Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
ja rozumiem, że wyprzedzają traktor...ale najbardziej wkurzające jest to jak jeden jedzie 87km/h a drugi 90km/h i "marnuje" cały odcinek pasa, na ktorym samochody osobowe mogłyby bezpiecznie wyprzedzić kilka ciężarowek.

Prawo jest sztuką dobra i słuszności ;)


Moje BMW: F32 420d '14, E87 116i '07, a ponadto: F10 520xd '16, F20 118i '15 , X1 sdrive18i '12.

poprzednie: E61 520dT '08, E90 318i '10, E91 318d '07, E87 116i '05, E39 520i '00, E36 318i '93, E34 530i '89, E30 316 '86.



Moja przygoda z BMW od 1990r.

  • Odpowiedzi 96
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Wszystko się zgadza, ale tam za kierownicą siedzą tylko ludzie, którzy mogą popełniać błędy.

 

Generalnie najwięcej problemów dostarczają kierowcy TIRów z za wschodniej granicy.

 

jeśli nie ma zakazu wyprzedzania to im tez wolno wyprzedzać

Na takich zasadach jak innym, czyli nie wolno zajeżdżać drogi :D. Ja rozumiem, że czasem się długo czeka na swoją okazję, ale lepiej to zrobić na spokojnie niż powodować zagrożenie na drogach. Jak ktoś nie ma cierpliwości i nerwów niech zmieni zawód.

 

te dodatkowe pasy pod górkę też są dla nich

Tak jak dla wszystkich i służą do wyprzedzania a nie podróżowania szyba w szybę.

 

auta ciężarowe maja ograniczniki na 90 km/h i teoretycznie nie pojada więcej wiec jeśli na ekspresówce jest 110km/h a ty zamiast tego jedziesz 170km/h to ten kierowca widzi cie daleko i wjedzie na pas to nie wie ze ty tak szybko jedziesz

 

Jakoś inne auta widzą, że się coś szybko zbliża. Ja nie mam pretensji jak jadę powiedzmy wspomniane 170, bo zdaję sobie sprawę, że ja tez nie jestem do końca w porządku z przepisami. Natomiast zdarzyła mi się sytuacja gdzie na autostradzie TIR zredukował mnie ze 170 do 70!!! I to w mgnieniu oka, bez ostrzeżenia, za co nie omieszkałem mu serdecznie podziękować.

 

Powiem więcej jak widzę TIRA i daje on odpowiednio wcześniej znać kierunkowskazem to w wielu przypadkach zwalniam aby mógł sobie swobodnie wyprzedzić. Pomaga CB radio, bo mówię, że puszczam i nie ma momentu zastanowienia. O dziwo wtedy jakoś te manewry wychodzą sprawnie i bezpiecznie.

 

-wiecie co to martwe pole w lustrach? jeśli trzymasz się z prawej strony ciężarówki w okolicy kabiny-zbiornika paliwa- tylnej osi to kierowca nie ma możliwości cię zobaczyć i nawet nie poczuje gdy cie przytrze
To specyficzna sytuacja i tu nie mam pretensji, osobiście staram się jak najkrócej przebywać w tych rejonach TIRów.
  • Członkowie klubu
Opublikowano
ja rozumiem, że wyprzedzają traktor...ale najbardziej wkurzające jest to jak jeden jedzie 87km/h a drugi 90km/h i "marnuje" cały odcinek pasa, na ktorym samochody osobowe mogłyby bezpiecznie wyprzedzić kilka ciężarowek.

 

Trafiłeś w sedno, dokładnie takie sytuację miałem na myśli :cool2:

Opublikowano
ja rozumiem, że wyprzedzają traktor...ale najbardziej wkurzające jest to jak jeden jedzie 87km/h a drugi 90km/h i "marnuje" cały odcinek pasa, na ktorym samochody osobowe mogłyby bezpiecznie wyprzedzić kilka ciężarowek.

dla nich te 3 km/h różnicy jest jak dla osobówek 10-20 km/h

jeśli kierowca ciężarówki nie wykorzysta tego pasa to już na pewno nie wyprzedzi go bezpiecznie na normalnej drodze

osobówka jedziesz 5km z pracy do domu wiec ta chwila za powolna ciężarówka nie robi ci różnicy a jemu, który ma jeszcze 500km przed sobą robi różnice :D

nie bronię wszystkich bo na pewno są też wariaci w ciężarówkach ale większość z nich to doświadczeni kierowcy

  • Członkowie klubu
Opublikowano

buczkowski bynajmniej nie jestem jakimś szalonym zwolennikiem wprowadzenia generalnego zakazu wyprzedzania przez samochody cieżarowe poza terenem zabudowanym (chociaż może to nie taki głupi pomysł :twisted2: ). Wkurza i irytuje mnie za to za każdym razem, że w sytuacji kiedy jedzie się drogą dwupasmową, która będzie miała te dwa pasy, a momentami nawet trzy, jeszcze co najmniej kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset kilometrów (vide DK-1), to na odcinku gdzie jest stroma góra i wydzielony został trzeci pas - po to żeby osobówki mogły tą stromiznę pokonać szybciej - bywają sytuację, że wszystkie trzy pasy zajmowane są przez TIR-y, wyprzedzające się z różnicą kilkunastu km/h :mad2: Poza tym, czy kierowcy ciężarówek nie mogą zaczekać, aż kilka/kilkanaście osobówek przemknie lewym pasem obok konwoju i wtedy zacząć swoje "wyścigi"? Niee, bo lepiej się wtrynić pomiędzy osobówki i też wtedy wyprzedzać, efekt jest taki, że wszystkie pasy są zakorkowane :mad2: A dlaczego tak robią? Bo cały czas jeżdżą na tempomacie oszczędzając paliwo i wolą ryzykować wymuszenie pierwszeństwa, niż hamować i potem przez długi czas się rozpędzać na niższych biegach ....

Może 20 razy się uda, ale przy 21szym nie i będą mieli kogoś na sumieniu :naughty:

 

Pozdrawiam!

 

P.S. Nie mam zamiaru generalizować i robić ze wszystkich truckerów wariatów drogowych, ale sytuacje jakie opisałem są na naszych drogach nagminne :hand:

Opublikowano

w sytuacji z trzema pasami to faktycznie przegięcie, na zachodzie w takich sytuacjach najczęściej na tym trzecim pasie jest zakaz jazdy dla LKW :D

co do tempomatu to gwarantuje ci że na DK 1 nie jezdzą na nim bo się po prostu po polsce nie da jezdzić :D własnoręcznie sprawdzone.

co do jazdy pod górkę ciężarówką to faktycznie jest sztuka bo gdy masz motor 400KM i masę 40 ton a czasem więcej to każda sekunda się liczy- do tego trzeba doświadczenia- patrząc z drugiej strony nie można mieć pretensji do kogoś co z ciężarówka nie ma nic wspólnego, że tego nie wie.

Więcej uprzejmości i zrozumienia z obu stron i wszystkim będzie się lepiej jeździło :D

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

A tak postanowiłem że jednak o tym napiszę.

 

Wraz ze śniegiem - znacznymi opadami śniegu - w Krakowie i okolicach powyłaziło sporo dyzurnych bałwanów (jak co roku zresztą).

 

Jest to żenujące, gdyż ci idioci odśnieżaja szuflami chodniki, dojścia do budynków i miejsca postojowe, ale śmieg zgartany wyrzucają na jezdnie, bo niby to auta go rozjeżdżą.

Sprawiają tym duże zagrożenie, usypują nawet dość grube warstwy śnieżnego puchu, na którym większość samochodów może wpaść w poślizg bez udziału kierowcy.

 

W dodatku wczoraj rano (poniedziałkowy poranek, więc sporo śniegu po niedzieli) jeden taki człowiek usypał w mojej okolicy - na wąskiej ulicy Racławickiej ładną pryzmę śniegu, zajmującą 1/3 szerokości całej ulicy.

Oczywiście straż miejska ani policja nie będą interweniować nawet patrząc na tego (...), bo on niby to ułatwia poruszanie się pieszym.

Tylko co jak ktośby przez niego rozjechał pieszych na chodniku - kto bdzie winny?? .... oczywiście kierowca !

Opublikowano (edytowane)
A tak postanowiłem że jednak o tym napiszę.

 

Wraz ze śniegiem - znacznymi opadami śniegu - w Krakowie i okolicach powyłaziło sporo dyzurnych bałwanów (jak co roku zresztą).

 

Jest to żenujące, gdyż ci idioci odśnieżaja szuflami chodniki, dojścia do budynków i miejsca postojowe, ale śmieg zgartany wyrzucają na jezdnie, bo niby to auta go rozjeżdżą.

Sprawiają tym duże zagrożenie, usypują nawet dość grube warstwy śnieżnego puchu, na którym większość samochodów może wpaść w poślizg bez udziału kierowcy.

 

W dodatku wczoraj rano (poniedziałkowy poranek, więc sporo śniegu po niedzieli) jeden taki człowiek usypał w mojej okolicy - na wąskiej ulicy Racławickiej ładną pryzmę śniegu, zajmującą 1/3 szerokości całej ulicy.

Oczywiście straż miejska ani policja nie będą interweniować nawet patrząc na tego (...), bo on niby to ułatwia poruszanie się pieszym.

Tylko co jak ktośby przez niego rozjechał pieszych na chodniku - kto bdzie winny?? .... oczywiście kierowca !

 

Tutaj nie do końca masz rację bo tę kwestię reguluje ustawa z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz.U. 1996 Nr 132 poz. 622) w sposób dosyć szczegółowy - otóż nakłada ona na właścicieli nieruchomości obowiązek uprzątnięcia z chodnika bezpośrednio przylegającego do nieruchomości błota, lodu, śniegu itp. Za niedopełnienie powyższego obowiązku grozi mandat.

Natomiast za uprzątnięcie lodu, błota, śniegu z ulicy (czyli w zasadzie w powyższym przypadku jezdni) odpowiedzialna jest gmina. I teraz jak to wygląda w praktyce: otóż właściciel takiej nieruchomości może uprzątnąć zalegający na chodniku śnieg na jezdnię - w tym momencie powstaje obowiązek gminy uprzątnięcia śniegu z jezdni - stąd płynie wniosek, że właściciel nieruchomości ma prawo uprzątnięcia śniegu na jezdnię i nie może zostać za to ukarany mandatem - może natomiast zostać ukarany jeśli tego obowiązku nie dopełni...ponadto jeśli ktoś poniesie szkodę (np. złamie nogę na nieodśnieżonym chodniku) może domagać się odszkodowania na zasadach ogólnych od właściciela nieruchomości. Jeśli więc na jezdni zalega śnieg uprzątnięty z chodnika przez właściciela nieruchomości pretensje należy kierować do gminy, ponieważ nie wywiązuje się ona w sposób należyty ze swojego obowiązku. Tyle przepisy. Natomiast jak we wszystkim należy zachować zdrowy rozsądek i np. nie oczyszczać chodnika w taki sposób, że wszystko wrzucamy na jedną "kupę" na ulicy...

 

Link do ustawy: http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=file&id=WDU19961320622&type=3&name=ATT1GHSE

 

Interesujące przepisy: art. 3 ust. 2 pkt. 3, art. 5 ust. 1 pkt. 4 oraz ust. 4

Edytowane przez greg523

Prawo jest sztuką dobra i słuszności ;)


Moje BMW: F32 420d '14, E87 116i '07, a ponadto: F10 520xd '16, F20 118i '15 , X1 sdrive18i '12.

poprzednie: E61 520dT '08, E90 318i '10, E91 318d '07, E87 116i '05, E39 520i '00, E36 318i '93, E34 530i '89, E30 316 '86.



Moja przygoda z BMW od 1990r.

Opublikowano

Tą sytuacje ze śniegiem znam bardzo dobrze, ponieważ byłem kierowcą plugo-piaskarki :D W takich sytuacjach ten jego śnieg przy moim udziale lądował w jego ogródku :D a nie na chodniku. Fontanna śniegu i błota pośniegowego spod pługa "leciała" co najmniej 2 metry w górę i nawet 5 metrów w prawo. Tym oto sposobem mieliśmy czyste drogi i chodniki :D

ps. Widok takiego uciekającego "pana" z szuflą- bezcenny :norty:

Opublikowano

No dobrze, nie neguję tego, ale w mieście gdzie od krawężnika do elewacji budynków jest ok. 1.5-2m, tu nie ma gdzie przerzucić śniegu w ogródek.

 

Co inteligentniejsi przesypują śnieg na krawężnik i ubijają lekko, robiąc coś w rodzaju parkanu między jezdnią a chodnikiem.

 

Ja piszę o idiotach którzy usypują dywanik na min. 1/2 szerokości pasa, a wtedy auta jadą jednym bokiem po odśnieżonym, a drugim po grubym śniegu.

A jak wyżej pisałem, zdarzają się się tacy, co robią grubą bruzdę na ulicy obok krawężnika i wtedy jak się spotykają auta jadące "na siebie", to się robi problem, bo przecież pług nie jeździ po wszystkich ulicach, nie jeździ co pół godziny

Opublikowano
I tu masz rację, problem zaczyna się gdy śniegu jest za dużo i nie da się go upchnąć "po kątach". Najczęściej tak jest na mniejszych osiedlowych dróżkach gdzie pługi nie są codziennością. Rozwiązanie jest proste ale i kosztowne- po prostu trzeba go załadować i wywieźć. A teraz pytanie- KTO ZA TO ZAPŁACI??? :D
Opublikowano
I tu masz rację, problem zaczyna się gdy śniegu jest za dużo i nie da się go upchnąć "po kątach". Najczęściej tak jest na mniejszych osiedlowych dróżkach gdzie pługi nie są codziennością. Rozwiązanie jest proste ale i kosztowne- po prostu trzeba go załadować i wywieźć. A teraz pytanie- KTO ZA TO ZAPŁACI??? :D

 

z tego co pisałem właściciel posesji ma prawo zrzucić śnieg na ulicę, a obowiązek uprzątnięcia stamtąd gmina albo zarząd dróg - więc to te jednostki powinny płacić za jego wywiezienie...czyli pośrednio...ten pan, ta pani i ci państwo też ;)

Prawo jest sztuką dobra i słuszności ;)


Moje BMW: F32 420d '14, E87 116i '07, a ponadto: F10 520xd '16, F20 118i '15 , X1 sdrive18i '12.

poprzednie: E61 520dT '08, E90 318i '10, E91 318d '07, E87 116i '05, E39 520i '00, E36 318i '93, E34 530i '89, E30 316 '86.



Moja przygoda z BMW od 1990r.

Opublikowano
dla nich te 3 km/h różnicy jest jak dla osobówek 10-20 km/h

jeśli kierowca ciężarówki nie wykorzysta tego pasa to już na pewno nie wyprzedzi go bezpiecznie na normalnej drodze

osobówka jedziesz 5km z pracy do domu wiec ta chwila za powolna ciężarówka nie robi ci różnicy a jemu, który ma jeszcze 500km przed sobą robi różnice :D

 

A teraz pytanie do Ciebie jako praktyka: 3 km/h różnicy, przy średniej (teoretycznej) 90 km/h daje po przejechaniu owych 500 km (jeśli przepisy pozwolą Ci je zrobić w ciągu 1 dnia - nie wiem??) jakieś 18 km "zysku" co daje około (jadąc ciągle z teoretyczną prędkością 90 km/h) 12 minut. Czy to aby jest warte blokowania ruchu innym?? Czy to jednak nie jest kwestią bezsensownej rywalizacji na drodze??

Nie atakuję Ciebie i Twoich kolegów, po prostu wiem że czasem warto coś na spokojnie przeliczyć i przemyśleć.

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Przepisy określają maksymalny ciągły czas prowadzenia pojazdu czyli 4h30m oraz maksymalny dobowy czas prowadzenia pojazdu tj 9h, dozwolone jest przedłużenie 2 razy w ciągu tygodnia do 10h na dobę. Po wykorzystaniu tego czasu należy odbyć 9/11h odpoczynku. Przepisy nie mówią o ilości przejechanych kilometrów. Kierowca jest zobowiązany mieć przy sobie tarcze tachografu bądź kartę cyfrową tacho z zapisem z bieżącego tygodnia oraz 21 dni wstecz co daje nawet 28 dni zapisu i okazywać je do kontroli ITD oraz policji. Kara za przęciągnięcie tego czasu zaczyna się od ok 300 zł a kończy na 15 tyś zł przy kontroli na drodze lub 30tyś zł przy kontroli na firmie. za granicą te kary osiągają tysiące euro.

We wszystkim najważniejszy jest zdrowy rozsądek i myślenie obu stron. Nie bronię wszystkich kierowców ciężarówek i nie boję się konstruktywnej krytyki.

Opublikowano
Przepisy określają maksymalny ciągły czas prowadzenia pojazdu czyli 4h30m oraz maksymalny dobowy czas prowadzenia pojazdu tj 9h, dozwolone jest przedłużenie 2 razy w ciągu tygodnia do 10h na dobę. Po wykorzystaniu tego czasu należy odbyć 9/11h odpoczynku. Przepisy nie mówią o ilości przejechanych kilometrów. Kierowca jest zobowiązany mieć przy sobie tarcze tachografu bądź kartę cyfrową tacho z zapisem z bieżącego tygodnia oraz 21 dni wstecz co daje nawet 28 dni zapisu i okazywać je do kontroli ITD oraz policji. Kara za przęciągnięcie tego czasu zaczyna się od ok 300 zł a kończy na 15 tyś zł przy kontroli na drodze lub 30tyś zł przy kontroli na firmie. za granicą te kary osiągają tysiące euro.

We wszystkim najważniejszy jest zdrowy rozsądek i myślenie obu stron. Nie bronię wszystkich kierowców ciężarówek i nie boję się konstruktywnej krytyki.

 

No super, w końcu da się z kimś podyskutować. Powiedz w takim razie ile średnio dziennie udaje Ci się pokonać kilometrów - już bez przeliczania na te różnice - z czystej ciekawości.

 

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano
W jeździe na trasach międzynarodowych w ciągu tych 9h po autostradzie w Niemczech udało mi się maksymalnie zrobić 770km legalnie. W polsce na 9h zrobi się ok 500-600km legalnie. Jednak rzeczywistość krajowa jest inna. Mało która firma transportowa przestrzega czasu pracy kierowcy. Pobierasz kontener w porcie w Gdyni po południu a na 7 rano musisz być np w Rzeszowie prawie 700km. Nikogo nie interesuje czas pracy i tacho- masz być na rano i JUŻ! Większość kierowców kombinuje z tarczkami po polsce, do tego szefowie montują wyłączniki do tachografu (nielegalne) i tak się ten cały chory transport krajowy kręci. poczytaj sobie http://www.etransport.pl/wiadomosc,7861,wzrasta_skutecznosc_w_wykrywaniu_wylacznikow_tachografow.html
  • Członkowie klubu
Opublikowano
Tą sytuacje ze śniegiem znam bardzo dobrze, ponieważ byłem kierowcą plugo-piaskarki :D W takich sytuacjach ten jego śnieg przy moim udziale lądował w jego ogródku :D a nie na chodniku. Fontanna śniegu i błota pośniegowego spod pługa "leciała" co najmniej 2 metry w górę i nawet 5 metrów w prawo. Tym oto sposobem mieliśmy czyste drogi i chodniki :D

ps. Widok takiego uciekającego "pana" z szuflą- bezcenny :norty:

pogratulować tylko... :duh:

 

A uściślając o przepisie, z ulicy ma uprzątnąć właściciel drogi. Niekoniecznie musi to być gmina, jeśli droga nie jest gminna. Stąd czasami widoki jednej odśnieżonej ulicy w mieście, drugiej nie.

 

I wygoda "państwowych". Jeśli między ogrodzeniem a chodnikiem jest pas zieleni, na właścicielu posesji ciąży obowiązek utrzymywania zieleńca, a chodnika na właścicielu drogi. Ale jeszcze nie widziałem, żeby u mnie odśnieżał chodnik ktoś zatrudniony w gminie.

 

Przepisy przepisami - a odśnieżarki jak widać :duh:

Pozdrawiam,
Grzegorz

330Ci
276218_2.png

335d xDrive
1089970_2.png

Opublikowano
pare lat temu sie wsciekalem ze na mojej uliczce (100m raptem) non stop powstaje zmarznieta lodowo-sniegowa gruda na srodku (centralnie pod podwoziem).. co jakis czas przejezdzal plug i sprzatal i bylo ok.. ktoregos razu patrze, a zaraz po przejezdzie plugu, sasiad idzie i zrzuca to z powrotem na ulice... pytam sie co robi, ze potem powstaje gruda na srodku, a ten ze musi miec chodnik zeby zaparkowac... a syf na ullicy ktory WSZYSTKIM (a w tym jemu) niszczy samochod od spodu, juz go nie obchodzi, bo ON musi miec chodnik, i zamiast zrzucic snieg do ogrodu, to na ulice. i po co wtedy ten plug?? idioci
Opublikowano
widzisz, Zalew, jak Tobie się nie udało przekonać sąsiada, to ja go tym bardziej nie przekonam. Może trzeba go było namawiać, żeby ten zgarnięty śnieg wrzucił do ogródka, bo jak ktoś będzie po tej jego hałdzie jechał, to może wpaść w poślizg (nawet jeśli sypie to pośrodku jezdni) i walnąć w jego samochód.
PawełH
Opublikowano

nie wiem co musi sie dziac w ludzkiej glowie (poziom glupoty) zeby niweczyc prace odsniezarki, ktora jest oplacana z podatkow.. u mnie nie ma akurat wielkiego zagrozenia poslizgiem, za to byl duzy problem z tym ze to waska uliczka wiec rozjezdzone byly tylko boki (od kol) a srodek (podwozie) zostawal i zamarzal na twarda grude szorujaca po podwoziu.. co najgorsze on nie byl jedyny, widzialem ze mnostwo osob tak robi - odsniezarka zgarnia, a oni wychodza i z powrotem na ulice.

 

ta zima nie jest bogata w regularny snieg ale gdyby tak sie stalo to pewnie przejde ta przygode jeszcze raz :D

Opublikowano

Takiemu panu należy tą grudę przy pomocy pługa umieścić na aucie lub w ogrodzie :norty:

A teraz zagadka dla nie wtajemniczonych:

dlaczego na naszych drogach widać często pługi jadące zaśnieżoną drogą z podniesionym pługiem (lemieszem)? dodam, że jest to zgodne z przepisami i nakazami zarządów dróg. kto wie dlaczego?

  • Członkowie klubu
Opublikowano
pytam sie co robi, ze potem powstaje gruda na srodku, a ten ze musi miec chodnik zeby zaparkowac...

Genialne wytłumaczenie :lol:

 

Takiemu panu należy tą grudę przy pomocy pługa umieścić na aucie lub w ogrodzie :norty:

:duh: :duh: :duh:

Pozdrawiam,
Grzegorz

330Ci
276218_2.png

335d xDrive
1089970_2.png

Opublikowano
widzę, że nie zrozumiałeś idei, Zalew. Bez względu na to czy jest zagrożenie poślizgiem czy nie, należałoby to sąsiadowi wmówić (lub wymyślić inną bardziej prawdopodobną bajkę).
PawełH
Opublikowano
widzę, że nie zrozumiałeś idei, Zalew. Bez względu na to czy jest zagrożenie poślizgiem czy nie, należałoby to sąsiadowi wmówić (lub wymyślić inną bardziej prawdopodobną bajkę).

czaje, to bylo lata temu, wiec mniejsza z tym; grunt ze taka filozofia (odgarniajcie snieg, byle nie w moja stron) kieruje sie zdecydowanie za duzo osob

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano
Dołączam się do gorących niepozdrowień dla dwóch debili w swoich E46 coupe którzy dziś koło 21:40 wyprzedzali mnie na nowohuckiej tuż przed rondem Dywizjonu 303 (Kraków). Rejestracji pierwszego nawet nie zdążyłem zobaczyć, drugiego - srebrnego zaczynała się na KMY. Przelecieli koło mnie, później wszystkim dookoła walili długimi, robiąc między nimi "efektowny" slalom i tak cały czas. O prędkości już nawet nie wspomnę. Tak dalej panowie, twórzcie pozytywny wizerunek posiadaczy BMW :duh:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.