Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dyskusja o ESP wydzielona z innego wątku: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=92724&start=0

 

----------------------------------------------------------------

 

i teraz tak sobie myślę co by było gdybym miał RWD??

Puściłbym gaz i wrócił na tor??

 

Prawdopodobnie tez bys w cos przygrzal, tylko inaczej :mrgreen:

 

Całe życie jeżdzę bez tych systemów.Czuję się bez nich dobrze.

 

No to albo jestes mistrzem kierownicy (wtedy moj szacunek :modlitwa: ), albo nie wiesz, co to jest sportowa jazda samochodem. :norty:

pozdrowienia

Krzysztof

  • Odpowiedzi 55
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

  • Członkowie klubu
Opublikowano
No to albo jestes mistrzem kierownicy (wtedy moj szacunek :modlitwa: )

Wiesz... są jeszcze starsze beemki, które nie mają wspomagaczy i nadal się nimi jeździ...

albo nie wiesz, co to jest sportowa jazda samochodem. :norty:

możesz rozwinąć?

zawsze jak się bawimy w "sport" czyli jazda po torze, lub między pachołkami, to pierwsze co się robi, to wyłącza wspomagacze...

Pozdrawiam,
Grzegorz

330Ci
276218_2.png

335d xDrive
1089970_2.png

Opublikowano
..zawsze jak się bawimy w "sport" czyli jazda po torze, lub między pachołkami, to pierwsze co się robi, to wyłącza wspomagacze...

 

Tak, ale zwłaszcza wtedy, gdy mamy 3, 4 zapasowe beemki i tyle samo "żyć" :)

Poza tym jeszcze zależy o jakim torze mówimy - bo na tyle, na ile poznałem np stary N-ring - właśnie poprzez dobrze umiejscowioną kamerę KrzyśkaP - to wydaje mi się, że bez wspomagaczy amator może tam bezpiecznie jeździć jedynie czymś, co ma ogranicznik prędkości ustawiony na 80-100/h

W innym przypadku - albo nie jedziemy "sport" tylko rozpoznawczo, zawadzając innym (a to na pewno nie ma nic wspólnego z jazdą sportową) - albo powstrzymujemy się od kupienia karnetu - bo ryzykanctwo tam nie popłaca :)

 

hej :)

moje BMW (the SILVERY)

E34 520i M20 (R6 12V) Lachssilber Metallic, Chrome-line, 1988r., pasja /klasyk, żółte tablice/

E39 525i M54 (R6 24V) Touring, Titansilber Metallic, Shadow-line, 2000r., daily driving

podpis.png

Opublikowano
No to albo jestes mistrzem kierownicy (wtedy moj szacunek :modlitwa: )

Wiesz... są jeszcze starsze beemki, które nie mają wspomagaczy i nadal się nimi jeździ...

 

Oczywiscie, kwestia tylko jak sie jezdzi. Jesli jezdzisz tylko "normalnie", to oczywiscie. Jezeli chcesz jezdzic sportowo - i nie mam tu na mysli wyprzedzania na trzeciego na jakiejs drodze krajowej albo wyscigow na 1/4 mili :lol:, to jest to juz inna bajka.

 

 

Popatrz, jak sie konczyly proby kierowcow-amatorow, ktorzy mysleli, ze umieja jezdzic sportowo... Z tymi wspomagaczami takie crashe by byly do unikniecia...

 

http://pl.youtube.com/watch?v=YZb7sbRFCF0

 

A tutaj troche bardziej aktualne scenki, z wspomagaczami, lepszymi oponami itp. Juz dachowan nie ma... :)

http://pl.youtube.com/watch?v=C9cKca8zgZM&feature=related

 

:lol:

 

albo nie wiesz, co to jest sportowa jazda samochodem. :norty:

możesz rozwinąć?

zawsze jak się bawimy w "sport" czyli jazda po torze, lub między pachołkami, to pierwsze co się robi, to wyłącza wspomagacze...

 

Rozroznijmy moze najpierw jazde miedzy pacholkami na parkingu pod hipermarketem od jazdy na torze. Wylaczanie DSC w pierwszym wypadku to zadna sztuka, jak jezdzilem sie pobawic na lotnisku itp. to wylaczalem ESP, ABS, BAS itp. itd. i to nie byla zadna odwaga.

Ale pojedz sobie na tor typu Nürburgring i wylacz DSC w ciezkim, mocnym i szybkim samochodzie z RWD - jak bedziesz probowal jechac "sportowo", to gwarantuje, ze na wlasnych kolach daleko nie zajedziesz, a do domu wrocisz laweta.

Mowie to jako amator, ktory ma respekt przed moca, predkoscia i energia kinetyczna rozpedzonego samochodu ;) . jezeli mamy tutaj jakiegos mistrza, to moj respekt ;)

 

http://pl.youtube.com/watch?v=4XRXuiru_GI&feature=related

A tak sie rozwalaja profesjonalisci - jezeli uwazasz, ze umiesz opanowac takie sytuacje bez pomocy DSC to gratuluje :lol:

pozdrowienia

Krzysztof

Opublikowano

KrzysztofP-zgadzam się z Tobą.

Wiem co to znaczy sportowa jazda,i właśnie tak jak Ty nie mam na myśli

wyprzedzania na trzeciego na jakiejs drodze krajowej albo wyscigow na 1/4 mili , to jest to juz inna bajka.

Tak samo nie mam na myśli jazdy 200km/h po prostej.Bo na prostej każdy głupi może,a w zakręcie-trzeba umieć.

 

Wszystkiego można się nauczyć.Zaczynałem autem bez żadnych wspomagaczy i to RWD (Fiat 125),potem były (i tak pozostanie) BMW.

Poprostu trzeba też myśleć-być świadomym zagrożenia,a nie jechać na pałe,beż żadnych ćwiczeń 200...Bo potem słyszymy właśnie o 19 latku który zabił się na drzewie...

 

BMW bez ESP-da się sportowo jeździć.

 

Także mam szacunek do BMW,jego napędu i mocy.

 

Pozdrawiam!

Może być każde auto,pod warunkiem że będzie to BMW...
Opublikowano
...BMW bez ESP-da się sportowo jeździć...

 

Basti, ale nikt nie mówi, że się nie da - chodzi właśnie o to, że "trza umić" jeżeli chcesz wrócić całym autem (i sobą) z toru ;) A podejrzewam, że wielu z tych, którzy pielęgnują w sobie pogardę dla ESP i mają przyzwyczajenia tylko z lotniska, wracałoby z miękkimi kolanami z takiego N-ringu, który mimo, że jest ogólnodostępnym torem, to jednocześnie robi się niesamowicie trudny gdy chce się wykorzystać możliwości mocnego BMW - a do zmiękczenia w kolanach pewnie wystarczyłoby już tylko pierwsze wyprzedzenie przez innego kierowcę, który jeździ tam regularnie i wie o co chodzi (jedynie takiemu w takich miejscach może nie być potrzebna kontrola trakcji).

 

hej :)

moje BMW (the SILVERY)

E34 520i M20 (R6 12V) Lachssilber Metallic, Chrome-line, 1988r., pasja /klasyk, żółte tablice/

E39 525i M54 (R6 24V) Touring, Titansilber Metallic, Shadow-line, 2000r., daily driving

podpis.png

  • Członkowie klubu
Opublikowano

@KrzyftofP

Nie wiem po co prześmiewczo piszesz?

Jak zaczynasz o pachołkach pod hipermarketem, to dalej już nie ma o czym rozmawiać.

 

@solaris520

byłeś na jakimś klubowym zlocie?

każdy przyjeżdża jedną beemką i nią wraca

 

na wypad na Nurburgring mnie nie stać, zapomniałem, że tylko tam jest sportowo :wink:

Pozdrawiam,
Grzegorz

330Ci
276218_2.png

335d xDrive
1089970_2.png

Opublikowano

@solaris520

byłeś na jakimś klubowym zlocie?

każdy przyjeżdża jedną beemką i nią wraca...

 

Tak jest najprawdopodobniej z powodu rozsądnego stosowania natężenia "sportu w sporcie" w odniesieniu do własnych umiejętności.

 

Poza tym Grzesiek - na ile czasu wystarcza większości zlotowiczom komplet opon? (mam tylko swoje podejrzenia, że wystarcza na niejeden zlot). Tak czy inaczej, to bardzo miarodajne jeżeli chodzi o zawartość sportu w sporcie (a raczej zabawy w zabawie) i częstotliwość treningów (a co za tym idzie - wielkość dopuszczalnej nonszalancji dla wspomagaczy podczas szybkiej jazdy na torze) :)

 

:)

moje BMW (the SILVERY)

E34 520i M20 (R6 12V) Lachssilber Metallic, Chrome-line, 1988r., pasja /klasyk, żółte tablice/

E39 525i M54 (R6 24V) Touring, Titansilber Metallic, Shadow-line, 2000r., daily driving

podpis.png

Opublikowano
Basti, ale nikt nie mówi, że się nie da - chodzi właśnie o to, że "trza umić" jeżeli chcesz wrócić całym autem (i sobą) z toru ;)

I właśnie o to mi chodziło.

 

A podejrzewam, że wielu z tych, którzy pielęgnują w sobie pogardę dla ESP i mają przyzwyczajenia tylko z lotniska, wracałoby z miękkimi kolanami z takiego N-ringu,

I o to także mi chodzi,że większość takich ludzi sport zna tylko z prostych.

Ewentualnie z jazdy po krętych drogach tak naprawde nie umieją dobrze jeździć.

 

Mi bez ESP się dobrze jeździ,bo że tak powiem-tak się wychowałem.

 

Szczerze-jak ktoś ma umiejętności i umiar to nawet na mokrej drodze,jadąc mocną Beemką się nie rozbije i sobie poradzi.

Może być każde auto,pod warunkiem że będzie to BMW...
Opublikowano
Mi bez ESP się dobrze jeździ,bo że tak powiem-tak się wychowałem.

 

I gdyby wieksza ilosc ludzi byla tak wychowana byloby bezpieczniej...

Osobiscie uwazam ze bezsensem jest spekulacja na temat wyzszosci FWD nad RWD i na odwrot.... i tak kazdy GORAL kupi malucha...bo ma naped na tyl....i silnik w d.... ;)

 

Pozdro

By ZacAnaheim


"Nie ma ludzi niewinnych są tylko źle

przesłuchani"


"Prawo jest jak płot - żmija zawsze się prześliźnie, tygrys zawsze przeskoczy, a bydło przynajmniej się nie rozłazi, gdzie nie powinno."

Opublikowano (edytowane)
I gdyby wieksza ilosc ludzi byla tak wychowana byloby bezpieczniej...

Całkiem możliwe.

 

i tak kazdy GORAL kupi malucha...bo ma naped na tyl....i silnik w d.... ;)

 

Pozdro

Hehe,prawda.

Ew.E36-tego też jeździ sporo w górach.

 

Pzdr

 

ps.Witamy spowrotem! ;)

Edytowane przez Basti735
Może być każde auto,pod warunkiem że będzie to BMW...
  • Członkowie klubu
Opublikowano
Tak jest najprawdopodobniej z powodu rozsądnego stosowania natężenia "sportu w sporcie" w odniesieniu do własnych umiejętności.

 

Poza tym Grzesiek - na ile czasu wystarcza większości zlotowiczom komplet opon? (mam tylko swoje podejrzenia, że wystarcza na niejeden zlot). Tak czy inaczej, to bardzo miarodajne jeżeli chodzi o zawartość sportu w sporcie (a raczej zabawy w zabawie) i częstotliwość treningów (a co za tym idzie - wielkość dopuszczalnej nonszalancji dla wspomagaczy podczas szybkiej jazdy na torze) :)

 

:)

Zlot to był przykład. W takim samym sensie jak przytaczanie Nurburgingu w kontekście bycia na nim najszybszym, bo inaczej nie jest sportowo LOL

I też w sensie czy widziałeś jak się jeździ na zlocie - oczywiście jest obłożone zabawą (po to jest zlot), ale jeździ się na czas, niektórzy biorą to pod uwagę :P

 

Ale widzę, że sportowo jest tylko wtedy, gdy codziennie się zmienia komplet opon LOL

 

W takim razie chłopakom z działu sporty motorowe tylko się wydaje :DDD

tam też są filmy

 

mnie tylko śmieszy, że "bez DSC? no to max 30km\h i nie mówmy o sporcie!" LOL

 

PS.

Zlotowicze z Torunia zmieniają po kilka kompletów opon na jednym zlocie! tam dopiero jest sportowo :DDD

Pozdrawiam,
Grzegorz

330Ci
276218_2.png

335d xDrive
1089970_2.png

Opublikowano

(nie mówiono tu o torze w kontekście bycia najszybszym).

Przypomnę znów (punkt odniesienia w tym fragmencie naszej dyskusji):

 

...zawsze jak się bawimy w "sport" czyli jazda po torze, lub między pachołkami, to pierwsze co się robi, to wyłącza wspomagacze...

 

Nie chodziło mi o ustalanie definicji co to jest sport , a co zabawa i gdzie jest do tego lepsze miejsce, tylko o to, że nie zawsze zabawa w sport powinna się łączyć z nonszalanckim wyłączaniem systemów bezpieczeństwa, które mają współczesne mocne BMW. Do tego posłużył przykład N-ringu, na który może wjechać każdy – ale nawet przez specjalistów tor jest oceniany jako jeden z najtrudniejszych na świecie (dlatego tam włączenie elektroniki jest nawet wskazane i pewnie pomaga w zabawie).

 

Te pokazane wcześniej filmy doskonale mówią o co chodzi.

 

Pozdrawiam :)

moje BMW (the SILVERY)

E34 520i M20 (R6 12V) Lachssilber Metallic, Chrome-line, 1988r., pasja /klasyk, żółte tablice/

E39 525i M54 (R6 24V) Touring, Titansilber Metallic, Shadow-line, 2000r., daily driving

podpis.png

Opublikowano
@KrzyftofP

Nie wiem po co prześmiewczo piszesz?

Jak zaczynasz o pachołkach pod hipermarketem, to dalej już nie ma o czym rozmawiać.

 

Sam napisales, ze "sport, czyli jazda po torze, lub między pachołkami"

 

Rownie dobrze moglys napisac "sport, czyli szachy i zawody triathlonowe"

:mrgreen:

 

 

na wypad Nurburgring mnie nie stać, zapomniałem, że tylko tam jest sportowo :wink:

 

Nie, nie tylko tam. Ale to na przyklad tam sie okazuje, jak cenne sa te systemy dla amatora. Miedzy pacholkami albo na jakims lotnisku wylaczanie ich nic nie kosztuje - w najgorszym wypadku sie zakrecisz albo wjedziesz na trawe. Zreszta predkosci nie sa tam jakies porazajace. W przypadku toru typu N-ringu, moze sie to skonczyc paromiesiecznym pobytem w klinice chirurgii urazowej (albo gorzej) :?

Dlatego teksty typu "zawsze jak się bawimy w sport to pierwsze co się robi, to wyłącza wspomagacze" swiadcza albo o tym, ze sport u Ciebie sie skonczyl na jezdzie miedzy pacholkami (niektorzy uwazaja gre w szachy albo golfa tez za sport :lol: ), albo jestes mistrzem kierownicy, ktory nie rzeczywiscie nie potrzebuje DSC, ESP itp. itd. Tylko to chcialem powiedziec, no offence ;)

pozdrowienia

Krzysztof

  • Członkowie klubu
Opublikowano
nie zawsze zabawa w sport powinna się łączyć z nonszalanckim wyłączaniem systemów bezpieczeństwa

a kto mówił o nonszalanctwie? zwłaszcza przy zabawie w sport?

to może ja przypomnę: zaczęło się od tego, że RWD bez wspomagaczy nie ma mowy o sportowej jeździe LOL

a Wy z Nurburgingiem i filmikami z lat 70tych

ale OK, w Twoim przekonaniu bez zmiany opon co okrążenie i to po trudnym torze, wszystko inne może nie być jazdą sportową LOL

 

i tak, teraz mając DSC, wyłączam go na próbach, bo ja cisnę gaz, a auto hamulec :D

wcześniej nie musiałem bo is-a mam bez systemów :D

 

na Nurburgringu nie wiem, nigdy nie byłem, być może strach nie pozwoliłby mi wyłączyć

 

@KrzyftofP

Nie wiem po co prześmiewczo piszesz?

Jak zaczynasz o pachołkach pod hipermarketem, to dalej już nie ma o czym rozmawiać.

 

Sam napisales, ze "sport, czyli jazda po torze, lub między pachołkami"

 

Rownie dobrze moglys napisac "sport, czyli szachy i zawody triathlonowe"

:mrgreen:

No to jak pachołki widujesz tylko po marketem, to tym bardziej nie ma o czym rozmawiać.

 

 

na wypad Nurburgring mnie nie stać, zapomniałem, że tylko tam jest sportowo :wink:

 

Nie, nie tylko tam. Ale to na przyklad tam sie okazuje, jak cenne sa te systemy dla amatora.

OK, ale czy to znaczy, że gdzie indziej np. wspomniane lotnisko czy zwyczajnie inne tory, to już nie jest sportowo? Sorry, ale właśnie tak piszesz.

Co z tego, że można RWD bez DSC gdzie indziej. Nie liczy się i nie jest sportowo LOL

 

Dlatego teksty typu "zawsze jak się bawimy w sport to pierwsze co się robi, to wyłącza wspomagacze" swiadcza albo o tym, ze sport u Ciebie sie skonczyl na jezdzie miedzy pacholkami (niektorzy uwazaja gre w szachy albo golfa tez za sport :lol: ), albo jestes mistrzem kierownicy, ktory nie rzeczywiscie nie potrzebuje DSC, ESP itp. itd. Tylko to chcialem powiedziec, no offence ;)

Nie wiem po co dalej próbujesz mnie obrazić.

Pozdrawiam,
Grzegorz

330Ci
276218_2.png

335d xDrive
1089970_2.png

Opublikowano
Nie, nie tylko tam. Ale to na przyklad tam sie okazuje, jak cenne sa te systemy dla amatora. Miedzy pacholkami albo na jakims lotnisku wylaczanie ich nic nie kosztuje - w najgorszym wypadku sie zakrecisz albo wjedziesz na trawe. Zreszta predkosci nie sa tam jakies porazajace. W przypadku toru typu N-ringu, moze sie to skonczyc paromiesiecznym pobytem w klinice chirurgii urazowej (albo gorzej)

Dlatego teksty typu "zawsze jak się bawimy w sport to pierwsze co się robi, to wyłącza wspomagacze" swiadcza albo o tym, ze sport u Ciebie sie skonczyl na jezdzie miedzy pacholkami (niektorzy uwazaja gre w szachy albo golfa tez za sport ), albo jestes mistrzem kierownicy, ktory nie rzeczywiscie nie potrzebuje DSC, ESP itp. itd. Tylko to chcialem powiedziec, no offence

 

Budowę auta rajdowego lub wyścigowego rozpoczyna się od pozbawienia go elektronicznych wspomagaczy.

Co to znaczy, że amator nie może jechać sportowo na torze? Może, tylko na miarę swoich umiejętności i doskonalić je wraz ze zwiększaniem liczby przejechanych okrążeń.

Wjazd na tor nie musi oznaczać "pedaŁu w podŁogę" Startując w rajdach nauczyŁem się, że zwyciężcami są ci , którzy są na mecie, a nie ci którzy mają najszybsze auto.

Opublikowano (edytowane)
to może ja przypomnę: zaczęło się od tego, że RWD bez wspomagaczy nie ma mowy o sportowej jeździe LOL

a Wy z Nurburgingiem i filmikami z lat 70tych

ale OK, w Twoim przekonaniu bez zmiany opon co okrążenie i to po trudnym torze, wszystko inne może nie być jazdą sportową LOL

...

ojejjjjj..... :)

...Nie chodziło mi o ustalanie definicji co to jest sport , a co zabawa i gdzie jest do tego lepsze miejsce...

 

Poza tym, zupełnie nie o to chodzi – po prostu nawet ja (tradycjonalista) widzę dużą wartość w elektronice w sytuacji, kiedy np. jadąc szybko nagle planuję się zakręt w przeciwną stronę niż za wzniesieniem toru on rzeczywiście jest poprowadzony (a to całkiem możliwa sytuacja – właśnie na tym podawanym za przykład torze). Wtedy duża nadzieja w elektronice, która na pewno pomoże naprawić błąd.

 

A co do filmików – chyba są trzy, z czego tylko jeden ma dużą warstwę kurzu – pozostałe to dzień dzisiejszy – a całość należało zinterpretować na korzyść tych nowych systemów podczas takich zabaw (zwłaszcza w trakcie uczenia się toru, dla dużo lepszej ochrony będąc w takim miejscu)

 

Ale oczywiście zgoda co do tego, że pewnie fajniej jest wyłączyć elektronikę na lotnisku, albo torze wydzielonym z kawałka pola.

 

Niezgodność Grzesiek wzięła się wyłącznie z powodu Twojego „ZAWSZE”. (bo może jednak lepiej nie zawsze)

 

 

Hej :)

Edytowane przez solaris520

moje BMW (the SILVERY)

E34 520i M20 (R6 12V) Lachssilber Metallic, Chrome-line, 1988r., pasja /klasyk, żółte tablice/

E39 525i M54 (R6 24V) Touring, Titansilber Metallic, Shadow-line, 2000r., daily driving

podpis.png

Opublikowano

a kto mówił o nonszalanctwie? zwłaszcza przy zabawie w sport?

to może ja przypomnę: zaczęło się od tego, że RWD bez wspomagaczy nie ma mowy o sportowej jeździe LOL

 

Widze, ze ciezko Ci idzie z rozumieniem czytanego tekstu.

 

a Wy z Nurburgingiem i filmikami z lat 70tych

ale OK, w Twoim przekonaniu bez zmiany opon co okrążenie i to po trudnym torze, wszystko inne może nie być jazdą sportową LOL

 

Jasne...

 

 

na Nurburgringu nie wiem, nigdy nie byłem, być może strach nie pozwoliłby mi wyłączyć

 

Jedni mowia "strach", inni, ze "rozsadek". Na torze F1, gdzie sa setki metrow kwadratowych miejsca, gdzie mozna bezpiecznie wyleciec z zakretu, to tez bym wylaczyl DSC

 

OK, ale czy to znaczy, że gdzie indziej np. wspomniane lotnisko czy zwyczajnie inne tory, to już nie jest sportowo? Sorry, ale właśnie tak piszesz.

 

 

Dlatego teksty typu "zawsze jak się bawimy w sport to pierwsze co się robi, to wyłącza wspomagacze" swiadcza albo o tym, ze sport u Ciebie sie skonczyl na jezdzie miedzy pacholkami (niektorzy uwazaja gre w szachy albo golfa tez za sport :lol: ), albo jestes mistrzem kierownicy, ktory nie rzeczywiscie nie potrzebuje DSC, ESP itp. itd. Tylko to chcialem powiedziec, no offence ;)

Nie wiem po co dalej próbujesz mnie obrazić.

 

Hmm, naprawde nie probuje Cie obrazic (i to tez napisalem, byc moze nie zrozumiales) - chce tylko zauwazyc, ze mamy widocznie rozne wyobrazenie dotyczace sportowej jazdy...

pozdrowienia

Krzysztof

  • Moderatorzy
Opublikowano
Dosyc czesto bywam na lotnisku w Ulezu i jakos tam sobie sportowo pomykam miedzy innymi dlatego, ze jest w miare bezpiecznie, bywam tez na torze Poznan, Kielce, Kowno i musze powiedzec, ze lotnisko w Ulezu jest najciekawsze bo mozna sobie rozne proby ustawic a tor raczej nie zmienia swojej konfiguracji. Zaleta Poznania jest to, ze w kilku miejscach jedzie sie naprawde szybko ( koniec prostej startowej 190, Ulez do gora 140-150 km/h, w moim samchodzie ). Generalnie wylaczenie elektoroniki w wiekszosci samochodow w miare wprawnemu kierowcy pomoze pojechac szybciej ( oczywiscie im mocniejszy samochod tym wiecje czasu trzeba poswiecic na cwiczenia ). jakub napisal chyba to czego nie wiedza panowie KrzysztofP i solaris520. Przegladalem te filmy i nie bardzo wiem co solaris520 masz na mysli piszac, ze na ktoryms z nich elektonika zapobiega dachowaniom, wydaje mi sie, ze wiekszosc z tych samochodow na filmach nie ma nic oprocz ABS a i to nie wszystkie ( widzialem tam kadeta, astre, celice, golfa, impreze gt itp. ). KrzysztofP nie wiem czy wiesz ale jedna z rund WSMP odbywa sie na Slowacj na torze Piestany ( dla niewtajemniczonych jest to lotnisko ), zreszta nie jest to jedyny tor na lotnisku ( Anderstorp, lub tor gdzie znajduje sie prosta Hangar :) ). Nurburgring jest trudny miedzy innymi dlateg, ze jest strasznie dlugi i trzeba powsiecic mase czasu na nauczenie sie konfiguracji trasy, dodaktowo predkosci za miesjcami niesamowiete i sporo zakretow na wejsciu wyglada podobnie za to wyjscia sa diameralnie rozne i jak sie pomyslisz to kaplica, oczywiscie wtedy elektronika moze pomoc tylko jest to sposodowane nieznajomoscia toru a nie brakiem umiejetnosci kierowcy, solaris520 pytasz jeszcze na ile czasu wystarcza zlotowiczom komplet opon, mysle, ze moge udzielic odpowiedzi, niektorym na wiele tysiecy kilometorow a niektorym na kilkadziesiat kilometrow, zalezy to tez tego na jakich oponach sie jezdzi, slick wystarczy na znaznie mniej niz zwykla opona drogowa, KrzysztofP moze podasz czasy swoich kolek na Ringu.
Opublikowano
...Przegladalem te filmy i nie bardzo wiem co solaris520 masz na mysli piszac, ze na ktoryms z nich elektonika zapobiega dachowaniom, wydaje mi sie, ze wiekszosc z tych samochodow na filmach nie ma nic oprocz ABS a i to nie wszystkie ( widzialem tam kadeta, astre, celice, golfa, impreze gt itp. )...

 

hmmm... nie chcę mi się czytać ponownie tego co pisałem, ale jestem więcej niż pewien, że nie pisałem tego, o co pytasz.

Wspominając o tych filmach przytoczonych przez Krzyśka mam na myśli tylko to, że pokazują one coś, czego ktoś mógłby sobie nie wyobrażać myśląc o torze wyścigowym - wtedy łatwiej kojarzyć elektronikę jako sprzeczność z zabawami sportowymi. Moim zdaniem te sytuacje po prostu wykazują zasadność korzystania z elektroniki podczas takiej amatorskiej jazdy po torze (zwłaszcza takim). A o pożytku elektroniki w tamtym miejscu wiem z bezpośrednich relacji (nie z tych filmów).

 

Pomijając już wszystko – wydaje mi się, że dyskusja robi się mglista. Najlepszym zakończeniem tego było wg mnie spotkanie się na torze mając do dyspozycji jakieś fajne autko testowe. (Wiem, wiem – na zlotach klubowych zdarza się taka sytuacja) – wtedy każdy mógłby się przekonać co jest dla niego lepsze (mam na myśli amatorów)

 

A jeszcze oprócz tego:

Jeżeli mówimy o kimś, kto zna trasę na pamięć i jest po prostu na niej dobry – wiadomo, że o systemach można nie dyskutować tyle

ale

w przypadku bywania na torach kilka razy w roku autem, które następnego dnia po wizycie na torze ma służyć m.in. do odwiezienia dziecka do przedszkola – a na samym torze głównie uczymy się go na pamięć – nie rozumiem skąd jakiekolwiek głosy przeciwko stosowaniu tam elektroniki.

 

Pozdr. :)

 

 

P.S.

W sumie to, o co tak naprawdę chodzi :?:

Ja mam na myśli to ( Krzysiek o tym samym pisze), że bywają miejsca, w których amator w mocnym aucie po prostu rozwali się gdy na chwilę zapomni się – wtedy włączone systemy są wskazane. Nie wiem już... koniecznie ktoś chce przekonać do czegoś innego :?: Po co :?:

moje BMW (the SILVERY)

E34 520i M20 (R6 12V) Lachssilber Metallic, Chrome-line, 1988r., pasja /klasyk, żółte tablice/

E39 525i M54 (R6 24V) Touring, Titansilber Metallic, Shadow-line, 2000r., daily driving

podpis.png

  • Członkowie klubu
Opublikowano
Poza tym, zupełnie nie o to chodzi – po prostu nawet ja (tradycjonalista) widzę dużą wartość w elektronice w sytuacji, kiedy np. jadąc szybko nagle planuję się zakręt w przeciwną stronę niż za wzniesieniem toru on rzeczywiście jest poprowadzony (a to całkiem możliwa sytuacja – właśnie na tym podawanym za przykład torze). Wtedy duża nadzieja w elektronice, która na pewno pomoże naprawić błąd.

Jakby to powiedzieć... ja też widzę dużą zaletę DSC na codzień. I na codzień raczej nie wyłączam. W 330tce działa mi pięknie, mam po drodze do pracy takie miejsce testowe, na deszczu jeszcze ani razu nie wyjechała poza linię, nawet specjalnie podpuszczana.

Ale nie o tym pisaliśmy. Pisaliśmy o sportowej jeździe. A tam wiesz gdzie jedziesz i co jest za zakrętem. Bo nie jedziesz tego na pałę. I nie ciśniesz na maxa póki nie poznasz.

 

Niezgodność Grzesiek wzięła się wyłącznie z powodu Twojego „ZAWSZE”. (bo może jednak lepiej nie zawsze)

OK... ale wyłącza się zawsze :DDD

Dla mnie niezgodnością jest odrzucanie faktu, że starsze BMW bez systemu, bądź wyłączanie w nowych to tylko może im się wydawać, że to sportowa jazda.

 

 

 

a kto mówił o nonszalanctwie? zwłaszcza przy zabawie w sport?

to może ja przypomnę: zaczęło się od tego, że RWD bez wspomagaczy nie ma mowy o sportowej jeździe LOL

 

Widze, ze ciezko Ci idzie z rozumieniem czytanego tekstu.

Jasne :D zaczęło się od tego, że.... e... nie wiem...? LOL

Ja pierdzielę :D

 

na Nurburgringu nie wiem, nigdy nie byłem, być może strach nie pozwoliłby mi wyłączyć

 

Jedni mowia "strach", inni, ze "rozsadek". Na torze F1, gdzie sa setki metrow kwadratowych miejsca, gdzie mozna bezpiecznie wyleciec z zakretu, to tez bym wylaczyl DSC

Nie wiem, po torach F1 też nie jeździłem.

 

Hmm, naprawde nie probuje Cie obrazic (i to tez napisalem, byc moze nie zrozumiales)

Jakieś tam podstawowe słowa w obcym znam, jak nie znam to na onecie można sobie przetłumaczyć :D ale dla mnie jeśli napiszę Ci, że jesteś idiotą i dodam, żebyś nie brał do siebie, to wiesz... brzmi to tak tylko z grzeczności. :D

 

chce tylko zauwazyc, ze mamy widocznie rozne wyobrazenie dotyczace sportowej jazdy...

Dla mnie sportowa jazda nie kończy się i nie zaczyna na najtrudniejszym torze. O dziwo dopuszcza próby między pachołkami :D

Pozdrawiam,
Grzegorz

330Ci
276218_2.png

335d xDrive
1089970_2.png

Opublikowano
ale dla mnie jeśli napiszę Ci, że jesteś idiotą i dodam, żebyś nie brał do siebie, to wiesz...

 

Nie martw sie, nie biore tego do siebie... Nawet nie wiesz, jak bardzo mi to jest obojetne... :lol:

 

 

to może ja przypomnę: zaczęło się od tego, że RWD bez wspomagaczy nie ma mowy o sportowej jeździe LOL

 

Jezeli do takich wnioskow dochodzisz po lekturze tego watku, to... :duh:

 

Szkoda pradu na dalsze dyskusje... powodzenia :roll: [/url]

pozdrowienia

Krzysztof

Opublikowano (edytowane)
jakub napisal chyba to czego nie wiedza panowie KrzysztofP i solaris520.

Tu się zgadzam.Jakub poruszył ważny aspekt-pierwsze co się robi,to pozbawia się elektroniki.

 

Przegladalem te filmy i nie bardzo wiem co solaris520 masz na mysli piszac, ze na ktoryms z nich elektonika zapobiega dachowaniom,

Też oglądałem te filmiki. I...

Apropo tego:

http://pl.youtube.com/watch?v=YZb7sbRFCF0

-auta są stare,wiadomo.A przykładowo -często pojawiające się tam Garbuski-nie należą do takich aut,które posiadają świetny układ kier.oraz zawieszenie.

 

Apropo tego:

http://pl.youtube.com/watch?v=C9cKca8zgZM&feature=related

Wg mnie większości z tych poślizgom/ucieczkom z toru można było zapobiedz gdyby kierowca miał odpowiednie umiejętności.Widać jeżdzące E30,Porschaki(także te rajdowe mam na myśli)-jakoś nie mają problemów i napewno nie mają ESP.

Poza tym (bardzo ważna rzecz moim zdaniem) -spora częśc aut wylatujących z drogi to auta z przednim napędem,które-jak już wcześniej napisaliśmy w temacie-wyjeżdzą przodem i są mniej obliczalne.

Świetnie to widać w 5:28 minucie filmu gdzie -jak mi się zdaje Calibra-wyjeżdza przodem,a jadący po niej Merc zamiata tyłem i daje się kontrolować!

Apropo systemów i umiejętności-tam także widać jak jakieś Lancery czy Imprezki WRX wylatują z drogi...

Also?

 

http://pl.youtube.com/watch?v=4XRXuiru_GI&feature=related

A tak sie rozwalaja profesjonalisci - jezeli uwazasz, ze umiesz opanowac takie sytuacje bez pomocy DSC to gratuluje

Tu chyba widać że kierowca zjechał trochę na trawe,nie kontrując przy tym(czyli można sądzić że błąd kierowcy) i w tym momencie doszło do poślizgu.

 

Poza tym-profesjonaliści-ok,rozbijają,ale nawet przykładowo taki Kubica czy Alonso się rozbijali.I przez co?Przez brak ESP?

Często przez własne błędy-przykładem był wyścig F1 w Australli gdzie wyleciał przez własny błąd-wybrał zły moment na wyprzedzanie.

Inna sprawa-znowu umiejętności-jak już wspomniałem-trzeba mieć umiar.

To że ktoś się rozwalił w zakręcie jadąc dajmy na to 150 Beemką bez ESP,nie znaczy że winą był brak elektroniki-co akurat jest najrzadszą przyczyną wypadków (moim zdaniem).

Winę ponosi:

a)kierowca-nie dostosowanie prędkości/stylu jazdy do umiejętności-to jest najczęstsza przyczyna.Warunki atmosferyczne pomijam-dobry kierowca weźmie na to poprawkę.

b)auto-zły stan zawieszenia itp.

 

Aaa jeszcze jedna-moim zdaniem bardzo ważna sprawa o której wspomniał Zack-gdyby więcej ludzi wychowywało się na RWD...

Teraz często jest tak,że jeżdzą autami z ESP itp. bajerami potem wsiadają do mocnej(albo nawet nie!), tylnonapędówki i się rozpieprzają bo wcześniej ich chroniło ESP a nie umiejętności !

 

Pozdrawiam

 

Edit...

Pomijając już wszystko – wydaje mi się, że dyskusja robi się mglista. Najlepszym zakończeniem tego było wg mnie spotkanie się na torze mając do dyspozycji jakieś fajne autko testowe. (Wiem, wiem – na zlotach klubowych zdarza się taka sytuacja) – wtedy każdy mógłby się przekonać co jest dla niego lepsze (mam na myśli amatorów)

Dobry pomysł!

 

bywają miejsca, w których amator w mocnym aucie po prostu rozwali się gdy na chwilę zapomni się – wtedy włączone systemy są wskazane. Nie wiem już... koniecznie ktoś chce przekonać do czegoś innego :?: Po co :?:

Właśnie to miałem na myśli pisząć ost.częśc mojego postu (przed edycją.

Amator się zapomni,to uratuje go ESP.To jest rutyna-a ESP mnie uratuje,o znowu,i znowu mi pomogło...a przesiądzie się do auta bez ESP i d...a,bo już nie będzie wspomagacza a umiejętności brak (!)...

Edytowane przez Basti735
Może być każde auto,pod warunkiem że będzie to BMW...
Opublikowano

Ehhhh Grzesiek - mam nadzieje, że jak się poznamy na którymś zlocie klubowym, to będzie to lepsze spotkanie niż tutaj - bo w dyskusji zrobiłeś się trochę nieznośny :) (przekręcasz słowa, myśli w swoich interpretacjach)

Trzeci, lub czwarty raz chyba nie będę pisał o co mi chodzi :)

 

hej :)

moje BMW (the SILVERY)

E34 520i M20 (R6 12V) Lachssilber Metallic, Chrome-line, 1988r., pasja /klasyk, żółte tablice/

E39 525i M54 (R6 24V) Touring, Titansilber Metallic, Shadow-line, 2000r., daily driving

podpis.png

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.