Komentarze do "diesel czy benzyna"

[Bardzo Mądry Wybór]

Rado widzę że jesteś na maxa uprzedzony , zasugeruje ci żebyś nie wsadzał wszystkich do jednego wora . Ja osobiście jeżdżę swoją benzynką gdzie tylko chce i kiedy chce a jeżdżę sporo . Ja nie oszczędzam na niczym jeśli chodzi o samochód i takich ludzi jak ja na pewno jest więcej . Na pokaz to sobie może jeżdżą ci co sobie tuningują te swoje wiesniackie fury jak popadnie . Bo nie ma tu logiki jak dla mnie bo to tak jakby pisać że wszyscy co mają m3 i m5 itd tez jeżdżą na pokaz bo one sobie więcej spalą a taka 330ci ? Mam swoją własną opinie że diesla przeważnie kupują ludzie którzy chcą oszczędzić przede wszystkim na jeździe bo znam takich co i oszczędzają na wszystkim . Jak dla mnie benzyna z przebiegiem 500k będzie lepsza od diesla z przebiegiem 50k bo nie słyszę klekotu spod maski i moglibyście w końcu zauważyć że nie wszyscy przy zakupie kierują się ewentualnymi usterkami bo współczynników za i przeciw jest sporo więcej . No ale cenciki swoje za pewne wiedzą...

[Rado_]

Rado widzę że jesteś na maxa uprzedzony , zasugeruje ci żebyś nie wsadzał wszystkich do jednego wora . Ja osobiście jeżdżę swoją benzynką gdzie tylko chce i kiedy chce a jeżdżę sporo . Ja nie oszczędzam na niczym jeśli chodzi o samochód i takich ludzi jak ja na pewno jest więcej . Na pokaz to sobie może jeżdżą ci co sobie tuningują te swoje wiesniackie fury jak popadnie . Bo nie ma tu logiki jak dla mnie bo to tak jakby pisać że wszyscy co mają m3 i m5 itd tez jeżdżą na pokaz bo one sobie więcej spalą a taka 330ci ? Mam swoją własną opinie że diesla przeważnie kupują ludzie którzy chcą oszczędzić przede wszystkim na jeździe bo znam takich co i oszczędzają na wszystkim . Jak dla mnie benzyna z przebiegiem 500k będzie lepsza od diesla z przebiegiem 50k bo nie słyszę klekotu spod maski i moglibyście w końcu zauważyć że nie wszyscy przy zakupie kierują się ewentualnymi usterkami bo współczynników za i przeciw jest sporo więcej . No ale cenciki swoje za pewne wiedzą...

 

widze że kolega nie słyszał benzyny po takim przebiegu , głośniej taka benzyna klekocze od disla - i bez obrazy po tej twoje wypowiedzi nie widze dalszej dyskusji z tobą , dla ciebie benzyna po przebiegu 500 k rozumiem ciszej chodzi od disla z przebiegiem 50 k :duh:

 

nie mieszaj auta m3 bo to zupełnie inna klasa no chyba że ty uważasz 330ci za sportowe auto - to tak jak mówiłem nie zabardzo mamy o czym rozmawiać , kolega niech popatrzy na suche fakty i statystyki , luksusowe limuzyny 80 % to disle - ciekawe co ? liczą te cenciki oj liczą ,

Edytowane 3 Marca 2010 przez Rado_!

[FUX]

To ja zadam pytanie:

Po kiego grzyba kupowac auto z 300kkm przebiegu????

Jeżeli ktos kupuje, to niech nie wylewa kubłów pomyj na samochód na Forum. Chce miec bawarę, to niech płaci.

[BaX]

Bax zajzyj do działu e36 i zobacz co się dzieje z silnikami benzynowymi po 200-300 tys ,

 

A co się dzieje? Moje poprzednie E36 M43 ma na chwile obecną z tego co wiem ~350kkm i jak jeździło tak jeździ, oprócz wymian eksploatacyjnych z silnikiem nic nigdy nie było robione.

 

Bax jestem pewny że gdbyś mial disla też by cię się zwiększył roczny przebieg , wbrew temu co piszesz to jednak się szczypiesz i masz to auto na extra wyjazdy , przy dislu tego nie ma , jeździsz gdzie chcesz i jak chcesz

 

BREDZISZ JAK POTŁUCZONY :duh: Ja robie rocznie ok 18kkm, nasze auto w firmie /diesel/ które przez czas kiedy moje stoi pod firmą jeździ zrobiło przez rok 20kkm.

 

na razie dla mnie disel wygrywa ale uważnie obserwuje , jak coś pobije disla daj znać :) niegadaj mi o awyrajności disli , wy po prostu tymi swoimi benzynami bardziej się lansujecie i zachwycacie niż nimi jeździcie , stąd te wasze znikome przebiegi , seichento benzynowe ma 2x wiekszy przebieg od waszych super aut z tym samym rocznikiem co wasz

 

Wychodzi, że jedynym którego coś szczypie jesteś Ty. :mrgreen: W dodatku nie zrozumiałeś ani słowa z tego co napisałem wcześniej. Fakt jest taki /zgodnie zresztą z Twoja forumową teorią/ , że każdy przeciętny diesel robi więcej km niż benzyna więc wniosek jest prosty że statystycznie 3,4,5 - 10 letni deisel będzie miał większy przebieg niż równoroczna benzyna. Reasumując jak ktoś kupuje 5 letniego diesla to jego przebieg będzie pewnie o wiele większy niż 5 letniej benzyny, a co za tym idzie i zużycie eksploatacyjne różne na niekorzyść diesla. Z tego właśnie wynika większa awaryjnośc diesli. Chcesz z tym polemizować? Proszę bardzo ale to już w duecie ze swoimi fanaberiami.

[Rado_]

Bax na ślepote nic nie poradze i nie będe polemizował , w dziale e36 to 90 % wpisów dotyczy benzyn i ich usterek , według twojej dziwnej teorii oznaczało by to że e36 disle sa bezawaryjne :)))

 

fakt jest taki jak powiedziałem , że seiczento benzynowe mają wieksze przebiegi od waszych bawarek , macie znikome przebiegi i opowiadacie farmazony o bezawaryjności waszych aut ,

 

druga uderzająca rzecz skoro tak cię stać to po co i na co klekotem jeździsz firmowym ? wogóle po co wam klekot trzeba było brać bezawaryjną benzyne :) kolejny zagorzały zwolennik benzyn przyznaje się że jeździ na codzień dislem :cool2:

 

można kupić disla z małym realnym przebiegiem tylko trzeba dobrze poszukać i zapłacic za takie auto , jak ktoś kupi szrota to czy to będzie benzyna czy disel jakie to ma znaczenie - patrz uważnie BAX dział e36 , zresztą zajechanych benzyn w e46 też nie brakuje .

 

disle mają większy przebieg ale i dają konkretne oszczędności , za te oszczędności spokojnie sobie naprawisz wszysko (jeżeli wogóle dojdzie do awarii)

natomiast jak tobie coś BAX poleci to wyłożysz kase ekstra na tą naprawe, nie ma nic wiecznego . niedługo ze starości bedziesz musiał pare rzeczy zrobić , twoja bawarka ma już troche latek , powodzenia

[BaX]

druga uderzająca rzecz skoro tak cię stać to po co i na co klekotem jeździsz firmowym ? wogóle po co wam klekot trzeba było brać bezawaryjną benzyne :) kolejny zagorzały zwolennik benzyn przyznaje się że jeździ na codzień dislem :cool2:

 

A gdzie ja napisałem, że ja nim jeżdze? :D Ja siedze i oglądam TV w wolnym czasie jak nie pracuje i nie odpisuje na Twoje dyrdymały. Benzyne w firmie też mamy, 3.7litra jeszcze czuć ją salonem. :norty:

[taszko82]

Ja akurat zgadzam się z RADO. Miałem kiedyś benzynę mianowicie Mazde MX3 1,8 V6 i zrobiłem w pół roku ok. 5k km. Zagazowałem ją sekwencją i w kolejne 1,5 roku zrobiłem ok. 40k km, ale wówczas nie zwracałem uwagi na koszta tak jak przed zagazowaniem i jeździłem nawet do sklepu na drugą stronę ulicy autem. Później kupiłem Diesla JTD, któremu zapodałem Chipa i miałem 180KM. Auto paliło 6-7 litrów ropy i jeździłem nim wszędzie również nie zważając uwagi na koszty. Zgodzę się, że diesle są droższe w naprawie i że niby częściej się psują ale jak kupowałem swoją alfe z 2003r to miała przebiegu 130k km natomiast benzyny nie przekraczały 70-80k km. Więc potwierdzam, że wpływ na awaryjność ma przebieg. Również znam ludzi, którzy kasy mają sporo i podam przykład z życia mojego kuzyna. Ma kasy sporo a w garażu u niego stoi ojca 730d z 2006r, 535d z 2005r syna oraz SL500 z 2004r również ojca. Z tą różnicą, że SL uruchamiają odświętnie, mimo to, że jeżdżą sami więc tu argumentacja ilości miejsc odpada. Każdy mający głowę na karku woli płacić mniej, niezależnie jak jest zamożny. Znam również mnóstwo zapaleńców szybkiej jazdy, którzy mają po dwa auta np. do lansu kumpel ma Golfa 4 GTI ~225KM i robi nim chyba 2k km rocznie ale na co dzień podbiera żonie Honde bo mniej pali. Takich sytuacji jest mnóstwo !! Ja owszem przyznaje, że dźwięk benzyny jest lepszy i jazda na jednym biegu w zakresie obrotów 1ooo – 65oo jest bardzo przyjemna ale jak przed każdym wyjazdem mam przeliczać ile wyjdzie mnie benzyna to wolę diesla, który nie będzie wolniejszy od benzyny a przy tym nie będę się bawił w kalkulator. Dodam, że aktualne diesle nie mają już takiego klekotu jak stare beczki. 535d kuzyna wkręca się jak kosiarka. W ogóle nie czuć, że to diesel. :D

[TC]

to dla mnie jest śmieszne , że posiadacze benzyn się wywyższają ..... kiedyś też mówiłem że nigdy diesla ( jeździłem wtedy e32 750) , znajomi kupili e46 320d i jakoś się przekonałem .... nie wiem czy chciałbym teraz benzynę ... no chyba że M3 .... a poza tym mam motocykl i dla mnie wszystkie samochody są bleeeee .... :lol:

[BaX]

to dla mnie jest śmieszne , że posiadacze benzyn się wywyższają .....

 

:lol: Jedyie co ciągle widze to jak Rado pisze, że my sie lansujemy bo nas niby nie stać na jeżdzenie tyle ile on swoim dieslem. :duh: To kto tu się uważa za lepszego. :duh: Tyle, że do niego nie dociera np. to że poprzednio mając 1.6 jeździłem tyle samo co teraz 3.0, tyle ile było mi potrzebne. Dla niego seicento jest wyznacznikiem przebiegów benzyn, a jego diesel przebiegów diesli. Gadka jak ze ślepym o kolorach.

[ShakeIt]

(...) jeździłem wtedy e32 750 (...)

 

Kolego, mam takie pytanie, jest jakiś wątek na forum w którym nie pisałeś jeszcze, że jeździłeś E32 750 ? :lol:

Edytowane 4 Marca 2010 przez ShakeIt

[taszko82]

to dla mnie jest śmieszne , że posiadacze benzyn się wywyższają .....

 

:lol: Jedyie co ciągle widze to jak Rado pisze, że my sie lansujemy bo nas niby nie stać na jeżdzenie tyle ile on swoim dieslem. :duh: To kto tu się uważa za lepszego. :duh: Tyle, że do niego nie dociera np. to że poprzednio mając 1.6 jeździłem tyle samo co teraz 3.0, tyle ile było mi potrzebne. Dla niego seicento jest wyznacznikiem przebiegów benzyn, a jego diesel przebiegów diesli. Gadka jak ze ślepym o kolorach.

 

 

Kolego BaX zapewniam Cię, że Twój przypadek jest mimo wszystko rzadki. Rzadko kiedy ktoś nie zwraca uwagi na to co ile bywa na stacji i ile przy tym płaci. Przeciętny Kowalski kalkuluje i to potwierdzają wszelkie trendy, przerabiania auta na gaz czy kupowania diesli i rzadko kiedy nawet bogaci nie zwracają na to uwagi. Ty owszem tez masz racje ale Twój przypadek jest nietypowy, że nie zwracasz uwagi na to ile Ci auto pali tylko zawsze jeździsz tam gdzie chcesz, w moim przypadku tak nie ma stąd ja dotychczas każde auto, którym jeździłem na co dzień albo miałem na gaz albo był to diesel. Owszem teraz jednym z moich aut jest Golf 2 z silnikiem VR6 ale to zabawka i nie zwracam w nim uwagi na spalanie (średnio 16 litrów/100km) ale to auto nie zna pojęcia normalna jazda. No cóż tylko to auto miesięcznie robi ok. 5oo km bo służy do zabawy więc miny zdziwionych kierowców są bezcenne :D .

Tym samym chciałem napisać do kolegi TC, że mając motocykl PRAWIE wszystkie auta są bleee. Koledzy, którzy zarazili mnie Golfem z VRem też go mają tylko uturbionego już i to z BIG turbo. Jeden ma 360KM FWD a drugi 4MOTION i 500KM i jadąc autostradami tylko czekają na motocykle, by pokazać im tylnią szybę przy prędkościach ponad 250km/h. To jest ten fun, który jest bezcenny. Hihi z resztą musielibyście widzieć minę jak kolega z 360konnego golfa zrobił kolesia, który przyjechał na illegal wyścigi na Wiślanke (woj. śląskie) Bentley’em Continental sport i dostał łomot od Golfa, po czym Pan pojechał i za chwile wrócił Audi R8 i … też przegrał !! Jego mina była jedyna w swoim rodzaju, mój kolega oczywiście w niebo wzięty. Historia krąży po Polsce więc może już słyszeliście :)

[ShakeIt]

I na pewno właściciel Bentleya i Audi żałuje teraz, że nie ma golfa... :wink: Choć i tak średnio wierzę w tą wygraną z R8.

[TC]

(...) jeździłem wtedy e32 750 (...)

 

Kolego, mam takie pytanie, jest jakiś wątek na forum w którym nie pisałeś jeszcze, że jeździłeś 750 ? :lol:

to pokaż mi te wątki ..... próbuje zobrazować w niektórych dotyczących tego wątkach że przesiadając się z 5.0 litrowej benzyny dobrze jeździ mi się 2.0 dieslem i tylko dlatego o tym wspominam ...... widzisz na forum serii 7 nie było takich tematów , zajrzyj kiedyś .... i tylko wyłącznie od tekstów takich jak Twoje zaczynają się tu kłótnie .... i dlatego na innych podforach użytkowników serii 3 uważają za buraków!!!!

[ShakeIt]

A jak ma Ci się jeździć po przesiadce z auta która paliło jak smok a wcale nie grzeszyło dobrymi jak na dzisiejsze czasy osiągami biorąc pod uwagę swoją pojemność ? Przecież niejedna produkowana dzisiaj dwulitrówka ma lepsze parametry od bądź co bądź dwudziestoletniej już 750.

 

Ps. Mam wrażenie, że między innymi Ty pomagasz budować stereotyp o którym wspominasz w swoim poprzednim poście ;)

Edytowane 4 Marca 2010 przez ShakeIt

[TC]

to dla mnie jest śmieszne , że posiadacze benzyn się wywyższają .....

 

:lol: Jedyie co ciągle widze to jak Rado pisze, że my sie lansujemy bo nas niby nie stać na jeżdzenie tyle ile on swoim dieslem. :duh: To kto tu się uważa za lepszego. :duh: Tyle, że do niego nie dociera np. to że poprzednio mając 1.6 jeździłem tyle samo co teraz 3.0, tyle ile było mi potrzebne. Dla niego seicento jest wyznacznikiem przebiegów benzyn, a jego diesel przebiegów diesli. Gadka jak ze ślepym o kolorach.

 

 

 

Tym samym chciałem napisać do kolegi TC, że mając motocykl PRAWIE wszystkie auta są bleee. Koledzy, którzy zarazili mnie Golfem z VRem też go mają tylko uturbionego już i to z BIG turbo. Jeden ma 360KM FWD a drugi 4MOTION i 500KM i jadąc autostradami tylko czekają na motocykle, by pokazać im tylnią szybę przy prędkościach ponad 250km/h. To jest ten fun, który jest bezcenny.)

sory kolego ale litrówki na autostradach jeżdżą ok. 300 km/h ... mówię o max prędkości więc nie wierze że taki malutki golfik tyle poleci......

a z motorem na przyspieszenia i tak nie ma się co równać .... choć faktycznie na pasie ścigał się z gościem w bmw M5 no i na prędkości motocykl nie miał szans ......

[TC]

A jak ma Ci się jeździć po przesiadce z auta która paliło jak smok a wcale nie grzeszyło dobrymi jak na dzisiejsze czasy osiągami biorąc pod uwagę swoją pojemność ? Przecież niejedna produkowana dzisiaj dwulitrówka ma lepsze parametry od bądź co bądź często ponad dwudziestoletniej 750.

 

Ps. Mam wrażenie, że między innymi Ty pomagasz budować stereotyp o którym wspominasz w swoim poprzednim poście ;)

a jechałeś kiedyś serią 7er jakąkolwiek ....? jeśli tak to pewnie wiesz na czym polega różnica między takim samochodem a Twoim.... to nigdy nie był samochód w którym na pierwszym miejscu chodziło o osiągi..... choć i tak objeżdżał 90 % aut na drodze.... a na autostradzie również i Twoje....heh

[zent]

to dla mnie jest śmieszne , że posiadacze benzyn się wywyższają ..... kiedyś też mówiłem że nigdy diesla ( jeździłem wtedy e32 750) , znajomi kupili e46 320d i jakoś się przekonałem .... nie wiem czy chciałbym teraz benzynę ... no chyba że M3 .... a poza tym mam motocykl i dla mnie wszystkie samochody są bleeeee .... :lol:

 

 

Jak się ma bdb osiągi to czemu nie... :mrgreen: :duh:

[taszko82]

I na pewno właściciel Bentleya i Audi żałuje teraz, że nie ma golfa... :wink: Choć i tak średnio wierzę w tą wygraną z R8.

Też w to do końca nie chciałem wierzyć ale widziało to kilkaset osób, które gromadzą się na tych wyścigach. Na początku R8 uciegło bo napęd quatro ale potem golf go przegonił. Miej na uwadze, że ten golf waży 1100kg i ma 360KM natomiast R8 ma 420KM (pierwsza wersja a nie ta najnowsza 525KM) i waży z pewnością ponad 1,5 tony więc wszystko możliwe.

[ShakeIt]

a jechałeś kiedyś serią 7er jakąkolwiek ....? jeśli tak to pewnie wiesz na czym polega różnica między takim samochodem a Twoim.... to nigdy nie był samochód w którym na pierwszym miejscu chodziło o osiągi..... choć i tak objeżdżał 90 % aut na drodze.... a na autostradzie również i Twoje....heh

 

Nie jechałem, nie jestem zwolennikiem aut zabytkowych ani pełnoletnich a na nowy model niestety mnie nie stać choć pewnie gdyby było inaczej to i tak nie byłoby to auto w kręgu moich zainteresowań.

Co do jak to piszesz "objeżdżania', znam nawet honde 1.6 która 'objeżdża' mojego starego ośmiolatka a nawet 330Ci, co oznacza, że przy 750 już w ogóle 'odlatuje' ;) A przez dwa lata miałem okazję 4 razy jechać z prędkością maksymalną, dlatego nigdy nie jest to dla mnie wyznacznikiem przy wyborze auta, zresztą tak samo jak niskie spalanie kosztem częstszych napraw. Z mojej strony to chyba koniec OT :norty:

[BaX]

Hihi z resztą musielibyście widzieć minę jak kolega z 360konnego golfa zrobił kolesia, który przyjechał na illegal wyścigi na Wiślanke (woj. śląskie) Bentley’em Continental sport i dostał łomot od Golfa, po czym Pan pojechał i za chwile wrócił Audi R8 i … też przegrał !! Jego mina była jedyna w swoim rodzaju, mój kolega oczywiście w niebo wzięty. Historia krąży po Polsce więc może już słyszeliście :)

 

Gdzie na "wiślance" i na jakich blachach były te 'objechane' auta skoro to takie łał ? :mrgreen:

[TC]

a jechałeś kiedyś serią 7er jakąkolwiek ....? jeśli tak to pewnie wiesz na czym polega różnica między takim samochodem a Twoim.... to nigdy nie był samochód w którym na pierwszym miejscu chodziło o osiągi..... choć i tak objeżdżał 90 % aut na drodze.... a na autostradzie również i Twoje....heh

 

Nie jechałem, nie jestem zwolennikiem aut zabytkowych ani pełnoletnich a na nowy model niestety mnie nie stać choć pewnie gdyby było inaczej to i tak nie byłoby to auto w kręgu moich zainteresowań.

Co do jak to piszesz "objeżdżania', znam nawet honde 1.6 która 'objeżdża' mojego starego ośmiolatka a nawet 330Ci, co oznacza, że przy 750 już w ogóle 'odlatuje' ;) A przez dwa lata miałem okazję 4 razy jechać z prędkością maksymalną, dlatego nigdy nie jest to dla mnie wyznacznikiem przy wyborze auta, zresztą tak samo jak niskie spalanie kosztem częstszych napraw. Z mojej strony to chyba koniec OT :norty:

przy prędkościach autostradowych twój silniczek 2,5 nie ma szans.... a tam liczy się przyspieszenie od 160 do 200 ..... nie mówiąc już o prędkościach powyżej 200

[TC]

a jechałeś kiedyś serią 7er jakąkolwiek ....? jeśli tak to pewnie wiesz na czym polega różnica między takim samochodem a Twoim.... to nigdy nie był samochód w którym na pierwszym miejscu chodziło o osiągi..... choć i tak objeżdżał 90 % aut na drodze.... a na autostradzie również i Twoje....heh

 

Nie jechałem, nie jestem zwolennikiem aut zabytkowych ani pełnoletnich a na nowy model niestety mnie nie stać choć pewnie gdyby było inaczej to i tak nie byłoby to auto w kręgu moich zainteresowań.

Co do jak to piszesz "objeżdżania', znam nawet honde 1.6 która 'objeżdża' mojego starego ośmiolatka a nawet 330Ci, co oznacza, że przy 750 już w ogóle 'odlatuje' ;) A przez dwa lata miałem okazję 4 razy jechać z prędkością maksymalną, dlatego nigdy nie jest to dla mnie wyznacznikiem przy wyborze auta, zresztą tak samo jak niskie spalanie kosztem częstszych napraw. Z mojej strony to chyba koniec OT :norty:

a poza tym 7er miałem od 2005 więc wtedy miała pewnie tyle lat co twoje auto teraz..... a przynajmniej podobnie.....

[ShakeIt]

Dla Twojej satysfakcji nie zaprzeczę :mrgreen: Choć nie jest to dla mnie istotne gdyż rzadko poruszam się z prędkościami przekraczającymi wspomniane 200km/h.

 

Jeśli w 2005r miała 8 lat to znaczyłoby że była z 97 roku :norty:

 

TC ja nie piszę, żeby prowadzić tu z Tobą jakieś przepychanki... Z mojej strony to już naprawdę koniec OT. Przejdźmy lepiej do tematu wątku, tutaj też mamy chyba odmienne zdania.

[Rado_]

Bax z poważniej , w waszej firmie kupujecie samochody rozumiem na lokate i zapewne w koszta sobie to wpuszczacie i przerabiacia na ciężarówki :duh: , wraz z latami wasze samochody dojrzewają jak dobre wino :))

 

gadasz dyrdymały i co chwile powtarzasz jak drogo przepłaciłeś za swoją cudną bawarke , koszty wogóle nie liczysz i przepraszam bardzo ale co kupiłeś ?? e46 330ci która ma już sporo latek na karku i którą objedzie każdy disel 330d po delikatnym chipie ? ,

 

tak jak koledzy pisali do czystych sportowych wrażeń kupuje się motor , albo typowo sporotowy samochód typu m3 czy subaru , a na codzień się lata samochodzikiem ekonomicznym bo koszty eksploatcji subaru czy m3 są z kosmosu

 

ja zaczynałem od poloneza 1,4 16v benzyna, na tamte czasy miał sporego kopa , szybko musiałem założyć gaz , z kasą mi się nie przelewało , musiałem opłacić studia i siebie utrzymać , i stuknełem na nim ponad 200 tys , poźniej kupiłem moje ulubione e36 318i , pół roku pojeździłem na benyznie i też założyłem gaz , co prawda z kasą lepiej było już ale nie widziałem sensu przepłacać - zwłaszcza jak się wcześnmiej jeździło na gazie i się znało go , no i teraz jest 330xd , głównie kupiłem ze względu na firme , byłem mocno sceptyczny do disli ale taki disel mnie przekonuje i satysfakcjonuje w 100 % , moc plus ekonomia i kultura pracy silnika R6 - tak zrobiło wrażenie na mnie , może za jakiś czas kupie zadbane subaru legacy włoże z 10 tys na wzmocnienie i to dla mnie to będzie samochód do fanu i na wekendy, wyglądu nie ma , lansu nie będzie , ale za to jazda będzie , lubie jeździć a nie patrzeć na samochody

[BaX]

Bax z poważniej , w waszej firmie kupujecie samochody rozumiem na lokate i zapewne w koszta sobie to wpuszczacie i przerabiacia na ciężarówki :duh: , wraz z latami wasze samochody dojrzewają jak dobre wino :))

 

Pijasz 3-4 letnie wina? Widać, że na zdrowie Ci to nie służy.

 

gadasz dyrdymały i co chwile powtarzasz jak drogo przepłaciłeś za swoją cudną bawarke , koszty wogóle nie liczysz i przepraszam bardzo ale co kupiłeś ?? e46 330ci która ma już sporo latek na karku i którą objedzie każdy disel 330d po delikatnym chipie ? ,

 

Jak zwykle gadasz dużo ale nie na temat, typowa oznaka braku argumentów. :lol: