Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Ciekawe ile wszytskich postow na forum dotyczylo benzyny a ile diesla. Sadze ze diesla wiecej ale moze dlatego ze diesle jezdza wiecej km niz benzyna.

 

Nie, jeździły więcej u poprzednich właściceli za granicą, a u nas panuje 'kult dizla' i każdy kupuje dizla. Strup nie strup ważne, że na rope bo przecież taniej się jeździ. :lol:

 

to jest problem tylko właścicieli. da się kupić diesla E46 z prawdziwym przebiegiem poniżej 200k i w nienagannym stanie technicznym, tylko, no, to nie jest łatwe, wymaga trochę samozaparcia no i kosztuje odpowiednio :mrgreen:

  • Odpowiedzi 1,8 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Ciekawe ile wszytskich postow na forum dotyczylo benzyny a ile diesla. Sadze ze diesla wiecej ale moze dlatego ze diesle jezdza wiecej km niz benzyna.

 

Nie, jeździły więcej u poprzednich właściceli za granicą, a u nas panuje 'kult dizla' i każdy kupuje dizla. Strup nie strup ważne, że na rope bo przecież taniej się jeździ. :lol:

 

to jest problem tylko właścicieli. da się kupić diesla E46 z prawdziwym przebiegiem poniżej 200k i w nienagannym stanie technicznym, tylko, no, to nie jest łatwe, wymaga trochę samozaparcia no i kosztuje odpowiednio :mrgreen:

 

Ale pomyśl jaki % ludzi kupujących diesla jako auto tańsze w eksploatacji będzie chętna zapłacić więcej przy zakupie, więcej czasami jak za benzyne? :norty:

  • Członkowie klubu
Opublikowano
nawet mi się tego nawet nie chce komentować

To nie lenistwo, to zwykłe zatkanie, może w końcu!

 

GR myśli że e46 330i to chyba nawet lepiej niż mka :)

Zaczynam się bać... najpierw zostałeś najlepiej liczącym pieniądze, szczególnie innym, ekonomistą... teraz czytasz już w ludzkich myślach... :lol: :lol: :lol:

swoją drogą - nieźle jesteś pokręcony skoro coś takiego wywnioskowałeś... no, no... :clap: :lol: :lol:

 

że mu się nie popsuje dlaczego ? bo to benzyna :) jak wiemy tu z forum benzyny się nie psują :duh:

Kolejny post udowadniający, że nie jesteś w stanie zrozumieć czegokolwiek, co czytasz na tym forum. Przy takiej ilości dowodów to już błazenada...

 

kolejne hymmny o warczeniu i buczeniu - GR wywal tłumik - bedzie ci jeszcze głośnie buczał - skoro to lubisz twoja sprawa - twoje osobiste preferencje

Kolejny raz, to coś sobie wymyśliłeś, lub gorzej - myślisz, że wiesz co piszesz. Ja o kulturze pracy silnika, a Ty jak wioskorosły pomagier wytwórcy laminatów z bagażem doświadczeń po E36 318i, sugerujesz mi co powinienem zrobić z własnym autem, jednocześnie w tym samym zdaniu zaprzeczając sobie, mówiąc, że to moja sprawa i moje preferencje :roll:

Czyżby nastał ten dzień, w którym zrozumiałeś, że każdy kupuje auto dla siebie i pod siebie, a nie dla pokazania sąsiadowi? Nie... wróć, to nie jest możliwe :lol: :lol: :lol:

 

a jak wiemy kasy nie liczysz :)

Oczywiście :lol: :lol: :lol:

Przecież całe forum wie, że tylko Ty to robisz, bo tylko Ty to potrafisz. To co się będę męczył i liczył? :lol: :lol: :lol:

 

tylko jedno mnie dziwi

Sam nie wiem czy wytłumaczyć czy zastosować się do dowcipu, który ostatnio usłyszałem o utrzymywaniu kogoś mało lotnego w niepewności :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

 

skoro kasa się nie liczy to dlaczego takim słabym 330i się wozisz a nie mką - wiesz w mce buczenie i osiagi są z innej bajki - taki samochód warto mieć , mnie na niego nie stać bo jak mówisz licze złotówki ale dla ciebie to nic :)

W tak krótkim kawałku tyle bredni:

1. od kiedy kasa się nie liczy?

2. od kiedy auto z 6.5 sekundy do 100km\h jest takie słabe?

3. od kiedy nie wiem, że M to inna bajka?

4. od kiedy posiadanie M to dla mnie nic?

 

Ogarnij się, albo zamilcz.

Pozdrawiam,
Grzegorz

330Ci
276218_2.png

335d xDrive
1089970_2.png

  • Członkowie klubu
Opublikowano
Ciekawe ile wszytskich postow na forum dotyczylo benzyny a ile diesla. Sadze ze diesla wiecej ale moze dlatego ze diesle jezdza wiecej km niz benzyna.

To nie jest takie proste.

Jest ich więcej, bo więcej jest ich użytkowników. Ale problemy jakie z nimi mają, to już inna bajka.

Pozdrawiam,
Grzegorz

330Ci
276218_2.png

335d xDrive
1089970_2.png

Opublikowano

No w Polsce sa dwie mody diesel albo benzyna plus gaz.

Za granica diesel cieszy sie jednak uznaniem. Sam uwazam, ze gdybym kupil nowy samochod to diesel na CD nie jest zly. Bede dbal to bedzie sluzyl a pali mniej zawsze i mocy tez dosc (gdzie w Polsce wykorzystac powyzej 200 koni).

 

Problem pojawi sie jak przebieg jest rzedu 300 000 i wiek 10 lat. Wtedy chyba lepiej miec benzyne bo turbo, dwumas, pompa, wtryski nam nie padna.

 

Jak bede zmienial to w diesla na CR jeszcze bym zaryzykowal ale jesli bym kupowal

1. starszy woz,

2. mial jezdzic po miescie,

3. samochod dzielil z zona (kobiety nie rozumieja lopatek w turbie i siwec zarowych w zimie - one chca jezdzic i w sumie z czasem to zrozumialem)

to wole bezyne !

 

BMW za granica w benyznie rok 2002-2004 da rade kupic z przebiegiem ponizej 100 000 w srodku super utrzymane. Diesel bedzie mial 200 000 -300 000 km.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Ale zobaczcie jak jest tendencja cenowa diesla w stosunku do benzyny. Jescze tak z 8-10lat temu używany diesel, czy to jakieś golfy 3 czy czwórki tdi jakieś pierwsze e-klasy w dieslu była zawsze droższe od rocznikowo tego samego benzyniaka. Ostatnio jak oglądaly ceny na giełdach to diesle strasznie potaniała i nietrudno jest znaleść diesla w cenie benzyny. Ciekawe dlaczego.HMMM poczekajcie jeszcze z 5 lat jak niemcy za groszę będą sie pozbywać swoich CDI PDF, TDI PFD, cDTI pdf. One za 6-8 lat bedą warte po 10 tysiecy wymiana filtra cząstek stałych kosztuję majątek. (no jak dla mnie przynajmniej) i niemcowi nie opłaci się kupowanie nowego tylko popchnie go za grosze do ciemnych polaków, nasi coś podłubią przerobią, jakąś używkę wspawaja lub wytną w pień (znam taki przypadek) i bedzie dalej jeździł heheheheh

Niestety skończyła się era niezawodnych diesle i im nowszy silnik tym coraz gorzej bedziej. już się zauważa w że bum na diesle się skończył i ludziska tak chętnie jego nie kupują.

Opublikowano
Ostatnio jak oglądaly ceny na giełdach to diesle strasznie potaniała i nietrudno jest znaleść diesla w cenie benzyny. Ciekawe dlaczego.

 

no to kupuj, a potem wymieniaj wszystko po kolei. są tacy którzy zapłacą 5-10 tysięcy więcej i będą się cieszyli dieslem przez lata.

 

Niestety skończyła się era niezawodnych diesle i im nowszy silnik tym coraz gorzej bedziej. już się zauważa w że bum na diesle się skończył i ludziska tak chętnie jego nie kupują.

 

miło, że podzieliłeś się z nami swoją prawdą objawioną. ponad 60% nowych samochodów w polsce jest sprzedawane z silnikami diesla i ten udział coraz bardziej rośnie. prawda jest też taka, że diesel od nowości przejeżdża 300 tysięcy kilometrów bez wymiany żadnych kosztownych podzespołów takich jak turbina, koło dwumasowe albo wtryskiwacze. pisałem to już wielokrotnie i nikt mi nie zaprzeczył, więc nie klep bez zastanowienia głupot które już dawno są obalone :)

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

a ja ci mogę wyliczyć wiele przypadków padających wtrysków w mercach, padające pompwtryskiwacze w 2.0 i 2.5 tdi o turbinach już nie mówiąc. Ale może masz rację dotyczy to samochódów o duzym przebiegu, niestety coraz wiecej słyszy się o samochodach nowych gdzie padają wtryski i turbiny itp. I nie wiem gdzie ci rosnie udziął dieslów na rynku. Jeśli jest to napewno nie taki jak 10 lat temu. Na rynku niemieckim przez pierwsze pół roku sprzedano mniej diesle niż w analogicznym okresie roku 2009 a sprzedaż nowych benyzniaków utrzymała się na podobnym poziomie.

 

I powiedz to mojemu koledze w Golfie 5 2.0tdi PD że wtryski nie padają do 300 tyś, skoro kupił nowego i przy 80tyś wymieniał wtryski a tankował tylko na Shellu. Powiedz no gościowy w mercedesie w211 2.2cdi (znany przypadke z tvn turbo) gdzie wiecej stał w serwisie na wymianach wszystkiego niż na jeżdżeniu. No i tu dochodze to tego że żadnego nowszego BMW nie jestem wstanie przytoczyć, może sięnie psują?hmm ale parę dwumasów do 330d i 320d sprzedałem w ostatnich dwóch latach. Ale to nic.

Opublikowano
a ja ci mogę wyliczyć wiele przypadków padających wtrysków w mercach, padające pompwtryskiwacze w 2.0 i 2.5 tdi o turbinach już nie mówiąc. Ale może masz rację dotyczy to samochódów o duzym przebiegu, niestety coraz wiecej słyszy się o samochodach nowych gdzie padają wtryski i turbiny itp

 

jedna baba drugiej babie... muszę cię zmartwić, takie "coraz częściej słyszy się" albo "ludzie mówią" jest nic niewarte w tej dyskusji :duh:

 

I nie wiem gdzie ci rosnie udziął dieslów na rynku. Jeśli jest to napewno nie taki jak 10 lat temu. Na rynku niemieckim przez pierwsze pół roku sprzedano mniej diesle niż w analogicznym okresie roku 2009 a sprzedaż nowych benyzniaków utrzymała się na podobnym poziomie.

 

nie wiem jak na rynku niemieckim, w polskich salonach 60% nowych samochodów jest sprzedawanych z silnikiem diesla.

Opublikowano

nie wiem jak na rynku niemieckim, w polskich salonach 60% nowych samochodów jest sprzedawanych z silnikiem diesla.

Skąd masz te dane? Możesz przytoczyć źródło?

Bo wg pierwszych z brzegu danych wynika zupełnie coś innego:

 

http://moto.onet.pl/1576251,1,diesel-w-odwrocie,artykul.html?node=2

 

Co do awaryjności, to chyba trochę mijasz się z prawdą. Diesel potrafi się popsuć i przy 20.000km, więc nie generalizujmy. Na tym forum znajdziesz wiele wpisów o usterkach osprzętu w klekotach z przebiegami poniżej 200.000, a nierzadko również poniżej 100kkm. Jak to się ma do Twojej argumentacji, że diesel się psuje dopiero po przebiegu 300kkm?:)

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
to nie są gdziesz słyszane tylko naucznie widziałem w mojej pracy. współpracujemy z kilkoma warsztatami i widziałem już niejednego młodego diesla a jak by przeżył drugą wojnę swiatową. Od kiedy pracuję w sklepie moto raz sprzedałem dwumas do benzyny. Reszta do diesle. Trochę mam wiedzy co siew czym psuję wiec nie jest to bajka wyssana z palca!
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Dzięki weber za link, jak no złośc nie mogłem go znaleść a wiem ze gdzieś to czytałem. hehehhe i wszystko jasne. Dodatkowo artukoł ten potwierdził że jak ktoś ma kasę na drogi samochód (w artykule mowa o klasie d i e czyli np.bmw 5) to ma raczej w nosie że na dwa czy 3 lata wymieni PDF za 6tyśiecy czy dwumas za 3 czy pompę wtryskowa ze sterownikiem za 15tyś. Dlatego kupuje diesla.
Opublikowano
Co do awaryjności, to chyba trochę mijasz się z prawdą. Diesel potrafi się popsuć i przy 20.000km, więc nie generalizujmy. Na tym forum znajdziesz wiele wpisów o usterkach osprzętu w klekotach z przebiegami poniżej 200.000, a nierzadko również poniżej 100kkm. Jak to się ma do Twojej argumentacji, że diesel się psuje dopiero po przebiegu 300kkm?:)

 

każdy samochód może się popsuć przy 20.000km. więc nie generalizujmy. a te przebiegi ludzi z forum to autentyczne? czy zaniżone o 100-200 tysięcy? wymieniali olej, filtry, odmę na czas? dopełnili wszelkich czynności eksploatacyjnych zalecanych przez producenta? wiedzieli jak się obchodzić z samochodem z turbodoładowanym silnikiem?

 

ja już pisałem coś na ten temat - mój ojciec w 2000 roku kupił 1,5-rocznego Opla Vectra 2.0 DTI. miał wtedy przebieg 45.000. podejrzewam że prawdziwy, chociaż może miał więcej. jeździł nim on, a potem ja. w momencie sprzedaży (2010 rok) miał nabite 265.000km i miał oryginalną dwumasę, oryginalne sprzęgło, oryginalną turbinę i pompę VP44 (nigdy też żadna z tych części nie była regenerowana). jedyna droga część jaka była wymieniona w tym samochodzie to przepływomierz, gdzieś w 2004 albo 2005 roku. drogo było, bo mój ojciec uparł się że kupi go w ASO.

 

myślę, że jestem bardziej kompetentny do wypowiadania się o awaryjności diesli, bo piszę to czego sam doświadczyłem - a nie opowiedział mi kuzyn kumpla babci wujka...

 

i proszę was bardzo - nie piszcie bzdur o wymienianiu dwumasy co 3 lata albo wtrysków co 5 lat. może umówmy się, że każdy pisze tylko na temat tego, czego doświadczył w swoim samochodzie? :norty:

 

swoją drogą, jeśli ten wątek czyta ktoś kto kupił BMW z silnikiem diesla nowe w polskim salonie kilka lat temu, to niech się zgłosi i opowie jakie awarie mu się przytrafiły :mrgreen:

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
a myslisz ze ktoś kto kupił samochód za 100tyś powie Ci że po 100tyś wymienił w aucie to i owo za parę lub parenaście tysięcy złotych. Co to jest 265tysiecy??!! Jak mi powiesz ze zrobił 400tys bez awarii to jest wynik. Podejrzewam że nim zrobił 265 to na pewno wymieniał EGR, bo w oplach z tym silnikiem (nie ważne czy dtl czy dth) EGR pada po ok 200tysiącach. o dwumas to moge uwierzyć, bo jak większość przebiegu jeździł nim umiejętny kierowca to sprzęgło nie pada. Ale takich aut to znajdziesz raz na 50 a możę jeszcze rzadziej.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Ja piszę o tym co sprzedaję np. w zeszłym tygodniu dwumas do Golfa 5 2,0 tdi 136km. Auto 4letnie, przebieg niby 130tysięcy, krajowy pierwszy właściciel. MOże był ciulaty kierowca.
Opublikowano
Podejrzewam że nim zrobił 265 to na pewno wymieniał EGR, bo w oplach z tym silnikiem (nie ważne czy dtl czy dth) EGR pada po ok 200tysiącach.

U mnie (Opel Signum V6 CDTI) EGR padł po 90.000, do tego 3 razy odma (pierwszy raz po ok. 50.000km) i sterownik świec żarowych (przy 70.000km). Ale ogólnie diesel się nie psuje. Żaden :) hehe

Zresztą nie wypowiadam się, bo jestem niekompetentny, klekotem zrobiłem tylko 100kkm.

Opublikowano
a myslisz ze ktoś kto kupił samochód za 100tyś powie Ci że po 100tyś wymienił w aucie to i owo za parę lub parenaście tysięcy złotych. Co to jest 265tysiecy??!! Jak mi powiesz ze zrobił 400tys bez awarii to jest wynik. Podejrzewam że nim zrobił 265 to na pewno wymieniał EGR, bo w oplach z tym silnikiem (nie ważne czy dtl czy dth) EGR pada po ok 200tysiącach. o dwumas to moge uwierzyć, bo jak większość przebiegu jeździł nim umiejętny kierowca to sprzęgło nie pada. Ale takich aut to znajdziesz raz na 50 a możę jeszcze rzadziej.

 

EGR nie był wymieniany. silnik X20DTH. pompa VP44 też podobno miała paść :mrgreen: tak że 265 tysięcy to minimum na sensownie używanego diesla. jestem przekonany że przejedzie jeszcze całkiem sporo zanim przytrafi się jakaś poważna awaria. no ale jako że jesteśmy poważnymi ludźmi i nie przytaczamy legend ludowych od kolegi tylko piszemy sprawdzone informacje, to możesz przyjąć że minimalna żywotność diesla do poważnej naprawy to 265 tysiące km.

 

swoją drogą, X20DTH jest uważany za jeden z bardziej awaryjnych diesli. :mrgreen:

Opublikowano
Podejrzewam że nim zrobił 265 to na pewno wymieniał EGR, bo w oplach z tym silnikiem (nie ważne czy dtl czy dth) EGR pada po ok 200tysiącach.

U mnie (Opel Signum V6 CDTI) EGR padł po 90.000, do tego 3 razy odma (pierwszy raz po ok. 50.000km) i sterownik świec żarowych (przy 70.000km). Ale ogólnie diesel się nie psuje. Żaden :) hehe

Zresztą nie wypowiadam się, bo jestem niekompetentny, klekotem zrobiłem tylko 100kkm.

 

benzyna też się nie psuje. żadna, HE HE. ;-)

  • Członkowie klubu
Opublikowano

no to znaczy, że wiedzieliście jak się obchodzić z autem, mieliście szczęśliwy egzemplarz etc. - na oplach się nie znam

 

swoją drogą, jeśli ten wątek czyta ktoś kto kupił BMW z silnikiem diesla nowe w polskim salonie kilka lat temu, to niech się zgłosi i opowie jakie awarie mu się przytrafiły :mrgreen:

poczytaj posty użytkownika DarekP i jego nówki sztuki X5

Pozdrawiam,
Grzegorz

330Ci
276218_2.png

335d xDrive
1089970_2.png

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Skąd masz te dane? Możesz przytoczyć źródło?

Bo wg pierwszych z brzegu danych wynika zupełnie coś innego:

 

http://moto.onet.pl/1576251,1,diesel-w-odwrocie,artykul.html?node=2

 

W artykule jest napisane ze w Polsce duży udział w sprzedaży maja auta segmentu A i B. NA zachodzie są to 2 czy 3 auta w rodzinie a u nas często jest to główny środek transportu z silnikiem 1.0 czy 1.2. Cena takiego auta z silnikiem diesla i na ogół lepszym wyposażeniem może być wyższa nawet o 20-30%. Logiczne jest więc to, że 90% zainteresowanych wybierze auto np: za 39.900 (golas z reklamy) niż skonfiguruje je na 49.900 czy wiecej. Jest to niewielki argument w dyskusji o marce BMW, której modele nawet wg. ostrych kryteriów trzeba zaliczać minimum do klasy średniej.

 

to nie są gdziesz słyszane tylko naucznie widziałem w mojej pracy. współpracujemy z kilkoma warsztatami i widziałem już niejednego młodego diesla a jak by przeżył drugą wojnę swiatową. Od kiedy pracuję w sklepie moto raz sprzedałem dwumas do benzyny. Reszta do diesle. Trochę mam wiedzy co siew czym psuję wiec nie jest to bajka wyssana z palca!

 

To, że np: do benzyn sprzedaje się mniej części takich czy innych to też żaden fakt, świadczący na niekorzyść diesla. Sprzedając komuś części nie wiesz w jakim stanie ktoś kupił auto (stan, przebieg itd), nie wiesz czy jest to poprawna diagnoza (na forum juz kilka osób opisywało naprawy "w ciemno" nie dajace skutków). Wiedzą natomiast wszyscy, ze diesel z niskim przebiegiem to rzadkość i pewne elementy silnika czasem wymienić trzeba jak silnik ma swoje kilometry przejechane.

 

Zwolennicy benzyny często przytaczają argument, że poważna awaria diesla pozera całe oszczędności z paliwa.

Jest to jakiś argument, ale zakładając że ktoś kupuje diesla z głową to na 100% nie wyda rocznie kilku tysięcy na naprawy silnika.

Dwumas nie rozpadnie się tydzień czy miesiąc po zakupie auta, jeśli podczas zakupu jest w dobrym stanie. Turbina, wtryski tez nie padaja na zawołanie. Dobra ocena stanu diesla przy zakupie to 90% sukcesu.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

swoją drogą, jeśli ten wątek czyta ktoś kto kupił BMW z silnikiem diesla nowe w polskim salonie kilka lat temu, to niech się zgłosi i opowie jakie awarie mu się przytrafiły :mrgreen:

 

 

Mówisz i masz. :mrgreen: BMW X5 3.0d rocznik 2005, cena z FV ponad 300kzł, nówka sztuka zakupiona w kraju, na gwarancji w PL wymieniona turbina bo auto padło podczas jazdy i skrzynia wymieniona w niemczech bo z debilami w naszym sewisie nie można było dojść do ładu. Dobrze, że niemiecki serwis nie robił problemów. Było jeszce kilka innych problemów ale nie mają one związku z jednostką diesla więc o nich nie pisze, kumpel to kwituje stwierdzeniem, że to auto montują :duh: w USA to i jakoś jest jaka jest.

Opublikowano

 

W artykule jest napisane ze w Polsce duży udział w sprzedaży maja auta segmentu A i B. NA zachodzie są to 2 czy 3 auta w rodzinie a u nas często jest to główny środek transportu z silnikiem 1.0 czy 1.2. Cena takiego auta z silnikiem diesla i na ogół lepszym wyposażeniem może być wyższa nawet o 20-30%. Logiczne jest więc to, że 90% zainteresowanych wybierze auto np: za 39.900 (golas z reklamy) niż skonfiguruje je na 49.900 czy wiecej. Jest to niewielki argument w dyskusji o marce BMW, której modele nawet wg. ostrych kryteriów trzeba zaliczać minimum do klasy średniej.

 

Odniosłem się do wypowiedzi, jakoby w ogólnej liczbie aut sprzedawanych w Polsce przeważały silniki napędzane ropą, co jest nieprawdą i niestety jceel ani nie przedstawił danych, które by potwierdzały jego wypowiedź, ani też nie ma odwagi przyznać, że trochę z tymi liczbami przedobrzył. Jaki jest udział klekotów w sprzedaży BMW nie wiem, jeśli przytaczasz takie argumenty, fajnie by było, gdybyś poparł je konkretnymi danymi.

 

To, że np: do benzyn sprzedaje się mniej części takich czy innych to też żaden fakt, świadczący na niekorzyść diesla. Sprzedając komuś części nie wiesz w jakim stanie ktoś kupił auto (stan, przebieg itd), nie wiesz czy jest to poprawna diagnoza (na forum juz kilka osób opisywało naprawy "w ciemno" nie dajace skutków). Wiedzą natomiast wszyscy, ze diesel z niskim przebiegiem to rzadkość i pewne elementy silnika czasem wymienić trzeba jak silnik ma swoje kilometry przejechane.

 

Pokrętna argumentacja. Można z niej wywnioskować, że diesel się nie psuje, tylko właściciele z sobie tylko znanych powodów wymieniają w nich części na oślep. Można też wywnioskować, że Ci co kupują części mają w swoich autach po 500kkm. Ale można też stwierdzić, że benzyny się mniej psują po prostu i nie dorabiać do tego dziwnej ideologii. Powie Ci to każdy mechanik i każde ASO.

 

 

Zwolennicy benzyny często przytaczają argument, że poważna awaria diesla pozera całe oszczędności z paliwa.

Jest to jakiś argument, ale zakładając że ktoś kupuje diesla z głową to na 100% nie wyda rocznie kilku tysięcy na naprawy silnika.

Dwumas nie rozpadnie się tydzień czy miesiąc po zakupie auta, jeśli podczas zakupu jest w dobrym stanie. Turbina, wtryski tez nie padaja na zawołanie. Dobra ocena stanu diesla przy zakupie to 90% sukcesu.

 

Mam nadzieję, że masz sposoby, które przy zakupie powiedzą Ci, czy turbina wytrzyma kolejne 100kkm, a wtryski Ci nie padną za 20kkm.

Bądźmy poważni :)

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

benzyny też się psuja, padają w nich egr, dwumasy i itp ale nie są tak częste i drogie. Nawet jak bym miał robić kapitalny remont 330i w e46 to wyjdzie mnie taniej niż wymiana wtrysków w 330d. A cała oszczędność z niższego spalania w dieslu bierze w łeb przy tego typu awarii. Oczywiście mówię o wolnossących benzynach. Nie wiem jak bedą się spisywać te nowe TFSI, 35i itp nowe silniki na turbinach, kompresorach. To się okaże za kilka lat.

Jak mam klienta który to 4letniego golfa chce sprzęgło i dwumas to z czytej ciekawości zapytam się o szczegóły użytkowania lub jaki mechanik stwierdził awarie tej części.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Zwolennicy benzyny często przytaczają argument, że poważna awaria diesla pozera całe oszczędności z paliwa.

Jest to jakiś argument, ale zakładając że ktoś kupuje diesla z głową to na 100% nie wyda rocznie kilku tysięcy na naprawy silnika.

Dwumas nie rozpadnie się tydzień czy miesiąc po zakupie auta, jeśli podczas zakupu jest w dobrym stanie. Turbina, wtryski tez nie padaja na zawołanie. Dobra ocena stanu diesla przy zakupie to 90% sukcesu.

 

Mam nadzieję, że masz sposoby, które przy zakupie powiedzą Ci, czy turbina wytrzyma kolejne 100kkm, a wtryski Ci nie padną za 20kkm.

Bądźmy poważni :)

 

Mam taki sposób, owszem ale Ci go nie zdradzę :8) .

No chyba, że Ty będziesz chciał zakupić diesla i będziesz miał obawę, że po 20 tyś wybuchnie Ci silnik to mogę Ci pomóc :cool2:

 

Ja kupując swoje auto nie jechałem nim nawet po drodze tylko zrobiłem rundkę po placu 50m x 150 bo auto było bez tablic i opłat.

Mam 318d w starszej wersji na "bardzo awaryjnej" pompie VP44 i po prawie 40 tyś km chwalę sobie zakup. Dlaczego więc mam nie być zwolennikiem diesla ??

A sam ostatnio poczytałem trochę wątków o awariach diesla, typu brak mocy, kopci itd. I tak naprawdę to wiele osób ma jakieś problemy z 320d ale procentowo niewielu jest takich , którzy naprawiali/wymieniali pompę, turbo czy wtryski.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.