Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

NO cóż :( impreza stara i evo IX są fajne ale tylko dla tego że fajnie latają i ich prowadzenie to mistrzostwo świata :) tak się skałada że evo IX po virusie jest mi znane bliżej - mój przyjaciel spełnił swoje chłopięc marzenia :) impreza też ale to już dawniejsze czasy - w środku te auta to kicz lat 80 w wydaniu japońskiej stylistyki - - jak ktoś patrzy na ciebie to poza pasjonatami motoryzacji myśli, że jeździsz lodówka lub pralką taki ich urok forester starszy też nie grzeszy urodą :oops: Moja żon do tej pory uważa że wrx to byłą taka lepiej jeżdżąca nexia ze spojlerem i złotą felgą :)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

;0

Le Mans winners 2006 2007 2008 R10tdi :) 2009 908 HDI :) 2010 R15 TDI ;)no cóż trzeba wiedzieć gdzie leży przyszłość motoryzacji :) TDI
  • Odpowiedzi 1,8 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano
Kolego Taszko radzę tylko uważać na bmwoskie diesle , szczególnie na 330cd , sam szukałem tego modelu bardzo długo , w końcu znalazłem spośród masy tych modeli swoją jedną jedyną która okazała się najgorszym czym mnie spotkało . Dla mnie też się liczyła moc , oszczędność ropy i koniecznie coupe . Niestety ja się przejechałem czego nikomu innemu nie życzę . Auto jest piękne , oszczędne i może być szybkie do czasu aż się nie zacznie.. no właśnie..wszyscy wiemy o co mi chodzi . Każdemu bym jednak polecał 330ci bo mam o wiele większe bezpieczeństwo i satysfakcje z eksploatacji . Ale jednak na paliwo trzeba mieć sporo więcej i to jest minus dla niektórych . Poza tym z 330ci można wykrzesać o wiele więcej niż z zachipowanej 330cd :norty: Ale to już dowiecie się w przyszłości kiedy weźmiemy się z kolegą premierem za modyfikacje naszych 330ci :mrgreen:
http://i602.photobucket.com/albums/tt105/thunderstruck312/bmwklubforum2.gif
Opublikowano
Kolego Taszko radzę tylko uważać na bmwoskie diesle , szczególnie na 330cd , sam szukałem tego modelu bardzo długo , w końcu znalazłem spośród masy tych modeli swoją jedną jedyną która okazała się najgorszym czym mnie spotkało . Dla mnie też się liczyła moc , oszczędność ropy i koniecznie coupe . Niestety ja się przejechałem czego nikomu innemu nie życzę . Auto jest piękne , oszczędne i może być szybkie do czasu aż się nie zacznie.. no właśnie..wszyscy wiemy o co mi chodzi . Każdemu bym jednak polecał 330ci bo mam o wiele większe bezpieczeństwo i satysfakcje z eksploatacji . Ale jednak na paliwo trzeba mieć sporo więcej i to jest minus dla niektórych . Poza tym z 330ci można wykrzesać o wiele więcej niż z zachipowanej 330cd :norty: Ale to już dowiecie się w przyszłości kiedy weźmiemy się z kolegą premierem za modyfikacje naszych 330ci :mrgreen:

 

Kolego ‘Bardzo Mądry Wybór’ dziękuję za sugestie. Powiem szczerze, że to moja największa bolączka, czyli wielka niewiadoma w przypadku 3 litrowego diesla. Wiem, że może być różnie ale mimo wszystko przecież ten diesel wśród innych obecnych na rynku raczej cieszy się dobrą opinią podobnie jak TDI. Czym Ty się zawiodłeś i jakie miałeś problemy a co za tym idzie jakie koszta ?

Rozumiem gdyby była mowa o TDCi bądź D4D z którymi jest sporo problemów ale czy ten 204 konny diesel BMW jest rzeczywiście taki zawodny ??

Niestety ja nie mogę sobie pozwolić na benzynę bo jak dla mnie za dużo pali a znów nie do końca jestem przekonany do zagazowania tej klasy auta.

Jak już miałby się zdecydować na benzynę to nr jeden raczej byłby Golf V GTI, który ma straszny potencjał przy umiarkowanym apetycie na paliwo ale to już nie temat na te forum.

Czy uważasz, że możesz coś podłubać w wolnossącej benzynie tak by osiągi tak się zmieniły jak po chipe ??

Weź pod uwagę, że chip kosztuje 1200-1700 zł a przyrost będzie rzędu 60KM i 150Nm. To nieporównywalne korzyści niż w przypadku modyfikacji wolnossących silników.

… chyba nie mówisz o zestawie turbo za kilkanaście tysięcy złotych.

Trochę o tym wiem a nawet o tym 3 litrowym silniku benzynowym BMW. Można bawić się z wydechem, dolotem i różnymi podzespołami z M ale koszta modyfikacji są niewspółmiernie wysokie do osiąganych zmian.

Podam Ci taki przykład … Bliski kumpel, który wirusował niedawno swoje autko w CompSportcie zobaczył tam Golfa V GTI ze skrzynią DSG. Po samym programie auto ma w granicach 250KM i z tymi osiągami robi z rolki już R32. Powiedzieli, że istnieje możliwość dalej idących modyfikacji i silniczek może mieć spokojnie 350KM  oczywiście wszystko pod te moc przygotowane.

Robi wrażenie tym bardziej, że tego typu mody możesz robić krok po kroczku, czyli bez konieczności wywalenia sporej kwoty na jeden raz.

Oczywiście jeśli Cię stać to no problem by taki zestaw wrzucić sobie od strzału

Opublikowano
I tu też masz racje ,pisałem to jedynie jako zwolennik benzyny . Koszta modyfikacji benzyny są o wiele większe niż modyfikacje diesla to dosyć ważny fakt ale dopóki nie weźmiemy pod uwagę ewentualnych usterek . O wiele bardziej już można by się skłaniać ku m3 ale znowu mnie bardziej podoba się 330ci po lifcie i stąd biorę pod uwagę modyfikacje 330ci . Diesel na pewno po modzie będzie miał eleganckie przyśpieszenie oraz moc , 330ci może mieć większą moc ale nad przyśpieszeniem trzeba by popracować żeby osiągnąć lepsze . Ale koszta zawsze będą wyższe niż w przypadku modyfikacji diesla dlatego minusem tych diesli są różne awaryjne pierdoły tak jak czujniki na wale , taka usterka potrafi napsuć nerwów , siadające wtryski a o ważniejszych się nawet nie rozpisuje . Z reguły jeżdżę zawsze dynamicznie i jedno wiem że trzeba mieć naprawdę talent żeby coś zepsuć w benzynie albo trzeba by było się z nią nie umieć obchodzić a tacy też się niestety zdarzają . Diesel jest o wiele bardziej delikatny i trzeba pamiętać o wielu rzeczach np o tym gdy się kupuje tą wersję z automatem a co dopiero gdy się zrobi moda bo skrzynie też są delikatne a ja np lubię tylko automat bo to klasa sama w sobie i teraz szukam jeszcze 330ci z SMG :mrgreen: Żeby połączyć wszystkie zalety manuala a cieszyć się dalej automatem :norty: Poza tym nigdy w życiu nie pozwoliłbym zagazować swojej benzynki :shock: Ale na to też trzeba mieć pieniądze , paliwo jak wiemy do tanich nie należy a już na pewno nie wtedy gdy równie mocny diesel spali go sporo mniej od mojej benzyny . Można by tak pisać i pisać ... :mrgreen:
http://i602.photobucket.com/albums/tt105/thunderstruck312/bmwklubforum2.gif
Opublikowano
Ale koszta zawsze będą wyższe niż w przypadku modyfikacji diesla dlatego minusem tych diesli są różne awaryjne pierdoły tak jak czujniki na wale , taka usterka potrafi napsuć nerwów , siadające wtryski a o ważniejszych się nawet nie rozpisuje . :mrgreen:

 

A w 330i czujniki na wale czy wałkach też padają czego jestem przykładem. Walczę z tematem drugi miesiąc

  • Członkowie klubu
Opublikowano
No niestety też jak widać się zdarza , w czym masz problem ? Może jakiś problem z diagnozą ? Wymianą ? Dlaczego tak długo to trwa ?

O tym piszcie dalej w wątku z tym problemem ;)

choćby tu

 

viewtopic.php?f=69&t=113666&start=45

Pozdrawiam,
Grzegorz

330Ci
276218_2.png

335d xDrive
1089970_2.png

Opublikowano
No niestety też jak widać się zdarza , w czym masz problem ? Może jakiś problem z diagnozą ? Wymianą ? Dlaczego tak długo to trwa ?

O tym piszcie dalej w wątku z tym problemem ;)

choćby tu

 

viewtopic.php?f=69&t=113666&start=45

 

No właśnie zapomniałem się , sorki :mrgreen:

http://i602.photobucket.com/albums/tt105/thunderstruck312/bmwklubforum2.gif
Opublikowano
I tu też masz racje ,pisałem to jedynie jako zwolennik benzyny . Koszta modyfikacji benzyny są o wiele większe niż modyfikacje diesla to dosyć ważny fakt ale dopóki nie weźmiemy pod uwagę ewentualnych usterek . O wiele bardziej już można by się skłaniać ku m3 ale znowu mnie bardziej podoba się 330ci po lifcie i stąd biorę pod uwagę modyfikacje 330ci . Diesel na pewno po modzie będzie miał eleganckie przyśpieszenie oraz moc , 330ci może mieć większą moc ale nad przyśpieszeniem trzeba by popracować żeby osiągnąć lepsze . Ale koszta zawsze będą wyższe niż w przypadku modyfikacji diesla dlatego minusem tych diesli są różne awaryjne pierdoły tak jak czujniki na wale , taka usterka potrafi napsuć nerwów , siadające wtryski a o ważniejszych się nawet nie rozpisuje . Z reguły jeżdżę zawsze dynamicznie i jedno wiem że trzeba mieć naprawdę talent żeby coś zepsuć w benzynie albo trzeba by było się z nią nie umieć obchodzić a tacy też się niestety zdarzają . Diesel jest o wiele bardziej delikatny i trzeba pamiętać o wielu rzeczach np o tym gdy się kupuje tą wersję z automatem a co dopiero gdy się zrobi moda bo skrzynie też są delikatne a ja np lubię tylko automat bo to klasa sama w sobie i teraz szukam jeszcze 330ci z SMG :mrgreen: Żeby połączyć wszystkie zalety manuala a cieszyć się dalej automatem :norty: Poza tym nigdy w życiu nie pozwoliłbym zagazować swojej benzynki :shock: Ale na to też trzeba mieć pieniądze , paliwo jak wiemy do tanich nie należy a już na pewno nie wtedy gdy równie mocny diesel spali go sporo mniej od mojej benzyny . Można by tak pisać i pisać ... :mrgreen:

 

Wydaje mi się, że da ma samochodów bez wad. Ja natomiast szukam tylko i wyłącznie manuala więc ewentualny problem z wałem jest chyba nieco mniej możliwy. Kolego ‘Bardzo Mądry Wybór’ proszę podziel się jakie kaprysy ma jeszcze ten model.

To jak obsługiwać się z autem z turbinką wiem ale czy rzeczywiście problem wtrysków, turbo, czujników, wału itp. to coś nieuchronnego w tych modelach ? Jak jest ze statystyką takich usterek ?? Czy występują one w większości tych silników/modelów czy w mniejszości ?

Wiem, że nowe diesle są czułe i bywają awaryjne ale staram sobie wmówić, że jak ktoś dba o auto, wie jak się z nim obsługiwać, tankuje dobre paliwo to jest w stanie uchronić się od tego typu kosztownych usterek ?

Czy ja się czasem nie mylę ??

Pokładam wielkie nadzieje w to autko i zamierzam je mieć przez najbliższe parę lat ale jak zacznie się sypać to się chyba potne więc bardzo ważne są dla mnie opinie samych użytkowników a nie tak jak czasem tu bywa opinie posiadaczy benzyn, którzy wymieniają wady diesli twierdząc, że benzyny się nie psuja i zawsze są lepsze.

Ja jeździłem każdym rodzajem zasilania paliwem czyli LPG, PB i ON i każdy ma zalety i wady. Nie będę się wypowiadał, który lepszy bo to moje subiektywne odczucia.

Posiadałem wcześniej diesla i teraz chce to kontynuować ale mam niemałe obawy czy nie wtopie stawiając ten model (330d 330cd) jako nr 1 ???

Opublikowano
jest jeszcze taka kwestia że Ty wiesz jak obchodzić się z dieslem ale czy poprzedni właściciel też wiedział........

 

Bardzo ważną kwestię poruszyłeś . Te usterki nie dotyczą każdego auta bo każdy samochód jest inny . Tak samo benzynę można zajechać jak i nowego diesla więc to nigdy nie będzie znaczyło że benzyna jest lepsza od diesla , ja mam po prostu w końcu sprawdzony egzemplarz akurat w benzynie i wiem że dobrego diesla to też można kupić ale trzeba mieć szczęście i umieć auto sprawdzić a poza tym na pewno nie kupowałbym takiego diesla w Polsce bo tu masz większe prawdopodobieństwo że trafisz na padakę czy to benzynową czy na ropę . taszko chcesz poznać naprawdę nieciekawą historię ? No to ci opowiem . Przeczytaj to całe bo wypiszę ci wszystko a na końcu podam ci powód dlaczego takie usterki miały miejsce .

 

Kupiłem jeszcze w tym roku pięknego diesla pojemność 2.0 , rocznik 2002 , po lifcie oczywiście , wnętrze super , nie było żadnych większych śladów użytkowania , całe wnętrze i czarna skórzana tapicerka w niemal idealnym stanie . Duża nawigacja , multifunkcja , bardzo ładna kierownica w ogóle nie wytarta , podłokietnik , listwy , uszczelki no super . Sprawdziłem podwozie , przejechałem się , i wszystko pięknie ładnie . Przebieg trochę ponad 160k , książka serwisowa , wszystkie wpisy w książce , pieczątki , książka była z 2002 roku ( i zwróćcie na to uwagę :shock: ) badania , wymiany itd . Cały komplet dokumentów oraz komplet kluczyków .Udając się do bmw nie miałem niestety żadnych informacji na temat samochodu bo autko zostało sprowadzone z zagranicy a oni nie mieli żadnych informacji . Właściciel ochoczo zasugerował żebyśmy śmiało udali się do serwisu bmw jeśli chcę aby sprawdzić bezwypadkowość i oryginalny przebieg . Pomyślałem sobie autko tak ładne , zadbane , tak się dobrze jeździ , nie widziałem nic podejrzanego , wszystkie informacje jakie chciałem mieć miałem i zastanawiałem się jeszcze nad sprawdzeniem w serwisie osobiście . Olałem to :mad2: Popełniłem standardowy błąd bo się napaliłem na ten samochód , kupiłem go za kwotę 38000zł po niemałych negocjacjach więc cena w miarę była normalna . Cieszyłem się samochodem i bezstresową jazdą .

 

Niedługo...

 

Kilka dni po zakupie jadę sobie spokojnie aż tu nagle auto nie reaguje na gaz , do 2500 obrotów strasznie go dusiło i jako tako szło ale powyżej nagle odzyskiwało moc , no to niezbyt zadowolony doczołgałem się do znajomego serwisu , diagnoza i ? I nic , zero błędu a ja mam niesprawne auto :evil: Znowu jedna runda samochodem i znowu na diagnozie zero błędów . Panowie ze serwisu wzięli ze sobą laptopa i pojechali się przejechać moim samochodem i dopiero wtedy im wyszło że elektrozaworki były przyczyną . 2 dni czekania na nowe w serwisie , wymiana i wszystko wróciło do normy . 3 dni wyjęte z życiorysu i koszty też swoje robią .

 

Wybrałem się w kolejną już trasę aż tu nagle po jakichś 80km strasznie zaczęło piszczeć spod maski , tak jakby pasek i tak czułem że to pasek . Zaglądam pod maskę a tam nic ale odpalam bez problemu , jadę bez problemu to myślę podjadę do warsztatu . Podjechałem do znajomego i wraz z nim znaleźliśmy na osłonie pod silnikiem urwane koło pasowe :shock: Zdębiałem , jak to się mogło stać ? W bmw ? Normalnie szok (Jeśli chcesz mogę ci pokazać to koło pasowe bo trzymam je nawet w garażu to byś zobaczył co się z nim stało :mad2: ) Koło się rozpadło na pół i paski trzymały się jedynie na metalowej osłonie koła (została sama przykręcona osłona) które jak najszybciej wymieniłem na nowe ( a ze śrubą od koła pasowego to zapewniam was nie jest łatwo ) . Po wymianie wszystko wróciło do porządku .

 

Nie minęły 2 miesiące i w trasie wracam ze stacji benzynowej a tu auto nie odpala , no to już cały w nerwach myślę co się znowu tu zepsuło ? :evil: Próbuje , próbuje i dalej nie odpala . Czekam i czekam i minęło pół godziny a auto dalej nie odpala . No to dzwonię po znajomego i proszę o podholowanie , czekałem na niego 2 godz. bo wcześniej nie mógł i przez ten czas cały czas próbowałem odpalić samochód i nic . Kolega podjechał i mówi żebym spróbował jeszcze raz a ja na to że dopiero co próbowałem i spróbuje . Spróbowałem i odpaliło i omal mnie szlag nie trafił . Nie była to niestety zasługa kolegi ani żadnej innej magi i prosto udałem się na diagnozę , oczywiście komunikacja z samochodem bez problemu a błędu żadnego nie było :evil: Myślałem kombinowałem i nic się jednak nie dało wymyślić bo niby wszystko było w porządku . Pomyślałem podjadę z samego rana jeszcze raz , tak tez zrobiłem i oczywiście zero błędu . Miałem tego dość i zadzwoniłem do znajomego który 30 lat specjalizuje się w Poznaniu tylko i wyłącznie "bawarkami" a nie wszelkiej maści samochodami itd . Opisuje całą sytuacje i poradził aby podjechać na diagnozę na dobrze zagrzanym silniku bo może to być upierdliwy czujnik na wale a błąd się samoczynnie zresetuje gdy auto oziębnie i komputer przyjmie że auto odpala bez problemu . I tak zawsze było , na zimnym auto odpalało od strzału a na zagrzanym musiałem odczekać i to nieraz sporo :evil: Diagnoza na zagrzanym : czujnik na wale , kolejny raz zamówiłem cześć z bmw , na szczęście przyszedł czujnik tego samego dnia ale to znowu nerwy , pieniądze i stracony czas .

 

Kolejne 3 tygodnie jeździłem bez problemu (a ja samochodu nie katuje ) aż tu znowu coś zaczyna szarpać strasznie silnikiem i trzęsie się wszystko jak w starym kamazie :mad2: Postanowiłem podjechać do Poznania bo akurat byłem w Pile i bezpośrednio sprawdzić to u swojego speca , zdiagnozował że o zgrozo 4 wtryski są ledwo..ledwo poza tym pompa wysokiego ciśnienia też ma świetność za sobą a co najgorsze gdy wykręcił egr w celu wyczyszczenia to był tak zapchany że stwierdził że to auto ma chyba z 300tys przebiegu a ponadto zauważył że wąż do niego ma od spodu nalepkę z datą 2005r , więc coś mi zaczęło śmierdzieć choć z egrem nie miałem żadnych problemów . Już wiedziałem że będę się musiał wziąć za wtryski i bałem się tej pompy a co dopiero prześladowały mnie myśli żeby się więcej nic nie zepsuło :mad2:

 

Teraz przejdę do najgorszego sedna całej sprawy , udaliśmy się drugiego dnia do jego znajomego który jak sam stwierdził zajmuje się cofaniem liczników ale miał też sprzęt do diagnozy bmw i jak to znajomy ujął przekonam się że moje cudne autko ma nastukane około 300tysięcy a nie 160 a wiedziałem co będzie bo znam go nie od dziś i wiem że ten facet się zna na rzeczy :roll: I co się okazało ? Siedmioletni diesel z bardzo zadbaną tapicerką miał na liczniku 760000 przebiegu :shock: Policzcie sobie jaki trzeba by było robić dziennie dystans aby taki wynik osiągnąć , ja to liczyłem nieraz ale tak jak ten stan na liczniku to mnie nic nie dobiło . W końcu już zrozumiałem skąd się wzięły wszystkie dolegliwości mojego auta i postanowiłem je sprzedać jak najszybciej . Nikomu go nie wcisnąłem i nikogo nie oszukałem , samochód sprzedałem do komisu za gotówkę niedaleko Poznania . Wolałem tak zrobić niżeli narobić komuś innemu takich kłopotów jakie sam miałem .

 

Po całej tej przygodzie skalkulowałem sobie wszystkie koszta napraw i ile dni straconych i niedogodności w pracy spotkało mnie dzięki tym wszystkim usterkom a kończąc na stracie gotówkowej gdy sprzedawałem samochód handlarzom do komisu :? Wynik nie jest przyjemny i nikt by raczej z tego zadowolony nie był .

 

Jak widać można naprawdę trafić na pechowy egzemplarz czy to benzyny czy diesla i nie kierujcie się tym że wszystkie diesle takie są , ja wiem że nie wszystkie ale zawsze najlepiej wydać kasę na dogłębne prześwietlenie samochodu niż potem wydawać ciężkie tysiące na naprawy i tracić tak nerwy jak ja .

http://i602.photobucket.com/albums/tt105/thunderstruck312/bmwklubforum2.gif
Opublikowano

No to ładnie , 760 tys przebiegu , niestety podstawowy błąd to wlaśnie nie sprawdzanie przed zakupem rzeczywistego przebiegu samochodu w serwisie , kręcenie liczników u nas to powszechne , jest to tak naprawde celowe wprowadzenie w błąd kupujacego czy po prostu zatajenie celowe wady samochodu , powinno to być karane z urzędu ,

 

można się faktycznie zrazić ale też troche dziwi mnie twoje podejście , uważasz że przy takim przebiegu benzyna by ci się nie sypała ?

 

z tego co opisywałeś to wiekszośc tych usterek to drobne rzeczy acz klopotliwe ,

była E36 1.8i , 1992r

jest E46 330 xd 204 PS

Opublikowano
Przy takim przebiegu to ja się nie zdziwię jeśli cokolwiek się zepsuje , podkreśliłem to właśnie w moim poprzednim poście i zaznaczyłem żeby się tym broń boże nie sugerować . Sprzedałem ją jak najszybciej bo jakby zaczęły się większe awarie to by dopiero było . Co do benzyna/diesel też dodałem swoje bo nie uważam wyższości pierwszego nad drugim ani na odwrót . Opisałem tylko swój nieszczęśliwy zakup i jakby nie było głupotę i naiwność w powierzchowny stan samochodu :? .
http://i602.photobucket.com/albums/tt105/thunderstruck312/bmwklubforum2.gif
Opublikowano
Przy takim przebiegu to ja się nie zdziwię jeśli cokolwiek się zepsuje , podkreśliłem to właśnie w moim poprzednim poście i zaznaczyłem żeby się tym broń boże nie sugerować . Sprzedałem ją jak najszybciej bo jakby zaczęły się większe awarie to by dopiero było . Co do benzyna/diesel też dodałem swoje bo nie uważam wyższości pierwszego nad drugim ani na odwrót . Opisałem tylko swój nieszczęśliwy zakup i jakby nie było głupotę i naiwność w powierzchowny stan samochodu :? .

 

No to rzeczywiście musiał być dobrze zrobiony skoro właściciel ukrył spokojnie 600 tyś km przebiegu.

Z pewnością auto robiło same trasy i koleś natrzepał tyle kilometrów.

Też znam taki przypadek jak do kumpla pracującego w salonie Volvo przyjechała PANI, która po trzech latach chciała sprzedać swoje autko i wziąć coś nowego. Więc kumpel sprawdza stan by je wycenić i w pewnym momencie pyta o przebieg … na to Pani informuje, że 303 tyś. Kolega zapytał ponownie bo myślał, że źle usłyszał ale było jak wspomniała pani.

W niecałe 3 lata nastukała 303k km. Oczywiście auto było w nienagannym stanie.

 

Kolego czy możesz w takim razie nauczony już błędem i doświadczony doradzić, co należy zrobić przed zakupem by uniknąć tego typu sytuacji. Oczywiście to, żeby sprawdzić w ASO auto to wiadome ale czy to wystarczy ? Czy oni maja możliwość zweryfikowania przebiegu jeśli auto jest z zagranicy ?

Jak to wygląda jeśli ASO dokona sprawdzenia auta (słyszałem, że takie coś robią chyba za 300-400zł) i wystawiają potem opinie, na której można się opierać. Był nawet ostatnio opisywany przypadek na TVN Turbo jak koleś sprawdzał w ten sposób Saaba i po zakupie padła muskrzynia i okazało się, że serwis tego nie wykrył i koleś będzie się sądził co to leżało w ich zakresie obowiązków. Było to uszkodzenie, które powstawało z biegiem czasu i w momencie zakupu auto podobno już posiadało tą wadę … chodziło o przedostawanie się płynu chłodniczego do automatycznej skrzyni Az ja w końcu szlak trafił.

  • Członkowie klubu
Opublikowano
Oczywiście to, żeby sprawdzić w ASO auto to wiadome ale czy to wystarczy ? Czy oni maja możliwość zweryfikowania przebiegu jeśli auto jest z zagranicy ?

ASO to taki sam warsztat, albo i gorszy :mrgreen: , jak inne. Mają tylko firmowy sprzęt. No i zweryfikują przebieg - jeśli są zapisy w bazie.

Zależy na jakiego mechanika tam trafisz przy oględzinach.

Ja trafiłem na takiego, któremu po oględzinach pokazałem dwa zużyte elementy...

 

Jak to wygląda jeśli ASO dokona sprawdzenia auta (słyszałem, że takie coś robią chyba za 300-400zł) i wystawiają potem opinie, na której można się opierać. Był nawet ostatnio opisywany przypadek na TVN Turbo jak koleś sprawdzał w ten sposób Saaba i po zakupie padła muskrzynia i okazało się, że serwis tego nie wykrył i koleś będzie się sądził co to leżało w ich zakresie obowiązków. Było to uszkodzenie, które powstawało z biegiem czasu i w momencie zakupu auto podobno już posiadało tą wadę … chodziło o przedostawanie się płynu chłodniczego do automatycznej skrzyni Az ja w końcu szlak trafił.

Ciekawe czy cokolwiek wywalczy. I czy to będzie adekwatne do nerwów, czasu...

Pozdrawiam,
Grzegorz

330Ci
276218_2.png

335d xDrive
1089970_2.png

Opublikowano

Najlepiej miec zaufanego mechanika w ASO lub kolege :) sprawdzi dobrze i za free :)

 

jeżeli autko jest z niemiec lub austrii powinien być wpisany przebieg na przeglądzie ostanim , sprawdzasz z rzeczywistym i już wiesz czy był kręcony czy nie

 

jeżeli nie ma informacji o aucie w bazie to ja bym takiego auta nie brał ,wolałbym poszukać droższego ale z pewnym przebiegiem . stąd takie są rozbieżności cenowe aut , do wszyskich okazji bym bardzo ostrożnie podchodził

 

a co do tego saba to oglądałem , sądzi się koleś o 20 tys więc myśle że warto i ma spore szanse wygrać

 

przypomina mi się kolegi przypadek kiedy wpadł w dziure na drodze , zaiwias do robienia , alu felga pęknięta , koszt naprawy wyniósł pona 2500 zł , wezwał policje i Panowie od razu powiedzieli - Panie nie warto się sądzić i tak Pan z nimi nie wygra

 

otóż wygrał i zwrócili mu koszty naprawy , nie wiem po co takie gadanie a tą dziure już następnego dnia naprawili

 

więc myśle warto dla innych się sądzić

była E36 1.8i , 1992r

jest E46 330 xd 204 PS

Opublikowano

Jeśli chodzi o dziury drogowe i związane z nimi sytuacje to ja jestem żywym przykładem, że warto.

Jadąc kiedyś wieczorem osiedlową drogą ok. 40km/k wjechałem w dziurę, której oczywiście nie było widać. Droga nie oznakowana, że jakieś roboty drogowe czy coś w tym stylu.

Efekt był taki, że opona pęknięta (215/45 R17) i felga aluminiowa skrzywiona. Wymieniłem koło i pojechałem za zapasie do domu. Następnego dnia pofatygowałem się o telefon na policje i zapytałem co w takiej sytuacji robić. Powiedzieli, że zawsze trzeba zadzwonić na miejscu po Policję ponieważ oni sporządzają notatkę ze zdarzenia, która jest potem podstawą do uzyskania roszczenia.

Mówię sobie, że już musztarda po oleju ale … wpadłem na pomysł, że przecież nikt mi nie udowodni czy to zrobiłem wczoraj czy nie. Pojechałem na miejsce zdarzenia na dojazdówce z rozwalonym kołem w bagażniku. Koło wyciągłem na ulicę i zadzwoniłem po Policje. Jak przyjechali powiedziałem, że zdarzyło się to przed chwilą, że właśnie wymieniłem koło. Notatkę sporządzili a ja złożyłem wniosek o odszkodowanie w Zarządzie dróg i mostów dołączając rachunek naprawy, czyli koszt zakupu dwóch używanych opon i prostowania felgi – około 500zł. Bez większych problemów zwrócili mi 300zł bo nie wliczyli drugiej opony. Nie chciałem się już z nimi wozić więc wziąłem co dawali i było po sprawie.

Koszt mi się pokrył bo to wszystko udało mi się zrobić nieco taniej niż przedstawiony przeze mnie rachunek.

Więc tez polecam by walczy o swoje w takich sytuacjach. Należy przy tym pamiętać, że musi być określony właściciel drogi na której się to stało bo w przeciwnym wypadku będziemy mięli problem z ustaleniem kto ma zapłacić za szkodę.

 

Mam do Was jeszcze jedno pytanko. Czy ktoś tu na forum przeprowadzał konfrontacje 330Ci (330i) vs 330Cd (330d) 204KM + chip ?

widziałem na necie już porównanie tego typu ale diesel miał tylko 245KM a z tego co wiem to magicy w Polsce spokojnie robią z niego ponad 260KM i ponad 550Nm.

Jestem ciekaw tej konfrontacji jak to wygląda z miejsca i jak z rolki ??

 

I jeszcze jedno pytanie … jeśli się znajdzie już w miarę sprawdzony model 330d to chyba nie powinno z nim być problemu jeśli ktoś wie jak się obchodzić z turbo dieslem czy może tez jest tak, że z tym silnikiem to zwykła loteria i może się zdarzyć tak, że mimo dobrego eksploatowania i tak mogą wychodzić dziwne i kosztowne usterki ??

  • Członkowie klubu
Opublikowano
no dobra, ale zamiast o dziurach wróćmy do diesel vs. benzyna ;)

Pozdrawiam,
Grzegorz

330Ci
276218_2.png

335d xDrive
1089970_2.png

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
760 tyś to dużo , trzeba pomyśleć ile takie bmw potrafi wytrzymać , jestem pewien że silnik benzynowy leżał by już dawno na szrocie. Jest tylko jedna rada przy kupowaniu, podstawa to laptop i kabel żeby zrobić na miejscu diagnozę, handlarzyny przeważnie z oszczędności cofają tylko zegary , w moduke świateł zostaje prawdziwy przebieg.
Pozdrawiam
Opublikowano

często jeżdżę przez jedrzychowice, swiecko, gubin. faktycznie są miejsca przy głównych drogach z dużymi ogloszeniami: korekta licznika i zawsze stoi tam dużo aut na przewozowych tablicach i laweciarzy. chłopaki zostawiają auta na 1h i idą po sąsiedzku na obiad.

 

pytałem korektora licznika w swiecku ile kosztuje cofnięcie profesjonalne licznika w autach i czy można to sprawdzić (zaklinał się, że nie można) i ceny są od 50 zł w góre w zależności od marki. kolo był bardzo rozmowny - strasznie nakręcony, może jakieś narkotyki brał- mają otwarty warsztat 24H. opowiedział mi w 15 min historię całej ich działalności, dosłownie nawijał jak pepesza i był w trakcie kręcenia mesia E klasse.

 

w tym zakładzie liczniki cofają w wszystkich miejscach profesjonalnie; ceny dla znajomych laweciarzy za 100-150zł w E46 w zależności od rocznika, a E60 przed liftem za 400zł, po lifcie za 600zł. koleś przyznał jedynie, że nie cofa jeszcze tegorocznego E61 i A6, ale stwierdził, że to kwestia miesięcy kiedy bedzie mógł.

 

co do przebiegu 760 tys km to bardzo dużo nawet jak na 8 letnie auto. z reguły dobijają w firmach do 300-400 tys km w ciagu 3-4 lat i gonią je na wschód.

 

szkoda, że w polsce nie ma jak w anglii, gdzie podczas corocznego badania technicznego spisują licznik.

 

sam nie sprawdzisz jako amator czy był kręcony licznik, najlepiej podjedź do speców od krecenia, sądzę że są w stanie czasami poznać czy było coś krecone czy nie. generalnie auta bez historii serwisowej w bazie danych bał bym się kupić.

Opublikowano

Właśnie czy to jest do wykrycia jeśli coś było grzebane. Mądry cwaniak jak przekręci licznik to zrobi to dobrze bo skoro da za auto 40-50k pln to i zainwestuje w ‘profesjonalne’ obniżenie licznika. Moje pytanie jest następujące Czy jest jakaś metoda by mimo ‘profesjonalnego’ kręcenia wykryć, że ktoś przy tym maczał palce ??

 

Jeśli chodzi o sprawdzenie na kompie to niestety w Polsce nie mamy za dużo serwisów BMW by przy kupnie auta podjechać na serwis ASO 5 km i sprawdzić auto. Czy pierwszy lepszy magik elektronik będzie posiadał odpowiedni sprzęt by to sprawdzić ?

 

Kolejne pytanie jest takie czy macie jakąś wiedzę czy 3 litrowy diesel przed liftem (184KM) i po (204) różniły się jeśli chodzi o awaryjność ?

 

Mam też pytanie czy dużo jest użytkowników posiadających 330Ci lub 330i z LPG ?

Ktoś taki się tu wypowiadał ale odnoszę wrażenie, że 330i z lpg to jak igła w stogu siana więc chyba nie można mieć jakiegoś większego odniesienia do większości.

Na allegro jak szukam sedana z 3 litrowym dieslem 204KM to są aż 2 na całą Polskę natomiast 330Ci z lpg nie żadnego albo czasem się jakiś jeden pojawi.

Jeszcze co prawda nie kupiłem autka ale przeraża mnie ich absencja na rynku polskim jak i niemieckim. Zarówno w Niemczech jak i Polsce 330Cd (204KM) jest po kilka max kilkanaście na cały kraj a sedanów z tym silnikiem jeszcze mniej. Nie wspomnę tu już jakimkolwiek wyborze wyposażenia bo nawet nie ma w czym wybierać.

To już więcej jest M3 e46 niż tych 3 litrowych diesli.

  • Członkowie klubu
Opublikowano

Mam też pytanie czy dużo jest użytkowników posiadających 330Ci lub 330i z LPG ?

Ktoś taki się tu wypowiadał ale odnoszę wrażenie, że 330i z lpg to jak igła w stogu siana więc chyba nie można mieć jakiegoś większego odniesienia do większości.

Jedna czy dwie osoby faktycznie tu mignęły z zagazowaną 3.0i

Mnie osobiście jakoś nie dziwi, że dużo takich nie ma.

 

Na allegro jak szukam sedana z 3 litrowym dieslem 204KM to są aż 2 na całą Polskę natomiast 330Ci z lpg nie żadnego albo czasem się jakiś jeden pojawi.

Jeszcze co prawda nie kupiłem autka ale przeraża mnie ich absencja na rynku polskim jak i niemieckim. Zarówno w Niemczech jak i Polsce 330Cd (204KM) jest po kilka max kilkanaście na cały kraj a sedanów z tym silnikiem jeszcze mniej. Nie wspomnę tu już jakimkolwiek wyborze wyposażenia bo nawet nie ma w czym wybierać.

To już więcej jest M3 e46 niż tych 3 litrowych diesli.

Bo to takie zestawienie z silnika z budą mniej typowe ;)

Jak zent szukał 3.0i touring, to też się musiał naszukać ;)

Jak szukałem swojej 330i to też ich dużo nie było, lub inaczej - były cały czas te same tanie i raz na jakiś czas pojawiały się nowe sztuki w ogłoszeniach.

Pozdrawiam,
Grzegorz

330Ci
276218_2.png

335d xDrive
1089970_2.png

Opublikowano

Bo to takie zestawienie z silnika z budą mniej typowe ;)

Jak zent szukał 3.0i touring, to też się musiał naszukać ;)

Jak szukałem swojej 330i to też ich dużo nie było, lub inaczej - były cały czas te same tanie i raz na jakiś czas pojawiały się nowe sztuki w ogłoszeniach.

 

Na tamten okres zestawienie coupe z dieslem może było nieco nietypowe bo aktualnie nie można tego napisać … Przykładem mogą być takie auta jak Audi A5, Seat Leon FR, Seat Ibiza Cupra, BMW 1er i 3er, Vw Sirocco, Volvo w wersji R itd. Wszystkie te auta mają już diesle pod maską a w swoich wersjach uchodzą jako auta sportowe bądź Coupe.

Swoją drogą aktualne diesle jak i benzyny są niesamowicie mocne jak na swoje pojemności … kto mógł się spodziewać parę lat wstecz, że z diesla koło 2 litrów pojemności seryjnie będzie około 200 KM. Benzyna też idzie w tym kierunku, że z jednego litra spokojnie wyciągają ponad 100KM. Kiedyś i w sumie aktualnie wiedzie prym w tym Honda no ale po co kombinować, poświęcać nie wiadomo ile czasu by uzyskać taki efekt w silniku wolnossącym jak można dołożyć turbinke i po kłopocie.

Niewiadomym jest tylko to jak te silniki będą się sprawowały po kilku latach.

Dobrym przykładem jest silnik Vw 2,0 TDI, który z początków produkcji czyli od roku 2004-końca 2006 był bardzo awaryjny, teraz jest już podobno znacznie lepiej ale nadal nie idealnie.

 

Jeśli natomiast chodzi o zestawienie 330D sedan z silnikiem 204KM to podejrzewałem, że będzie tego znacznie więcej. Sedan to jakby nie było auto uniwersalne a z tym silnikiem pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że sportowe więc taki złoty środek. Dlatego tez ja szukam takiego złotego środka ale jak się okazuje może być strasznie trudno znaleźć coś cokolwiek interesującego …

  • Członkowie klubu
Opublikowano
Na tamten okres zestawienie coupe z dieslem może było nieco nietypowe bo aktualnie nie można tego napisać …

E tam... jakoś udało mi się to napisać :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

 

Jeśli natomiast chodzi o zestawienie 330D sedan z silnikiem 204KM to podejrzewałem, że będzie tego znacznie więcej. Sedan to jakby nie było auto uniwersalne a z tym silnikiem pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że sportowe więc taki złoty środek. Dlatego tez ja szukam takiego złotego środka ale jak się okazuje może być strasznie trudno znaleźć coś cokolwiek interesującego …

Fakt, też bym liczył, że będzie tego więcej.

Ale E46 sedan jest takie... nie tak ładne jak coupe, nie tak duże i bardziej praktyczne od coupe, żeby nie pomyśleć o czymś innym.

Może dlatego większość to kombiaki....

Pozdrawiam,
Grzegorz

330Ci
276218_2.png

335d xDrive
1089970_2.png

Opublikowano
760 tyś to dużo , trzeba pomyśleć ile takie bmw potrafi wytrzymać , jestem pewien że silnik benzynowy leżał by już dawno na szrocie.

 

Mysle ze nie kazdy benzyniak by padl np M50b25 przy dbaniu o ten silnik powinien bez wiekszych przygod zrobic ten przebieg Moj ma 492 tys i lata :D

W związku ze złym stanem zdrowia nie prowadze już napraw BMW !!!!

A i od forum zacząłem leczenie :D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.