Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Jakiś czas temu pękł mi górny wahacz podczas ruszania z pod świateł, koło sie przesuneło do tyłu i wyrwało część progu i błotnika, przy naprawie został wymieniony górny i dolny wahacz, który uległ skrzywieniu i też trzeba było go wymienić, czyli wymieniłem komplet wahaczy, po ich zamontowaniu okazało się że koło to jest przesunięte o 2cm do tyłu !!! Obejrzałem go dokładnie na kanale i niewidze żeby coś było jeszcze skrzywione lub pogiente,zawieszenie nie ma też żadnych luzów ! teraz pytanie: dlaczego to koło jest przesunięte? jak i gdzie sprawdzić co jest nie tak i wogule co tu zrobić z tym kołem?
Opublikowano
myślisz że te sanki się wygieły czy odkręciły, gdzie to sprawdzić? w serwisie? przyglądałem się i tym sankom, na oko wszystko jest z nimi OK, ale to na oko.....
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Ucho na sankach wygnie się o 1 mm a na kole to będzie kilka cm. Widziałem przypadek że po wyjęciu sanek i porównaniu z drugimi nie było widać żadnej różnicy a po wymianie na te drugie koło zaczęło stać prosto.
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

podejrzewam że wahacz był pęknięty na skutek jakiejś koilizji, a wspaniałomyślny poprzedni właściciel chyba był na tyle głupi i pożałował na nowy wahacz!!!!

wygieły mi się sanki razem z podwoziem i teraz nawet nowych sanek nie da się założyć bo otwory na śluby nie bardzo pasują!

no nic jade w pon na rame bedziemy go wyciągać

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Takie rzeczy to się do sądu nadają. Pomyśl co by było jak by się to stało przy 150 km/h na przykład. :duh:
Opublikowano

Właśnie tacy są poprzedni bezmózdzy, debilni właściciele. Ja tydzień po kupnie, wieczorem wjeżdżam do siebie na podwórko a tu nagle [BAD] idzie w bok. Szybka kontra i te 10 metrów przejechałem. Następnego dnia zaglądam do kół a tam tylni górny wahacz z prawej strony spadł z tulei gumowej. Wjechałem na kanał, ściągnąłem wahacz a tam się okazało, że zamiast wprasować tulejkę to wziął ją przeciął szlifierką i ręką wcisnął. :mad2:

Całe szczęście, że stało się to przy 10km/h a nie wcześniej przy 130. :duh:

Opublikowano
myślałem czy nie podać go do sądu, ale w każdej umowie kupna-sprzedarzy jest taki punkcik że "kupujący zna stan techniczny pojazdu", więc niewiem czy coś zdziałam, no załamka bo dobry samochód, skrzynia silnik IGŁA, a tu takie zniszczenia przez głupi wahacz! I tak jak mówisz dobrze że nie jechałem 150km/h........... :shock:
Opublikowano
Kolo musialo juz byc przesuniete wczesniej,pewnie wahacz juz byl skrzywiny i pekniety i belka z podluznica tez...nie zauwazyles tego po prostu.Niemozliwe,zeby przy ruszaniu ze swiatel pekniecie wachacza spowodowalo takie zniszczenia...skrzywienie podluznicy???BMW nie jest z plasteliny.Pozdrawiam.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
myślałem czy nie podać go do sądu, ale w każdej umowie kupna-sprzedarzy jest taki punkcik że "kupujący zna stan techniczny pojazdu", więc niewiem czy coś zdziałam, no załamka bo dobry samochód, skrzynia silnik IGŁA, a tu takie zniszczenia przez głupi wahacz! I tak jak mówisz dobrze że nie jechałem 150km/h........... :shock:

 

Ale stan techniczny pojazdu to nie są ukryte wady wpływające na bezpieczeństwo. Wahacze są tak skonstruowane żeby nie było możliwości samoistnego ich pęknięcia.

Opublikowano (edytowane)

Umowa umową ale odpowiedzialność cywilna jest na pierwszym miejscu i obejmuje wady ukryte na co masz 24miesiące od daty zakupu!!!

 

@arturo193

Niestety podłużnice w E39 nie są zbyt wytrzymałe co nie zmienia faktu, że tutaj był dzwon, który pokrzywił podłużnice wraz z sankami, do których mocowane są wahacze. Myślę, że ciężej skrzywić sanki niż podłużnice. Ale jedno przykręcone do drugiego tworzy dość sztywną konstrukcję więc są to pozostałości po wcześniejszej kolizji.

Edytowane przez kojak_ct
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Umowa umową ale odpowiedzialność cywilna jest na pierwszym miejscu i obejmuje wady ukryte na co masz 24miesiące od daty zakupu!!!

 

O ile dobrze pamiętam przy używanych rzeczach jest to 6 miesięcy. Inną sprawą jest wyegzekwowanie tych spraw itd. W Polsce to nieopłacalna mordęga dlatego oszuści żyją u nas jak w raju. No ale sami jesteśmy sobie winni, bo jak komuś szkoda wydać 200 zł na dokładne oględziny w serwisie, geometrię, przegląd techniczny wykonany przez fachowca, który nam powie czy auto jest po dzwonie, czy ma mniej więcej taki przebieg jak sprzedawca deklaruje itd to musi się liczyć, że potem wpakuje 10 albo 20 razy tyle w naprawy.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.