Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 60
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano
Za karami za blokowanie przejazdów jestem jak najbardziej za. Jakiś debil stanie na środku drogi, zamyka auto i idzie w długą, lol. Jeszcze krzywi mordę, że ktoś na niego trąbi, heh. Rozumiem, że można być idiotą albo po prostu mieć wszystkich głęboko, ale jak najbardziej powinno się za to karać.
Opublikowano

Tak, dokładnie, co do petów to najbardziej denerwujące jest to nocą, jak żar z peta sie rozbija o asfalt jak iskry :duh:

 

A co do piratów drogowych, to w praktyce wygląda to tak, że jak ktoś zadzwoni i zgłosi o szaleńcu w aucie, to dyżurny informuje, że roześle dane auta do patroli (i tych co radarami stoją), to jak ktoś z policji będzie na trasie to go zatrzyma, ale wtedy zgłaszający też musi sie zatrzymać i złożyć donos/zeznanie do mandatu jako świadek - twarzą w twarz z zatrzymanym.

Jeśli się nie zatrzyma, to takiego delikwenta puszczą za "brak podstaw do ukarania".

W praktyce to wygląda tak, że dzwonisz na policje..... oni każą się zatrzymać jak zobaczysz policję z zatrzymanym na którego donosisz, jedziesz....jedziesz, mijasz po drodze kilku z suszarkami i skrzyneczkami radarowymi, a delikwenta już nie zobaczysz, albo spotykasz daleko dalej bo go dognałeś przez ciągłe remonty, lub światła w mieście, albo BO kogoś rozjechał.

Opublikowano

- kiedys bylem swiadkiem wypadku ,policja przyjechala na miejsce wypadku po 3 goidzinach pozniej okazalo sie ze nie maja formularza do zeznan - zasmialem im sie w twarz - formularz do zeznan :mrgreen: normalnie jak u kiepskich

Hmm dziwne z tym formularzem a nie mogła to być poprostu kartka papieru podpisane przez świadka w obecności "władzy państwowej" hahah?? No cóż biurokracja....

 

Ja z kolei byłem kiedyś śiwadkiem wypadku jak klient wjechał na czerwonym świetle na skrzyzowanie i uderzył w auto kobiety, która własnie ruszała. Nie dość na tym gość wysiadł z auta i zaczał do tej biednej i przestraszonej dziewczyny wymachiwać z łapami i wykrzykiwać słowa uważane za wulgarne ( nie wiem jaki miało to cel gdyz wina jego bez sporna). Podjechałem do tej kobiety i dałem jej numer swojego telefonu (gdyż spieszyłem się do pracy) i powiedziałem żeby wezwała policje i przekazała numer i ja zaświadcze jak było. Pan "władza" zadzwonił, grzecznie się przedstawił, po czym zapytał o kolejność wydarzeń. Wysłuchał to co miałem do powiedzenia po czym grzecznie podziekował i z tego co zdązyłem uzłyszeć zanim się wyłaczył winny został ukarany. Tak więc wszystko zalezy od przedstawiciela organów ścigania oraz jego "inteligencji".

 

A co do kapowania na piratów drogowych.

Ostatnio u nas w Bydgoszczy na rondzie Toruńskim pijany kierowca jechał pod prąd i uderzył w przystanek autobusowy zabijając 6 letniego chłopca. Co prawda pracownicy stacji benzynowej, na której tankował ów "pijak" zawiadomili policję - ta jednakże jak zwykle opiszała zanim zdązyła zareagować to stało się nieszczęscie. Myśle, że jakby ktoś zawiadomił o pijanym kierowcy odrobinę wcześniej to nie doszłoby do tej tragedii.

 

Także słowo "donosić" w takim wypadku to jakieś nieporozumienie. Dzwoniąc pod 112/997 mozna czasami uratować komuś życie.

 

Pzdr

Opublikowano

A co do kapowania na piratów drogowych.

Ostatnio u nas w Bydgoszczy na rondzie Toruńskim pijany kierowca jechał pod prąd i uderzył w przystanek autobusowy zabijając 6 letniego chłopca. Co prawda pracownicy stacji benzynowej, na której tankował ów "pijak" zawiadomili policję - ta jednakże jak zwykle opiszała zanim zdązyła zareagować to stało się nieszczęscie. Myśle, że jakby ktoś zawiadomił o pijanym kierowcy odrobinę wcześniej to nie doszłoby do tej tragedii.

 

Także słowo "donosić" w takim wypadku to jakieś nieporozumienie. Dzwoniąc pod 112/997 mozna czasami uratować komuś życie.

tam u was to bylo jeszcze gorzej.. bo ten samochod byl sprzedany pare godzin wczesniej... i sprzedajacy nie chcial kolesiowi co kupil dac kuczykow mowiac ze jest pijany; to facet powiedzial ze 'ok, to moja dziewczyna bedzie prowadzic' a w koncu jak sie stalo wiadomo..

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
ja jestem przeciw donoszeniu na innych psom! :mad2: nie będę napychał kieszeni psiarni a tym bardziej im pomagał- jak widze pirata to staram się zgodnie z rozsądkiem dać mu do zrozumienia że stwarza zagrożenie- a zakapowanie nic tu nie da- on zapłaci mandat- bedzie jechal jeszcze szybciej a szkieły będą miały więcej kasy :nienie: :duh: to tyle z mojej strony- wiadomo że każdy uważa inaczej- ja jdnak policji nie będe pomagał kiedy i oni mi nie pomagają tylko szkodzą i czepiają się. pozdrawiam wszystkich z rodziny BMW :clap:
Opublikowano
Osobiście jestem przeciw wykręcaniu 112 gdy zauważymy "pirata" drogowego, nie ma to sensu bo Policja i tak ma wiele innej roboty. Ale... absolutnie jestem za podawanie takich idiotów na tacy przez CB-radio. Mazowieckie wideo rejestratory drogówki wyposażone są w takie urządzenia i nie raz zdarzało się, że ni z tego ni z owego idiota wyprzedzający na trzeciego przez dłuższy czas lądował na poboczu rozliczany przez patrol drogówki.
Opublikowano
Witam, myślę,że najlepiej informować przez CB bo pirat i tak ucieknie zanim zareaguje policja a inni użytkownicy drogi są lub będą zaraz w kontakcie z piratem, jak są poiformowani to bardziej uważają. Policja i tak nas słucha bo też mają taki sprzęcik. Wilk syty i owca cała - sumienie
Szulman
Opublikowano
ja jestem przeciw donoszeniu na innych psom! :mad2: nie będę napychał kieszeni psiarni a tym bardziej im pomagał- jak widze pirata to staram się zgodnie z rozsądkiem dać mu do zrozumienia że stwarza zagrożenie- a zakapowanie nic tu nie da- on zapłaci mandat- bedzie jechal jeszcze szybciej a szkieły będą miały więcej kasy :nienie: :duh: to tyle z mojej strony- wiadomo że każdy uważa inaczej- ja jdnak policji nie będe pomagał kiedy i oni mi nie pomagają tylko szkodzą i czepiają się. pozdrawiam wszystkich z rodziny BMW :clap:

 

Mam nadzieję,że kiedy ktoś ukradnie Ci auto i zgwałci Twoją dziewczynę czy chłopaka zabije Twoją matkę potrącając ją na przejściu dla pieszych oraz spali Twój dom to nie będziesz korzystał z usług "psiarni" która się tylko czepia i nie masz zamiaru im pomagać.Twój tekst o napychaniu im kieszeni świadczy tylko o Twojej ignorancji w temacie pieniędzy uzyskanych z mandatów przez policję.

http://gratyzchaty.pl -Giełda Darmowych Przedmiotów
Opublikowano
brambi- widocznie masz same mile wspomnienia zwiazane z policja- zauwaz jednak ze nie kazdy takie ma. Wiekszosc ma wrecz przeciwne! moze masz kuzyna w policji lub nie wiem kogo. ale ja oczywiscie nie mowie ze "wszyscy" sa zli- jednak ogolnie mowiac nie moge za wiele dobrego o pracy policji powiedziec. a to ze najczesciej to oni robia problem to norma. jak nie maja sie do czego przyczepic to znajda cos na sile- chocby naklejke na gasnicy :duh: ja w przeciwienstwie do Ciebie, dobrze Ci zycze- abys dalej mogl mowic same miłe rzeczy na ich temat. Ja stwierdzam ze sa normalni policjanci ale tak jak wsrod użytkownikow BMW- sa tez tacy ktorzy psuja wszystko- w policji z obserwacji jest to wiekszosc tych mlodych co zamiast na studia dostali sie do szkoly policyjnej zeby uniknac wojska- i teraz majac "władzę" korzystaja z tego kiedy moga- a dopomocy juz nie tacy chetni sa.... tyle pozdro
Opublikowano

Ostatnio jak próbowałem usprawiedliwić niektóre działania policji to również oskarżono mnie o rodzinę w tych formacjach :lol: :roll2:

 

Prawda jest taka, że w policji pracuje wielu idiotów, w końcu rekrutację do tych struktur nie przeprowadza się wśród Marsjan, ale wśród naszego społeczeństwa, a jeśli te jest jakie jest, to czego się można innego po policji spodziewać? To budżetówka brana z łapanki, a nie profesjonalnie zarządzane prywatne przedsiębiorstwo nastawione na maksymalne zadowolenie klienta, więc ludzie tam pracujący, po założeniu munduru nie staną się fantastycznymi ludźmi.

 

Po drugie, co ważniejsze - policja nie jest po to, żeby ją lubić, nie mają się nam próbować przypodobać pełniąc rolę dobrych wujków. Oni pełnią taką funkcję, że siłą rzeczy muszą być upierdliwi i często, niestety, próbując pośrednio pomóc wszystkim, części bezpośrednio utrudnić życie.

 

A jeśli ktoś ma pretensje do niebieskich, że czepiają się go za "naklejkę na gaśnicy" to jest najczęściej sam sobie winien. Ja nigdy z nimi nie miałem problemu, zawsze umiałem z nimi rozmawiać. A jeśli któryś by się mnie wyraźnie (bez powodu oczywiście) uczepił to na takiego też są sposoby, żeby spuścił z tonu.

Opublikowano

Grzechooo zalatujesz mi na cwaniaka to i nie masz miłych wrażeń z policją.

jak ten pirat wioske dalej potrąci kobiete , dziecko , twoją żone , twoje dziecko , babcie , dziadka kogokolwiek to ciebie powinien szlag jasny trafić i krew nagła zalać.

 

oby taki debil cie nie wyprzedził i dał nagle po heblach i rozwalił ci przód auta

on ucieknie bo jest nawalony i ma auto nie zarejestrowane , ty jesteś w plecy , a na policje i tak zadzwonisz , bo będziesz sie ubiegał o ściganie gościa i z ubezpieczenia kase .

 

Ludzie! jak widzicie debila , fajtłape co jedzie nie wiadomo jak to może być pijany , dzwońcie ! to nic nie kosztuje a może uratować komuś życie albo życie tego pajaca.

 

a to że ktoś z was nie lubi policji to inna sprawa, bo jak by nie było nic na sumieniu to współpraca by sie układała. a jak ktoś cwaniakuje i wymyśla to pogarsza swoją sytuacje , a niestety taka jest praca policjanta , ktoś to musi robić.

 

a co do tego kto pracuje w policji to sie baaardzo grubo mylisz.

Opublikowano
widze ze lubisz osądzać nie znając kogoś- przykre. a skoro ja się mylę co do ludzi pracujących w policji to proszee oświeć mnie?!? czyzby tam sami wyszkoleni profesjonalisci pracowali? nie wydaje mi sie... cwaniakiem zadnym nie jestem- zawsze grzecznie do panów policjantów sie odnosze- jednak jak trafi sie na pajaca to nic nie pomaga- stad moje zdanie na ten temat- mowie tu w wiekszosci o mlodych "policjantach" - ktorzy na pewno nie sa tam z powolania. Do tej pory tylko starsi wiekiem policjanci byli "ludzcy". to tyle- i taka prozba do Ciebie kolego- zanim cos napiszesz obraźliwego - pomyśl... pozdro
Opublikowano

Ciagle macie pretensje do policji. Źle wam jak jest - jeszcze gorzej jak jej nie ma wtedy gdy potrzeba.

Jak ukradną auto to wymagacie od policji aby je szukała - natychmiast, podczas stłuczki - także wołacie a jak macie łyse opony albo jedziecie z nadmierna prędkością i zatrzyma waś "stójkowy" wtedy jest źle.

 

Nie łamcie przepisów to nie będzie potrzeby zatrzymywania i tyle. Jak kolega ma niesprawną gaśnicę - a przepis mówi że gaśnica powinna mieć datę ważności oznaczoną w widocznym miejscu - a kolega podłapał ze szrotu samą obudowę gaśnicy - to co się dziwisz że :stójkowy cie czepia?? ( DZIDEK TEZ NIE MIAŁ GASNICY - i jak to się skończyło??? Jak wiemy TRAWA nie jest dobrym środkiem gasniczym :P:P:P )

Ma do tego pełne prawo a nawet obowiązek. Ja także wykonuję swoją pracę w sposób sumienny i gdybym pracował w służbach mundurowych także wypełniałbym swoje obowiązki sumiennie - i za łamanie przepisów nakładał kary. Przepisy są po to aby je przestrzegać.

Gdyby u nas była policja taka jak w skandynawi - połowa nie miałaby już prawa jazdy a reszta karana byłaby bardzo wysokimi mandatami - po których odechciewa się szarży na drogach.

 

Ja także nie pałam "miłością" do władzy ale jak się nie łamie przepisów to nie ma się co martwić - a jak się łamie - to jak w przysłowiu RAZ SIĘ UDA - RAZ NIE UDA :)

 

Pzdr,

Opublikowano

Piotr2569 nie wiem czemu tak bardzo bronisz policję, ale nie przechodźmy z skrajności w skrajność.

Tak się składa, że z drogówką problemów nie mam, co nie znaczy, że nie widzę jakie asy przestworzy tam pracują. Już dwa razy kierowca "sreberka" z mojego miasta wyszedł mi na czołówkę, ale podobno wyniki ma, chociaż z tego co widzę i słyszę to sam stwarza spore zagrożenie.

Przez rok ściśle miałem okazję współpracować z panami w niebieskich mundurkach i mogę powiedzieć, że wiem jak zapewniają sobie dobrą wykrywalność - przez niebranie niepewnych spraw, nie mówiąc już o tym, że "ręka rękę myje".

Dwa lata temu wyskoczył mi pies z pewnej posesji, zerwał mi zderzak i wszystkie osłony pod silnikiem. Wskazałem z której posesji wyskoczył, na posesji była jeszcze "ciepła" pusta buda, a sprawcy nie wykryto.

Powiedz o ilu słyszałeś odzyskanych samochodach i jaki procent stanowi to tych których kradzież zgłoszono. Często ludzie którzy kradną lub zajmują się paserstwem są dobrze znani policjantom, często są to koledzy ze szkolnej ławki.

Mam kilku kolegów policjantów i wiem, że pracują tam też ludzie z powołania ale bardzo często są oni "prostowani".

Niestety żyjemy w kraju patologii i taką też mamy policję. Ale i tak lepsza taka niż żadna...

Opublikowano
co do gasnicy to nie wiem skad u kolegi taki pomysl o tej gasnicy ze szrotu? bo to nawet smieszne nie jest. mam nowa kupiona dwa lata temu- i nawet jesli jest przepis ktory mowi o przegladach to nie widze potrzeby robienia tego skoro mam placic za naklejenie naklejki cos okolo 15-20 zl strazy pozarnej podczas gdy nowa gasnice kupie za 20zl. czyzby chodzilo o dotacje dla strazy pozarnej? i jesli policjant sie juz o to czepia to sorry ale dla mnie to jest niepowazne- wszystko co potrzebne w samochopdzie mam a ze nie daje co roku 15 zl za naklejke to pewnie mi gasnica nie zadziala :duh: po prostu niech sie zajmuja tym co trzeba a nie sprawdzamniem pierdół! tylkko o to mi chodzi- bo u mnie sprawa wl;asnie tak wyglada- zatrzymuja mnie bez powodu (nie zlamalem np przepisu) i wtedy szukaja czegos za co mogliby cos mi zrobic- a to trojkat, gasnica itp... stad moja postawa do pracy policji- a mam takich kontroli mnostwo- takze prosze o zrozumienie takze uzytkownika ktory rzadko ma okazje poznac dobra prace policji. tak jak ktos tu pisal- wiadomo ze sie korzysta z ich pracy- bo czasami nawet trzeba (jest wymagane) ale czasami rece opadaja jak sie widzi co oni wyprawiaja. pozdrawiam wszystkich :cool2:
Opublikowano

blabla, kazdy zawod dajacy namiastki wladzy powoduje naduzycia i wypaczenia czy to urzednik, kanar czy policjant..

 

'nie bede napychal kieszeni psiarni' bardzo dojrzale podejscie, w koncu koles ktory ci zajechal droge tak ze wyjechales na pobocze albo wpadles w dziure to twoj przyjaciel, jestescie po tej samej stronie, a policja to wasz wrog.

 

przeciez tu nie chodzi o doniesienie ze ktos jedzie szybciej, tylko sytuacje zagrozenia i/lub podejrzenia o %%%. niestety, jak juz wspomnialem, 112 nie ma w zwyczaju byc odbierane, wiec w sumie i tak nie ma tematu :)

Opublikowano
Witam. Jak w temacie jak widzę pieata to ostrzegam przezCB, policja jest na nasłuchu, to wiem napewno. Jak wyjaśnić taką sytuację: jadę swoją BM-ką , z boku wyjeżdza jakiś samochód i po pewnym czasie dojeżdża do mnie i zaczyna dopychać jakby chciał mnie zmusić do szybszej jazdy. Znam tą drogę i wiem, że zaraz będzie łuk drogi w lewo i to jeszcze przez teren zabudowany. Z 90 kmh zwolniłem na 70 potem przyhamowałem jeszcze i widzę w lusterku duże oczy kierowcy ale też widzę kamery policyjne. Pytanie, czy chcieli bym pojechał jak oni chcieli żeby mi zrobić zdjęcia do znanego programu? Myśleli jak bmka to poleci a tu nici. Mam swoje lata i nikomu nie dam się poganiać. Dziwna sytuacja - niesądzicie?
Szulman
Opublikowano
Pytanie, czy chcieli bym pojechał jak oni chcieli żeby mi zrobić zdjęcia do znanego programu? Myśleli jak bmka to poleci a tu nici. Mam swoje lata i nikomu nie dam się poganiać. Dziwna sytuacja - niesądzicie?

Chcieli, chcieli. Miałem identyczną sytuację u siebie. Najpierw była podpucha, a później zaczęli się "przytulać" w podobny sposób, jak Ty opisałeś. Gdy jeszcze bardziej zwolniłem (w lusterku wypatrzyłem, że pasażerowie mają dziwne ubranka). Zwolniłem jeszcze bardziej i zobaczyłem zdziwione miny Panów policjantów.

 

Wracając do dyskusji.

Bardzo spodobał mi się ten pomysł z CB. Z policją to różnie może być, a tak, to przynajmniej wzmoże się uwaga innych uczestników ruchu. Mało tego najczęściej, taki delikwent ma także CB, także i on poczuje się lekko napiętnowany.

Opublikowano

Jak wszedzie - także tam zdarzają się "tumany" chcące pokazać się przed kumplami "czego to ja nie potrafię" i zatrzymują na śmieszne kontrole. Sam opisywałem kiedyś taką sytuację gdy stałem spokojnie na poboczu i podjechało dwóch panów z policji i zaczęło mi przeszukiwać auto - nic nie znaleźli oprócz pękniętej szyby - no ale że stałem na poboczu to niestety nic nie mogli mi zrobić - coś tam tylko rzucili "my cie jeszcze dziś dorwiemy z tą szybą" - więc jak widać są też "debile".

Natomiast jest to spowodowane tym iż są szkoleni przez były system - w policji pracuje jeszcze bardzo dużo funkcjonariuszy SB, MO i to oni dają młodym przykłady jak należy się zachowywać.

Więc nie dziwcie się że mamy policje jaką mamy.

Co do skradzionych aut - to najlepszą ochroną jest AC. Policja nie będzie szukac skradzionego auta i po 6 dniach umoży postępowanie z powodu nie wykrycia sprawcy.

 

I niestety będzie tak się działo tak długo, dopóki nie zmieni się nastawienie "panów z władzy" do wykonywania swojego zawodu. Dopiero jak zmienią podejście do pracy i do swoich czynności na takie jak jest w skandynawii/australi/us możemy spodziewać się polepszenia. Jak narazie nie widać aby policja była w celu "pomocy" obywatelom - jak narazie jest "obojętna" lub w niektórych przypadkach "przeciw" społeczeństwu.

 

Natomiast czasem trafiają się normalni.

 

 

Pzdr

Opublikowano

Musze o tym napisac...

 

Stalo sie, okolo miesiaca temu zaliczylem, po dlugim czasie, osiem punktow i "czysta".

 

Bylo to tak. Jechalem zapakowany rodzina, dosyc spokojnie. Doszedlem do szarego Passata 1.8T. Cos mi zaczelo brzydko pachniec, to nie jest taki popularny model, po za tym mial jakis balagan z antenami, jakas magnesowka na dachu. Ocenilem to jednak, jako antene CB. Mimo to staralem sie wypatrzyc, czy maja cos obok lusterka wstecznego. Nic nie zauwazylem, wiec wzialem sie za wyprzedzanie. Zerknalem jeszcze w swoje lusterko wsteczne, ale widzialem tylko kuzynke. Zaczalem zwalniac zaraz po wyprzedzaniu, bo zblizalem sie do obszaru zabudowanego, a nadal nie bylem pewien tego Paska.

 

Mialem, niestety, racje... Po chwili zaniebiescilo sie z tylu... Wyszlo 134/90.

 

Najfajniejsze jest jednak to, co uslyszalem od Panow. Zapytali, czy to prawdziwe M5. Nastepnie stwierdzili, ze takim samochodem sie szybko i bezpiecznie wyprzedza. Twierdzili, ze pomiar wlaczyli, gdy juz zwalnialem... Co? Mialem deptac po hamulcu? Jakas niespojnosc w postepowaniu? Mogli przeciez pojsc za mna i poobserwowac moja jazde.

 

Odnosze wrazenie, ze tylko czekaja na skuche, okazje do skrojenia i upokorzenia kierowcy.

Pozdrawiam, ///M5

http://i228.photobucket.com/albums/ee124/areckim5/bmw_2000_m5_05.jpg

Opublikowano

Hmmm, przytocze 3 sytuacje z zycia.

1. Na trasie Wawa-Gdansk piatkowym popoludniem (czyli ruch maxymalny)w kierunku gdanska jedzie sobie hrabia mondeo. Oczywiscie lewym pasem, choc prawy wolny. jade za nim jakis czas bez zadnych oznak zniecierpliwienia, potem kierunek w lewo -brak reakcji, sygnal swiatlami - brak reakcji, wiec po kilku minutach stwierdzam ze sie nie bede z kolesiem uzeral tylko pojde prawym. Tak tez zrobilem. no i w tym momencie koles zaczyna przyspieszac! co prawda na niewiele mu sie to zdalo ale cisnienie mi podniosl, tym bardziej ze cos tam jechalo na prawym pasie przede mna. Wyprzedzilem goscia, wrocilem na lewy, i cwaniaczkowi rozswietlilem oblicze czerwonoscia swiatel stopu, bo na debili to chyba jedyny sposob. Mistrz kierownicy zareagowal az mu samochod zgasl, ja pojechalem dalej. W Plonku przed zwezeniem koles nerwowo do mnie dojechal i tyle. Za kilka kilometrow slysze w radiu o nieoznakowanej Vectrze, ale ze jade spokojnie w sznurku to sie nie przejmuje... tymczasem Vectra wyjezdza i mnie zatrzymuje. Okazalo sie ze koles sam nie mial odwagi, napuscil pasazerke i zadzwonil na policje jaki to ze mnie wariat drogowy. Panowie szukali do czego tu sie przyczepic, ale nie mieli do czego... a koles zglaszajacy przejechal nie zatrzymujac sie no bo co mial powiedziec. I co z takimi robic?

2. Warszawa, skrzyzowanie Zwirki i Wigury z Racławicka. Letnia pora chodzila tam zebraczka, ktora zupelnie nie patrzyla na swiatla, i lazila po jezdni blokujac pasy do skretu w lewo w Raclawicka. 7 razy probowalem sie dodzwonic na 112 niestety bezskutecznie.

3. Odcinek osemki z Wielunia do Belchatowa. W Wieluniu jade za stara piatka na slowackich blachac. W srodku 5 kolesi i ku mojemu zdziwieniu kolesie od strony chodnika, wystawiaja lufy jakiesj broni :o Zalapalem lekko stresa i mysle no za nimi to ja jechac nie bede. Na krotkich dwoch pasach w wieluniu ich wyprzedzilem, przygladajac sie kto tam siedzi, no i bylo 5 roslych kolesi. Jade dalej, i dzownie na policje. Przyjeli zgloszenie, nic sie nie dzieje, na CB slysze ze kolesie osro swiruja na drodze. po ok 5 minutach dzwoni do mnie dyzurny z Wielunia, po chwili dyzurny z Belchatowa. Bylem w szoku, ale policja urzadzila oblawe. Po wszystkim dzwonia do mnie ze zatrzymali ich i ze to dziecko sie bawilo zabawkowym pistoletem... Oczywiscie dziecka tam nie bylo ale reakcja policji mnie zaskoczyla.

Opublikowano
W srodku 5 kolesi i ku mojemu zdziwieniu kolesie od strony chodnika, wystawiaja lufy jakiesj broni
Przypomniałeś mi pewne zdarzenie. Ze 3-4 lata temu w wawce jadę Zeromskiego a tam z bocznej uliczki wyjeżdża Jeep cheeroki na ukraińskich blachach z 3 osiłkami tuż przede mną. W sumie nic dziwnego ale na dachu ledwo co trzyma się facet relingów i się drze. No to ja odrazu na 112 i zdaję relacje naszczęscie krótko jechaliśmy bo na końcu żeromskiego jest komenda i akurat tajnacy przejeżdżali. Wyskoczyli z vento z giwerami i odrazu wszystkich na glebę. Raz jeszcze dzwoniłem bo karetka pogotowia jechała bez sygnału ale jakby kierowca był na nieżlej bani. Babka przyjęła zgłoszenie i powiedziała że wysyła kogoś w tamte rejony.

 

Nigdy nie miałem problemu z dodzwonieniem się na 112 a parę kolizji miałem (najczęściej nie z mojej winy).

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

A o dzwonieniu ja myślę tak:

jak ktoś troszkę szybciej mknie na trasie - chce to niech jedzie (w granicach rozsadku oczywiście),

Po mieście jak ktoś się zagapi i np. nie zauważy kogoś i przykładowo zajedzie drogę - bywa, każdy popełnia błędy.

Ale jak widze cwaniaka w jakimś przeważnie wiekowym pojeździe (i nie koniecznie bmw) - który ewidentnie cwaniakuje i gra nie wiadomo kogo: lub jeszcze gorzej - jedzie na bani - dzwonić ile wlezie!

 

Na pewno i policji nie jest łatwo kogoś namierzyć po takim zgłoszeniu, ale jak już zaczną się przyzwyczajać do takiego zachowania obywateli - może się i oni poprawią :)

Auto Klinika nieautoryzowany serwis BMW - Warszawa Bialołęka: Danusi 6: 503 520 220 | 503 520 320 http://www.aklinika.pl

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.