Skocz do zawartości

problemy z obrotami


mihał

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mój problem polega na tym że jak odpalam auto to zaczyna sie dławić, spada z obrotów, jest strasznie słabe nierównomiernie przyśpiesza czasami nawet potrafi cos strzelić w silniku. Mam e36 m52b20 mam założona instalacje gazową sekwencje. Jak tylko po tych szarpaniach przełączy si na gaz to jest w miarę dobrze ale i tak jest jakis słaby i podczas przyśpieszania w okolicy 5 tyś obrotów tak jakby brakowało mu paliwa, ale za chwile zaskoczy i jest ok kręci do końca.

Najgorzej jest jak jest troche zimniej i wilgotniej. Jak auto stoi na słońcu i jest rozgrzane to praktycznie zawsze jest ok.

Wistępuje czasem falowanie obrotów na biegu jałowym, czasem po wciśnięciu sprzęgła praktycznie opadnie do zera ale po czwili zaskoczy nie zgaśnie i obroty wracaja do normy.

Byłem na kompie wyszło że sondy mają jakieś złe wskazanie. ( sondę wymieniłem na oryginał NTK NGK na 100% sprawna).

Proszę o jakieś podpowiedzi i z góry dzieki.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aha jeśli po wymianie kabli i świec nadal cięzko się wkręca na obroty ale tylko na gazie to obstawiałbym którąś cewke wtryskiwacza z lpg. ale wydaje mi sie że to na 100% kable i świece szczególnie jeśli objawy narastają w zimnie i wilgoci a jeśli jescze dochodzi do strzałow to wg mnie niema na co czekać tylko wymieniać kable i świece

 

 

 

Moja e36 http://img294.imageshack.us/my.php?image=dsc00016da9.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Wiesz, wszystko wskazuje że coś masz nie tak albo z dolotem powietrza albo z zapłonem... ale zaintrygowało mnie to co napisałeś na końcu. Jeśli naciskasz pedał sprzęgła to silnik reaguje. To normalne że reaguje bo jest podłączony do serwa, a te z kolei daje ciśnienie na hamulce oraz sprzęgło (bo w e36 jest hydrauliczne).

Ja bym sprawdził "syki" wydobywające się z okolic dolotu powietrza no i coś mi mówi że możesz mieć nieszczelny dolot podciśnienia idący do serwa (taki wężyk od kolektora ssącego do serwa hamulców). Być może serwo ma uszkodzoną membranę? Sprawdź to i daj znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja od paru dni mam tak ze jak rano odpalam na benzynie(mam sekwencje gazu)to mi przez chwile faluje,czasem zgasnie i nierowno chodzi.Na cieplym jak odpalam przez chwile przerywa ale zalapuje i jest ok,zarowno na gazie jak i benzynie.Po odpalaniu czasem kichnie w wydech.Bylem na kompie i wskazalo bład sondy i czujnika spalania stukowego,ale czjnik stukowy moze byc przez sonde.Mechanik polecil wyczyscic krokowca.Dzis zauwazylem ze wolno spada z obrotow na jalowym biegu.Wymieniac sonde?mam dostep do uzywki.Poradzcie cos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aha,i nie wskazal mechanik ze sonda na 100% jest do wymiany!kazal odpiac i pojezdzic bez.Tak zrobilem.Na benzynie wogole nie chcial jezdzic do 4 tys obrotow ale po 4 tys szedl jak burza!na gazie bylo troche lepiej ale tez szarpal i jakby nie jechal na wszystkie gary!nie wiem czy to sonda na 100%
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na benzynie wogole nie chcial jezdzic do 4 tys obrotow ale po 4 tys szedl jak burza!

 

 

jarek to napewno jest krokowiec...pamietasz co Ci mówiłem że u mnie jest chyba przepływka walnięta??? bo tak sobie prychał zaraz po odpaleniu....to jest własnie mr. krok...tam sie sadza w nim gromadzi..

było mi od razu powiedziec że tak ci sie dzieje....ale skoro jeszcze komp sonde pokazuje to też trzeba sie tym zajac.. ale najpierw pomierzymy :D tylko o mierniku pamiętaj..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na benzynie wogole nie chcial jezdzic do 4 tys obrotow ale po 4 tys szedl jak burza!

 

 

jarek to napewno jest krokowiec...pamietasz co Ci mówiłem że u mnie jest chyba przepływka walnięta??? bo tak sobie prychał zaraz po odpaleniu....to jest własnie mr. krok...tam sie sadza w nim gromadzi..

było mi od razu powiedziec że tak ci sie dzieje....ale skoro jeszcze komp sonde pokazuje to też trzeba sie tym zajac.. ale najpierw pomierzymy :D tylko o mierniku pamiętaj..

 

Moj brzciak ma 1,6 e30, ma problem taki. Na luzie kręci sie na czerwone pole, ale juz na 4 lub 5 biegu ciągnie go do maximum i max jest już przy 5,5 tyś obrotach na zegarze ok 190 km/h. Czego dalej się nie kręci? Odcina mu juz dopływ paliwa, ale przypomne że na luzie dopiero odcina poliwo przy 6,3tys/obr.

 

I z innej beczki temperature ma zawsze za połową, tak na 3/4 albi prawie i na czerwonym. Czasem mu skacze jak licznik mechaniczny. Głupieje poprostu. Czy to może bzyć czyjnik temperatury? Jak tak to gdzie go szukać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dawno wyszedlem z pracy,odpalam auto i idealnie!zero falowania,prychania itp.Ale gdy ruszylem zaczal cos zamulac i wolno jechac.Ale po chwili juz byl ok i dalej jechalem normalnie.Jak sie zagzral to przelaczyl sie na gaz i tez bylo ok.Juz nie mam pojecia co to moze byc :cry2:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na benzynie wogole nie chcial jezdzic do 4 tys obrotow ale po 4 tys szedl jak burza!

 

 

jarek to napewno jest krokowiec...pamietasz co Ci mówiłem że u mnie jest chyba przepływka walnięta??? bo tak sobie prychał zaraz po odpaleniu....to jest własnie mr. krok...tam sie sadza w nim gromadzi..

było mi od razu powiedziec że tak ci sie dzieje....ale skoro jeszcze komp sonde pokazuje to też trzeba sie tym zajac.. ale najpierw pomierzymy :D tylko o mierniku pamiętaj..

 

Moj brzciak ma 1,6 e30, ma problem taki. Na luzie kręci sie na czerwone pole, ale juz na 4 lub 5 biegu ciągnie go do maximum i max jest już przy 5,5 tyś obrotach na zegarze ok 190 km/h. Czego dalej się nie kręci? Odcina mu juz dopływ paliwa, ale przypomne że na luzie dopiero odcina poliwo przy 6,3tys/obr.

 

I z innej beczki temperature ma zawsze za połową, tak na 3/4 albi prawie i na czerwonym. Czasem mu skacze jak licznik mechaniczny. Głupieje poprostu. Czy to może bzyć czyjnik temperatury? Jak tak to gdzie go szukać?

 

może wałek rozrządu umiera powoli...bolączka m40

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podepne sie pod temat ostatnio jade sobie jade i w pewnym momecie obrotomierz i ekonomizer zaczeły wariować wskazówka obrotomierza poszła na maxa i auto zgasło na właczonym zapłonie wskazówki wariowały a pod maską było słycheć takie pukanie przy przepływomierzu po paru minutach auto odpaliło ale na obrotach musiałem cały czas trzymać bo tak to odrazu gasło mam założoną sekwencje 2,5 silniczek no i mół sie straszny zrobił :cry2:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Wiesz, wszystko wskazuje że coś masz nie tak albo z dolotem powietrza albo z zapłonem... ale zaintrygowało mnie to co napisałeś na końcu. Jeśli naciskasz pedał sprzęgła to silnik reaguje. To normalne że reaguje bo jest podłączony do serwa, a te z kolei daje ciśnienie na hamulce oraz sprzęgło (bo w e36 jest hydrauliczne).

Ja bym sprawdził "syki" wydobywające się z okolic dolotu powietrza no i coś mi mówi że możesz mieć nieszczelny dolot podciśnienia idący do serwa (taki wężyk od kolektora ssącego do serwa hamulców). Być może serwo ma uszkodzoną membranę? Sprawdź to i daj znać.

 

 

jutro jade do gazownika. mądry facet i ma program także będziemy szukać.

 

ostatnio było nawet dobrze odpalał i szedł bez problemu bo było sucho i ciepło na dworze. teraz sie ochłodziło i jest wilgotno i moje autko po prostu już praktycznie nie chce wcale jechać. na benzynie jest tragedia. obroty prawie na zero strasznie szarpie strzela cos w silniku, jak wyjeżdżałem z pracy to mam tam taki wyjazd że jest z górki i tam muszę się zatrzymać i wtedy jest najgorzej, skacze na obrotach dławi sie i po chwili gaśnie. po odpaleniu znów to samo praktycznie wogóle nie przyśpiesza. jak dodaje gazu to nawet zwalnia i stopniowo ujmując gazu zaczyna załapywać i powoli bardzo powoli przyśpieszac. na gazie mi też coraz gorzej chodzi jest słaby, falują obroty no i czasem mam takie odczucie że podczas przyśpieszania w jakims momencie tak jakby brakowało mu paliwa ale za chwilę wkręci sie na obroty.

 

poprzednio na kompie wyszło "złe wskazanie albo pomiar sondy"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powracam do tematu i proszę o podpowiedzi. Parę dni temu wychodząc z pracy wsiadam do swojej beaty zapalam i powtórka z rozrywki: dławi sie, obroty prawie na zero, nie mozna silnika praktycznie wkręcic na obroty bo po dodaniu gazu zaczyna sie jeszcze bardziej dławić (nadmieniam że znów powietrze jest bardzo wilgotne, mgła, dośc chłodno i autko całą noc stało pod chmurką). Szybko wysiadłem z auta i odpiąłem wtyczkę od przepływomierza. Silnik wskoczył na obroty (trochę wyższe niż zwykle bo ok. 900) ale chodził równo wkęcał sie na obroty i było dobrze. Po ponownym zapięciu wtyczki do gniazda znów spadły obroty zaczął się mulić itd.

i teraz pytanie zasadnicze. Czy jest to tylko wina uszkodzonej przepływki czy coś jeszcze może się z tym wiazać. Proszę o poradę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.