Skocz do zawartości

Najczestsze usterki e60 porady przy zakupie


Dan V8

Rekomendowane odpowiedzi

Zawsze będą tacy, którzy zdecydują się na nowe - jest dużo ludzi, którzy nie wyobrażają sobie nawet zakupu używanego auta - lepiej kupić gorsze, tylko nowe - tak np mają moi rodzice, także o dealerów nie ma się co martwić.

 

Natomiast nie ma co biadolić ogólnie na delerów BMW - nie żyją oni w próźni i odzwierciedlają ogólnie stan naszych usług - moim skromnym zdaniem fatalny. Zdarzają się rodzynki, ale ogół jest bardzo słaby. Jaka obsługa posprzedażna??? Poszedłem do naszego rodzimego trójmiejskiego serwisu, powiedziałem, że chcę wydać 200 tysia na samochód i potem musiałem wydzwaniać do gościa z zapytaniem, czy już ma dla mnie jakąś ofertę :). Musi minąć jeszcze wiele lat, zanim dojdziemy do poziomu zachodniego i obawiam się że na skróty pójść się nie da...

 

Kal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 70
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Zawsze będą tacy, którzy zdecydują się na nowe - jest dużo ludzi, którzy nie wyobrażają sobie nawet zakupu używanego auta - lepiej kupić gorsze, tylko nowe - tak np mają moi rodzice, także o dealerów nie ma się co martwić.

 

Natomiast nie ma co biadolić ogólnie na delerów BMW - nie żyją oni w próźni i odzwierciedlają ogólnie stan naszych usług - moim skromnym zdaniem fatalny. Zdarzają się rodzynki, ale ogół jest bardzo słaby. Jaka obsługa posprzedażna??? Poszedłem do naszego rodzimego trójmiejskiego serwisu, powiedziałem, że chcę wydać 200 tysia na samochód i potem musiałem wydzwaniać do gościa z zapytaniem, czy już ma dla mnie jakąś ofertę :). Musi minąć jeszcze wiele lat, zanim dojdziemy do poziomu zachodniego i obawiam się że na skróty pójść się nie da...

 

Kal

 

....tak jest, praca u podstaw !

Trzeba uczyc od dziecka logicznego myslenia, kultury i uczciwosci, i pokora tez sie przyda.

Obecnie coraz wiecej ludzi mysli mniej wiecej jak szympansy

no ale prosic sie o oferte - ale jaja - a moze to taka taktyka - klient poczeka - klient zmieknie :worried:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt faktem, ja też trochę nie rozumiem upartości na "nówkę sztukę". Przykład to znajomy który się uparł i kupił nową skodę na że tak powiem "wypasie" za około 70k gdy równie dobrze mógł jakieś fajne S60 za tą cenę dorwać, a auta różne bez porównania. Ale cóż. Gdyby nie ci co kupują nowe auta to co byśmy "My" znaczy się większość zrobiła? Od kogoś w końcu trzeba odkupić :D

BMW to jest to co lubię najbardziej! Freude am Fahren!

http://img.userbars.pl/120/23959.gif

http://img153.imageshack.us/img153/6728/aaad.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

źle do tego podchodzicie - jak wszyscy bedą kupować na rynku wtórnym to dealerzy pójdą z dymem i bedzie dopiero dramat... jak kogoś stać niech kupuje nowe i wspiera gospodarke

 

Gadasz bzdury!

Dealerzy powinni wreszcie dostac w dupe. Obsluga posprzedazna jest na fatalnym poziomie. Ceny tez naogol wywindowane.

Niech ida z dymem. Powstana nowe, moze skromniejsze firmy, ktore postawia na jakosc uslug, a nie pompowanie falszywego - jak sie okazuje - obrazu marki.

 

Wspierac gospodarke?

Jakie masz jeszcze madre hasla? :duh:

"kupuje sie samochod a nie rabat" :mad2:

 

Nie rozumiesz jak dziala gospodarka. Kupujac nowe auto dajesz miejsca pracy robotnikom w fabryce, kooperantom, dealerom i jeszcze niezle zarabia na podatkach nasz budzet. Nakrecasz koniunkture u Niemcow ktorzy sa najwiekszym naszym rynkiem eksportowym i u nas.

 

Kupujac uzywke w Niemczech mozesz ewentualnie nakrecic koniunkture u muzulmanow w zachodniej Azji :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie rozumiesz jak dziala gospodarka. Kupujac nowe auto dajesz miejsca pracy robotnikom w fabryce, kooperantom, dealerom i jeszcze niezle zarabia na podatkach nasz budzet. Nakrecasz koniunkture u Niemcow ktorzy sa najwiekszym naszym rynkiem eksportowym i u nas.

 

Kupujac uzywke w Niemczech mozesz ewentualnie nakrecic koniunkture u muzulmanow w zachodniej Azji :mrgreen:

 

Mylisz sie. Wiem :mrgreen:

Zastanow sie dluzsza chwilke nad tym lancuszkiem, a dojdziesz i do uzywek.

Ale zle moj komentarz zrozumiales.

 

Poprostu nie lubie debilnych sloganow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja może coś dodam jeszcze, co niektórym troche zaburzy mniemanie o konieczności kupowania nowych aut.

 

Ok. 35% dochodów koncernów samochodowych pochodzi ze sprzedaży nowych aut. Reszta to części.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja może coś dodam jeszcze, co niektórym troche zaburzy mniemanie o konieczności kupowania nowych aut.

 

Ok. 35% dochodów koncernów samochodowych pochodzi ze sprzedaży nowych aut. Reszta to części.

 

Nikt tutaj nie lansuje tezy o koniecznosci kupowania nowych aut. Dyskusja jest o tym czy zakupy nowych czy uzywanych aut bardziej nakrecaja gospodarke.

 

Ale kontynujac offtopa sugerujesz ze nowe samochody nie potrzebuja czesci zamiennych czy jakies jeszcze bardziej wysublimowane spostrzezenie probujesz przemycic?

 

Jakos Niemcy ktorzy sa poukladanym krajem doplacaja teraz 2,500 euro do kazdego nowego nabytego samochodu a nie do uzywki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja może coś dodam jeszcze, co niektórym troche zaburzy mniemanie o konieczności kupowania nowych aut.

 

Ok. 35% dochodów koncernów samochodowych pochodzi ze sprzedaży nowych aut. Reszta to części.

 

Nikt tutaj nie lansuje tezy o koniecznosci kupowania nowych aut. Dyskusja jest o tym czy zakupy nowych czy uzywanych aut bardziej nakrecaja gospodarke.

 

Ale kontynujac offtopa sugerujesz ze nowe samochody nie potrzebuja czesci zamiennych czy jakies jeszcze bardziej wysublimowane spostrzezenie probujesz przemycic?

 

Jakos Niemcy ktorzy sa poukladanym krajem doplacaja teraz 2,500 euro do kazdego nowego nabytego samochodu a nie do uzywki?

 

to i ja coś dodam a propos przychodów producentów i salonów, 2 tygodnie temu pisałem, że lekko puknąłem sarenkę, do wymiany drzwi, błotnik, maska, lampa + usługi, przychód z tego tytułu dla BMW i dealera 15 kpln i to bez negocjacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie rozumiesz jak dziala gospodarka. Kupujac nowe auto dajesz miejsca pracy robotnikom w fabryce, kooperantom, dealerom i jeszcze niezle zarabia na podatkach nasz budzet. Nakrecasz koniunkture u Niemcow ktorzy sa najwiekszym naszym rynkiem eksportowym i u nas.

 

Kupujac uzywke w Niemczech mozesz ewentualnie nakrecic koniunkture u muzulmanow w zachodniej Azji :mrgreen:

 

Mylisz sie. Wiem :mrgreen:

Zastanow sie dluzsza chwilke nad tym lancuszkiem, a dojdziesz i do uzywek.

Ale zle moj komentarz zrozumiales.

 

Poprostu nie lubie debilnych sloganow

 

A to ciekawe debilny slogan... w zyciu bym na to nie wpadł

 

1. Jak kupujesz nowe auto - napedzasz gospodarke, mejsca pracy w fabryce, u dealera itd.

 

2. Kupując uzywke, "system" nic z tego nie ma, zero podatków, pracujących ludzi, napedzasz koniunkture u turasów :)

 

 

 

Podstaw ekonomi uczą teraz prawie na każdym kierunku studiów

 

Niemcy dopłacają 2500 Euro do kazdego auta bo im sie to opłaca! Kazdy na tym tylko zyska, ale u nas kaczyński nawet na wejsciu Euro próbuje ugrać swoje w europarlamencie

 

 

 

Szerokiej drogi wszystkim zycze

:D

Hmmmm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Jak kupujesz nowe auto - napedzasz gospodarke, mejsca pracy w fabryce, u dealera itd.

 

2. Kupując uzywke, "system" nic z tego nie ma, zero podatków, pracujących ludzi, napedzasz koniunkture u turasów :)

 

No to coś kiepsko Ci te studia poszły :D , skoro nie wziąłeś pod uwage 2 ważnych, wymienionych wcześniej rzeczy:

1. Kase zarabia się *RÓWNIEŻ* na częsciach.

2. Zazwyczaj auta używane (zużyte) potrzebują więcej częsci zamiennych, na czym gospodarka też sporo zarabia (miejsca pracy, VATy i inne podatki po drodze). (jasiuq1 - wiem, akurat Ty tutaj mimo nowego auta, napędzasz również gospodarke w kwestii cześci, ale wyjątek potwierdza tylko regułe :wink: ).

 

PS. U nas produkuje sie auta małe i kiepskiej jakości, przy tym głównie na eksport (mam fabryke Fiata rzut beretem od siebie i codziennie praktycznie mijam sie z lawetami zapchanymi 500-setkami czy ostatnio K). Dzięki 2.5k eur promocji w DE, nasza gosodarka coś tam zyskuje bo auta idą na zachód głównie i tam sie musza sprzedawać (nie wiem ile podatków te fabryki płacą w Polsce, bo to już inny temat ktory trzebaby zgłębiać i analizowac... ).

 

 

Tłumaczenie zakupu nowego auta chęcią napędzania gospodarki mnie bawi niczym dobry kawał. Analizował tego faktu nie będę, bo nie ma sensu, kto chce niech kupuje.

 

Natomiast ja w życiu niedałbym np 200k za nowe BMW z najsłabszym silnikiem na dobrym wypasie, byle tylko było nowe, bo za tą cenę można mieć prawie nowe 535d (jak już wspomniano) czy też 2 letnie 7er na wypasie o jakim się niektórym nie śniło. Dla mnie kupno nowego auta, na którym po 3 latach traci się co najmniej 50%, jest pozbawione sensu i podstaw ekonomicznych, jak również logicznych.

 

Ale to moja opinia, jak ktoś chce koniecznie nowe, niech płaci cene z kosmosu albo kupuje nową Skodę - jego sprawa :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Jak kupujesz nowe auto - napedzasz gospodarke, mejsca pracy w fabryce, u dealera itd.

 

2. Kupując uzywke, "system" nic z tego nie ma, zero podatków, pracujących ludzi, napedzasz koniunkture u turasów :)

 

No to coś kiepsko Ci te studia poszły :D , skoro nie wziąłeś pod uwage 2 ważnych, wymienionych wcześniej rzeczy:

1. Kase zarabia się *RÓWNIEŻ* na częsciach.

2. Zazwyczaj auta używane (zużyte) potrzebują więcej częsci zamiennych, na czym gospodarka też sporo zarabia (miejsca pracy, VATy i inne podatki po drodze). (jasiuq1 - wiem, akurat Ty tutaj mimo nowego auta, napędzasz również gospodarke w kwestii cześci, ale wyjątek potwierdza tylko regułe :wink: ).

 

PS. U nas produkuje sie auta małe i kiepskiej jakości, przy tym głównie na eksport (mam fabryke Fiata rzut beretem od siebie i codziennie praktycznie mijam sie z lawetami zapchanymi 500-setkami czy ostatnio K). Dzięki 2.5k eur promocji w DE, nasza gosodarka coś tam zyskuje bo auta idą na zachód głównie i tam sie musza sprzedawać (nie wiem ile podatków te fabryki płacą w Polsce, bo to już inny temat ktory trzebaby zgłębiać i analizowac... ).

 

 

Tłumaczenie zakupu nowego auta chęcią napędzania gospodarki mnie bawi niczym dobry kawał. Analizował tego faktu nie będę, bo nie ma sensu, kto chce niech kupuje.

 

Natomiast ja w życiu niedałbym np 200k za nowe BMW z najsłabszym silnikiem na dobrym wypasie, byle tylko było nowe, bo za tą cenę można mieć prawie nowe 535d (jak już wspomniano) czy też 2 letnie 7er na wypasie o jakim się niektórym nie śniło. Dla mnie kupno nowego auta, na którym po 3 latach traci się co najmniej 50%, jest pozbawione sensu i podstaw ekonomicznych, jak również logicznych.

 

Ale to moja opinia, jak ktoś chce koniecznie nowe, niech płaci cene z kosmosu albo kupuje nową Skodę - jego sprawa :wink:

 

Zodiac, nie mierz wszystkich swoją miarą.

Też jestem zdania ze z ekonomicznego punktu widzenia kupowanie nowego auta klasy premium jest nie logiczne.

 

Z drugiej strony jeżeli kogoś stać to dlaczego ma kupić uzywane skoro może miec nowe? Czy uwazasz ze jak ktoś kupił nową beemke to jest frajerem bo straci 50% przez 3 lata? Jak wszystkich przekonasz do tego to nie bedzie od kogo odkupić poźniej uzywki :)

 

Ludzie co kupują nowe 7 za 500.000 nie zastanawiają sie nad tym ze stracą 50% tylko pojezdzą 3 lata i wymienią na nowe model a stary oddadzą w rozliczeniu

 

ASO ma 70% dochodu z serwisu a tylko 30% ze sprzedazy aut, co nie zmiania faktu ze jestem zdania aby kupować nowe auta

 

 

A taki zupełny offtop - jak wszyscy narzekają ze jest tragiczna obsługa z ASO to dlaczego nic z tym nie zrobią? Kazdy moze otworzyć salon z serwisem i wtedy mozemy pogadać

Hmmmm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A taki zupełny offtop - jak wszyscy narzekają ze jest tragiczna obsługa z ASO to dlaczego nic z tym nie zrobią? Kazdy moze otworzyć salon z serwisem i wtedy mozemy pogadać

 

kiepski poziom obslugi wiedzy w ASO BMW wynika w duzej mierze z malej liczby tychze.

 

Przyklad niezniszczalny ASO Fota - chcialem MP3 W moim aucie - wycenili na okolo 3500 netto za wymiane czytnikow plus robota programowanie itd. bo inaczej sie nie da.

 

Podjechalem do czlowieka, ktory troche kuma i za pomoca zlacza OBD i laptopa uaktywnil te funckje we wszystkich czytnikach ze zmieniarka wlacznie. Koszt 200 pln i zadnych ingerencji hardwarowych. Poprostu uktywnil te funkcje

 

Kolego twoje agrumenty sa delikatnie mowiac PRZYKRE.

 

chcesz sie dac kroic jak frajer twoja sprawa - nie wmawiaj innym ze to jedynie sluszna postawa

 

Uwazam, ze poziom obslugi w ASO BMW z ktorymi mialem kontakt jest dennie zenujacy i na tle innych marek ASO BMW Polska wypada ponizej krytyki. :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Przyklad niezniszczalny ASO Fota - chcialem MP3 W moim aucie - wycenili na okolo 3500 netto za wymiane czytnikow plus robota programowanie itd. bo inaczej sie nie da.

Podjechalem do czlowieka, ktory troche kuma i za pomoca zlacza OBD i laptopa uaktywnil te funckje we wszystkich czytnikach ze zmieniarka wlacznie. Koszt 200 pln i zadnych ingerencji hardwarowych. Poprostu uktywnil te funkcje

Uwazam, ze poziom obslugi w ASO BMW z ktorymi mialem kontakt jest dennie zenujacy i na tle innych marek ASO BMW Polska wypada ponizej krytyki. :twisted:

zrobili by w ASO to samo za 3,500zł netto

hej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zodiac, nie mierz wszystkich swoją miarą.

 

Nie mierze, od razu napisalem że to jest *MOJA* opinia. Są ludzie którzy mogą wydać na nowe dowolna kwotę, ale jest też dużo takich co mają określony budżet i biorą nową słabizne zamiast używki na wypasie - to było meritum mojej wypowiedzi.

 

A że tak robią, to wiadomo - ich sprawa, ja tylko zwracam uwagę na pewną częstą prawidłowość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie rozumiesz jak dziala gospodarka. Kupujac nowe auto dajesz miejsca pracy robotnikom w fabryce, kooperantom, dealerom i jeszcze niezle zarabia na podatkach nasz budzet. Nakrecasz koniunkture u Niemcow ktorzy sa najwiekszym naszym rynkiem eksportowym i u nas.

 

Kupujac uzywke w Niemczech mozesz ewentualnie nakrecic koniunkture u muzulmanow w zachodniej Azji :mrgreen:

 

Mylisz sie. Wiem :mrgreen:

Zastanow sie dluzsza chwilke nad tym lancuszkiem, a dojdziesz i do uzywek.

Ale zle moj komentarz zrozumiales.

 

Poprostu nie lubie debilnych sloganow

 

A to ciekawe debilny slogan... w zyciu bym na to nie wpadł

 

1. Jak kupujesz nowe auto - napedzasz gospodarke, mejsca pracy w fabryce, u dealera itd.

 

2. Kupując uzywke, "system" nic z tego nie ma, zero podatków, pracujących ludzi, napedzasz koniunkture u turasów :)

 

 

 

Podstaw ekonomi uczą teraz prawie na każdym kierunku studiów

 

Niemcy dopłacają 2500 Euro do kazdego auta bo im sie to opłaca! Kazdy na tym tylko zyska, ale u nas kaczyński nawet na wejsciu Euro próbuje ugrać swoje w europarlamencie

 

 

 

Szerokiej drogi wszystkim zycze

:D

 

 

Tak DEBILNY slogan, malo glupszysz w zyciu slyszalem, mam na mysli, ze kupuje sie samochod a nie rabat.

Jesli nie bedzie klienta na 2,3 czy nawet 5 letnie BMW to obecny wlasciciel chetnie odda je na zyletki zanim kupi nowke?

Niemcom wcale sie to nie oplaca. Probuja ratowac sie przed kryzysem.

Napewno czesc miejsc pracy zostanie uratowana, a bezrobotni bardzo duzo kosztuja panstwo niemieckie. Nie tak jak u nas - na bruk i po klopocie. Oni daja odprawy, zasilek (umowmy sie, ze dajacy szanse na przezycie w porownaniu z Polska), placa za szkolenia bezrobotnych w celu podniesienia, lub zmiany kwalifikacji - to wszystko kosztuje.

A jakie zero podatkow? W Polsce odprowadzasz np akcyze.

 

Osobiscie wole kupic nowke, ale ..... kazdy medal ma dwie strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Natomiast ja w życiu niedałbym np 200k za nowe BMW z najsłabszym silnikiem na dobrym wypasie, byle tylko było nowe, bo za tą cenę można mieć prawie nowe 535d (jak już wspomniano) czy też 2 letnie 7er na wypasie o jakim się niektórym nie śniło. Dla mnie kupno nowego auta, na którym po 3 latach traci się co najmniej 50%, jest pozbawione sensu i podstaw ekonomicznych, jak również logicznych.

 

Ale to moja opinia, jak ktoś chce koniecznie nowe, niech płaci cene z kosmosu albo kupuje nową Skodę - jego sprawa :wink:

 

Ja jednak widze cos logicznego w wyborze nowego, a nie prawie nowego samochodu. Taki prawie nowy ma znaczna czesc podzespolow czesciowo zuzytych. (nie uszkodzonych , a zuzycie niektorych jest trudno, albo niemierzalne). Nawet gwarancja na taki uzywany pojazd nie zapewnia wiec bezstresowej jazdy "jak nowką". Zapewne stad spadek wartosci tym wiekszy, im drozszy samochod.

Problem jest wtedy gdy kogos nie stac , lub szkoda mu kasy na fabrycznie noey samochod.

Szczesliwi ci, co roznicy podczas jazdy nie odczuwaja, lub moga sie pogodzic, ze cos stuka, skrzypi czy poprostu dziala gorzej. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.