Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

akurat mieszkam w okolicy gdzie zwierzyna leśna chodzi gesto i namiętnie i napatrzyłem się na różne kraksy, sam szczęsliwie omijam, dwa razy tylko psa walnąłem, ale to nie leśny zwierz

dodam tylko, że prędkoś niewiele tu zmienia, nawet przy 60 km/h nie jest się w stanie ureatowac przed zderzeniem z sarną, która wybiegła na drogę, to bardziej kwestia szczęścia,

psychop, dobrze, że to tylko zając

BMW 528i, vito 110 CDi,


Zajazd pod Sosnami, Małkinia

Bar Sosenka, Rockwool polska, Małkinia

Zajazd Chodowiak, Chodów k/Siedlec

Opublikowano

mnie tez nie ominely tego typu przygody. razu jednego zdarzylo sie, ze w miescie, bezposrednio pod samochod wpadl mi pies. taki kundelek. ale nie bylo jak odbic, zahamowac za pozno, bo doslownie tak jak stal na chodniku tak wbiegl na jezdnie, i kaput..... i po psie, i po halogenie. no ale to pikus

 

moja familia jechala jakies 4lata temu escortem, i w nocy na ekspresowce pod szczecinem, przy 100kmh wbiegl im pod maske 100kg dzik. dzika ukatrupili na miejscu (chociaz jeszcze pocharczal lezac na asfalcie), auto wrocilo na lawecie z brakiem polowy przodu -maska, zderzak, lampy, chlodnica, blotniki, cale wzmocnienia przednie, chlodnica itp....

Rafi DJYendruh


sharky: srebrne E24 635 CSiA

Citroen XM oraz GMC Savana

GG # 142068

[email protected]

Opublikowano
moja familia jechala jakies 4lata temu escortem, i w nocy na ekspresowce pod szczecinem, przy 100kmh wbiegl im pod maske 100kg dzik. dzika ukatrupili na miejscu (chociaz jeszcze pocharczal lezac na asfalcie), auto wrocilo na lawecie z brakiem polowy przodu -maska, zderzak, lampy, chlodnica, blotniki, cale wzmocnienia przednie, chlodnica itp....

 

Mój sąsiad skasował na dziku hOpla Corsę - szkoda całkowita. Auto wyglądało jak po porządnej czołówce. W sumie powinien się cieszyć, że nie trafił na żubra w Puszczy Pszczyńskiej bo wtedy sam byłby nieźle sponiewierany :D

~~Oby nasze dzieci miały bogatych rodziców~~

Pozdrawia Elwis

E34 525tds '95 touring executive

http://stud.wsi.edu.pl/~elwis/e34bok.jpg

Opublikowano

Raz: Jeżeli nie było znaku "uwaga na dzikie zwierzęta", to wzywać policję i notatkę zrobić, a potem się o ubezpieczenie pytać właściciela drogi...

 

Dwa: Nie porównujcie kłułika z człowiekiem... człowiek zrobi większe szkody, a i odpowiedzialność większa.

 

Trzy: Każdemu się może zdarzyć...

 

Czteły: Gdybyśmy zbyt chorobliwie poważnie podeszli do sprawy, to na autostradzie byłoby ograniczenie do 51kmph (naukowo udowodnione, że zdolność reagowania przeciętnego kierowcy przy tej prędkości pozwala na uniknięcie wypadków/kolizji w ruchu pozamiejskim). W mieście nie przekraczalibyśmy 20-30kmph... paranoja, nie?

Trzeba wykazać się wyobraźnią, ale nie paranoiczną. Spróbujcie sobie tak raz zrobić, że jedziecie i myślicie o worst case (najgorszy przypadek), np. zaraz jakieś zwierze wyleci, grzybiarz z lasu wyskoczy, zaraz za tym chyba oblodzonym zakrętem stoi zepsuty TIR, ten, którego wyprzedzam lub mnie wyprzedza jest pijany itd. itp. Zwolnicie samowolnie na pewno.

Kai
Opublikowano

To jest poważna sprawa!

W Szwecji, gdzie drogi są mniej uczęszczane, a i zwierzyna, zwłaszcza tej większej jest więcej, jest wiele przypadków gdzie ludzie giną właśnie podczas zderzeń ze zwierzętami. Auto uderzając w duże zwierze, podcina mu nogi, a to poprzez przednią szybe wpada do kabiny i wierzgając w oszołomieniu tratuje na śmierć pasażerów auta.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.