Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Nie będę się wypowiadał na temat japończyków bo nigdy żadnego nie miałem jednak przed BMW miałem (i mam nadal) Forda Pumę. Kupiłem ją w 2003r jako czteroletnie auto z przebiegiem niecałych 100kkm. Wszyscy wiemy jaka jest opinia o fordach, że się psują itd. Ja przez 6 lat użytkowania wymieniłem tylko alternator (2005r), napinacz paska rozrządu (bo się wygioł) i cześci eksploatacyjne. Puma nigdy mnie nie zawiodła. Dlatego jej nie sprzedałem tylko dostała ją do użytku moja dziewczyna bo poprostu nie warto było mi sprzedawać tak dobrego auta za 9 czy 10 tys. złotych. Także uważam że zależy na jaki egzemplarz się trafi. Z mojej 330i jestem ogólnie bardzo zadowolony chociaż było kilka usterek takich jak sonda, kolektor wydechowy, system recyrkulacji spalin, termostat, czujnik położenia wałka rozrządu ale takich rzeczy nie da się uniknąć w aucie które ma już 9 lat i 200kkm przebiegu. Mimo tych kilku usterek wiem że następnym autem też będzie BMW. :wink:
  • Odpowiedzi 105
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano
Tylko że stary Civic kumpla jak się rozpada to generalnie raz a porządnie... Urwany zawór i silnik do roboty... A moja bumka z tego samego roku i w podobnym stanie jak się zaczyna sypać to powoli i daje szanse na spokojną naprawę... Honda może i fajnie jeździ ale potrafi walić lepsze fochy niż moja panna... Bumka się raczej dąsa niż wali focha :twisted2:

Powiedz mi... maleńka, czy mnie kochasz?? Powiedz mi... czy kochasz moje BMW??


Haratacze - BMW


http://img.userbars.pl/80/15963.png

http://img.userbars.pl/26/5164.jpg

Opublikowano
Tylko że stary Civic kumpla jak się rozpada to generalnie raz a porządnie... Urwany zawór i silnik do roboty... A moja bumka z tego samego roku i w podobnym stanie jak się zaczyna sypać to powoli i daje szanse na spokojną naprawę... Honda może i fajnie jeździ ale potrafi walić lepsze fochy niż moja panna... Bumka się raczej dąsa niż wali focha :twisted2:

 

Hehehe dobrze powiedziane :clap: Jakiś tydzień temu kolega poprosił mnie żebym przejechał za jego Civiciem bo wydaje mu się że stracił moc i jakoś mu kopci, okazało się że pali mu olej i silnik do remontu :duh: , ma auto z 99 roku z dość dużym przebiegiem 250tyś. Co tam dokładnie ma do roboty tego już nie wiem, o urywaniu tłumika już nie wspomnę, podobno co jakiś większy garb to musi poprawiać bo wyskakuje mu z uchwytów albo jeszcze gorzej.

Opublikowano

Dla mnie nie jest zadnym arumentem fakt, ze w takim Civicu jest mniej elektroniki. Mialem Civica 1.5 VTEC, gdzie bylo wszystko w elektryce, mial wspomaganie i ABS. No nie mial kontroli trakcji no i zadnych common rail`i - wiadomo. Takze bzdura w moim mniemaniu jest teza, ze w BMW ma sie co psuc a w Civicu nie i dlatego gorzej od japonca wypada w testach bezawaryjnosci. Moim zdaniem wiecej elektroniki swiadczy o wiekszym zaawansowaniu technologicznym producenta. Ale gdzie sie podziala jakosc, trwalosc? Dalej bede twierdzil, ze wlasciciele BMW sa jakby troche 'zauroczeni', 'zaslepieni' swoimi autami i nie patrzac na ilosc nakladow poniesionych na swe auta oraz nieproporcjonalny stosunek jakosci do czesci i kosztow serwisu ciagle wychwalaja 'BUNIE'.

Nie dociera do mnie tez stwierdzenie typu "trafiles na feralny model' a BMW generalnie sie nie psuje jak wkladasz w niego odpowiednia ilosc kasy. Przeciez to jest tylko i wylacznie potwierdzenie faktu wiekszej niz przecietna segmentu awaryjnosci BMW.

Zaryzykuje kolejne stwierdzenie. Uwazam, ze BMW to auta budowane przez Niemcow dla Niemcow. Auta typowo na autostrady lubiace bogatych wlascicieli serwisujacych swe auta w ASO i zawsze uzywajacych oryginalnych czesci. Kiedy auto przyjedzie do Polski zaraz trzeba szukac mocniejszych elementow i zdecydowanie czesciej odwiedzac mechanika.

pzdr.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Nie dociera do mnie tez stwierdzenie typu "trafiles na feralny model' a BMW generalnie sie nie psuje jak wkladasz w niego odpowiednia ilosc kasy.

 

Jak kupujesz używane, a poprzedni właściciel nie robił nic z autem przez cały okres jak nim jeździł bo jemu się wydawało że jest OK lub ten typ tak ma, to przychodzi moment że wszystko może się sypać. Od zawieszenia po blachare. To że jeździ nie znaczy, że auto jest sprawne, a większość ludzi wychodzi z takeigo założenia. Jak się kółka kręcą i silnik pracuje to leje i jedzie.

Kiedyś jak już coś się popsuło w aucie to zawyczaj oznaczało to koniec jazdy, teraz może nawalać wiele elementów i wcale nie oznacza to że nie pojedziesz.

Co osobiście widze u siebie to że E36 było bardziej surowe w środku od E46 ale za to trwałość w E36 była wyższa. No ale coś za coś.

Opublikowano
Dokładnie - tak jak ktoś tu już napisał - ktoś jeździł, ty naprawiasz :) Potem sie zdenerwujesz, że tyle już wsadziłeś, pogonisz auto komuś kto je kupi, wejdzie na forum i będzie piał z rozkoszy, że bmw się nie psuje :) :D
Opublikowano

Ale kolego ty chyba nieuwaznie czytasz to co pisze i ladnie wpisujesz sie w 'zauroczenie' swym bolidem. Ja pisze o pierdulkach denerwujacych na co dzien i w dodatku zdecydowana wiekszosc uzytkownikow E46 (po lekturze tego forum). Sam mialem do tej pory jedna powazna awarie (kolo pasowe), ktora normalnie nie powinna sie wydarzyc w ogole - widocznie wada materialu. Ja kolego mowie o nadmiernej usterkowosci i uciazliwych szczegolach tych przeciez drogich aut i nieproporcjonalnego stosunku czesci i kosztow serwisowych do ich jakosci.

Ksiazka serwisowa mojego auta (szwab jezdzil tak jak to oni maja w zwyczaju do ASO) swiadczy, ze wszystko bylo robione na biezaco. Dlatego na prawde skonczcie juz z indywidualnymi wycieczkami do mnie czy mojego auta. Ja sie pytam wprost wracajac do tematu: czy ktokolwiek z Was uzytkownikow E46 moze ze spokojnym sumieniem powiedziec, ze jego autu nic nie dolega i nic go nie irytuje? Czy istnieje 3-ka bez usterek i wad w swej historii? To jest o co chodzi w tym temacie a nie szukanie dziury w calym...

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Czy istnieje 3-ka bez usterek i wad w swej historii? To jest o co chodzi w tym temacie a nie szukanie dziury w calym...

 

Tak istnieje, nowa z salonu. Każda używana sztuka ma już pozostałości po swoim poprzednim właścicielu. Każde auto się psuje i ma swoje wady. Ja jak wsiadam do auta żony to wszystko mnie :mad2: od samego wejscia bo siada się jak na stołek, po trzeszczące szyby, niewchodzący wsteczny i niemożliwość wymiany żarówki światła drogowego. Im większy przebieg tym większa usterkowość, stara zasada dotycząca chyba wszystkiego. W aucie ojca nic się nie zepsuło /odpukać/ do tej pory ale ono ma tylko 60kkm przebiegu.

 

Forum to nie odbicie przeciętnego użytkownika BMW, większość ma w nosie 90% spraw o których my tu piszemy i nawet nie zwraca uwagi na to czy coś tam puknie przy zmianie biegu albo że auto kumpla jakoś lepiej jedzie. Nie diagnozuje co tydzień błędów i nie zawraca sobie głowy spinkami na plastikach.

Opublikowano

No OK - to jest jakas odpowiedz - nowa, z salonu. Ja rozumiem stwierdzenie, ze z biegiem czasu i wraz z rosnacym przebiegiem auta cos tam zaczyna sie luzowac, szwankowac, moze nawet psuc. Ale obiecuje Wam, ze wielu uzytkownikow Hond czy Subaru powie ze spokojem, ze jego autu mimo wieku i kilometrow na liczniku nic nie dolega, ze nic sie nie psuje, ze nic nie doklada oprocz materialow eksploatacyjnych. Zastanawia mnie bardziej skad u uzytkownikow BMW taki 'samozachwyt' i uwielbienie oraz oddanie dla marki, ktora przeciez niezniszczalnych aut nie produkuje (vide Formula 1 i przypadki niejakiego Roberta K.).

I dalej: kto pierwszy rzuci kamieniem i powie "moja 3-ka jest bez wad i usterek"?

:)

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
No OK - to jest jakas odpowiedz - nowa, z salonu. Ja rozumiem stwierdzenie, ze z biegiem czasu i wraz z rosnacym przebiegiem auta cos tam zaczyna sie luzowac, szwankowac, moze nawet psuc. Ale obiecuje Wam, ze wielu uzytkownikow Hond czy Subaru powie ze spokojem, ze jego autu mimo wieku i kilometrow na liczniku nic nie dolega, ze nic sie nie psuje, ze nic nie doklada oprocz materialow eksploatacyjnych.

 

No ja Cie proszę, to jest dopiero bzdura. Rozumiem, że serwis Hondy czy Subaru robi tylko przeglądy gwarancyjne. :lol:

 

Zastanawia mnie bardziej skad u uzytkownikow BMW taki 'samozachwyt' i uwielbienie oraz oddanie dla marki, ktora przeciez niezniszczalnych aut nie produkuje (vide Formula 1 i przypadki niejakiego Roberta K.).

 

Ale co Ty masz za problem? 9/10 ludzi jak byśmu pokazał jakie "problemy" mają ludzie na forum popuka się w czoło bo w życiu nie przyszło by im nawet do głowy się nad tym zastanawiać.

 

I dalej: kto pierwszy rzuci kamieniem i powie "moja 3-ka jest bez wad i usterek"?

:)

 

Ja Cie naprawdę nie rozumiem o co Tobie chodzi. Ale ok, obrazowo nie na moim aucie. Weź z parkingu pierwsze lepsze nie wyglądające na nowe auto i popatrz na niego, najlepiej jeszcze jakiejś popularnej marki /nie BMW/ Założe się, że każdy z forum znajdzie na nim sterte rzeczy które ich walą po oczach, od krzywego zderzaka, przez obite boki itd, itp.

Jak stoje czasami na parkingu pod sklepem patrze po autach obok i dziwie się jak takimi strupami ludzie potrafią jeździć że ich to nie denerwuje. Myślisz że im to przeszkadza albo się nad tym zastnawiają? Nie, mają to w nosie i mało tego kupując kolejne auto nie będą mierzyć szpar, rozczulać się nad krzywym zderzkiem czy odstającą lampą. Tak samo brudne dywaniki, "zużyty" fotel czy przykurzona tapicerka, wszak to używane auta. To co mnie czy Tobie przeszkadza większości nie, nawet nie zwracają na to uwagi.

 

I wiesz co myślę, w tej kategorii dla przeciętnego Kowalskiego moje auto jest za dobre, BO NIE MA TYCH WAD. Ba, nawet gdyby je miało to on i tak by ich nie zauważył bo mieszczą się w normie jakiej wyznaczają standardy aut używanych. Chcesz się 'dowartościować', zrób wycieczke po komisach i popatrz jak wyglądają inne marki wystawione na handel, jak szukałem auta dla żony to oglądając różne cuda czasami miałem wrażenie że sprzedający robi sobie z klientów jaja.

Opublikowano

Nie irytuj sie kolego. Ja ci tylko mowie, ze majac doswiadczenie z japonczykiem spokojnie moge powiedziec, ze w moim poprzednim aucie nie mialem tylu glupich przypadkow (drobnych usterek). Poza tym popatrz wstecz i poczytaj podobne opinie osob, ktore mialy wozy japonskie. Biorac to pod uwage jedno z moich pytan brzmi: skad tak drogie czesci do BMW i tak drogi serwis? No przeciez nie przeklada sie to na bezawaryjnosc.

Prestiz? No prosze cie - ze skrzypiacymi uszczelkami drzwi?

 

Dlaczego bez regeneracji maglownicy mozna w japoncu zrobic 120-150tys, w BMW juz okolo 100tys a w Fordzie 70tys? Odpowiedz jest prosta - jakosc. Zatem czemu BMW jest najdrozsze w utrzymaniu z tego peletonu?

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Dlaczego bez regeneracji maglownicy mozna w japoncu zrobic 120-150tys, w BMW juz okolo 100tys a w Fordzie 70tys?

 

Ale że co? Moje E36 miało przejechane 235kkm z czego ze 120kkm zrobiłem ja, obecnie ma z tego co wiem 26xkkm i jeździ dalej na tej samej maglowncy i nawet sprzęgle! Cud? Większość BMW E46 na forum ma grupo powyżej 120kkm i chcesz powiedzieć, żę wszyscy maja wymienione albo regenerowane? No nie rób śmiechu i kpin nie urządzaj.

 

Odpowiedz jest prosta - jakosc. Zatem czemu BMW jest najdrozsze w utrzymaniu z tego peletonu?

 

No właśnie, jakość. Jak japoniec robi tylko 150kkm to jest daleko z tyłu za BMW.

Opublikowano
Ale ja mowie o autach od poczatku jezdzacych po naszych drogach. Wiem, ze wiekszosc BMek jezdzacych w Polsce wczesniej zrobila 100-200 tys kilometrow po zachodnich, dobrych drogach. Wtedy maglownice robi sie przy, powiedzmy, 150-250 tys. I moze E36 byly solidniejsze - nie wiem, nie mialem, nie jezdzilem. Pytam ciagle o E46.
Opublikowano

Dlaczego bez regeneracji maglownicy mozna w japoncu zrobic 120-150tys, w BMW juz okolo 100tys a w Fordzie 70tys? Odpowiedz jest prosta - jakosc. Zatem czemu BMW jest najdrozsze w utrzymaniu z tego peletonu?

 

Przesadziłeś i to grubo. W mojej poprzedniej E36 328 miałem ponad 200tys. przebiegu i oryginał zawieszenie i maglownicę - wymieniłem tylko sworzeń wahacza i gumę z tyłu po kilku tys. na polskich drogach.

W obecnej E46 330CI mam 167 tys przebiegu i zero luzów na maglownicy.

Kupiłem jedynie komplet wahaczy i tulei na przód, chociaż tylko jeden sworzeń miał luz.

BMW często jeździ się na dużych felgach, szerokich, niskoprofilowych oponach i utwardzanym zawieszeniu. Na polskich drogach powoduje to niestety szybsze zużycie zawieszenia.

Największym problemem jeśli chodzi o BMW jest mała ilość mechaników naprawdę dobrze znająca te auta, przez co ciężko zdiagnozować czasem błahą sprawę. Bywa, że ASO ma problem z określeniem co zawiera dany kod wyposażenia.

Ceny części faktycznie są wyśrubowane w stosunku do jakości - tu się zgodzę. Jak na swoje ceny takie np. wahacze z ASO (2600 zł) powinny przejechać conajmniej ze 100 tys na polskich drogach.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Ale ja mowie o autach od poczatku jezdzacych po naszych drogach. Wiem, ze wiekszosc BMek jezdzacych w Polsce wczesniej zrobila 100-200 tys kilometrow po zachodnich, dobrych drogach. Wtedy maglownice robi sie przy, powiedzmy, 150-250 tys. I moze E36 byly solidniejsze - nie wiem, nie mialem, nie jezdzilem. Pytam ciagle o E46.

 

Sorry ale to są kompletne bzdury i nie wiem skąd czerpiesz takie informacje że ktoś robi maglownice po 150kkm. :duh: W jednym się moge zgodzić, części w ASO nie są tanie ale to dotyczy każdej marki.

Ale 'tania marka' tanie części, trudno żeby zawieszenie BMW było w cenie zawieszenia Fiata czy Opla. A teraz popatrz ile kosztuej np. zawieszenie do takiej A3 w serwisie. :twisted2:

Opublikowano

Koledzy, ja wam powiem od siebie co nieco. Jestem typowym pechowcem do urządzeń wszelkiego rodzaju. Co bym nie kupił to musze pakować kase, czy nowe czy uzywane to żadko mam tak, ze działa bez problemów. Tak tez jest/było z moimi bmw.

Teraz mam e46 323i, sprowadziłem z Niemiec rok temu. Jak wjechałem na stacje to cud miód malina, wszystko niby cacy. Szarpał tylko przy ruszaniu no i grzechoczący vanos, o którym to grzechoczeniu nawet ASO nie ma pojęcia jak to naprawic. Pojeździłem 2tys. km i obsypało sie prawie całe zawieszenie. Nie wymieniłem tylko amortyzatorów z tyłu i chyba 4 najbardziej schowanych tulej z tyłu, a tak to wszystko poza tym. Wymieniłem właśnie komplet sprzęgła - juz nie szarpie przy ruszaniu, łapał mi lewe powietrze - wymieniłem odme i wszystkie przewody w dolocie, uszczelki itp, uszczelniłem vanosa, grzechotanie pozostało...

A no i oczywiscie pękł zbiorniczek wyrównawczy - tez wymieniłem. Wymieniłem oprócz tego szczęki od ręcznego i czujnik klocków z tyłu bo sie kabel przetarł.

Nawet chyba nie musze wspominać, ze dotknął mnie tez problem wiecznie zaświecającej sie poduszki - naprawiłem poprzez wstawienie diody w czujnik (matę) obecnosci pasażera. Oczywiście mam leciuteńkie juz w tej chwili stuki z tyłu przy wkładaniu jedynki, mam trzeszczącą kratke lewego nawiewu na kabine przy ruszaniu, miałem tez trzeszczące uszczelki tuz po zamknięciu szyby, potem juz nie, kilka razy nie mogłem zamknąć centralnego kluczykiem

Miałem chyba wszystkie problemy o których tutaj na tym forum sie pisze, wiekszosc pousuwałem, ale o co mi chodzi to juz wyjaśniam...

Nie porównujcie mi prosze jakiejs hondy civic do BMW, ludzie

Civic ma przedni napęd, a przeciez wszyscy kochamy BMW miedzy innymi własnie za tylny napęd, fakt, słyszymy te cykania plastików czy stuki z tyłu przy wrzucaniu jedynki, ale słyszymy je dlatego, bo w kabinie jest prawie absolutna cisza, a w kazdym samochodzie trzeszczą plastiki. Ostatnio jeździłem lexusem gs300 w automacie 2004 rok, miał tyle problemów i takich o których ja nawet na tym forum nie czytałem ze sie w BMW pojawiaja. Co z tego, ze to lexus, pełna skóra, jakies cuda, bajery i inne pierdy? Jak ma zwykłe siedzenia jakies za miekkie, ma jakies za duze wspomaganie kierownicy, jak sie wbijałem w zakręt to mało z niego nie wypadłem na koleinach przez to zbyt duze wspomaganie.

Moja bmka, choc w nią wsadziłęm kupe kasy i pewnie jeszcze troszke wsadze ma sportowe siedzenia orginalne, z których sie ne chce wysiadać nawet po 500km drogi, ma niezawodny klimatronic, ma fajne przyspieszenie na trójce, dzieki któremu wciągam bez problemu twardodaszkowców krzywosiedzących w swoich lsniących rozklekotanych golfach, którzy jak widzą ze dogoniło ich bmw to próbuja sie ścigać bo bierze ich ambicja. Mam spalanie zadowalające do osiągów, mam piekne brzmienie silnika, mam komfort o którym mówią wszyscy moi znajomi, którzy ze mna jadą, ze jest szybko, cicho i jak po szynach - jest naprawde fajnie.

Mało tego, wsiadam do focusa mojego brata 2008 rok, 3tys przebiegu, nówka. I co widzę? twardy plastik jako tapicerka drzwi, siada sie jak na kołek jakis, deska rodzielcza za nisko, wale kolanem o kierownice, której sie nie da wyzej podniesc jak wysiadam, fotele za wysoko i w ogóle to jakas taka popelina, która mnie nie przekonuje, poza spalaniem 5-6l/100km, bo to diesel.

Moze i jestem nienormalny, moze i jestem zaślepiony znaczkiem BMW, ale tez widze jak mi sie tym cudem jeździ, jak sie moim znajomym jeździ razem ze mną w BMW, widze jak gosciu, który raptem zobaczy w lusterku dwie nerki i śmigiełko miedzy nimi ucieka na bok zebym mógł go szybko wyprzedzic. A koszty eksploatacyjne? Dowiedzcie sie ile kosztuje wahacz na przykłąd do fiata punto i porównajcie to z wahaczem do bmw, zobaczcie ile kosztuje sonda lambda do forda, ile kosztują fitry do hondy, ze o przepływomierzu do VW nie wspomne. Teraz każdy samochód z lat 2000 naprawia sie za setki a nie dziesiątki. Poza tym jak widze, ze wujek mojej dziewczyny kupuje nową octavie i sie podnieca, zew cenie ma to, ma tamto i owamto to śmieje sie mu w oczy i mówię: wujek, takie rzeczy to moja bunia ma w standardzie a moja bunia ma juz 10 lat, Twoja octavia ma dopiero teraz to co moje bmw stosowało juz 10 lat temu

Pewnie sie teraz dopiero rozpęta dyskusja :)

 

Podsumowując nie uważam, zeby BMW było jakos szczególnie awaryjne, czy moze bardziej awaryjne niz inne samochody. Części tanie nie są i trzeba stosowac orginały, bo na zamiennikach nie raz sie traci. Ja w swój samochód wpakowałem kasy bo juz sie skońćzyły czasy, ze Niemcy dbaja o samochody i serwisuja tylko w ASO. Teraz są czasy takie, ze Helmut jeździ, jeździ i jeździ, najeździ 200tys km, mechanik mu mówi trzeba wymienic to, tamto i tamto i Helmut nie robi tylko sprzedaje Polakowi albo Litwinowi i kupuje nowy. Dlatego my mamy zaniedbane samochody w momencie kupienia i sami musimy naprawiać to co Helmut zaniedbał i dlatego trafiaja nam sie takie bmki w które trzeba pakowac kupe kasy. Gdyby bmw było naprawiane na bierząco to by tak nie było i tyle

Opublikowano

To i ja dorzuce swoje 3 grosze.Od razu nadmienię,ze jeździłem Civic'iem-z roku 2003 w wersji sedan.Zamieniłem ją na BMW 118 D.

po pierwsze-nie lubie uogólnień-każde auto zachowuje się inaczej,poza tym w zależnosci od tego kto jest kierowcą i jak o auto dba-jeden wóż będzie bezproblemowy a drugi awaryjny.

Jestem bardzo ostrożny w kupowaniu samochodów-nie stać mnie na auta nowe ale zawsze do tej pory wybierałem te z sieci dealerskiej (ze sprawdzonym stanem technicznym,serwisowane,dokładnie zbadane) lub takie, które mają jeszcze kilka miesięcy gwarancji.

Zarówno w Hondzie jak i BMW (jednym i drugim jeździłem 2 lata) NIC absolutnie sie nie działo.Z tym,że:

-dbam o auto-o pierdoły typu turbo (zawsze czekam z wyłączeniem silnika),

-serwisuje auto w ASO (mimo,że gwarancja się skończyła).

Odpukac-nic sie z jednym i drugim nie działo (nie dzieje).Fakt faktem,ze budowa Civica jest prosta jak budowa cepa,tam nie ma sie co psuć (mój brat jeździ civiciem 1,4 i ma już 300 000 km-bez awarii-ale auto non stop tylko w ASO serwisowane). A z drugiej strony BMW (i jeszcze diesel) to skomplikowana maszyna-nowoczesne rozwiązania,bardziej kosztowne i złozone-i niestety bardziej podatne na awarie,w dodatku BMW od zawsze miało słabe punkty typu dwumas,gówniane uszczelki i..uwierzcie-u mnie tez pstryka plastik choc w zasadzie w porównaniu z tym co bylo rok temu juz jest cisza.

Reasumując-myslę,że odpowiedzią na wątpliwości jest sposób uzytkowania i eksploatacji auta+stan w jakim go nabylismy.I nie oszukujmy sie-w większości przypadków stan realny jest tuszowany-stąd potem niespodzianki.

 

p.s. Natomaist prawdą jest to,ze jak się zacznie jeździć BMW to już na samą myśl o innej bryce ciarki przechodzą człowieka.

 

A to ile jest warte auto i czy jest warte faktycznie..decyduje rynek.I to jest dla mnie najlepsza wskazówka-auto spod znaku niebiesko białej szachownicy (czy tam jak kto woli śmigiełka) sa tymi autami, których utrata wartosci należy do jednych z NAJMNIEJSZYCH.

Reasumując-i tu się zwracam do założyciela tego wątku-może po prostu kupując BMW błędnie myslałeś,ze kupujesz auto IDEALNE (a takich nie ma).Trudno by w kilkuletnim aucie wszystko było na tip-top.Po wtóre-nie wiesz jak było uzywane Twoje BMW wcześniej.Z wielkim prawdopodobieństwem można założyc,że raczej było pędzone (jak każde BMW).

I tak jak inne auta mają słabe punkty,tak w BMW sa nimi te cholerne uszczelki,dwumas i co tam jeszcze koledzy podają.

Ale najważniejsze w BMW to napęd (jedyny słuszny),twardo zestrojone zawieszenie, ...

...i tęskny wzrok innych uzytkowników dróg (coby nie mówili-zdecydowana większość chciałaby miec BMW).

I prosze Cie kolego o jedno-nie ściemniaj,że w przyszłości zamienisz BMW na inną markęWink

 

p.s.Argumentu o bolidzie F1 nie komentuje nawet bo jest tak naiwny i nieprofesjonalny,że aż wstyd (idąc Twoim tokiem rozumowania najlepsze samochody świata robi Red Bull i Brawn GP-widziałes takiej marki auta na naszej drodze? ).BMW to zespół fabryczny, w dodatku bardzo młody a i tak juz mający wiele sukcesów.

MIKE


"Pokazał taki międzynarodowy gest pokoju i przyjaźni, środkowym palcem" M.Sokół o geście Nicka Heidfelda :-)

Opublikowano

i ja cos dodam ze uzytkownicy bmw(przynajmniej ja tak mam)nie chca kupywac tanich zamiennikow tylko jakis konkret i to wiadomo jest drogie.a pozniej powiesz koledze od vectry cene i ci powie ze jego amorek 3 razy tanszy...ze bmw drogie w utrzymaniu..mozna kupic amorek za 150 i za 500..ty nakupisz wszystkko co najtansze ja od ciebie kupie i zaczyna mi sie sypac..i bmw to lipa..to chyba tak dziala panowie..inna sprawa ze rozmawiamy o autach 10letnih a inna ze warte byly 150 tys...

Moim zdaniem utrzymac perfekt stan trzeba naprawde sporo kasy wkladac..ale nawet jak sie jej nie ma to i tak dla bmw sie ja organizuje hahah.to jednak choroba

Czuc respekt do Bmw nawet gdy je masz...
Opublikowano
Dobrze gadacie panowie. A co do pytania o idealną sztuke BMW to moja napewno nie jest ale to że cos się zepsuje wcale mnie nie zraza do tej marki koledzy opisali to wyżej doskonale. Niewiem iloma autami Ty jezdziles wnioskuje ze tylko hondą i jednym BMW. Ja jezdzilem autami rożnych marek i w kazdym cos tam zawsze sie srało lecz prawdziwą pszyjemność z jazdy dalo BMW i o to chodzi a nie tam o jakąs cyne jak padnie turbo ? trzeba kupic. Jak masz kase to sie nei przejmuj jak niemasz to po co to auto kupywałeś ? I właśnie po to jest te forum po to tutaj wskoczyłem żeby sie dowiedzieć jak niektóym niespodziankom zapobiec i wiele sie dowiedziałem wiele zrobilem sam. Jak jezdzilem Vectra z duzym piecem to jak cos pogrzebać przy silniku to nawet maski nie otwierałem tylko mechanik a kiedy kupiłem BMW zapisałem sie na forum to kupe rzeczy zrobiłem sam (to co sie dało oczywiscie) i sam sie sobie dziwie :o Ja rozumeim Ze według Ciebie tych usterek jest dość dużo ale poprostu wez to napraw nie nie narzekaj :wink:
Opublikowano

A prosilem zeby zejsc z mojego modelu bo nie o to chodzi. Kolejne posty tylko potwierdzaja - brak BMW E46, ktore nie nastrecza swemu wlascicielowi problemow i nieprzyjemnosci.

 

oraz - gdybym nie mial kasy to bym nie "KUPYWAL" - chyba jasne kolego wyzej:)))

Opublikowano
No OK - to jest jakas odpowiedz - nowa, z salonu. Ja rozumiem stwierdzenie, ze z biegiem czasu i wraz z rosnacym przebiegiem auta cos tam zaczyna sie luzowac, szwankowac, moze nawet psuc. Ale obiecuje Wam, ze wielu uzytkownikow Hond czy Subaru powie ze spokojem, ze jego autu mimo wieku i kilometrow na liczniku nic nie dolega, ze nic sie nie psuje, ze nic nie doklada oprocz materialow eksploatacyjnych.

 

No ja Cie proszę, to jest dopiero bzdura. Rozumiem, że serwis Hondy czy Subaru robi tylko przeglądy gwarancyjne. :lol:

 

Zastanawia mnie bardziej skad u uzytkownikow BMW taki 'samozachwyt' i uwielbienie oraz oddanie dla marki, ktora przeciez niezniszczalnych aut nie produkuje (vide Formula 1 i przypadki niejakiego Roberta K.).

 

Ale co Ty masz za problem? 9/10 ludzi jak byśmu pokazał jakie "problemy" mają ludzie na forum popuka się w czoło bo w życiu nie przyszło by im nawet do głowy się nad tym zastanawiać.

 

I dalej: kto pierwszy rzuci kamieniem i powie "moja 3-ka jest bez wad i usterek"?

:)

 

Ja Cie naprawdę nie rozumiem o co Tobie chodzi. Ale ok, obrazowo nie na moim aucie. Weź z parkingu pierwsze lepsze nie wyglądające na nowe auto i popatrz na niego, najlepiej jeszcze jakiejś popularnej marki /nie BMW/ Założe się, że każdy z forum znajdzie na nim sterte rzeczy które ich walą po oczach, od krzywego zderzaka, przez obite boki itd, itp.

Jak stoje czasami na parkingu pod sklepem patrze po autach obok i dziwie się jak takimi strupami ludzie potrafią jeździć że ich to nie denerwuje. Myślisz że im to przeszkadza albo się nad tym zastnawiają? Nie, mają to w nosie i mało tego kupując kolejne auto nie będą mierzyć szpar, rozczulać się nad krzywym zderzkiem czy odstającą lampą. Tak samo brudne dywaniki, "zużyty" fotel czy przykurzona tapicerka, wszak to używane auta. To co mnie czy Tobie przeszkadza większości nie, nawet nie zwracają na to uwagi.

 

I wiesz co myślę, w tej kategorii dla przeciętnego Kowalskiego moje auto jest za dobre, BO NIE MA TYCH WAD. Ba, nawet gdyby je miało to on i tak by ich nie zauważył bo mieszczą się w normie jakiej wyznaczają standardy aut używanych. Chcesz się 'dowartościować', zrób wycieczke po komisach i popatrz jak wyglądają inne marki wystawione na handel, jak szukałem auta dla żony to oglądając różne cuda czasami miałem wrażenie że sprzedający robi sobie z klientów jaja.

W pelni popieram kolege Baxa,ja tam problemow ze swoja nie mam i jestem zadowolony z BMW nie pierwsze i napewno nie ostatnie przetestowalem juz wiele marek,ale zostane przy trzeszczacych szybach

Pierwsza prawdziwa milosc 1989r

http://images50.fotosik.pl/109/d5629d8edd1452b1m.jpg

Opublikowano
Jako użytkownik e46 z krótkim, bo pół rocznym stażem, mogę powiedzieć że również zdarzyła mi się poważna awaria - uszkodził się ogranicznik drzwi kierowcy :worried: Poważna awaria, bo denerwująca, ale reszta działa bez zarzutu, nic nie świszczy, piszczy, puka itd, itp. Jednak mam po kupnie jedną refleksję - nie warto kupować w DE samochodu z przebiegiem poniżej 100 000km (u mnie 78000km), szczególnie z dużym benzynowym silnikiem Cena jest bardzo wysoka, za nią mógłbym mieć e46 330d 3 lata młodsze; ubezpieczenie AC przez eurotax w PL zaniży wartość samochodu, a w razie kradzieży dostanie się symboliczną złotówkę. Jedyny plus to brak usterek, a ludzie sądzą że się ma dużo młodszy egzemplarz i to właściwie tyle.
Opublikowano
a ja tam robię to co powinien robić każdy w aucie :) regularne przeglądy i wymiana wszystkiego co jest popsute lub ma szansę się niedługo zepsuć :) i tak jest w każdym aucie które miałem, niektórzy uważają mnie za niezbyt normalnego bo ciągle coś tam szukam sprawdzam i zmieniam :) a ja lubię jak wszystko gra i moje ma już 25x kkm i nie boję się żadnej trasy :) troszkę to kosztuje czasami ale dla mnie wszystko musi grać . bmw jest fajne lecz gdyby nie moja żona już dawno bym wymienił na subaru bez nawi skóry i climatronica :norty: ale za to impreza z 4 kołami przyklejonymi do asfaltu - no muszę zbierac co by było 2 moją zabawką :) i myślę że tam też będę grzebał :roll2:
Le Mans winners 2006 2007 2008 R10tdi :) 2009 908 HDI :) 2010 R15 TDI ;)no cóż trzeba wiedzieć gdzie leży przyszłość motoryzacji :) TDI
Opublikowano

nie ma marek idealnych, mam kumpla który robi w finansach w mercedesie, mówi że gdyby nie serwis i zabudowy specjalne , salony musialy by byc zamykane jeden po drugim, ze sprzedazy nie byli by w stanie się utrzymać. mówi ze bezawaryjnosc skonczyła się na początku lat 90, czy to mercedes,audi, honda, toyota.

 

 

kumpel ma civica z 2003 roku, jak do niego wsiadlem i zobaczylem gume wokól lewarka zmiany biegów to poczułem się jak w polonezie. tak archaicznego srodka to dawno nie widzialem, nie mowiac juz o spasowaniu elementów. pojezdzilem troche i stwierdzilem auto do poruszania sie z punktu A do B, zadnych emocji, frajdy z jazdy. w zyciu bym nie zamienil e46 na civica.

 

jezeli chodzi o koszty. w kazde auto trzeba pakowac pieniadze. kazdy model kazdej marki ma lepsze i gorsze strony. tylko BMW

ma tą przewagę ze jak doprowadzisz auto do takiego stanu jakim widzial je producent, wrazenia z jazdy i przyjemnosc rekompensuje wszystkie wydatki.

 

 

 

pozdro.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
A prosilem zeby zejsc z mojego modelu bo nie o to chodzi. Kolejne posty tylko potwierdzaja - brak BMW E46, ktore nie nastrecza swemu wlascicielowi problemow i nieprzyjemnosci.

 

Ale przecież już Ci to napisałem, dla normalnego ludzia z ulicy 99% bzdetów o które pytają ludzie na forum nie ma znaczenia. Myślisz, że moja żona przejmuje się tym, że ma dziure w grilu wielkości 2zł bo w C3 to jest plastikowy element i kamień spod koła zrobił jej takie coś? Ja jak wracam z jakiegoś wjazdu gdzie auto stało 'samopas' robie obchód czy ktoś mi nie przywalił albo nie przerysował auta, ona nie widzi tego, że ma krzywą listwe pod zderzakiem bo gdzieś zawadziła o krawężnik, a ja to zauważe jak tylko spojrze na jej auto choć widuje je tylko w weekendy. /o ile wyjedzie z garażu w tym czasie/ Tak to właśnie wygląda u zwykłego kowalskiego, leje, jedzie i się nie przejmuje jak mu coś klepie albo brzęczy. Za to większość ludzi z forum to 'poszukiwacze dziury w całym', obawiam się że MY nawet na salonowym aucie znaleźlibyśmy jakiś feler. /ot choćby okopane progi przez jakiegoś trola co nie podnosi nóg jak wsiada, nie zent ;) /

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.