Rok produkcji w dokumentach, a numer VIN

[JaTuTylkoCzytam]

Witam,

Postaram się zbytnio nie rozpisywać, sprawa wygląda tak:

Samochód sprowadzony miesiąc temu,

Zarejestrowany w Polsce,

W Dowodzie Rejestracyjnym: Data pierwszej rejestracji, xx.xx.1998, Rok produkcji 1998

W karcie pojazdu Rok produkcji 1998

po rozkodowaniu VIN data produkcji Marzec 1997

 

jeśli kupie taki samochód, co mi grozi ?

[robiola1]

podczas pierwszego badania w polsce diagnosta dal plame, powinien wpisac 1997 rok, np w dowodach rejestracyjnych belgijskich( bylo tak 10 tat temu, nie wiem jak teraz) jest tylko data pierwszej rejestracji i czesto bywalo tak ze diagnosta wpisywal taka date jako date produkcji.

[JaTuTylkoCzytam]

no ktoś musiał dać plamę (być może celowo - $ ), dlatego pytam się jakie nieprzyjemności mogą mnie czekać, jeśli kupię ten samochód.

 

i zapomniałem napisać, ten model był produkowany od 1.1.1996 do 31.08.1997, więc nie ma mowy żeby ten samochód był wyprodukowany w 1998, tak jak jest to na papierach.

[Bono]

czy nie moze byc taka sytuacja, ze karoseria byla wyprodukowana w 1997, nadano jej VIN z data 1997, natomiast reszte zmontowano w 1998?

 

tak sobie gdybam, nie wiem, w ktorym momencie nabijaja tabliczke z VINem

[micgz]

podczas pierwszego badania w polsce diagnosta dal plame, powinien wpisac 1997 rok, np w dowodach rejestracyjnych belgijskich( bylo tak 10 tat temu, nie wiem jak teraz) jest tylko data pierwszej rejestracji i czesto bywalo tak ze diagnosta wpisywal taka date jako date produkcji.

 

No ja mam taki przypadek , pomyłka na przeglądzie i w dowodzie mam date 1 rejestracji jako date produkcji. No mi to wsumie nie przeszkadzało więc nie odkręcałem tego , no ewentualnie przy sprzedaży może ktoś kręcić nosem ale puki co raczej auta sprzedawac zamiaru nie mam...

[JaTuTylkoCzytam]

podczas pierwszego badania w polsce diagnosta dal plame, powinien wpisac 1997 rok, np w dowodach rejestracyjnych belgijskich( bylo tak 10 tat temu, nie wiem jak teraz) jest tylko data pierwszej rejestracji i czesto bywalo tak ze diagnosta wpisywal taka date jako date produkcji.

 

No ja mam taki przypadek , pomyłka na przeglądzie i w dowodzie mam date 1 rejestracji jako date produkcji. No mi to wsumie nie przeszkadzało więc nie odkręcałem tego , no ewentualnie przy sprzedaży może ktoś kręcić nosem ale puki co raczej auta sprzedawac zamiaru nie mam...

nie masz żadnych problemów przy przeglądach technicznych ?

[maaad13]

jeśli kupie taki samochód, co mi grozi ?

Nic Ci nie grozi. Żaden przepis nie nakłada na Ciebie obowiązku sprawdzania VINu auta, a co za tym idzie - dla Ciebie auto pochodzi z 1998 r., tak jak to wynika z dowodu rejestracyjnego. Zresztą, zawsze możesz w urzędzie sprostować dane dotyczące roku produkcji.

[micgz]

nie masz żadnych problemów przy przeglądach technicznych ?

 

A jakie mają być problemy?. diagnosta ma coś zakwestionować? Na podstawie czego?

[JaTuTylkoCzytam]

nie masz żadnych problemów przy przeglądach technicznych ?

 

A jakie mają być problemy?. diagnosta ma coś zakwestionować? Na podstawie czego?

na podstawie winu i wpisu w dokumentach...

 

vin pokazyje, ze ten model był produkowany od 1.1.1996 do 31.08.1997 a w papierach data produkcji 1998... zaraz się przyczepią, że to jakiś składak, albo, że numery przebite :worried:

[micgz]

na podstawie winu i wpisu w dokumentach...

 

Kolego przecież na przegląd tech jedziesz tylko z dowodem rejestracyjnym, a vin-u nikt nie sprawdza bo po co?(ewentualnie zgodność z dowodem rej) No chyba że jakbyś pojechał do ASO na przegląd, niewiem...

[vortex5]

nie grożą ci żadne konsekwencje. Jedynie jesli bedziesz sprzedawac samochod i kupujacy sprawdzi po VIN prawdziwa date produkcji, moze sie czepiać. Ale przeciez mozesz zawsze sam z góry uprzedzić, że samochod jest o rok starszy niż to z papierów wynika. Nie martw sie tym :)

[piotr2569]

pomyłka na przeglądzie i w dowodzie mam date 1 rejestracji jako date produkcji.[\quote]

 

W krajach zachodnich za datę produkcji uważa się datę pierwszej rejestracji. Sam mam auto o rok młodsze tylko dlatego, że data pierwszej rejestracji była w roku następnym od wyprodukowania samochodu. Na przeglądzie ani w urzedzie żadnych pomyłek nie było - wszystko było wypisane poprawnie.

 

Mogłobyć tez tak - załóżmy iż auto wyprodukowano w Niemczech w roku 2000. Następnie w roku 2001 zostało sprzedane powiedzmy do Włoch. Tak w dowodzie rejestracyjnym nie widnieje już niemiec tylko jako pierwszy właściciel jest Włoch z datą 2001 - pomimo iż auto jest starsze i od roku było eksploatowane przez niemca.

W DR jest wpisywane iż auto użytkowane od 2001 więc jego data produkcji jest uważany 2001 rocznik.

I tak w polskim urzedzie mamy auto o rok młodsze.

 

Pzdr,

[trzastek]

czy nie moze byc taka sytuacja, ze karoseria byla wyprodukowana w 1997, nadano jej VIN z data 1997, natomiast reszte zmontowano w 1998?

 

tak sobie gdybam, nie wiem, w ktorym momencie nabijaja tabliczke z VINem

 

VIN malują po złożeniu samochodu , zaraz przed 1 testem. To nie polmozbyt z okresu PRL co budy stały latami na placu :norty: :norty: . Praktycznie niemożliwe ,że zrobili karoserię nawet w końcu sierpnia 1997 a resztę samochodu w 1998 r.

[Bono]

no nie wiem, ktos gdzies kiedys wyczytal, ze moja karoseria jest z 9/2000, natomiast wg VIN jest to rocznik 2001, model na 2002, tj. prdukcja 10/2001, I rej. 11/2001

[piotr2569]

na podstawie winu i wpisu w dokumentach...

 

vin pokazyje, ze ten model był produkowany od 1.1.1996 do 31.08.1997 a w papierach data produkcji 1998... zaraz się przyczepią, że to jakiś składak, albo, że numery przebite :worried:

 

I myslisz że na stacjach kontroli pojazdów mają VIN dekodery do każdego modelu samochodu???

Nikt tego sprawdzać nie będzie - bo nie ma takowej podstawy. Sprawdza się jedynie czy numer nadwozia wybity jest identyczny z tym wpisanym w papier.

[xsilver]

dzieje sie tak bardzo czesto - niemcy w dokumentach podawali date pierwszej rejstracji a nie date produkcji - samochod przyjezdza do polski i ma date pierwszej rejstracji wpisywana jako date produkcji - to zaden problem bo najczesciej to roznica jednego roku ...

 

ostatnio kolega kupil 325 ktore ma w dokumentach 93 a byle z 92 ...

 

 

ja kiedys ogladalem samochod terenowy ( isuzu ) ktory mial date produkcji w dokumentach 1998 a zostal wyprodukowany w 1988 ! - ktos go w 98 sprowadzil do niemiec i tam zarejstrowany , a w polsce to przepisali jako date produkcji ...

[bossmir]

jeśli kupie taki samochód, co mi grozi ?

 

nic Ci nie grozi to bardzo częsty przypadek.

Robiąc 1 badanie techniczne po sprowadzeniu auta dostajesz "dokument identyfikacyjny pojazdu", który ma m.in. pkt44 "rok produkcji lub modelu".

Właśnie to "lub modelu" jest zbawienne dla wielu sprowadzających auto.

Kupujesz auto z roku produkcji np 2005, 1 rejestracja 2006, mrugasz okiem do diagnosty i masz w w/w dokumencie wpisane 2006.

Urząd komunikacji bierze w/w dokument i na jego podstawie wpisuje do dowodu rok produkcji 2006.

Nawet gdybyś nie mrugnął do diagnosty to on nie znajdzie w dowodzie rejestracyjnym (np niemieckim, francuskim czy hiszpańskim) daty produkcji auta tylko jego 1 rejestrację i na jej podstawie wpisze CI rok modelu (=rok produkcji dla urzędu komunikacji)

[lskora]

Ja znam jeszcze dziwniejszy przypadek. BMW zakupione w polskim serwisie. VIN to grudzień 2005. Natomiast w dowodzie rejestracyjnym, karcie pojazdu rocznik 2006.... O co kaman?

[acidburn]

po prostu auto wyprodukowane w 2005 roku ale model 2006 sam miałem e36 coupe data produkcji 1993 a pierwsza rejestracja marzec 1994 ale modelowo był 1994 teraz mam opla zafirę wszędzie na szybach jest 2004 a jak rozkodowałem vin to jest 2005

[mmw]

Kupujesz auto z roku produkcji np 2005, 1 rejestracja 2006, mrugasz okiem do diagnosty i masz w w/w dokumencie wpisane 2006.

Urząd komunikacji bierze w/w dokument i na jego podstawie wpisuje do dowodu rok produkcji 2006.

Nawet gdybyś nie mrugnął do diagnosty to on nie znajdzie w dowodzie rejestracyjnym (np niemieckim, francuskim czy hiszpańskim) daty produkcji auta tylko jego 1 rejestrację i na jej podstawie wpisze CI rok modelu (=rok produkcji dla urzędu komunikacji)

 

No z tym to teraz nie jest tak lekko. Choćbyś mocno mrugał do diagnosty, to i tak wydział komunikacji widząc datę pierwszej rejestracji ze stycznia często zwraca dokumenty do diagnosty w celu ustalenia na 100% daty produkcji. Niestety to obowiązek diagnosty i jeżeli mimo tego zatai fakty, może stracić uprawnienia. Skończyły się dobre czasy gdy wpisywali co chcieli.