540 - zwarcie na klemach, cały czas kręci rozrusznik

[Vikingb]

Witam :wink:

 

Wyciągnąłem akumulator aby go podładować. Po zamontowaniu w aucie niby wszystko było okej. Wsiadam przekręcam kluczyk w pozycję 1 zegary palą się okej no to kluczyk dalej w pozycję 2 i kontroliki te co powinny ładnie się palą. Kręce dalej i rozrusznik normalnie kręci. Później jeszcze druga próba odpalenia i wszystko okej ale już gdy trzeci raz chciałem zapalić to gdy puściłem kluczyk w stacyjce rozrusznik dalej kręci :shock: W tym szoku i zdziwieniu zdążyłem odłączyć klemy aby nie spalił się rozrusznik.

 

Po 3 minutach chciałem podłączyć akumulator jeszcze raz bo byłem przekonany, że stacyjka się zacieła ale tu :shock: przy wyciągniętym kluczyku gdy podłączam akumulator słychać jak rozrusznik kręci.

 

Na pewno nie jest to wina stacyjki bo gdy odłączyłem stacyjkę od instalacji to gdy miernikiem sprawdzam na klemach czy jest przejście dla prądu to okazuje się, że tak. Czyli na klemach pomiędzy "+" a "-" z odłączoną stacyjką jest przejście dla prądu a tak być nie powinno. Tak jakby było na nich zwarcie.

 

Co mogło się stać ??? Dodam, że nigdy nie było problemów z elekrtyką i auto 100% bezwypadkowe a kable jak sprawdzałem nigdzie nie przetarte.

 

Pozdrawiam Vikingb.

[milas]

Albo zwarcie w instalacji, albo zablokował się bendiks w rozruszniku. Z ładowaniem akumulatora raczej ma to mało wspólnego.

Żeby zdiagmnozować odepnij na rozruszniku kabel załączania bendiksa.

[Vikingb]

Albo zwarcie w instalacji, albo zablokował się bendiks w rozruszniku. Z ładowaniem akumulatora raczej ma to mało wspólnego.

Żeby zdiagmnozować odepnij na rozruszniku kabel załączania bendiksa.

 

Okej, ale przecież jak odłączyłem stacyjkę od instalacji oraz alarm to przecież na klemach nie powinno być wogóle przejścia, prawda ???

[dyzio255]

Czeka cię wyciąganie rozrusznika.

W nim znajdziesz przyczynę.

A może być kilka.

 

Zatarty bendix

Sklejone styki w elektromagnesie.

Zatarty elektromagnes.

[Vikingb]

Heja :?

 

Byłem dzisiaj u elektryka i po streszczeniu co się stało diagnoza padła na uszkodzony elektromagnes. Według elektryka mogło się stopić uzwojenie w jednej z cewek. Kupiłem nowy elektromagnes firmy UNIPOINT za 82 pln i wieczorem zabrałem się do wymiany. Jednak po odłączeniu wszystkich przewodów od rozrusznika nadal pomiędzy klemami "+" a "-" jest połączenie czyli zwarcie :( Dalej już nie wyciągałem rozrusznika bo w takiej sytuacji nie jestem pewien czy to na pewno on. Czy winny może być alternator ??? Na razie nie odłączałem alternatora bo aby to zrobić w silniku M60 trzeba trochę niezłej gimnastyki.

 

Dzięki pozdrawiam Vikingb.

[Vikingb]

Heja heja :D :D :D

 

Nie zdecydowałem się na wyjmowanie alternatora bo do końca nie byłem pewien czy to on jest "winowajcą" ... Postanowiłem jeszcze raz spróbować podłączyć akumulator i zmierzyć pobór prądu. Okazało się, że miernik wskazywał 0,00 A czyli, brak poboru prądu. Podłączyłem akumulator i :jawdrop: wszystko okej, przekręciłem kluczyk w stacyjce i auto zapala normalnie. Wszystko wróciło do normy. Co się stało, że poprzednio rozrusznik sam kręcił NIE WIEM :shock: Najważniejsze, że wszystko jest okej.

 

Dziękuje za odpowiedzi i pozdrawiam, Vikingb.

[kordek4]

Styki złączane elektromagnesem się rozkleiły, albo odblokował się elektromagnes.

Ja bym się bał dalej tak jeździć. Lepiej wymontuj rozrusznik i sprawdź czy w nim wszystko OK, żeby uniknąć jego demontażu jak będziesz miał pilny wyjazd...