Skocz do zawartości

Jaki kupić...?


grissley

Rekomendowane odpowiedzi

Witam przy okazji mojej pierwszej wypowiedzi tutaj :roll2:

 

Mam pewien dylemat, w jaką wersję E39 celować.

Może ktoś mi coś zasugeruje - póki co, zrobię trochę przydługiego wstęniaka ;)

 

 

Przez ostatnie 9 lat miałem dwa samochody:

 

Opel Vectra A 2.0i 8v,

Renault Megane II 1.6 16V.

 

 

Oba auta mają po 115KM, oczywiście przy zupełnie innej charakterystyce silnika.

Jeżeli chodzi o frajdę z jazdy, to nie da się ukryć, że w Vectrze była nieporównywalnie większa, niż w renufce.

Auto rwało asfalt już od nieco ponad 2krpm, a od 2,5krpm do jakiejś 5ki przyspieszanie było samą przyjemnością.

Renoofka z kolei poniżej 3k w zasadzie w ogóle nie jedzie, a jakieś sensowniejsze przyspieszenie zaczyna się od 3.5~4krpm.

Czyli wszelkie wyprzedzanie oznacza redukcję z 5 na 3, szarpnięcie, ryk silnika, przerażone oczy żony, i w końcu wyprzedzanie, z ewentualną zmianą biegu w trakcie wyprzedzania z 3 na 4.

 

Koszmar.

Jak się silnika nie piłuje, to o dynamice można zapomnieć.

 

Zrobiłem małe porównanie:

 

Opel Vectra:

 

9,3kg/ 1KM/ 5200rpm

6,3kg/ 1Nm/ 2600rpm

 

Renault Megane:

 

10,2kg/ 1KM/ 6000rpm

7,7kg/ 1Nm/ 4200rpm

 

 

Biorąc pod uwagę, że w mojej renówce siedzi jeszcze dodatkowo 50~100kg sprzętu/wytłumienia itp, to niezadowolenie po Vectrze jest w pełni zrozumiałe.

 

Obecnie, z różnych przyczyn, umyśliłem sobie, że sprzedam renufkę i kupię E39.

Czy faktycznie kupię, to się jeszcze okaże, bo renufkę dość konkretnie przerobioną pod CA może nie być łatwo sprzedać - no, ale zobaczymy.

 

Generalnie, wygląda na to, że po wycofaniu z produkcji silników 8V, ze względu na moją niechęć do piłowania silnika najbardziej pasującym mi silnikiem powinien być jakiś diesel.

Jestem jednak absolwentem tej szkoły, gdzie uczono, że jak się chce mieć diesla to się kupuje ciężarówkę albo autobus, a nie osobówkę.

Nie wnikając w to, czy jest to racjonalne, czy nie, diesel po prostu odpada.

 

Ma być benzyna, sedan, przebieg <150kkm, klima, tempomat i rozkładane oparcie tylnej kanapy.

 

Kasa dostępna na zakup to 35k PLN z opłatami (żeby z gazem - bo instalacja ma się pojawić - i ubezpieczeniem wyszło max 40k)

Samochód ma być nie starszy niż z 99r (chociaż najchętniej wziąłbym coś po lifcie) i w stanie igiełkowym.

Zakładam sprowadzenie z DE/CH/NL, bo w PRL za duże ryzyko trafienia jakiejś miny (chociaż mam dość bardzo niskie zdolności rozpoznania okazji/miny, więc jeszcze się zastanawiam, czy może jednak nie polować w PL, za każdym razem wizytując z potencjalnym zakupem zaufanego mechanika).

 

Z tego co patrzyłem na mobile.de i autoscout, to muszę szykować minimum 9k EUR, czyli kasy starczy na styk.

 

W tej cenie widać tam 520i po lifcie, 523i do liftu (do liftu, nie do luftu ;) ), ew 528i z 99r, czasem (rzadko) z 2000r.

 

Na początku zasugerowałem się gremialnymi zachwytami nad 528i, wychwalaniem jego spalania (że niby takie, jak w 523, a moc większa) oraz deprecjonowaniem 520i (że trzeba piłować, żeby w ogóle jechało).

 

Ale potem zrobiłem sobie porównanie tych wersji, i wygląda to tak:

 

 

Model * Masa ***** Moment obrotowy ********* Moc ************************* [kg/1KM] *** [kg/1Nm]:

****** ********** *********************** ***************************** ********** ********

 

520i ** 1410 kg ** 190 N·m (140 ft·lbf) @ 3500 ** 110 kW (150 PS/148 bhp) @ 5900 ** 9,40 ****** 7,42

520i ** 1495 kg ** 210 N·m (150 ft·lbf) @ 3500 ** 125 kW (170 PS/168 bhp) @ 6250 ** 8,79 ****** 7,12

523i ** 1420 kg ** 245 N·m (181 ft·lbf) @ 3500 ** 125 kW (170 PS/168 bhp) @ 5500 ** 8,35 ****** 5,80

525i ** 1500 kg ** 245 N·m (181 ft·lbf) @ 3500 ** 141 kW (192 PS/189 bhp) @ 6000 ** 7,81 ****** 6,12

528i ** 1440 kg ** 280 N·m (210 ft·lbf) @ 3500 ** 142 kW (193 PS/190 bhp) @ 5500 ** 7,46 ****** 5,14

 

 

Nie wiem wprawdzie, jak wyglądają wykresy, a zatem jak przebiega krzywa zwłaszcza momentu, ale na papierze wygląda na to, że już E39 520i sprzed liftu powinno jeździć wyraźnie lepiej, niż Megane. I co ważne powinno jeździć nie tylko lepiej, ale i przy mniejszym piłowaniu. Natomiast 520i w wersji po lifcie (2.2l) powinno dawać osiągi zbliżone do Vectry.

 

To oczywiście spore uproszczenie, bo nie ma tu np uwzględnionego ani przełożenia głównego, anie przełożeń skrzyni.

Ale jakoś analizować sobie trzeba.

 

Idealnym rozwiązaniem wydawałby się po-liftowy 525i, ale to raczej wykroczyłoby już poza przeznaczony na zakup budżet.

 

Najprawdopodobniej będę więc rozważał poliftowy 520i i tuż-przed-liftowy 523i.

 

Sporą zagwozdką jest też dla mnie sprawa wersji silnika.

Coś mi się obiło o uszy (nie wiem, czy słusznie), że silniki M54 to już głowica nie ze stopów lekkich, a więc są cięższe i wzrostu mocy w stosunku do M52 jakoś bardzo nie widać.

Z drugiej jednak strony, są całe litanie ludzi, którym głowice pękają - podobno materiał jest tu właśnie jedną z kluczowych zmiennych.

Jeżeli M54 jest w jakiś sposób (np z racji materiału) bardziej odporna na pękanie, to byłby to dobry argument za tym, żeby ograniczyć się wyłącznie do modeli po liftingu - szczególnie biorąc pod uwagę planowany gaz.

 

 

Będę wdzięczny za wszelkie porady, sugestie, pomysły itp :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstepie powiem Ci tylko ze jeżeli kupisz dobre e 39 to szybko zapomnisz ze istniały takie samochody jak renault i opel.co do wersji silnikowej to na forum znajdziesz mase postów opisujących wady i zalety poszczególnych modeli.plus, że postawiłeś na benzynke.jezeli planujesz ja zagazowac to na pojemnosci silnika nie musisz oszczędzać.ja gdybym miał wydac 35-40 koła to celowałbym w 530 i.powodzenia w szukaniu bo to długi i żmudny proces.

pzdr

Przyjemność nie jest prostą linią
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dodatkowo zwroc uwage na to ze wieksze silniki wcale nie pala wiecej od mniejszych braci. to ciezkie auta i musza pochlonac mase energii do rozpedzenia, wiec mniejsze silniki sa bardziej wyzylowane.

 

jesli zalozysz (choc nie koniecznie) ze auto ma ci spalic okolo 15l gazu to wiekszosc silnikow sie w tym zmiesci.

jesli po zakupie spali ci 12 litrow to nic tylko sie cieszyc :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

do fajnej szkoły chodziłeś grissley :D diesel tylko w ciężarówce albo w koparce :lol: bardzo mi się to spodobało.

U mnie w szkole było podobnie z tym że na dodatek mówili że gaz to tylko w kuchence i yunkersie w łazience :twisted2: .

To oczywiście żarty, sam miałem wcześniej samochód z gazem, mój tato ma samochód na gaz, siostra i szwagier, ale ja już nigdy to tego nie wrócę, po prostu mnie to nie odpowiada, wolę moją "ciężarówkę" 530d po lifcie która na gotowo kosztowała mnie ok 40k zł ma 193 KM ponad 400NM i pali 10-12l/100km (mam ciężką nogę i głownie miasto) :lol: .

A jeśli chodzi o benzynkę to ja również polecam silnik większy niż mniejszy, mniej go będziesz męczył wykonując ten sam manewr np wyprzedzania a i będzie to bezpieczniejsze i przerażenie w oczach twojej żony też żadziej będziesz oglądał :dance: .

Pozdrawiam i życzę trafnego zakupu a wiem sam że to proste nie jest!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Dodam jeszcze , że polubisz piłowanie silnika bo on w zamian za to odwdzięcza się niepowtarzalnym dźwiękiem.

Te silniki R6 potrafią pięknie "grać".

Może żona będzie troszkę przerażona ale ty za to będziesz zachwycony!!!

No i jeszcze wspomnę , że to są świetnie wyciszone autka i silnik nie ryczy a pomrukuje.

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No fajnie - tradycyjnie każdy twierdzi, że im większy silnik, tym lepiej ;)

 

A gdyby dylemat sformułować inaczej:

 

Mniejszy silnik M54 i buda po lifcie,

Czy większy silnik M52 i buda przed liftem?

 

Jakie są zalety/wady silnika M54 w stosunku do M52?

Czy M54 jest bardziej/mniej podatny na przegrzanie i ew. pękanie głowic/bloków niż M52, czy może niczym się w tej kwestii nie różnią?

Czy M54 jest bardziej "odbajerzony" i w związku z tym ma więcej potencjalnie "psujliwych" elementów (nie wiem, jakieś dodatkowe czujniki np)?

Z czego wynika wyższa moc M54 - czy nie osiągnięto jej poprzez zmniejszenie trwałości/niezawodności konstrukcji?

 

itpetcitd? :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgodzę się z przedmówcą - za tę kasę szukałbym 540 w automacie już.

Spalanie jakoś drastycznie nie odbiega od innych benzyniaków (w sumie 15 czy 18 w korku to już różnicy prawie nie robi...), a na trasie i tak wszystkie schodzą do granic 9-10 (diesle oczywiście mniej...)

 

A przyjemność z jazdy 540... bezcenna. Za wszystkie inne sprawy starczy 40 tys :)

 

ogólnie - przesiadając się z renault do bmw szybko stwierdzisz, że to zupełnie inny wymiar :)

 

Powodzenia!

BMW - Be My Wife.


Soft na zamówienie, porady informatyczne (i wszelakie również) - PW :) Dla forumowiczy proste porady free - na rozbudowane rozwiązania ceny bardzo specjalne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

540i to przegięcie - nie mógłbym się chyba zmusić do "w miarę normalnego" jeżdżenia siedząc w czymś takim ;)

 

Poza tym, bez przesady - 14 litrów a 18 litrów to jednak spora różnica, zwłaszcza, że 80% przebiegu robię w mieście :shock:

 

A z kasą na nowe auto to jeszcze nic nie wiadomo - wariant pesymistyczny jest taki, że inaczej niż za bezcen renówki się nie sprzeda, a wtedy może się okazać, że z wielkich planów zostanie lipa... :(

 

Ale na razie jestem optymistą ;)

 

BTW - już przesiadając się z Vectry do Megana zorientowałem się, że to inny wymiar. Niestety, w kwestii osiągów i frajdy z jazdy znacznie gorszy wymiar.

Ale czasy 8V już nie wrócą, więc nie ma co biadolić :twisted:

Co nie znaczy znowuż, że w miejsce 8V już tylko V8 się nadaje :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że niepotrzebnie stawiasz dość wygórowane warunki - chcesz auto max 10 letnie z przebiegiem max 150 tkm - coś takiego ciężko znaleźć, bo najczęściej odkupuje to rodzina lub znajomi. Ile chcesz tym autem przejeździć - bo jak jakieś 100tkm to spokojnie możesz brać przebieg do 200tkm, a nawet więcej, w benzynowych BMW przebiegi 500tkm bez remontu to norma :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz prawo stawiać takie ograniczenia - będzie to po prosu trudniej znaleźć taki egzemplarz i zapłacisz za niego więcej. Ja sam kupując swój w końcu 2006r.chciałem, żeby miał przebieg nie większy niż 20 tys.km/rocznie i taki znalazłem (65.000 km.) bo założyłem, że nie potrzebuję wozu po "zawodowym" kierowcy (używającym go do pracy).
PawełH
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.