Skocz do zawartości

Co moze sie jeszcze zepsuc ? naprawy powyzej 1tys zl


Astro

Rekomendowane odpowiedzi

To jest moje drugie BMW. Kupiłem z przebiegiem 204 000 km. Dokładnie jak poprzednie też ok 204 000 km (to był TDS - 6 lat eksploatacji). I po czytaniu tego posta refleksja moja jest taka... przy obecnym jak i przy pierwszym włożyłem trochę pieniędzy na początku eksploatacji. Tam 'leciała' głowica....w tym (530DA) turbina....w poniedziałek wymieniam elektrozawór , po wymianie turbiny (padła w drodze powrotnej ze Śląska do Gdańska..pod Częstochową).Wymienili...ale spadek mocy.

Ale wracając do wątku....Trudno kupić sprawdzone auto...i w fazie początkowej eksploatacji należy liczyć się z kosztami. Jednak później...jeżeli będzie się auto eksploatować zgodnie ze zdrowym rozsądkiem...to ---> :) .. następne moje auto też będzie spod znaku BMW. Zresztą nie ma 'niepsujących' się aut...wystarczy 'połazić' po 'forach' innych marek.

Pozdrawiam.

Memento Mori :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko tez zalezy od przebiegu, bo jesli ktos robi 500 km miesiecznie, to bedzie jezdzil autem i nic mu nie padnie przez roki bedzie zachwalac, a jak ja bede robic 3k miesiecznie to szybciej znajda sie usterki i bede sie skarzyc na auto. :(

 

Zgadzam się w 100%. Niemniej jednak niestety wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy, że robi krzywdę autku i prędzej czy później coś musi zacząć się sypać. Niech każdy sam odpowie sobie na pytania ile razy zaniedbał naprawdę podstawowe sprawy takich jak choćby : nie zachowanie turbo-time'u w przypadku dieseli czy nawet w wolnossących jazda zaraz po uruchomieniu silnika i natychmiastowe gaszenie po dojeździe (bo się spieszę albo mi sie nie chciało, a turbina i silnik dogorywają), jazda na rezerwie albo oparach (bo nie miałem czasu zatankować,) czy zatankowanie bylejakiego paliwa (bo ta stacja była bliżej albo chciałem zaoszczędzić), niedostosowywanie prędkości i stylu jazdy do stanu nawierzchnii (w aucie niby miękko a zawieszenie się rozpada), kręcenie silnika na zimnym, wyłączanie klimatyzacji chwilę przed wyłączeniem silnika itd. itd.. To są tylko wybrane przykłady pierdół, które w dużej mierze wg mnie z czasem rodzą problemy. O takich rzeczach jak kupno zaniedbanej padaczki i drutowanie już od początku (bo to właściwie podstawa - z gów.. bata nie ukręcimy) nawet nie wspominam chodzi mi o codzienną eksploatację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Wydaje mi się , że przebiegi około 3000 na miesiąc to są już takie przebiegi , że powinieneś pomyśleć o młodszym autku.

Licząc się z takimi przebiegami nie powinno się oszczędzać na roczniku i przebiegu.

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się , że przebiegi około 3000 na miesiąc to są już takie przebiegi , że powinieneś pomyśleć o młodszym autku.

Licząc się z takimi przebiegami nie powinno się oszczędzać na roczniku i przebiegu.

 

Przy takim przebiegu raczej pomyśl o benzynie...a nie dieslu...

 

Odbiegając od tematu (troszke)...BMW są stworzone do mocnego traktowania...ale pod jednym warunkiem...że zapewni im się porządny serwis.....

 

 

pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko tez zalezy od przebiegu, bo jesli ktos robi 500 km miesiecznie, to bedzie jezdzil autem i nic mu nie padnie przez roki bedzie zachwalac, a jak ja bede robic 3k miesiecznie to szybciej znajda sie usterki i bede sie skarzyc na auto. :(

 

wyłączanie klimatyzacji chwilę przed wyłączeniem silnika itd. itd.. .

Dlaczego nie wolno wyłączyć jej zaraz przed wyłączeniem silnika ? Myślałem, że to zapobiega osadzaniu się wilgoci w układzie :? Tak gdzieś wyczytałem na forum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko tez zalezy od przebiegu, bo jesli ktos robi 500 km miesiecznie, to bedzie jezdzil autem i nic mu nie padnie przez roki bedzie zachwalac, a jak ja bede robic 3k miesiecznie to szybciej znajda sie usterki i bede sie skarzyc na auto. :(

 

wyłączanie klimatyzacji chwilę przed wyłączeniem silnika itd. itd.. .

Dlaczego nie wolno wyłączyć jej zaraz przed wyłączeniem silnika ? Myślałem, że to zapobiega osadzaniu się wilgoci w układzie :? Tak gdzieś wyczytałem na forum

 

To jest tak samo jakbyś chciał przebiec 10 km, a chwilę po tym wskoczyć do łóżka i natychmiast zasnąć. :wink: Radzili mi tak mechanicy od kiedy mam klimkę w aucie i tego się 3mam nie mając żadnych problemów z klimą. Poza tym warto to robić choćby po to, aby uniknąć szoku termicznego podczas wysiadania (czyli dla własnego zdrowia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale wy macie pomysly, ja mam wlaczona i tyle, niebawie sie w jakies tam wylaczanie aby cos osuszyc, pozatym pracuje w servisie gdzie tez zajmujemy sie klimatyzacją i nigdy nic takiego nieslyszalem i napewno niebede robil bo niewidze potrzeby, jedyne co moze polecic to niewlaczanie klimy kiedy silnik ma duzo obroty, np jak dosc szybko jedziemy
www.auto-optima.pl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, nie sądzicie że gdyby klima nie miała chodzić cały czas to po zgaszeniu silnika, wyjęciu go ze stacyjki i ponownym urochomieniu silnika klima byłaby automatycznie wyłączona i trzebaby ją na nowo włączać?
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie ubierają tego w słowa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak waszym zdaniem przedstawia sie trwalosc czesci w samochodzie np. 4-o letnim ? 4 lata to prawie 3 razy mniejszy okres od mego obecnego auta, czyli moze 3 x mniej rzeczy bedzie sie psulo ... :)

Wiem ze wszystko zalezy od uzytkownika, ale jesli ktos mial auto do normalnego uzytkowania i zrobil nim przez 4 lata np. 120k km to chyba nie powinno mi tyle rzeczy w nim padac ze co miesaic bede wydawac na naprawy 1500zl ? ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problemy sie zaczynają jak przychodzi przebieg 300-400kkm i tego sie nie uniknie a większość przed liftowych tyle ma nalatane. moja ma dopiero 4 lata i zbliżam sie powoli do pierwszej 2 z przodu na przebiegu.Na moje oko pociągnie bez większych problemów do 300kkm.Sie dba sie ma a najlepiej zerknąć profilaktycznie do pewnych podzespołów od czasu do czasu wtedy można wykluczyć awarie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsza jest profilaktyka. Jak się na bieżąco dba o drobiazgi to i auto długo pojeździ bez żadnych problemów. jak już mam 260tyś prawie i "odpukać" nic się nie dzieje i nie miałem jeszcze żadnego problemu. Tego życzę wszystkim i sobie w dalszym ciągu :mrgreen:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak waszym zdaniem przedstawia sie trwalosc czesci w samochodzie np. 4-o letnim ? 4 lata to prawie 3 razy mniejszy okres od mego obecnego auta, czyli moze 3 x mniej rzeczy bedzie sie psulo ... :)

Wiem ze wszystko zalezy od uzytkownika, ale jesli ktos mial auto do normalnego uzytkowania i zrobil nim przez 4 lata np. 120k km to chyba nie powinno mi tyle rzeczy w nim padac ze co miesaic bede wydawac na naprawy 1500zl ? ....

To zależy o których elementach mowa. Niektóre, jak np. części zawieszenia czy układu chłodzenia faktycznie powinny się mniej sypać w nowszym, ale jeśli chodzi o elektrykę/elektronikę, to czasami bez względu na wiek i przebieg. Ja swojego kupiłem jak miał 4 lata i 45 tys. km przebiegu. W przeciągu następnych 6 miesięcy padły mi:

 

- jeż

- czujnik poduszki w fotelu pasażera

- elektryka fotelu pasażera

- piksele w radiu (w zegarach też padły, ale jeszcze wcześniej i pierwszy właściciel je wymienił jak auto było jeszcze na gwarancji).

- tuleje przednich wahaczy (tension strut bushings)

- sparciała uszczelka na około przedniej szyby

 

I są to niestety typowe problemy w e39 bez względu na wiek i przebieg. No ale jeśli naprawia się to głównie we własnym zakresie (poza naprawą pikseli), to nie są to jakieś olbrzymie koszty.

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dbam o auto i nie zaluje na niego kasy, jesli cos pada to odrazu mowie mechanikowi aby wymienil cos profilaktycznie jesli uwaza ze jest taka potrzeba. Auto musze miec sprawne, ale nie chce kupowac z salonu bo wole te kase wydac na inne rzeczy, dlatego 3-5 letnie auto byloby w sam raz.

 

Zawieszenie, hamulce i inne rzeczy eksploatacyjne mnie nei martwia, wiem ze cos jakis czas trzeba je zrobic wiec nawet ich nie licze jako naprawy.

 

Gorzej jesli trafie na pechowy egzemplaz i zacznie sie sypac elektryka :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.