Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tylko prosze bez stękania abym użył search. Trochę poczytałem na róznych forach i w artykułach w gazetach, ale jak zwykle nie wiele się dowiedziałem, lub napisane są tam te same rzeczy które wcześniej już czytałem.

 

Podstawowym pytaniem jest w jakim silniku może zepsuć się więcej rzeczy ?

 

Gdy ropa kosztowała 2 zł , benzyna 4 zł , a diesel w salonie był droższy o 5 tyś zł lub w tej samej cenie co benzyniak to nie było się nad czym zastanawiać jeśli chodziło o oszczędność.

Dziś benzyna kosztuje tyle samo co ON tak więc z oszczędnością będzie gorzej.

 

Przykład :

BMW 520i kosztuje 149k PLN

BMW 520d - 157k PLN

 

Różnica w cenie to 8 tyś zł.

Z tego co mi wiadomo to benzyna będzie spalać 2 litry więcej na 100km, zakładam że benzyna kosztuje tyle samo co ON (4,50zł za litr) i że benzyna spala 10 litrów na 100km a diesel 8 litrów na 100km. zaczynam wyliczenia :

Przejechanie benzyniakiem 100km = 45 zł

Przejechanie dieslem 100km = 36 zł

Różnica w przejechaniu 100km = 9 zł.

Za auto z silnikiem wysokoprężnym zapłacilismy więcej o 8k PLN, aby wyjść na zero z benzyną musimy przejechać 88.888 km czyli 2-3 lata użytkowania statystycznego polaka.

 

Powiedzmy że będę rocznie jeździć 50k km , tak więc diesel bardziej mi się opłaci jeśli będę chciał auto na dwa lata .... ale chciałbym wiedzieć co może mi się zepsuć w dieslu i benzynie .

 

Zalety i Wady Benzyny :

+ lepsza charakterystyka pracy (brak turbo dziury)

+ nie posiada turbiny więc nie ma się co psuć

 

- większe spalanie o 2 litry

 

Zalety i Wady Diesla:

+ lepszy moment obrotowy ... nie wiem do czego to, może ktoś mi wyjaśni. Slyszałem że do holowania innych aut diesel lepszy, ale nie kupuje auta aby inne holować a jeśli już bedę to robić to rzadko:)

+ mniejsze spalanie

 

- turbo dziura,

- turbina, zmora diesli

 

Jeśli ktoś zna jakieś wady i zalety benzyniaka i diesla proszę się ze mną podzielić.

Czy w dieslach pada tylko turbina czy jest jeszcze coś ?

Czy w benzyniakach nie ma rzeczy które nie wystepują w dieslu i się psują ? Jakieś odpowiedniki turbin ? (Mowa o modelach 520i i 520d)

  • Odpowiedzi 77
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Moderatorzy
Opublikowano

Żeby mieć porównywalne osiągi, szczególnie jak weźmiesz automatyczną skrzynię biegów to musisz kupić 523i

 

Przyspieszenie 0–100 km/h s

8,7 [9,6] 520i ( w nawiasie z automatem)

8,2 [8,7] 523i ( w nawiasie z automatem)

8,3 [8,4] 520d ( w nawiasie z automatem)

 

Z automatem brałbym diesla.

Turbina to problem przy dużym przebiegu jak kupujesz nowe to nie ma znaczenia.

 

Podejrzawam, że różnica bedzie koło 3 litrów. Diesel spali 7 - 7,5 - benzyna w tak dużym samochodzie 10. Diesel jest b. ekonomiczny w trasie.

 

Ale z uwagi na przyjemność z jazdy w codziennym użytkowaniu wziąłbym diesla.

Ale ostatnio z uwagą przyglądam się używanym E93 320i i 320d. I koszt zakupu mówi 320i, ale 320d miażdży osiągami.

Opublikowano
Co do momentu-w nowoczesnych dieslach maksymalny moment jest juz dostepny nawet ponizej 2tys obr/min.Oznacza to ze od tych tych obrotow silnik ma konkretnego kopa(w polaczeniu z nisko polozona max moca).Inaczej mowiac-nie musisz takiego silnika wysoka krecic a on i tak jedzie jak szalony.Im wiekszy moment i dostepny przy nizszych obrotach tym lepiej.Co do wad silnika wysokopreznego to w Polsce trzeba uwazac gdzie sie tankuje-nowoczesne jednostki sa bardzo wrazliwe na kiepska jakosc paliwa.
Opublikowano
Turbo dziura? W nowoczesnym dieslu to raczej nie istnieje... A z turbinami Rufio ma całkowitą rację - jeżeli auto nowe lub młode to nie ma się czym przejmować. Pozdrawiam
Sprzedam Hondę Civic Sport 1.4, salon PL, bezwyp., I właściciel, 80 tys. km - info PW
Opublikowano

Przy takim przebiegu rocznym można zastanowić się nad dieslem, ale uwaga na cenę ON. Tendencje na świecie są niestety niekorzystne dla tego paliwa. W mojej firmie np od dwóch lat nie kupuje się nowych samochodów z silnikiem diesla. Wszystkie są teraz benzynowe.

 

No jeszcze pozostaje subiektywna co prawda, ale zawsze opinia. Dźwięk sinika diesla ....

Opublikowano

 

No jeszcze pozostaje subiektywna co prawda, ale zawsze opinia. Dźwięk sinika diesla ....

 

No kurcze i tu wielki ból bo jedyny dzwięk jaki znam benzyniaka to bmw 728 z 96 roku ... nikt ze znajomych nie ma benzyny. No i gdy czytam na forum o dzwięku 740 , 750 czy 760 to niestety nie wiem co piszacy ma na myśli :(

 

Też obawiam się że cena ON będzie rosła. Pozatym słyszałem o bmw które po przebiegu 120 k km mają do wymiany turbiny ... jak dbasz tak masz. Często poczekam kilka sekund przed wyłączeniem auta i jak tylko zaczynam jechać to nie katuję, ale czasami sytuacja zmusza do nie przestrzegania tych zasad i wtedy przydałaby się benzyna.

 

Nikt nie odpowiedział na pytanie czy w benzynie jest coś co może się popsuć i drogo kosztuje .... taki np. odpowiednik turbo w dieslu ...

Opublikowano
W każdym silniku jest coś co się może popsuć. W dieslu jest niestety chyba więcej. Mój kolega ma warsztat specjalizujący w naprawach BMW. Ostatnio naprawiali e60 530d. Po awarii turbiny olej wydostający się do wydechu zapchaŁ filtr cząstek staŁych i zniszczyŁ katalizator. Koszty kosmiczne.
Opublikowano

W nowoczesnym turbodieslu jest zdecydowanie wiecej rzeczy do psucia sie, chociazby duzo dosc skomplikowanego osprzetu.

Generalnie nie znam nikogo, kto z takim silnikiem przyoszczedzilby chociaz zlotowke.

Przewaznie kiedy wlasciciel juz-juz cieszy sie, ze wydal na paliwo pare tysiecy mniej, rozsypuje mu sie turbosprezarka, uklad common-rail, ktorys z elektronicznych czujnikow, weze cisnieniowe od turbo, albo wszystko razem. I z oszczednosci paru tysiecy robi sie wydatek parunastu.

Z dopracowanym, wolnossacym benzynowym silnikiem bardzo rzadko sa powazniejsze problemy.

Byly:

E36 318is Coupe

E32 750i

E30 318i

E36 320i Touring

E34 AC Schnitzer S3(240 HP i 315 Nm)

E38 730i Indyvidual

E23 732i

Opublikowano
Czy o benzynie też można powiedzieć po 250 tys. km "phi, bez remontu przejedzie drugie tyle" ? ;)

 

Spokojnie drugie i trzecie tyle.

Opublikowano
Czy o benzynie też można powiedzieć po 250 tys. km "phi, bez remontu przejedzie drugie tyle" ? ;)

 

Nie zamierzam jeździć autem tak długo aby zrobić nim 250k km , ale jeśli nawet benzyna miałaby szybciej paść to remont generalny silnika nie kosztuje chyba kosmicznie dużo ? .... A może się mylę ?

 

Jakiś czas temu jechałem taksówką, jakiś stary mercedes, taksówkarz powiedział że przejechał tym autem już ponad 1200k km i robił 3 remonty generalne silnika .... tak więc nie wierzę że remont kosztuje kosmiczną kasę ... no chyba że remont starego silnika kosztuje grosze a nowszego kosmiczną kasę ...

 

Pozatym jeśli w benzynie mniej się rzeczy psuje, ale remont silnika trzeba zrobić 2 x wcześniej to należaloby policzyć ile w dieslu może paść rzeczy przez ten czas i co wyjdzie taniej.

 

Zacząłem się zastanawiać po tym jak przeszedłem się na jazdę próbną do salonu Toyoty i facet zdziwił się że jestem zainteresowany benzyną. Powiedział że jestem pierwszą osobą od ponad 2 miesięcy która pyta o benzyne, bo teraz każdy kupuje diesla i benzyniaki jakiś czas temu wycofali z jazd próbnych bo nikt nie chciał nimi jeździć .... :?

Chyba większości klientom wbiło się do głowy powiedzenie że diesel jest bardziej ekonomiczny i nie licząc całych kosztów kupują go w ślepo .... :duh:

  • Moderatorzy
Opublikowano
W nowoczesnym turbodieslu jest zdecydowanie wiecej rzeczy do psucia sie, chociazby duzo dosc skomplikowanego osprzetu.

Generalnie nie znam nikogo, kto z takim silnikiem przyoszczedzilby chociaz zlotowke.

Przesadzasz,z moich doświadczeń:

- Fiat Ducato JTD 160tkm - zero awarii

- Ford Mondeo tdci 130tkm - zero problemów z silnikiem i osprzętem - padło koło dwumasowe

- BMW 320d 70tkm zero problemów z silnikiem i osprzętem

 

A potem samochód ma 120 - 160 tkm sprzedaję i biorę następny

 

Szkoda, że BMW nie robi małej turbo benzyny. Bo wolnossący kiepskoi jeździ, no chyba że ma V8 i 5 litrów. Ale mówie tu pojemnościach 2 - 3 litry

Opublikowano

Generalnie nie znam nikogo, kto z takim silnikiem przyoszczedzilby chociaz zlotowke.

kurde Panfil twoja wypowiedz nie brzmi zbyt optymistycznie dla potencjalnych posiadaczy diesla.mam nadzieje ze masz malo znajomych z autami na ON :twisted2:

Opublikowano
Chyba większości klientom wbiło się do głowy powiedzenie że diesel jest bardziej ekonomiczny i nie licząc całych kosztów kupują go w ślepo .... :duh:

Jeśli nie zamierzają jeździć nim zbyt długo to bardzo dobrze robią, przecież kupują nówkę na gwarancji ! W takiej sytuacji do wyliczeń bierze się tylko różnicę w cenie paliw i różnicę w spalaniu tych paliw. A to mimo galopujących cen ropy jeszcze jakiś czas będzie na korzyść diesla.

Opublikowano
Chyba większości klientom wbiło się do głowy powiedzenie że diesel jest bardziej ekonomiczny i nie licząc całych kosztów kupują go w ślepo .... :duh:

Jeśli nie zamierzają jeździć nim zbyt długo to bardzo dobrze robią, przecież kupują nówkę na gwarancji ! W takiej sytuacji do wyliczeń bierze się tylko różnicę w cenie paliw i różnicę w spalaniu tych paliw. A to mimo galopujących cen ropy jeszcze jakiś czas będzie na korzyść diesla.

 

Mówię tu o statystycznym Kowalskim który jeśli ma kupić auto nie na długo, tak jak wspomniałeś to nie przejedzie w tym okresie 89 tyś km aby mu się diesel zwrócił.

Gwarancje czy to diesel czy benzyna dostajesz, tylko aby diesel się zwrócił trzeba przejechać 89 tyś km co jest dość dużym dystansem.

Ciekawe ile tych osób tyle przejedzie ... większość z nich robi 25k km rocznie, po 2 latach skończy im się gwarancja, a gdy tylko przekroczą 89tyś km co będzie oznaczało że zwróciły im się koszty zakupu diesla i teraz już tylko oszczędzają, padnie im turbina ... :mad2:

Opublikowano
W nowoczesnym turbodieslu jest zdecydowanie wiecej rzeczy do psucia sie, chociazby duzo dosc skomplikowanego osprzetu.

Generalnie nie znam nikogo, kto z takim silnikiem przyoszczedzilby chociaz zlotowke...

 

Tylko dlaczego porownujesz nowoczesnego diesla do juz nie-nowoczesnej benzyny. Wspolczesny silnik benzynowy aby dorownac wspolczesnemu dieslowi jest niejednokrotnie tak skomplikowany jak turbodiesel i czesto musi tez byc doladowny, a co za tym idzie nie oznacza to ze jest bardziej niezawodny czy tanszy w naprawie.

Zwykly lub podwojny Vanos, ktory tez nie byl niezawodny (chociaz koszt naprawy stosunkowo niski) dzisiaj juz nie wystarczy. Wspolczesna benzyna, oprocz skomplikowango vanosa (teraz w BMW to sie chyba nazywa Valvetronic) potrzebuje wysokocisnieniowego bezposredniego wtrysku benzyny z piezo-wtryskami - cena jednego podobna do tego w turbodieslu, podatnosc wtryskow i pompy na jakosc paliwa pewnie taka sama. Nastepnie wspomniana juz turbina, ktora w benzynie nie ma wcale latwiejszego zycia (ze wzgledu na wyzsza temperature wylotowa spalin). Calosc naszpikowana czujnikami i elektronika aby jeszcze bardziej poprawic osiagi i zmniejszc zuzycie paliwa. A wszystko razem coraz mniej idioto-odporne...

Cena takiej turbobenzyny jest porownywalna do turbdiesla, osiagi moze troszke lepsze (ale tylko przyspiszenie 0-100) a zuzycie paliwa 30-40% wyzsze...

 

Tymczasem, ja rowniez oszczedzam na turbodieslu i poki co bez zadnych powazniejszych awarii, a jak juz przyoszczedze wystarczajaco duzo to kupie benzyne w ... Ferrari :mrgreen: , chyba ze do tego czasu zaczna jezdzic Ferrari z dieslami :worried: to wtedy sie mocno zastanowie - patrzac na BMW wszystko jest mozliwe...

Opublikowano

Po tych 89 tys km, oczywiście zakładając stałośc mnóstwa wskaźników makroekonomicznych i politycznych będzieciesz oszczędzać 8złotych na 100km, czyli w kolejne 89 tys zyskasz... 7120złotych, wydając około 150tys na auto, to moim zdaniem to drobniaki, zważywszy dodatkowo na okres czasu jaki musi minąć :roll:

 

Ja ywbrałbym benzynę bo:

- Lepiej brzmi,

- Jest trwalsza,

- Mniej zanieczyszcza środowisko,

- Silnik jest cichszy.

http://pomocdrogowakrk.pl

Tel:790 580 495

Opublikowano

 

Mówię tu o statystycznym Kowalskim który jeśli ma kupić auto nie na długo, tak jak wspomniałeś to nie przejedzie w tym okresie 89 tyś km aby mu się diesel zwrócił.

Gwarancje czy to diesel czy benzyna dostajesz, tylko aby diesel się zwrócił trzeba przejechać 89 tyś km co jest dość dużym dystansem.

Ciekawe ile tych osób tyle przejedzie ... większość z nich robi 25k km rocznie, po 2 latach skończy im się gwarancja, a gdy tylko przekroczą 89tyś km co będzie oznaczało że zwróciły im się koszty zakupu diesla i teraz już tylko oszczędzają, padnie im turbina ... :mad2:

 

Nowe auto nie kupuje sie na rok czy dwa, zbyt dużo się wtedy traci na wartości.

Wadą turbosprężarek nie jest ich konstrukcja, tylko nieodpowiednie użytkowanie. Zadbane turbo posłuży bezawaryjnie. Czyli po zapaleniu silnika odczekac zanim sie ruszy, żeby olej zaczął smarowac turbine i nie kręcić po obrotach na zimnym. Analogicznie przed wyłaczeniem silnika odczekać, żeby olej spłynął z układu. Jeśli wyłącza się od razu silnik to turbina sie kręci nadal swoją bezwładnością na sucho, wylaczony silnik = nie działa pompa oleju = nie ma smarowania = prędzej czy póżniej turbina się zatrze.

Można dbac o turbo tak jak opisałem, można też zamontować turbotimer, urzadzenie podtrzymujące prace silnika przez jakis czas po opuszczeniu auta właśnie w celu wystudzenia turbiny na wolnych obrotach. Turbotimer montuje dodatkowo mitsubishi w lancerach EVO.

Co do spalania to byłbym skłonny do różnicy 3 litrów na 100 km, na korzyść diesla.

Opublikowano
Chyba większości klientom wbiło się do głowy powiedzenie że diesel jest bardziej ekonomiczny i nie licząc całych kosztów kupują go w ślepo .... :duh:

Jeśli nie zamierzają jeździć nim zbyt długo to bardzo dobrze robią, przecież kupują nówkę na gwarancji ! W takiej sytuacji do wyliczeń bierze się tylko różnicę w cenie paliw i różnicę w spalaniu tych paliw. A to mimo galopujących cen ropy jeszcze jakiś czas będzie na korzyść diesla.

 

Mówię tu o statystycznym Kowalskim który jeśli ma kupić auto nie na długo, tak jak wspomniałeś to nie przejedzie w tym okresie 89 tyś km aby mu się diesel zwrócił.

Gwarancje czy to diesel czy benzyna dostajesz, tylko aby diesel się zwrócił trzeba przejechać 89 tyś km co jest dość dużym dystansem.

Ciekawe ile tych osób tyle przejedzie ... większość z nich robi 25k km rocznie, po 2 latach skończy im się gwarancja, a gdy tylko przekroczą 89tyś km co będzie oznaczało że zwróciły im się koszty zakupu diesla i teraz już tylko oszczędzają, padnie im turbina ... :mad2:

Rozumiem, ty po prostu należysz do wyznawców teorii o kiepskiej jakości turbinach ;) Niech no zaczną pakować na większą skalę te bajery z 335i a zła sława turbin uderzy również w benzynki.

Co nie zmienia faktu, że jaka by turbina nie była to nie ona jest kiepska tylko właściciel samochodu.

Opublikowano

Rozumiem, ty po prostu należysz do wyznawców teorii o kiepskiej jakości turbinach ;) Niech no zaczną pakować na większą skalę te bajery z 335i a zła sława turbin uderzy również w benzynki.

Co nie zmienia faktu, że jaka by turbina nie była to nie ona jest kiepska tylko właściciel samochodu.

 

Mam diesla, szanuję turbinę choć patrząc na stan mego auta obawiam się że poprzedni właściciele tego nie robili. Jak narazie turbinka cały czas działa a zrobiłem już ponad 30k km . Auto kupiłem aby nauczyć się jeździć bo niedawno zrobiłem prawo jazdy. Nie wiedziałem czy bedzie mnie stać na utrzymanie auta więc kupiłem diesla 'bo oszczędniejszy'.

 

Tankowanie na stacji mnie nie boli i stąd mój dylemat między benzyną a dieslem , potrzebuję auto które będzie możliwie bezawaryjne, bo nic mnie tak bardzo nie boli jak auto u mechanika. Dlatego cała ta dyskusja ... w czym jest mniej cześci do psucia się ? ...

 

Odnośnie turbo w benzyniakach, mam świadomość że wystarczy teraz zacząć dawać turbiny do benzyniaków i pójdzie fama o padających turbinach podobnie jak to jest w dieslu.

Opublikowano

Tylko dlaczego porownujesz nowoczesnego diesla do juz nie-nowoczesnej benzyny.

 

Dlatego, ze ten nowoczesny turbodiesel ma podobne osiagi do nie-nowoczesnej benzyny o tej samej pojemnosci.

 

Wspolczesny silnik benzynowy aby dorownac wspolczesnemu dieslowi jest niejednokrotnie tak skomplikowany jak turbodiesel i czesto musi tez byc doladowny, a co za tym idzie nie oznacza to ze jest bardziej niezawodny czy tanszy w naprawie.

Dorownac w czym? Benzynowe nowoczesne turbodoladowane silniki beda ciagle bardziej paliwozerne niz turbodiesle, za to osiagi z tej samej pojemnosci beda mialy nieporownywalnie lepsze.

 

Parenascie lat temu osiagniecie w turbodoladowanej benzynie 100 koni z litra byla norma. Moja Sierra Cosworth miala seryjnie 204 konie z 2.0 turbo (po wymianie chipa i regulatora cisnienia turbosprezarki uzyskalem z niej 270 koni). Mozna oczywiscie dyskutowac nad ich trwaloscia, ale przebiegi rzedu 200-300 tys km do naprawy glownej byly raczej normalne.

 

Masz racje - watpie, zeby 335i bylo tansze w naprawach silnika, niz 330d.

Ale 335i ma juz osiagi na poziomie M3 E46.

 

chyba ze do tego czasu zaczna jezdzic Ferrari z dieslami :worried: to wtedy sie mocno zastanowie - patrzac na BMW wszystko jest mozliwe...

 

Mysle, ze nie sadze. Predzej Ferrari zacznie robic silniki na wodor albo inny metanol. Silniki diesla w sporcie zawsze beda na przegranej pozycji - no chyba, ze mowimy o Le Mans.

Braku wysokich obrotow i szybkosci 'wkrecania sie' na obroty nie zastapia turbosprezarki, nawet wielkosci wiader.

Byly:

E36 318is Coupe

E32 750i

E30 318i

E36 320i Touring

E34 AC Schnitzer S3(240 HP i 315 Nm)

E38 730i Indyvidual

E23 732i

Opublikowano

Tylko dlaczego porownujesz nowoczesnego diesla do juz nie-nowoczesnej benzyny.

 

Dlatego, ze ten nowoczesny turbodiesel ma podobne osiagi do nie-nowoczesnej benzyny o tej samej pojemnosci.

 

 

Proponuję koledze przeanalizowac osiągi np. e60 530i oraz e60 530d (porównaniu już kilkukrotnie prowadzone na tym forum - i niech to będzie nawet 530i 272PS). Sprint do setki nieco gorszy ma diesel, ale popatrz sobie na elastycznośc - jest trochę różnicy.

 

A co do trwałości diesla - wszystko zależy od traktowania. Miałem w firmie MB Sprintera 412D (2.9 TD 129PS ) - zakupiłem jako nowy, jeździł nim jeden kierowca. Auto zrobiło 850 tys. km po Polsce i nie przypominam sobie, żeby coś było wymieniane w silniku. Mimo że miał taki przebieg, to silnik lepiej pracował niż w drugim Sprinterze z tym samym silnikiem, tyle że jeździło nim dwóch kierowców, każdy o innym stylu jazdy. Ten egzemplarz miał 170 tysięcy przebiegu i nie dalibyście wiary, że siedzi w nim ten sam silnik co we wspomnianej 412, w dodatku z takim przebiegiem. Z kolei przed Beemką miałem Vectrę 2.2 DTI - auto kupiłem jako niespełna roczne używane i sprowadzone - przy przebiegu 83k km musiałem odstawic do warsztatu - turbo padło. Jak się zorientowałem już po zakupie vectra jeździła w wypożyczalni aut.

 

Moje podejście do tematu diesel vs. benzyna jest takie, że jeżeli auto świeże (1-2 lata) to można kupowac diesla. Natomiast jeśli auto ma np. 5 lat to tylko benzyna. Pzdr

Sprzedam Hondę Civic Sport 1.4, salon PL, bezwyp., I właściciel, 80 tys. km - info PW
Opublikowano

, ale popatrz sobie na elastycznośc - jest trochę różnicy.

 

Elastyczność czyli zakres użytecznych obrotów, pojęcie totalnie przeinaczone przez gazetki w stylu "Auto Swiat", i akurat tu wygrywa benyzna.

 

Poza tym zawsze śmieszy mnie jak posiadacze diesli z dumą mowią, "można wyprzedzać na piątce", to co po kupili manualną skrzynię skoro nie umieją z niej korzystać :?:

 

Nic nie zastąpi tego uczucia przy wyprzedzaniu benzyną, redukcja na 2, kop w plecy, ryk silnika... :norty:

http://pomocdrogowakrk.pl

Tel:790 580 495

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.