Masakryczny strzal w lewe kolo

[bar]

O tuz jak w temacie .Wracajac w nocy z imprezy ,za sterami mloda panna 18lat (prosto z Polski) z prawem jazdy i trzezwa .Predkosc z tego co pamietam to tak w granicach 60-80 km/h.Zjezdzalismy z mostu i zaczynal sie rozjazd 2-ch drog,a na srodku wysepka betonowa z kraweznikiem okutym blacha o wysokosci +- 25cm.Tak, centralnie uderzyla lewym kolem.Samochod wyskoczyl do gory ,przelecial wysepke, podrodze urwalo lusterko ocierajac sie o drewnianego slupa fi 50cm.Pekla felga,opona ,zgiety wachacz gorny,dolny (jak literka U)wylamalo lozysko amora,amor jak wlazl tak juz nie wyszedl.

Po wymianie czesci,nie stety kiera jest o 90'przekrecona w prawo,kolo sprawia wrazenie jak by kladlo sie gora do srodka.Zauwazylem tez ze blotnik lekko uniusl sie do gory i rozszedl wzgledem maski,kielich rowniez sprawia wrazenie jak by mial lekko inny ksztalt, niz jego sasiad.Udezenie bylo tylko kolem.

Moje pytanie ;czy da sie jakos to wyprowadzic,naprostowac,naciagnac.Czy jest szansa ,ze bedzie stabilny jak kiedys.Do jakiego warsztatu i z jakim sprzetem sie udac.W moim zasiegu ,sa sami amotorzy .W weekend wkleje fotki znieksztalcen oraz pochylu kola ,moze cos pomoze.Pozdrawiam!

[skidmarks]

Komu ty dałeś te auto do naprawy? Komuś z branży motoryzacyjnej?

[bar]

Wszystko wymienilem sam ,pojechalem na ustawienie geometri ,ale nieda sie tego ustawic.Ten warsztat nie zajmuje sie blacharka,i powiedzeli,ze tego nie zrobia.Dlatego pytam czy da sie z tym cos zrobic.

[skidmarks]

Myślałem ze ci fachowcy tak zrobili

[DRAY]

Przy takim uderzeniu z pewnością skrzywiła się aluminiowa belka do której mocowane są wahacze. Na oko tego nie będzie tego widać ale każdy milimetr na belce będzie się przekładał na kilka cm na kole.

 

ta belka o element nr 1:

http://www.realoem.com/bmw/showparts.do?model=DT51&mospid=47546&btnr=31_0617&hg=31&fg=05

[Adam318]

Wszystko wymienilem sam ,

to masz odpowiedź dlaczego tak jest. Sprawdź czy ci sie blacha nie rozeszła przy kielichu. Z opisu uszkodzeń wynika ze niezle piep*nięcie bylo. Samemu nie mając warsztatu ciezko bedzie cos zrobic oprocz owej wymiany ktorej dokonales

[bar]

Blachy do okola sa ok .,ale kielich w gornej czesci ewidentnie zmienil ksztalt,jak by sie wyokraglil i wypuklil do gory.Jutro jade do magika ,ktory ma jakas specjalna plyte (czy rame) do naciagania polamancow.Zauwazylem tez przy zapalaniu w momencie zaskoczenia motoru jakies dziwny stuk,za kazdym razem dobiega z okolicy lewarka (skrzyni)nigdy tego nie bylo.

A mialem kupca i tak mi szkoda bylo sprzedac(4000$wlozylem).Teraz nie wiem co znia robic.Nie lubie posklejanych samochodow.Wartosc jej tutaj w tym stanie to 4tys$ ani sprzedac ,ani spalic. Chyba wysle ja do Polski zaladuje roznosciami to moze wyjde na 0.

[skidmarks]

Stuki co opisałeś mogą być spowodowane uszkodzoną poduszką pod skrzynią biegów lub silnikiem

[Slawkoa]

Ja miałem podobnie. Mimo ze zostało wymienione praktycznie cale zawieszenie z przodu, został tylko stabilizator i ustawiona zbieżność, patrząc na samochód z przodu mam nie odparte wrażenie ze kola sie rozchodzą. Podejrzewam ze specjaliści źle założyli nadkole...

 

Co do skrzyni, u mnie wyskoczyła z poduszek, wystarczyło wrzucić na miejsce, choć nie obyło sie bez wymiany podsuszki pod silnikiem, te tez polecam sprawdzić.

[skidmarks]

Ja z zawodu jestem blacharzem samochodowym i wstawienie nadkola wewnętrznego to wyższa szkoła jazdy oparta na dokumentacji ( odniesienia do wymiarów itd) sprzęt - wstawienie jak leci i na oko to norma i już nei sztuka :wink:

[Cezar_2000]

Jak powiedział kolega Dray - wymień jeszcze wózek/sanki - (różnie to nazywają) powinno pomóc (a koszt używki nieduży ok 300zeta) no hyba że kielich mocno się poddał to będzie problem a i auto raczej już 2 śladów nie będzie zostawiać po deszczu :shock:

http://img66.imageshack.us/img66/5381/sankikq5.jpg

[bar]

Wiec ,jest to do zrobienia .Trzeba wrzucic go na plyte ,naciagnac i czekac az sie odksztalci.Przy okazji sprawdzilem poduszki skrzyni ,jest zerwana .Berso (sanki) wizualnie i po przylozeniu do zamiennika jest nie ruszone.Koszt naciagniecia 400$.Opisze co i jak po zabiegu.

Juz nigdy ,nie dam samochodu w damskie rece ,tym bardziej ,ze szykuje sie na jakas M.

Dziakuje za zaiteresowanie i bardzo pomocne porady!Pozdrawiam

[bar]

Koledzy ,juz naciagniety,jak nowy, ani sladu wszystkie szczelinki identyczne,a kielich(podczas naciagania) sam wrucil do pierwotnych ksztaltow.Oprucz tego jeszcze prawa lapa silnika jest wylamana,ale czemu prawa?

A ta "rama"to cos pieknego,kapitalne urzadzenie,elektroniczno mechaniczna z monitorem .Ale wlosy na glowie mi sie jezyly, jak zobaczylem jakie masakry reanimuja.Az strach myslec jak to mozna dopuszczac do ruchu takie lepianki... .Moj kielich to kosmetyka i zadne nadwyrezenie konstrukcji.

[Ratovnik]

Koledzy ,juz naciagniety,jak nowy, ani sladu wszystkie szczelinki identyczne,a kielich(podczas naciagania) sam wrucil do pierwotnych ksztaltow.Oprucz tego jeszcze prawa lapa silnika jest wylamana,ale czemu prawa?

A ta "rama"to cos pieknego,kapitalne urzadzenie,elektroniczno mechaniczna z monitorem .Ale wlosy na glowie mi sie jezyly, jak zobaczylem jakie masakry reanimuja.Az strach myslec jak to mozna dopuszczac do ruchu takie lepianki... .Moj kielich to kosmetyka i zadne nadwyrezenie konstrukcji.

 

Może jakiś fotki tych "masakrycznych przypadków" do reanimacji? :-)

[gtAreckilt]

Niestety wydje mi sie, ze konstrukcja kielicha zostala oslabiona. Taka gimnastyka blachy "w te i we w te" nie gwarantuje pierwotnej wytrzymalosci. Bedziesz musial delikatnie traktowac autko.

Moze sie jacys blacharze wypowiedza?

[PawełH]

Niestety Arecki ma rację. Ja bym wymienił

[bar]

Może jakiś fotki tych "masakrycznych przypadków" do reanimacji? :-)

 

 

Bez przesady ,nie robil bym zdjec w czyims warsztacie,tym bardziej ,ze te "zwloki" nie sa klientow tylko ich.Kupowane na roznego typu aukcjach,a potem nie stety na rynek.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

:duh: