Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

motofakty.pl

 

W konstruowaniu samochodów od lat są wykorzystywane dwie koncepcje napędu - historycznie wcześniejszy napęd tylny oraz bardziej współczesny napęd przedni. Oba rozwiązania mają wady i zalety, zwolenników i przeciwników.

 

 

 

Obok subiektywnych wrażeń kierowców te odmienne koncepcje niosą ze sobą pewne ograniczenia znane konstruktorom nadwozi, podwozi, zawieszeń i zespołów napędowych.

 

 

 

Budowa

 

 

 

Napęd tylny, zwany klasycznym wykorzystuje wzdłużne umieszczenie silnika nad osią przednią i bezpośrednim dołączeniu do niego skrzyni biegów. Skrzynia połączona jest wałem przegubowym z przekładnią główną, która za pomocą półosi o równej długości napędza koła tylne. Fot. BMW: W tzw. napędzie klasycznym silnik umieszczony jest z przodu wzdłuż pojazdu i przez wał napędowy, przekładnię główną oraz półosie napędowe przenoszony jest na koła tylne. Kolosalna zaleta to oddzielenie napędu od kierowania autem.

 

Napęd przedni jest realizowany w dwóch wariantach i polega na umieszczeniu silnika ustawionego wzdłużnie przed osią przednią a skrzyni biegów za osią. Drugim wariantem jest poprzeczne umieszczenie zblokowanego zespołu napędowego przed osią przednią. W obu przypadkach napędzane są koła przedniej osi przez półosie napędowe o często nierównej długości. Poprzeczne umieszczenie zespołu napędowego jest stosowane w praktyce, gdy pojazd porusza silnik o pojemności do 2 litrów.

 

 

 

Zalety

 

 

 

Tylny układ napędowy ma wiele zalet, z których bardzo istotną jest oddzielenie napędu od sterowania pojazdem. Wynika z tego możliwość zbudowania przedniego zawieszenia o nieskomplikowanej konstrukcji, która nie przenosi sił napędowych. Pozwala to na uzyskanie dużych kątów skrętu kół jezdnych, co ułatwia manewrowanie samochodem. Przekazywanie napędu na koła tylne przyczynia się do równomiernego zużycia opon i uzyskiwania wyższych przebiegów przez ogumienie. Długa, przednia część samochodu, pozwala zabudować jednostki napędowe o większej pojemności, w szczególności silniki 8 i 12 cylindrowe. Silnik napędzający koła tylne w mniejszym stopniu obciąża elementy zawieszenia, a jego drgania można łatwo Fot. Opel: Większość pojazdów ma napędzane przednie koła, do których napęd dostarczany jest z silnika umieszczonego poprzecznie lub podłużnie. Układ napędowy jest zblokowany tylko z przodu pojazdu, co stanowi najważniejszą zaletę. wytłumić, dzięki czemu nie przenoszą się na nadwozie, co wpływa na wzrost komfortu podróżowania. Solidne, tylne mosty napędzane wałem przegubowym mogą przenosić duże wartości momentu obrotowego silnika i charakteryzują się odpornością na zużycie, co wpływa na długowieczność samochodu. Z punktu widzenia bezpieczeństwa, podłużnie umieszczony silnik umożliwia korzystne ukształtowanie przedniej strefy zgniotu.

 

 

 

Również przedni układ napędowy ma szereg zalet docenianych przez jego zwolenników. Dzięki kompaktowym wymiarom i poprzecznemu umieszczeniu jednostki napędowej możliwe jest uzyskanie większej przestrzeni dla pasażerów i większego bagażnika w porównaniu z klasycznym układem napędowym. Krótsza część przednia pozwala na zwiększenie rozstawu osi pojazdu bez zwiększania jego całkowitej długości, dzięki czemu wzrasta komfort jazdy.

 

 

 

Przedni układ napędowy ma także zalety użytkowe bardzo cenione przez kierowców. Bez względu na ilość podróżujących pasażerów przednie koła są dobrze dociążone, co w połączeniu z efektem ciągnięcia pojazdu przez napędzane koła przednie wpływa korzystnie na łatwość prowadzenia w różnych warunkach drogowych. Samochód jest mniej podatny na podmuchy wiatru bocznego, a właściwości napędu pomagają w intuicyjnym korygowaniu toru jazdy. Samochody z przednim napędem nie wymagają zawieszeń tylnych o skomplikowanej konstrukcji, a brak tylnego mostu pozwala zaprojektować duży, głęboki bagażnik. Przedni napęd jest korzystny z punktu widzenia bezpieczeństwa, ponieważ zbiornik paliwa może być umieszczony przed osią tylną, co pozwala kształtować bezpieczną tylną strefę zgniotu.

 

 

 

Wady

 

 

 

Oprócz szeregu zalet klasyczny układ napędowy ma także wady. Jeśli samochodem podróżują tylko dwie osoby, napędzane koła tylne są słabo obciążone, co w niesprzyjających warunkach, np. w zimie, zmniejsza możliwą do uzyskania siłę napędową. W warunkach drogowych łatwo dochodzi do poślizgu tylnych kół, a zmieniająca się siła napędowa powoduje powstawanie zmian toru jazdy, które muszą być korygowane przez kierowcę. Oprócz opisanych wad wynikających z zasady działania napędu tylnego występują pewne niedogodności związane z zależnościami wymiarowymi. Prowadzenie wału napędowego między skrzynią biegów a tylnym mostem wymusza zbudowanie tunelu w podłodze, który przeszkadza pasażerom. Poprzez wzdłużne zamontowanie silnika uzyskuje się niekorzystną proporcję długości wnętrza do długości całego samochodu. Zastosowanie tylnego mostu z przekładnią główną zmniejsza pojemność bagażnika oraz znacznie komplikuje konstrukcję zawieszenia tylnego.

 

 

 

Przedni układ napędowy nie jest idealny. Ma wady znane bardziej konstruktorom i serwisantom niż użytkownikom pojazdów. W komorze silnika jest mało miejsca, co powoduje trudny dostęp do niektórych zespołów. Silnie obciążona przednia oś wymusza konstruowanie skomplikowanego zawieszenia oraz stosowanie wspomagania układu kierowniczego. Dla użytkownika ważne jest ograniczenie promienia skrętu pojazdu przez dopuszczalny kąt skręcenia przegubów oraz kąt skrętu kół jezdnych. Przedni układ napędowy przenosi skutki niewyrównoważenia kół i błędy kształtu opon, co objawia się wyczuwalnymi drganiami na kole kierownicy. Szybka jazda po łukach powoduje nierównomierne zużywanie się bieżnika opon kół przednich, ponieważ koła są jednocześnie napędzane i skręcane. Przy niektórych rodzajach rzeźby bieżnika istnieje tendencja do „ząbkowania” zewnętrznej części opony.

 

 

 

Oba układy napędowe stoją na przeciwnych biegunach. Ich wady i zalety wynikają z odmiennej koncepcji napędu. Ze względu na taniość rozwiązania, przedni układ króluje w samochodach popularnych, gdzie liczą się koszty wytwarzania, tylny stosowany jest w zaawansowanych konstrukcjach o znacznej pojemności i mocy jednostek napędowych. Antagonistów pogodzić może napęd na wszystkie koła.

 

nie bardzo wiedziałem gdzie to dac, wiec dałem tutaj.

naprawde ciekawy artykuł

no kto jak kto ale użytkownicy BMW powinni to przeczytac

:mrgreen:

 

pozdrawiam!

Opublikowano
Jeśli samochodem podróżują tylko dwie osoby, napędzane koła tylne są słabo obciążone, co w niesprzyjających warunkach, np. w zimie, zmniejsza możliwą do uzyskania siłę napędową. [/url]

 

Moze i na sniegu tak, zazwyczaj jest to jednak przy dobrym ogumieniu malo istotne. W normalnych temperaturach, nawet na mokrej nawierzchni, zeby zerwac przyczepnosc przy dobrych oponach (275/30/18) trzeba naprawde chciec.

A teraz wezmy np. Audi z przednim napedem i mocnym silnikiem TDI U(powiedzmy 2,7TDI). Przy kazdym ruszaniu na mokrej nawierzchni przy tak duzym momencie obrotowym przy niskiej predkosci obrotowej mamy mielenie przednich kol.

 

Dla mnie glowna przewaga RWD nad FWD to o wiele efektywniejsze przyspieszanie i zminimalizowana podsterownosc przy zakrecaniu.

pozdrowienia

Krzysztof

Opublikowano

nadsterowność na lukach przy większych prędkościach już nie jest tak kolorowa w przypadku RWD.

 

Ale to i tak nie ma znaczenia przy nowych konstrukcjach praktycznie wszędzie mamy ASC i ESP, który w jakimś stopniu koryguje nam nad i pod sterowność :)

Opublikowano

Nie przeczytałem całego artykułu dokładnie (tylko przeleciałem wady),zrobie to później.

 

nadsterowność na lukach przy większych prędkościach już nie jest tak kolorowa w przypadku RWD.

Jednak zauważ że mimo wszystko tylny napęd jest łatwiejszy i bardziej (!) obliczalny od przedniego. :nienie:

A w BMW gdzie rozkład mas jest wręcz idealny-czego więcej chcieć?-mamy pełną kontrolę nad autem.

 

Mocna przednionapędówka (patrz np. Vectra OPC) poprostu wyjedzie z zakrętu,i jest jeszcze gorzej,aniżeli byś zamiatał tyłem...

 

Poza tym-

Gdyby Bóg był za przednim napędem,chodzilibyśmy na rękach... :twisted2:

Może być każde auto,pod warunkiem że będzie to BMW...
Opublikowano

Mocna przednionapędówka (patrz np. Vectra OPC) poprostu wyjedzie z zakrętu,i jest jeszcze gorzej,aniżeli byś zamiatał tyłem...

 

dokładnie.

przecież kierowca ma o wiele wieksze szanse na wyprowadzenie auta jak "jedzie bokiem" niż jak mu przód auta celuje w "kartofle".

Zerwanie przyczepnosci kół napedzających przy FWD to już kaplica, tył wyciągniesz chociażby mocą auta :norty:

Opublikowano

najpierw puszczasz gaz (w początkowej fazie trzeba), zakładasz pierwszą kontre (tez jeszcze bez gazu). przy nastepnej krótszej kontrze dajesz gaz do auto sie prostuje :mrgreen: poćwicz na mokrej nawierzchni to sie przekonasz.

 

do rwd jest opinia ze wszelakie czynności do wyprowadzenia auta z poslizgu robi sie bez gazu... nie do konca to jest prawda. przy odpowiednio zalozonej kontrze i dodaniu gazu wypchasz auto z poslizgu

Opublikowano
najpierw puszczasz gaz (w początkowej fazie trzeba), zakładasz pierwszą kontre (tez jeszcze bez gazu). przy nastepnej krótszej kontrze dajesz gaz do auto sie prostuje :mrgreen: poćwicz na mokrej nawierzchni to sie przekonasz.

 

do rwd jest opinia ze wszelakie czynności do wyprowadzenia auta z poslizgu robi sie bez gazu... nie do konca to jest prawda. przy odpowiednio zalozonej kontrze i dodaniu gazu wypchasz auto z poslizgu

Pytałem po części ironicznie, po części nie wiedząc o co ci chodzi. Ja wiem jak się z poślizgu RWD wychodzi, wątpiłem natomiast, że ty wiesz. Przekonywać się o tym nie muszę bo już to przerabiałem zarówno w "ćwiczeniach" jak i na żywo w ruchu. RWD nie wyprowadza się z poślizgu całkowicie odejmując gazu a potem ponownie go dodając - to jest droga do kolejnego poślizgu. "do rwd jest opinia ze wszelakie czynności do wyprowadzenia auta z poslizgu robi sie bez gazu" - nic podobnego, opinia do rwd nie jest taka. Jest natomiast taka, że gazu odejmuje się ale tylko trochę a nie całkowicie i auto dzięki temu wraca na właściwy tor.

Teraz ja ci proponuję żebyś sobie poćwiczył, ale nie na placu przy prędkości 30 km/h tylko na trasie gdzie nie ma ruchu, wjedź w jakiś zakręt setką i jak stracisz przyczepność sprawdź jak się to skończy gdy całkiem odejmiesz gaz, zrobisz kontrę a potem znowu na niego depniesz. :)

Opublikowano
ale nie na placu przy prędkości 30 km/h tylko na trasie gdzie nie ma ruchu, wjedź w jakiś zakręt setką i jak stracisz przyczepność sprawdź jak się to skończy gdy całkiem odejmiesz gaz, zrobisz kontrę a potem znowu na niego depniesz. :)

 

Dokladnie, latwo jest wyprowadzic RWD przy predkosci 30km/h, a przy 100 jest to praktycznie nie mozliwe... zreszta FWD tez nie wyprowadzisz. Cwiczenia na sniegu czy mokrym są bardziej dla zabawy niz dla nauki np wyprowadzenia poslizgu w trasie. Tak naprawde trzeba owiele bardziej uwazac i mieć swiadomosc niebezpieczenstwa, a nie wlasnych umiejetnos ci (myslenie w stylu - eeee ja nie wyprowadze?!)

Xdrive

Koder

Opublikowano

Teraz ja ci proponuję żebyś sobie poćwiczył, ale nie na placu przy prędkości 30 km/h tylko na trasie gdzie nie ma ruchu, wjedź w jakiś zakręt setką i jak stracisz przyczepność sprawdź jak się to skończy gdy całkiem odejmiesz gaz, zrobisz kontrę a potem znowu na niego depniesz. :)

 

no to ci kolego napisze, ze przerabiałem to z pozytywnym rezultatem. ja tutaj nie pisze o "deptaniu" gazu :naughty: pisze o umiejtnym kontrowaniu i operowaniu gazem. łatwiej wyprowadzic auto aktywne niz bierne - chodzi tutaj o naped. oczywiscie trzeba wiedziec, wyczuc w jakim momencie kontry dajesz gaz.

 

nic podobnego, opinia do rwd nie jest taka. Jest natomiast taka, że gazu odejmuje się ale tylko trochę a nie całkowicie i auto dzięki temu wraca na właściwy tor.

 

piszemy o poślizgu czy lekkim zarzuceniu tyłeczka ? :norty:

poslizg z predkosci 100km/h jest jak najbardziej do wyprowadzenia - sam sie o tym przekonałem. a jak Ty kolego uwazasz ze przy poslizgu z predkosci 100km/h skontrujesz i popuscisz gaz a auto Ci wejdzie na "właściwy tor" to ja Ci z całego serca życzę zeby zamiast drzew na pasie drogowym rósł rabarbar :norty:

 

pozdrawiam!

Opublikowano

Teraz to temat sie już naddaje do działu : Bezpieczeństwo w ruchu drogowym, techniki bezpiecznej jazdy :mrgreen:

 

odbiegając od debaty odnośnie poślizgow. moznaby założyc jeden temat na tego typu własnie artykuły. bardzo często napotykam sie na ciekawe publikacje , ale nie bardzo moge sprecyzować gdzie je dac. nie jestem za wklejaniem linkow poniewaz po jakims czasie artykuł znika ze stronki a na forum zostaje bezuzyteczny link. dlatego moznaby je wklejac w znacznikach cytatu.

Opublikowano

FWD - zaleta - zimą łatwiej wyjechać z jakiejść małej zaspy dzięki obciążeniu kół napędzających auto

 

RWD - wada - jak wyżej , tylko trudniej jak się lekkim tyłkiem np. zjedzie na zaśnieżone pobocze, choćby cofając

 

FWD - bezpieczniej dla Kowalskiego, bo przy wypadnięciu z drogi wali w drzewo zazwyczaj przodem - czyli chroni go maska i strefy zgniotu - jest szansa na przeżycie

 

RWD - walisz ( ty, zwykły kierowco) w drzewo bokiem i kaplica

ta właściwa beemka gdzieś na mnie czeka...
Opublikowano

Teraz ja ci proponuję żebyś sobie poćwiczył, ale nie na placu przy prędkości 30 km/h tylko na trasie gdzie nie ma ruchu, wjedź w jakiś zakręt setką i jak stracisz przyczepność sprawdź jak się to skończy gdy całkiem odejmiesz gaz, zrobisz kontrę a potem znowu na niego depniesz. :)

 

no to ci kolego napisze, ze przerabiałem to z pozytywnym rezultatem. ja tutaj nie pisze o "deptaniu" gazu :naughty: pisze o umiejtnym kontrowaniu i operowaniu gazem. łatwiej wyprowadzic auto aktywne niz bierne - chodzi tutaj o naped. oczywiscie trzeba wiedziec, wyczuc w jakim momencie kontry dajesz gaz.

 

nic podobnego, opinia do rwd nie jest taka. Jest natomiast taka, że gazu odejmuje się ale tylko trochę a nie całkowicie i auto dzięki temu wraca na właściwy tor.

 

piszemy o poślizgu czy lekkim zarzuceniu tyłeczka ? :norty:

poslizg z predkosci 100km/h jest jak najbardziej do wyprowadzenia - sam sie o tym przekonałem. a jak Ty kolego uwazasz ze przy poslizgu z predkosci 100km/h skontrujesz i popuscisz gaz a auto Ci wejdzie na "właściwy tor" to ja Ci z całego serca życzę zeby zamiast drzew na pasie drogowym rósł rabarbar :norty:

 

pozdrawiam!

Mówimy w takim razie o różnych przyczynach poślizgu (poślizg to poślizg, utrata przyczepności kół jednej z osi, lekkie zarzucenie tyłka to też poślizg). Ja mówię o utracie przyczepności na skutek zmiany kierunku jazdy, zwykłego skrętu. Wtedy gazu ujmuje się tylko trochę albo nawet wcale (plus kontra), rabarbar nie jest konieczny :) Przyczepność można też stracić na skutek dodania lub ujęcia gazu, wtedy rzeczywiście w obu przypadkach może być potrzebne odpuszczenie gazu całkiem.

Opublikowano

Koledzy, cos mi sie wydaje, ze to teoretyzowanie jest lekko bez sensu.

Wiekszosc z nas, jezeli nie wszyscy, jezdzi z wlaczonym DSC, ESP itp. itd. No chyba, ze sa tacy smialkowie, ktorzy to wylaczaja - ja mam np. mieszane uczucia, jak mi samochod przy predkosci rzedu 180 zaczyna jechac bokiem i opony mi piszcza i nie wyobrazam sobie, zeby wtedy wylaczac DSC - wtedy najmniejszy blad moze kosztowac bardzo duzo.

 

Te bajery z wyprowadzaniem samochodu z poslizgu to sobie mozna pocwiczyc na jakims lotnisku albo duzym placu - niech ktos sprobuje zrobic test losia przy V>100 km/h z wylaczonym DSC - to zobaczy, ze nie jest to takie latwe, jak sie wydaje.

pozdrowienia

Krzysztof

Opublikowano
ja tutaj nie pisze o "deptaniu" gazu :naughty: pisze o umiejtnym kontrowaniu i operowaniu gazem.

 

Ja mówię o utracie przyczepności na skutek zmiany kierunku jazdy, zwykłego skrętu. Wtedy gazu ujmuje się tylko trochę albo nawet wcale (plus kontra)

 

w sumie mówimy tutaj o tym samym :mrgreen:

 

Koledzy, cos mi sie wydaje, ze to teoretyzowanie jest lekko bez sensu.

 

wszystko przez ten tylni napęd :norty: za bardzo nas podjarał :mrgreen:

do artykułu można dopisac ze RWD zwiększa adrenaline jak i produkcję testosteronu :mrgreen:

 

wypowiedzcie sie jeszcze co myślicie o tym:

odbiegając od debaty odnośnie poślizgow. moznaby założyc jeden temat na tego typu własnie artykuły. bardzo często napotykam sie na ciekawe publikacje , ale nie bardzo moge sprecyzować gdzie je dac. nie jestem za wklejaniem linkow poniewaz po jakims czasie artykuł znika ze stronki a na forum zostaje bezuzyteczny link. dlatego moznaby je wklejac w znacznikach cytatu.

 

pozdrawiam!

Opublikowano
Ja mówię o utracie przyczepności na skutek zmiany kierunku jazdy, zwykłego skrętu. Wtedy gazu ujmuje się tylko trochę albo nawet wcale (plus kontra), rabarbar nie jest konieczny :)

Dokładnie.Czasami nawet trzeba wręcz dodać gazu.

Przyczepność można też stracić na skutek dodania lub ujęcia gazu,

Prawda...

 

 

Koledzy, cos mi sie wydaje, ze to teoretyzowanie jest lekko bez sensu.

Dokładnie.

Wiekszosc z nas, jezeli nie wszyscy, jezdzi z wlaczonym DSC, ESP itp. itd. No chyba, ze sa tacy smialkowie, ktorzy to wylaczaja

Całe życie jeżdzę bez tych systemów.Czuję się bez nich dobrze.

 

niech ktos sprobuje zrobic test losia przy V>100 km/h z wylaczonym DSC - to zobaczy, ze nie jest to takie latwe, jak sie wydaje.

Też prawda.

Może być każde auto,pod warunkiem że będzie to BMW...
Opublikowano

A ja dokładnie tydzień temu wydachowałem A6 99r FWD. Właśnie z przyczyny poślizgu tylnej osi.

Prz prędkości 140km/h na łuku drogi poczułem jak mi dupcia ucieka na zewnątrz i nic nie mogłem zrobić, pamiętam że była kontra dodanie gazu ale na 6 biegu juz tego ciągu v6 2,5TDI przy tej prędkości nie ma żebym wyrobił, no i ściągnęło na pobocze potem, kupka żwiru, auto zaparkowane na poboczu wziąłem przez dach urywając połowę, następnie dziobem w ziemię i na dach i tak zostałem a żeby było milej to na szołerku wylądowałem.

nic mi się nie stało a to chyba za przyczyna FWD i stref zgniotu.

 

A jeździłem ta trasą praktycznie co 2 dzień, no i raz trochę szybciej mżawka no i wystarczyło.

 

 

i teraz tak sobie myślę co by było gdybym miał RWD??

Puściłbym gaz i wrócił na tor??

 

Morał:

Wszystko zależy od prędkości, warunków na drodze, nawierzchni, prawidłowej geometrii auta,itd.

tak więc każdy przypadek jest inny i inaczej człowiek musi sobie z nim radzić (albo mu ulegać i koniecznie zapinać pasy)

Opublikowano

Zauważyłem, że utożsamiacie tutaj napęd na tył z nadsterownością, a to chyba nie do końca tak. Moja e30 jest podsterowna, nowa M3 też jest podsterowna (lekko, w każdym teście o tym piszą). Podsterowność jest po prostu bezpieczniejsza i tak są konstruowane obecnie auta (nawet te supersportowe - Lamborghini, Ferrari - aby były delikatnie podsterowne, chociaż dla zwykłego "śmiertelnika" będą one do bólu neutralne) - łatwiej jest ująć gazu gdy zaobserwuje się "rycie" przodu niż kręcenie kierą, gdy tył już jest w poślizgu. Oczywiście teraz, gdy mamy te wszystkie ESP, DSC i takie tam, nie jest to już takie istotne.

Nie jest nadsterownością uciekanie tyłu wywołane ostrym deptaniem gazu.

Niestety, nie pamiętam, gdzie te wszystkie "mądrości" wyczytałem, ale na mój rozum jest to wszystko logiczne i przemawia do mnie ;)

A w ogóle dziwne jest zamieszczanie tego tematu na forum BMW - w końcu zdecydowana większość z nas jeździ z tylnym napędem i doskonale się orientuje w jego wadach i zaletach. Ja tam wiem jedno - nie chcę już auta z napędem na przód :)

Opublikowano
Zauważyłem, że utożsamiacie tutaj napęd na tył z nadsterownością, a to chyba nie do końca tak. Moja e30 jest podsterowna, nowa M3 też jest podsterowna (lekko, w każdym teście o tym piszą). [..] Nie jest nadsterownością uciekanie tyłu wywołane ostrym deptaniem gazu.

Niestety, nie pamiętam, gdzie te wszystkie "mądrości" wyczytałem, ale na mój rozum jest to wszystko logiczne i przemawia do mnie ;)

witaj w klubie. przy okreslaniu NAD/PODsterownosci chyba sie nie powinno brac pod uwage co sie dzieje jak depniesz na luku, tylko jak jedziesz z predkoscia jednostajna?

 

btw od 2011 kazdy seryjny samochod do homologacji w UE bedzie musial miec ESP

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano
Dowcip co do różnicy poślizgu samochodu z napędem na tylną, a na przednia oś jest polega na "głębokości" poślizgu. Chciał nie chciał tylno napędowym samochodem jak tyłem rzuci od ok. 90 stopni wzwyż samochodu nie opanujesz. Obróci cie i zatrzyma co po najwyżej. Inaczej wygląda to przy samochodach z napędem na przednią oś. Tam może ci "dupą" rzucić nawet niemal o 180 stopni a i tak możesz wyciągnąć samochód na prosto. Widziałem takie cuda na pokazie bezpiecznej jazdy i to robi wrażenie. Faktem jest że współczesne systemy jak np. ESP odwalają lwią część za kierowców przy poślizgach. Mnie osobiście nie stać na samochód z takim systemem, ale na szczęście nie jest mi on aż tak bardzo potrzebny.

http://img232.imageshack.us/img232/9283/08outlinesbmwff3.th.jpg

http://forum.krewniacy.pl/images/signatures/45905725347f78fd44403e.gif

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.