymalny (czytaj do d...) układ kolektorów wydechowych na reakcję na gaz...

Fajnie, że chociaż auto stało się mocniejsze i lepiej brzmiące :)

 

Ja ostatnio zrobiłem serwis klimatyzacji i napełnienie czynnikiem z olejem serwisowym. Nie dało to najmniejszego wpływu na reakcję na gaz. Przypomnę też, że kiedyś robiłem test z odpaleniem silnika bez pasków aby wykluczyć opory alternatora, pompy wody, sprężarki, rolek itp. - ale praca silnika była taka sama jak zwykle czyli do d... :(

 

Kiedyś mówili że frank szwajcarski jest pewny.... teraz pewne jest, że choćby nie wiem co, to reakcja na gaz w m54 się nie zmieni... :evil: To jest jak fatum...

y4msY-u2wiUonuSCMhtmsBD5AljsLw4_SjGs3qGuvC6CXYgdnWpqYjAaWubdW_sgC51mXO4-xf89bx2XQm8rs0aPdQ5dxJUZ6_9Cvteg6B3MC8y65Olaa9wm4GbnNF696rODaT_h24tGGM3JnR_c3FvFgvhNyBlhPqoaQns3TE7y5iRZ1s6656GvAPHmdDbgzFg?width=558&height=90&cropmode=none
Opublikowano
ostatnio slizgalem sie troche swoim m54 i przyjechaly dwie e36 1.8 jedna 1996 i druga 318is m44. Mialem okazje sie nimi pobawic. Kazde z tych aut mialo lepsza reakcje na gaz niz m54. Najlepsza zabawa byla w 318is. Dotykasz gaz a tam juz 3 tys obr/min tak sie pieknie wkreca. Roznica ogromna. Ale tam nie ma vanosow i innych zabawek i nie trzeba czasu zeby to wszystko sie ustawilo.
Opublikowano
Więc możemy wyeliminować przytkane katy i nieoptymalny (czytaj do d...) układ kolektorów wydechowych na reakcję na gaz...

Fajnie, że chociaż auto stało się mocniejsze i lepiej brzmiące :)

 

Moc bede musial zweryfikowac na hamownii a co do brzmienia to, starzeję się i jest dla mnie za głośno. Musze cos pokombinować z wymianą tego małego tłumika/rezonatora środkowego na coś bardziej tłumiącego dzwięk.

Opublikowano
Kazde z tych aut mialo lepsza reakcje na gaz niz m54. Najlepsza zabawa byla w 318is. Dotykasz gaz a tam juz 3 tys obr/min tak sie pieknie wkreca. Roznica ogromna. Ale tam nie ma vanosow i innych zabawek i nie trzeba czasu zeby to wszystko sie ustawilo.

I o to właśnie mi chodzi, że w innych autach jest tak jak powinno to wyglądać... :(

W M54 nie ma tak na prawdę co się ustawiać... wpływ Vanosów nie jest taki, że z każdym dodaniem gazu ustawia się inaczej. On nie ma wpływu w takim zakresie.

 

Ja natomiast mam kolejne dziwne zachowanie tego silnika, może nie tyle silnika co sterownika. Stało się to kiedy eksperymentowałem z sondami lambda i po założeniu nowych tak już zostało. Znalazłem swój film z 2012 roku kiedy odpalałem silnik i widać, że po przekręceniu kluczyka w pozycję drugą zapalają się kontrolki CHECK i EML, po czym EML zaraz gaśnie a CHECK gaśnie po odpaleniu silnika. Teraz mam tak, że CHECK nie zapala się w ogóle a EML zapala się tak jak poprzednio i zaraz gaśnie. Zarówno teraz jak i przedtem nie mam żadnych błędów w pamięci.... Zrobiłem test zegarów i kontrolka się zapala...

 

Co jest grane... potrafi ktoś to pojąć? Jak jest u Was?

 

y4msY-u2wiUonuSCMhtmsBD5AljsLw4_SjGs3qGuvC6CXYgdnWpqYjAaWubdW_sgC51mXO4-xf89bx2XQm8rs0aPdQ5dxJUZ6_9Cvteg6B3MC8y65Olaa9wm4GbnNF696rODaT_h24tGGM3JnR_c3FvFgvhNyBlhPqoaQns3TE7y5iRZ1s6656GvAPHmdDbgzFg?width=558&height=90&cropmode=none
Opublikowano
Małe sprostowanie - pozycja vanosów mocno zależy od położenia przepustnicy.

 

Oj, Qwet>> to jest wiadome, że pozycja Vanosów zależy od położenia przepustnicy. Chodziło mi o to, że kiedy lekko pukasz w gaz, robisz przygazówki itd. wtedy kiedy mamy tę słabą reakcję, czyli na niskich obrotach to Vanosy nie zmieniają pozycji co chwilę ze skrajności w skrajność. Czyli w tym momencie ich wpływ na reakcję jest marginalny.

 

Ponawiam prośbę, napiszcie jak jest u Was z kontrolkami przed i po uruchomieniu silnika.

 

Naczytałem się trochę o tym i jedni piszą, że może to być awaria (brak Checka). Inni, że brak diagnostyki silnika (że została ona wyłączona). Chyba spróbuję wywołać tego Checka poprzez odłączenie np. krokowca - zobaczę czy się pojawi...

y4msY-u2wiUonuSCMhtmsBD5AljsLw4_SjGs3qGuvC6CXYgdnWpqYjAaWubdW_sgC51mXO4-xf89bx2XQm8rs0aPdQ5dxJUZ6_9Cvteg6B3MC8y65Olaa9wm4GbnNF696rODaT_h24tGGM3JnR_c3FvFgvhNyBlhPqoaQns3TE7y5iRZ1s6656GvAPHmdDbgzFg?width=558&height=90&cropmode=none
Opublikowano

Pofatygowałem się do auta i po przekręceniu stacyjki, zapala się eml+cel, eml gaśnie po chwili, check po odpaleniu. Poszedłem więc dalej, sprawdziłem błędy (akurat pusto :mrgreen: ), skasowałem adaptację. Przekręcam stacyjkę i jest tak samo, check zapala się po przekręceniu stacyjki i gaśnie po odpaleniu.

 

Jest jakaś opcja w INPIE, która może skasować mi te 'mniej szkodliwe błędy'?

Opublikowano

Znalazłem w Instrukcji Obsługi e46 w sekcji "Lampki kontrolne i ostrzegawcze" informację, że niektóre lampki powinny się zapalić przed włączeniem silnika, jedne z nich powinny zgasnąć wcześniej inne później. I te lampki, które powinny się zapalić po przekręceniu kluczyka oznaczone są symbolem dużej kropki. Są to m.in. ładowanie, ciśnienie oleju, hamulce, klocki hamulcowe, poduszki, DSC i Check... Jeśli jakaś lampka nie zgaśnie po odpaleniu silnika to znaczy, że jest jakiś problem.

 

Czyli, jeśli dobrze rozumiem, to właśnie Check powinien się zapalić i zgasnąć po odpaleniu silnika. Do tego wcześniej miałem takie zachowanie, a teraz coś się stało i z jakiegoś powodu jest inaczej...

y4msY-u2wiUonuSCMhtmsBD5AljsLw4_SjGs3qGuvC6CXYgdnWpqYjAaWubdW_sgC51mXO4-xf89bx2XQm8rs0aPdQ5dxJUZ6_9Cvteg6B3MC8y65Olaa9wm4GbnNF696rODaT_h24tGGM3JnR_c3FvFgvhNyBlhPqoaQns3TE7y5iRZ1s6656GvAPHmdDbgzFg?width=558&height=90&cropmode=none
Opublikowano (edytowane)

PIERWSZA SPRAWA:

Wymieniłem dzisiaj regulator razem ze szczotkami. Stare szczotki były oczywiście krótsze, ale nie było to wielkie zużycie. Ślizgi na wirniku są w dobrym stanie, ledwo wyczuwalne rowki.

 

y4moOf5b1Foy3A9qBhvX6nZ_kV_XVxRqIsazKnARlMl4iNKtDT4l7jDsQDm6GYQ2mh56YstMIqZJbCOk4xcUE0a1LNOhBmYKDWdTZbl1q30O173Kepaw-LB2zZc7z55lQ8CjjJYf0Qwr2VmLm3VqlQLte-gLKtD8Sc_XiCjIZrjxtKX7iAQaqdi51yKP2PMqGtO?width=1280&height=960&cropmode=none

 

Ładowanie w sumie niewiele się zmieniło. Było wcześniej około max 14.1v i teraz jest tak samo. Ale może zakres dolny jest troszkę wyższy niż wcześniej. Wcześniej spadało bez obciążenia do ok 13.6v a teraz czasem/rzadziej spadnie do 13.8v. Kiedyś najniżej zanotowałem spadek do ok 12.3 - 12.7v więc teraz może aż tak nisko nie będzie spadać, zobaczymy. Na wnioski jeszcze za wcześnie bo szczotki muszą się ułożyć.

 

Poobserwuję czy będzie jakaś zmiana i czy zmieni się reakcja na gaz, bo na razie przejechałem jedynie kawałek i ciężko powiedzieć czy jest lepiej. Ale gdyby było ewidentnie lepiej to pewnie bym to zauważył i ten post wyglądał by inaczej, a tak skończyło się jak zwykle :mad2:

 

Sprawdziłem też wizualnie czy DISA się otwiera - widać jak trzpień się przesuwa przy obrotach pow 4 tys. Więc skoro klapkę mam w dobrym stanie to wszystko jest ok.

 

DRUGA SPRAWA:

Próbowałem też wywołać Check'a. Kiedyś robiłem eksperymenty z obracaniem w obudowie wewnętrznych części zaworu wolnych obrotów - przymykając go sztucznie o pewien kąt. To powodowało, że jednak silnik nie chciał pracować na wolnych obrotach bez podtrzymania gazem. Kiedy gasł to od razu wywalało Check'a - Widać to na filmie. Teraz zrobiłem podobnie - i niestety Check'a nie wywaliło :( Czyli wielka lipa niestety... Odłączyłem dodatkowo wtyczkę i wtedy kontrolka EML nie gasła po sekundzie tylko paliła się na uruchomionym silniku, który nie chciał pracować bez podtrzymania gazem. Robiłem też takie próby, że wyjąłem bezpiecznik od pompy paliwa. Zapaliłem silnik i jak paliwo w listwie się skończyło to sam zgasł. Również nie zaświecił się Check, a o ile dobrze pamiętam, tak samo robiłem przed wykręceniem wtryskiwaczy i wtedy Check się zapalił...

 

Jednym słowem - przez moje próby z odłączaniem sond lambda musiałem chyba uszkodzić DME bo wewnętrzna diagnostyka silnika nie działa w pełni :cry:

 

Edytowane przez Buckey
y4msY-u2wiUonuSCMhtmsBD5AljsLw4_SjGs3qGuvC6CXYgdnWpqYjAaWubdW_sgC51mXO4-xf89bx2XQm8rs0aPdQ5dxJUZ6_9Cvteg6B3MC8y65Olaa9wm4GbnNF696rODaT_h24tGGM3JnR_c3FvFgvhNyBlhPqoaQns3TE7y5iRZ1s6656GvAPHmdDbgzFg?width=558&height=90&cropmode=none
Opublikowano

wiesz co, za pierwszym razem silnik zgasl dlatego zapalil sie check ;) a jak chcesz go wywolac to odepnij wtyczke od zaworu na vanosie ssacym i do tego zdejmij wtyczke z ktoregos wtryskiwacza benzynowego.

 

Check pojawi sie od razu ;) - tez kiedys mialem z tym problemy, ze wogole mi sie nie zapalal, odpielem akumulator na noc i wszystko wrocilo do normy. Zapala sie z zaplonem i gasnie po odpaleniu.

Opublikowano (edytowane)

Cześć!

Nie uwierzycie, ale wczoraj zrobiłem krok milowy! :dance:

 

Denerwowała mnie zmiana biegów i moment przerzucania na wyższy przy niskich obrotach. Czułem, że tutaj musi być jakiś haczyk. Postanowiłem sprawdzić czy może jest coś takiego jak czujnik położenia pedału sprzęgła - na Realoem. Okazało się, że jest. Wiec zanurkowałem pod deskę, wybebeszyłem plastiki i dostałem się do mocowania pedałów. Przy cylinderku wyprzęgnika był przyczepiony taki oto czujnik:

 

y4m0EHi-gMIfaYzPeG9l2__YUaHtqMU5c7E6nnPQtj4Jg3Xrbj2-1gvzUnx3z0Y6_PLNtdD4SLLISPpnvsPR8cT8j-0R88L3IvOsmFbzQl2X5TiYESTriRZLfOQuoxThsOJPj9HtQfvBMd5Aqns-Px_YFajht4CDRARMEF0PRPskLOQyHVVDMrAsskhGUojsalM?width=1280&height=504&cropmode=none

 

odpiąłem go, bo był na zatrzaski przymocowany do obudowy, a następnie wypiąłem z niego wtyczkę. Z wiszącymi kablami i bez obudowy pojechałem się przejechać. Kiedy wycofywałem z bramy czułem, że coś jest nie tak.... tzn. auto było jakby mocniejsze z dołu i mogłem bez dotykania gazu wycofywać. To wydało mi się dziwne, ale pomyślałem, że może wyjątkowo na zimnym utrzymuje wyższe obroty i dlatego....

 

Po dwóch zakrętach na uliczkach osiedlowych wiedziałem już, że to co mi się wydawało, dzieje się na prawdę!

NIE UWIERZYCIE! Ja sam nie mogłem w to wczoraj uwierzyć! Ale auto zaczęło reagować na KAŻDE dodanie gazu - aż skacze do przodu, jak szatan! Dosłownie! Po prostu błyskawicznie!!! Nie ważne na którym biegu jestem, dodaję gazu i czuję jak silnik od razu zabiera się do pracy i JEDZIE! Coś niesamowitego! :D Wreszcie jest agresywne!

 

Przy międzygazie wystarczy lekko klepnąć w gaz żeby obroty zareagowały jak szalone! Już nie muszę dusić gazu do podłogi i czekać na reakcję silnika - teraz tylko puknę w gaz i obroty rosną! Aż nieprawdopodobne!

Auto wydaje się mocniejsze, przy ruszaniu odchodzi przy lekko wciśniętym gazie, czuję nawet że do zerwania przyczepności brakuje niewiele. Łatwiej zmienia się biegi, nie ma już kangurów (przynajmniej nie tak często a jeśli występują to z innego powodu). To trzeba poczuć!

 

I teraz niech mi ktoś powie, że opóźnienie spowodowane jest system Drive-by-wire.... albo że jakiś super-hiper silnik ma 10 przepustnic i 50 wtryskiwaczy i dlatego tak reaguje!

 

Na postoju sprawa wygląda nieco inaczej .Obroty reagują lepiej, ale nie wkręca się wyżej tylko reaguje szybciej. Wcześniej się przydławiał wyraźnie a teraz obroty rosną, niewiele ale rosną. Ale już powyżej 1000 obr. jest zdecydowanie lepiej i reaguje bardziej ochoczo.

Dla mnie ewidentnie jest to zmiana TOTALNA - nie jakaśtam ledwo odczuwalna poprawa po wymianie przepływki czy lambd. Zmiana jest jak niebo a ziemia - przynajmniej dla mnie.

 

Ale..., żyli byśmy w bajce, gdyby jednak nie było jakiegoś ALE:

Bez aktywnego czujnika nie działa tempomat. Niestety, jest też inny mankament... przy zmianie biegu obroty same rosną.... Czyli mimo puszczenia gazu DME i tak z jakiegoś powodu podtrzymuje obroty, chyba po to aby tak gwałtownie nie spadały i aby autem nie szarpało - ot takie beznadziejne oprogramowanie... Mimo, że silnik pracuje lepiej to jednak dalej pojawiają się przydławienia i zafalowania obrotów. To jest problem nie związany z reakcją na gaz w takim razie...

 

Zastanawiam się, czy to może być awaria czujnika i po założeniu nowego będzie lepiej bo będzie reagował błyskawicznie a obroty nie będą same rosnąć? Ale to by było zbyt piękne żeby było prawdziwe...

 

Ostatnia sprawa, która teraz wydaje mi się jasna jak słońce. Pamiętacie jak analizowaliśmy wykresy z hamowni dla silników M54 i innych z elektroniczną przepustnicą? Zwróciłem uwagę wtedy, że na tych wykresach dziwne wydaje się, że zaczynają się tak płynnie, jakby od cyrkla.

 

y4m2ZWY74i40wtNUlhDvOHIKSuYtzSIhYtHoWL9TGaKhmkPM8pM59RqMO6xhlq-34oFL8Bwi5QSzaHRGuY69Gidiba265XROVXlQ_N1pNNdmQqGKlVWCp2Wt0cEfhS5MlgC_RtCIPN3TJHGnCU_B1s-OVRN_9KYPEvAoz68ExJ04tMk7FpX3VpJ9wQymzVq54gc?width=624&height=253&cropmode=none

 

I teraz kiedy auto zaczęło mi reagować błyskawicznie, to wiem, że to właśnie na tych wykresach była oznaka, że DME płynnie zwiększał moc i moment i dlatego taki przebieg. Potwierdziły się moje przypuszczenia, że to tylko i wyłącznie za sprawą DME i jego oprogramowania miałem do czynienia z takim mułowozem :)

 

Dzisiaj poszukałem też trochę informacji o takim czujniku sprzęgła. Niewiele znalazłem ale podobny problem był już wałkowany na zagranicznych forach, trochę inne rozwiązanie znaleźli:

 

http://forum.e46fanatics.com/showthread.php?t=866352

 

Wiem teraz, że za wszystkim stoi DME... że na gaz reaguje tak a nie inaczej - wina DME. Że z obrotów schodzi lub podtrzymuje (niezależnie od wciśnięcia gazu) - wina DME. Czy to takie trudne, że jak puściłem gaz to znaczy, że nie chcę żeby obroty rosły? Czy do tego potrzebny jest jeszcze dodatkowy czujnik żeby DME wiedziało, że na pewno chcę żeby obroty spadły...? :twisted:

 

Myślę nad jednym teraz... często się spotyka takie porady np:

muffler delete, albo

resonator delete, albo

cdv delete

 

może by pomyśleć nad DME delete...? :P

 

PS.

Może ktoś z Was mógłby to też odłączyć i potwierdzić zachowanie auta? Może ktoś wymieniał ten czujnik ale wcześniej nie łączył objawów z ospałością silnika?

Edytowane przez Buckey
y4msY-u2wiUonuSCMhtmsBD5AljsLw4_SjGs3qGuvC6CXYgdnWpqYjAaWubdW_sgC51mXO4-xf89bx2XQm8rs0aPdQ5dxJUZ6_9Cvteg6B3MC8y65Olaa9wm4GbnNF696rODaT_h24tGGM3JnR_c3FvFgvhNyBlhPqoaQns3TE7y5iRZ1s6656GvAPHmdDbgzFg?width=558&height=90&cropmode=none
Opublikowano
Masz inny samochód i silnik, ale u siebie też to sprawdzę. Gratuluję wytrwałości w dążeniu do rozwiązania problemu!!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.